Byłoby dla mnie możliwe rozstanie się ze smartfonem - ale po co? Jak już to z fb/twittera i tak zazwyczaj korzystam na pc popołudniami a nie na smartfonie, za to fajnie jest móc sobie sprawdzić autobus w dowolnym miejscu o dowolnej porze; zobaczyć rozpiske zadań na nadchodzący dzień w firmie na slacku jadąc rano autobusem żeby wiedzieć, na co się przygotować na daily; puścić przelew na ratę/zus/internet gdy tylko sobie o tym przypomne; sprawdzić czy sklep do którego się właśnie wybieram jest jeszcze otwarty czy zamówić coś na obiad nie musząc rozmawiać telefonicznie z kasjerką, z którą przez tumult w lokalu i tak nie da się dogadać. Dobrze jest sie odciąć od socialmediów, ale nie widze powodu by równoznaczne z tym miało być rozstanie się z urządzeniem, które potrafi mi ogromnie pomóc w codziennych sprawach - zarówno służbowych jak i prywatnych.
Sytuacja jest prosta - potrzebujesz, to używasz. Smartfon, komputer, samochód, to są narzędzia. Jak narzędzie jest już niepotrzebne, to je odkładasz. Smartfon to świetne narzędzie. Zgubiłeś się, nie ma sprawy, włączasz mapy i się znajdujesz. Sprawdzenie szybko jakieś informacji? Nie ma problemu, zaglądasz w przeglądarkę i ciach, wiesz w czym rzecz. Kompas, latarka, aparat fotograficzny. Kurde, wszystko na miejscu. Ile można dziennie korzystać z tego sprzętu, jak się go nie potrzebuje? 15 minut? Tyle Ci wystarczy. Wszystko jest dla ludzi. Wódka, czipsy, cocacola, papierosy również.
A ja powiem że wszystko zależy od wykonywanego zawodu, wieku, potrzeb, hobby, rodzaju preferowanych zakupów, ulubionych miejsc, sklepów, spędzania wolnego czasu, etc. Czynników jest MNÓSTWO. To nie jest tak że posiadanie klasycznego telefonu to głupota czy hipsterstwo. Każdy człowiek ma inne potrzeby, po prostu. Ja sam do kwietnia, przez całe życie używałem klasycznych telefonów. Wiedziałem że smartfony ułatwiają życie, ale nie było to coś aż tak pilnego. Inna sprawa że ja NIENAWIDZĘ pisania na ekranie, w dodatku dla mnie liczy się cholernie design. Smartfony mi się NIE podobają. W maju kupiłem Blackberry KeyOne Black Edition. Ma klawiaturę. Ma potrzebne dla mnie i dla żony aplikacje. Jest ŚLICZNY i elegancki. Gdyby Blackberry nie istniało korzystałbym albo dalej z Nokii N82 albo kupiłbym jakiś klasyczny telefon na KaiOsie albo na ograniczonym Androidzie typu Allview czy inna nowsza Nokia. Większość ludzi i tak nie pracuje w miejscach gdzie smartfon jest potrzebny, chodzi o modę i wygodę z aplikacjami sklepowymi i nawigacją w aucie czy jak dojade, choć da się bez tego żyć. Ja oczywiście jestem zadowolony - Blackberry jako smartfon z Androidem spełnia moje gusta i wymagania wyglądowo - praktyczne, aplikacje są fajne i pomocne, ale moje życie nie byłoby gorsze bez tego. Mam też w domu toster, grilla elektrycznego i mikrofalówkę. Można bez nich żyć. Ale ułatwiają życie i warto je mieć, choć nie trzeba. Jak smartfona.
Po wpisaniu frazy "dumb phone" na youtube, można znaleźć dość sporą gamę filmów dotyczących albo eksperymentom społecznym, albo świadectwom osób, które są znowu wolne od uzależnienia od social mediów/internetu, poprzez decyzję o przejściu na zwykły telefon (z funkcją dzwonienia i smsowania). Ktoś z was czegoś takiego próbował, albo nigdy nie posiadał smartfona? Ja osobiście jestem ciekawy, ale w obecnej sytuacji nie ma to najmniejszego sensu - skoro nie wychodzę przez 6 dni w tygodniu z domu (jedynie na podwórko do zwierząt), to właściwie nawet obecnie telefon leży i właściwie sprawdzam go ze 3 razy na dzień czy ktoś nie zadzwonił/napisał, więc bardziej przydało by mi się odstawić komputer. Ale tak czysto teoretycznie - jak myślicie, czy jest to ruch czysto hipsterski, czy jednak smartfony są zaprojektowane, by zabierały nam czas? :)
Jedno i drugie. W porządku czasem się odciąć od wszelkich mediów, ale po co to robić na pokaz?
