Fajnie, tylko przy aktywnej pauzie walka z głównym bossem trwa góra 5 minut, a w trybie turowym Lariana walka z gromadą szczurów trwa 20 fascynujących minut. Rzeczywiście postępowe rozwiązanie.
Nazwanie roweru samochodem, owym samochodem go nie uczyni. Nawet jezeli jest to najlepszy mozliwy rower i drozszy od niejednego samochodu .
Baldur nie powinien wyglądać jak surowy Divinity, moim zdaniem oprawą graficzną niewiele się różnią.
Spotkałem się z opinią, że to będzie szybki reskin Divinity (stąd np. ograniczenie drużyny do 4 postaci); z recyklingiem assetów, przestarzałym interface a nawet identycznymi bugami:
https://youtu.be/tMr3biCgws0
Trochę się martwię.
Nadal nie. Kilkanaście razy przeszedłem Baldury, zresztą w sumie wszystkie te stare izometryki oparte na D&D i to co widzę mi się nie podoba. Nie chodzi o tury, niech sobie są, ale po prostu ta gra pod powierzchnią wydaje się ogromnym modem do Divinity2. Fajnie, że Larian korzysta ze swojego doświadczenia, szkoda że kalkuje 1:1 poprzednie gry
Baldur's Divinity 3.
Nie żebym miał coś do serii Divinity, ale to nie jest Baldur. Wygląda jak kolejna część Divinity. Według mnie grą najbardziej zbliżoną do tego czym było Baldur's Gate jest pierwsze Pillars Of Eternity z 2015 roku.
Wygląda spoko, naprawdę byłoby lepiej dla twórców i tej gry, gdyby się nie upierali przy nazwie Baldur's Gate (i to jeszcze 3, jakby to była jakaś kontynuacja trylogii Bhaala).
A wszystkim rozczarowanym polecam gorąco Pillars of Eternity (szczególnie 2), które znakomicie uchwyciły tematykę serii Baldur's Gate i oddają jej bardzo udany hołd.
Nie rozumiem po co Larian żeruje na legendzie. Studio umie zrobić swietne RPG, ale to ma 0 klimatu Baldura. To tak jakby Bethesda wydała grę w generycznym sci-fi w kosmosie i nazwała ją Fallout 4000, bo "to samo uniwersum, ale akcja dzieje się 2k lat później jak ludzkość się odbudowała". Po co?
To nie jest Baldurs Gate jakiego pamiętamy, i bardzo dobrze, mamy 2020 i widać że Larian potrafi dostosować starą markę do naszych czasów.
Super! Jak znam ten gość z Larian i poprzednie gry, to jestem zupełnie spokojny.
pytanie zagadka co może powstać jeśli wybierzesz jedno z najlepszych rpgowych IP i oddasz je dla jednego z najbardziej utalentowanych deweloperów od cRPG :)
W poprzednim najbardziej mnie uwierało podejście do dialogów, a tu myk, zmienione. :)
Podmrok to zawsze była najlepsza lokacja w grach o Zapomnianych Krainach, bardzo się cieszę, że powróci. Gameplay spoko. Obejrzałem prawie cały, gdyż jestem fanem tego siwego z Lariana i chciałbym być na starość taki jak on.
Jaram się. Wygląda na to, że najpierw Baldur a potem Cyberpunk.
Turowy Baldur? No way.
Wygląda nieźle ale... ale nie podoba mi się forma w jakiej przedstawiono rzucanie kośćmi podczas dialogu. Nie cierpię taki wytrącaczy. Mogliby zrobić to mniej "inwazyjnie", gdzieś z boku ekranu.
Przy prawej krawędzi ekranu, na dole, zdaje się jest schowane okno - być może z komunikatami z gry, więc to doskonałe miejsce.
Jeżeli tak się prezentuje gameplay z Pre-Alphy to ja nie mam pytań i jestem pewien że będzie lepiej niż dobrze.
Osobiście wolałbym aktywną pauzę, ale rozumiem - trzeba iść z duchem czasu i nie każdemu takie rozwiązanie przypadłoby do gustu.
Mimo wszystko walka wygląda ciekawie z tym systemem turowym (uprzedzam, nie grałem jeszcze w żadną część Divinity: OS więc dla mnie to jakaś nowość - obie juz kupione i czekają na mojej kupce wstydu) a i tak najważniejsza w tego typu produkcjach jest fabuła i towarzysze. Jeśli na tym polu Larian sprosta zadaniu (a myślę, że tak będzie patrząc po opiniach odnośnie dwóch części Divinity) to będziemy mieli kolejny hit i bardzo mnie to cieszy, bo ta gra jak mało która zasługuje na udaną kontynuację.