Czytałem komentarz, że koleś w USA chodząc po sklepie wyjął telefon z klapką, jacyś dziadkowie się na niego tak spojrzeli, jakby był jakimś dilerem
Tak, hipsterski, nikt juz nie uzywa smsow, wszystko idzie przez komunikatory. Do tego masa innych rzeczy - gps, dojazdy, bankowosc.
Posiadanie smartfona jest czystym, wypracowanym pragmatyzmem - ciężko się sprzeciwiać, a wszelkie argumenty przeciw można z łatwością sprowadzić do właściwej obsługi noża: i tu, i tu można zabić.
Czekam raczej na tych przywołujących Apokalipsę i numer bestii. :O
Rozstanie z social mediami, spoko, ale ze smartfonem już nie. Moim zdaniem nie ma to najmniejszego sensu, bo smartfon to ogromne ułatwienie. No chyba, że ktoś chce wyjechać w jakieś ustronne miejsce i mieć gdzieś cały świat, to wtedy takie działanie będzie miało sens. Chociaż z drugiej strony sam znam takiego hipstera, który po wprowadzeniu obowiązku rejestrowania telefonów na kartę przestał używać jakiegokolwiek telefonu, bo nie chciał podawać swoich danych sieci komórkowej xD
Chyba jestem pod-rodzajem hipstera.
Używam tylko usług operatora. Nie mam i nie znam się na żadnym komunikatorze (mialem wczesniej tylko gg). Video rozmowa w przyszlosci interesuje mnie tylko jako usługa operatora (obecnie nic nie widać :)
Mam fb ale nie używam, nie mogę tego skasować.
Oczywiście że była by to skrajna głupota. Bez smartfona nie mógłbym obsłużyć lub skonfigurować znacznej części smart home (alarm, monitoring, zasilanie, sprzątanie, oświetlenie, poszczególne urządzenia, ). Niby można częściowo przerzucić się na piloty, obsługę głosową albo centralkę tylko po co sobie utrudniać a i nie wszystko da się w ten sposób konfigurować.
Poza domem brak dostępu do nawigacji GPS czy to samochodowej, czy to komunikacji miejskiej, czy to turystycznej.
Brak praktycznego dostępu do banku, muzyki, notowania myśli...
A zawodowo musiał bym wszędzie latać z laptopem w torbie jak w poprzedniej dekadzie. I o zgrozo - wrócić do pracy przy biurku.
Smartfony oszczędzają gigantyczne ilości czasu, pozwalają go wykorzystywać w sposób maksymalnie optymalny. Pozbycie się takiego narzędzia było by niemożebnie głupie.
wież że jakiś agent FBI straci prace jak przestaniesz używać smartfona ?
Osobiście telefon służy mi za budzik oraz do dzwonienia w sprawach pracy/do urzędów etc. Uważam, że to najlepsze możliwe korzystanie z telefonu (smartfona) i pisanie sms'ów jest dla mnie koszmarem...
Taka zmiana ucierpiałaby na produktywności, funkcjonalności urządzenia - owszem, zgadzam się. Już pomijając teorie spiskowe i skupiając się na faktach - co w przypadku prywatności? Wiemy, że nasze dane są składowane na serwerach często przez 10-15 lat wstecz (przykład USA), trzymane są tam ze względu na to, że kiedyś mogą się przydać. Ja akurat używam smartfona Apple i faktycznie być może mam ze sobą nadajnik, który za każdym razem odnotowuje gdzie jestem (no bo łączy się z antenami i jest to gdzieś zapisywane), więc nawet ze względu na to trochę dziwnie się czuję. Będąc zwykłym śmiertelnikiem pewnie nic mi nie grozi, ani podsłuch, ani śledzenie, natomiast będąc osobą na wysokim stanowisku, lub politykiem, lub osobą wydającą ważne decyzje zastanowiłbym się, czy opłaca się sprzedawać swoją prywatność za funkcjonalność smartfona.
Snowden mówił, że jest to bardzo proste, by przejąć twoje kamerki czy mikrofon i Cię podsłuchiwać. Jedynym wyjściem, by temu zapobiec jest odcięcie urządzenia od elektryczności, więc wyłączenie telefonu w większości przypadków nie pomaga (udają że są wyłączone, nawet gdy są rozładowane). Ciekawe ile obecnie smartfonów posiada taką funkcję jak "wyjmowana bateria"? ;)
Ludzie są uzależnieni od technologii. W obecnej chwili życie bez smartfona jest trudne bo w kieszeni jest aparat, nawigacja, rozkład jazdy komunikacji miejskiej, wikipedia, gry i inne udogodnienia (no i GOL ;)). Nawet kiedy zdecydujemy się żyć bez smartfona to będziemy w wielu prostych sytuacjach w szachu. Ciężki temat.