Do tych wszystkich do płaczą o "aktywną pauzę" - to nie zadziała w DnD 5e (5 edycja paperiowego RPG'a) ze względu na mechanikę i tzw "action economy". Sam gram i prowadzę regularnie 5e sesje w realu w weekendy więc wiem jak to wygląda. Ze względu na takie mechanki jak akcja, bonus akcja, reakcja, ready action, Dash, Disengage, zaklęcia używane na reakcji, bonus akcji, używanie smitów po udanym trafieniu przeciwnika, action surge etc. turowy system to po prostu jedyne rozwiązanie (tak jak w papierowej wersji) która jest w stanie oddać te wszystkie mechaniki.
Także turówka to najlepsze co może spotkać 5 edycję DnD, wierzcie mi.
Gra wygląda świetnie. Czuć w tym D&D choć oprawa przypomina Divinity. Widać pewne zmiany w rozmowach i walce, nie będzie też hardcorowych rzutów kością przy prawie każdej akcji bohatera jak pokazywali za pierwszym razem. Czekam bardziej niż na Cyberpunk 2077.
Baldur's gate 2 to najlepsza gra w jaką grałem ale ostatnie dwie części divinity też naprawdę lubię ale to cholerstwo to jakieś nieporozumienie niestety.
Zapowiada się naprawdę rewelacyjnie. To jeden z tych tytułów, które na bank muszę sobie sprawić jak już wyjdzie.
Takie fajne rozmówki i piękne postaci a bohaterowie są niemi... właśnie dlatego dawno temu odpadłem grając w Morka zaraz po Gothic. Dziś nawet Fallout 4 ma głos u bohatera.
Przypomina mi projekty robione na silniku Neverwinter Night 2, na którego przeniesiono pierwszego Baldur's Gate oraz Icewind Dale.
A także nigdy nieukończony Baldur's Gate 2 na silniku Dragon Age Origins.
Podczas dialogów postacie nie mówią? Ale lipa...Po prostu głupkowato to wygląda, nie wiem czy tak ma być czy te dialogi dodadzą.
Wygląda FENOMENALNIE, Larian uratował ten dzień, po obsówie CyberPunka i kolejnej paczce gównianych spoilerów z TLoU2...
Nie oglądam by nie psuć sobie niespodzianek. Po poprzednich ich grach jestem spokojny. Jedynie turowy system walki trochę mi nie pasował (Wole jednak tryb rzeczywisty), ale to była jedynie mała niedogodność w porównaniu do reszty.
Wygląda to na świetnego RPGa. Trudno spodziewać się czegoś innego od Larian. Dramatem jest że studio o takiej renomie musi żerować na tytule uznanej marki zamiast stworzyć nowy tytuł ze świata Forgotten Realms które słynie z wybitnych gier. Jedno z niewielu studiów które naprawdę mogłoby stworzyć markę równie kultową jak Neverwinter Nights czy Icewind Dale a może i Baldur jednak woli iść na łatwiznę tworząc grę która nawet jeśli wybitna nie ma nic prócz tytułu co łączyłoby ją z poprzedniczką. Jeśli historia nie jest powiązana z poprzedniczką, gameplay nijak nie przypomina poprzedniczki a grafika zupełnie odbiega stylistyką od poprzednich części to nazywanie gry w ten a nie inny sposób to zwykły, brudny marketing. Krainy zasługują na wybitne gry i mimo wszystko bardzo cieszę się że ta gra wychodzi, ale nazywanie jej Baldur's Gate uważam za spory afront w stosunku do marki który niestety opłaci się finansowo.
Ja rozumiem, że to jest jakaś bardzo bardzo wczesna wersja tak?
Pytam bo animacje miejscami są tak drewniane że masakra.
Gra prezentuje się rewelacyjnie.
Tury to bluźnierstwo i katorga ale liczę, że fabuła, postacie i świat przedstawiony to wynagrodzą. Tylko ciekawe jak w to będzie można grać, żeby z turami obcować jak najmniej. Na super turbo easy? :| Czy gry tego studia mają mody? Bo w sumie wtedy aktywna pauza to pewniak :)
DOS II był rewelacyjny, ograłem od deski do deski i chciałem więcej. Ten Baldur to dla mnie gra o wiele bardziej wyczekiwana nić CP
Ja w sumie też polecam PoE, gra jest nudna i dość oklepana, szczególnie na tle innych produkcji Lariana z ostatnich lat, więc wszyscy zawiedzeni "BG3", będą tam się świetnie bawili, dzięki aktywnej pauzie i silnikowi graficznemu... nie pozostaje mi nic tylko skończyć ten wywód za pomocą XD
spoiler start
Dla bardziej opornych, którzy nie załapali, BG to nie mechanika aktywnej pauzy i jeden słuszny silnik, tylko świat, rasy, miejsca, zasady... a my mamy 2020 rok a nie 2000...
spoiler stop