Odpowiadając na pytanie...
Oczywiście! Odpowiedź nie zmienia się od kilku lat. Inwigilacja, ogłupianie youtubem/facebookiem, brak uczenia się bo mamy wiedzę w kieszeni, izolowanie się od społeczeństwa. I wszelkie sieci bezprzewodowe mają jakiś negatywny wpływ na nasz organizm.
Nie wyobrazam sobie przejscia do zwyklych telefonow obecnie ale tez nie jestem uzalezniony od social mediow. Nawet nie mam konta na ''Fejsbuku'' a jakos zyje.
Po prostu smartfon dla mnie to taki komputer, ktory moge nosic w kieszeni i przydaje sie do wielu innych rzeczy niz pierdoly!
Np jako producent muzyczny, kiedy nie jestem w moim domowym studio, to moge bardzo szybko przeniesc muzyczny pomysl, ktory wpadl mi do glowy, szybko do GarageBand a pozniej w studiu w domu nad nim dalej pracowac!
Takze smartfon to nie tylko social media i glupie mobilne gierki ale przede wszystkim moze sluzyc jako narzedzie pracy!!!
Skąd pomysł że życie bez smartfona jest trudne?
Nie używam z rozmysłem i nijakich trudności nie odczuwam.
Smartfon z mojego punktu widzenia jest generatorem nieistniejących potrzeb.
Jak ktoś lubi i potrzebuje niech używa, mnie jest zbędny, choć na wiele sposobów chcą mnie skłonić do jego używania.
Każdy ma swoje powody - jeden potrzebuje bardziej, drugi mniej, jeszcze inny wcale (choć to zapewne mniejszość). Mogę siebie określić jako umiarkowanego użytkownika. Głównie służy mi do nawigacji, jako mobilny przeglądacz social media (muszę niestety korzystać) i czasem jako podręczny aparat foto. Sporadycznie używam jako wyszukiwarkę info.
Dość często niestety używam go jako zapychacz czasu - czytanie pierdół na fb, czy przejście poziomu w jakiejś grze dla zabicia czasu. Z tego akurat nie jestem dumny ;)
Czy mógłbym się całkowicie bez niego obejść? Pewnie z pewnymi bólami tak. Ja przynajmniej widzę więcej korzyści niż wad, a jeśli ktoś ma kłopoty z nadmiernym przesiadywaniem przed ekranem - to myślę, że ma je niezależnie od tego, czy to będzie ekran smartfona, czy inny ekran.
Czy są jakieś powody, by w 2020 roku nie używać smartfonów?
Tak, właśnie uruchamiają 5G i każdemu posiadaczowi smarkofona usmażą mózg.
czy jest to ruch czysto hipsterski,
Raczej?
Sam używam telefonu z klawiaturą qwerty którego używam częściej z powodu sentymentu. Trochę szkoda że byłem w stanie go zdobyć dopiero gdy zaczął się szał na smarkfony...
Smarka też używam (służbowego), niby mam tam wtyczkę czy coś FB ale nie mam konta więc nie mam jak użyć.
Do social mediów nie bo szkoda mi czasu (do tego drakońskie limity danych na moim LTE nie pomagają) a większość tego co ludzie piszą w SMach to i tak nic ciekawego.
No i jak poprzednik - musiałbym albo wrócić do laptopa albo jednak siedzieć na tym smarku.
Smartfon nie jest mi potrzebny. Na laptopie też można używać Facebooka. Wręcz przeciwnie. Na smartfonach nie można używać GIMP'a, Photoshopa, Blendera ani CorelDrawa itp.. Ponadto na laptopach można grać w bardziej zaawansowane gry komputerowe, które nie są dostępne na smartfonach. Na PC są też bardziej zaawansowane wersje gier na smartfony np. The Sims 4, FIFA 20, SimCity. Na smartfonach niewygodnie jest pisać strony w HTML-u. Od tego jest klawiatura.
Jeśli chodzi o środowisko zewnętrzne to smartfony są najczęstszą przyczyną wypadków. Zbyt długie siedzenie przy smartfonach może powodować raka mózgu.
Pozdrawiam.
Uczeń trzeciej klasy technikum informatycznego.
Tradycyjny telefon nie ma absolutnie żadnej przewagi nad smartfonem. Nawet jeżeli korzystasz z telefonu tylko do dzwonienia i smsowania to na klawiaturze dotykowej pisze się po prostu o wiele lepiej.