Dobre i polskie - seriale, z których możemy być dumni
A Janosik, gdzie się podział?!
Ps. - i nie tylko, bo mógłbym taką listę napisać, że głowa mała
+ Czterdziestolatek, Miodowe Lata, Kariera Nikodema Dyzmy, Czarne Chmury, 07 zgłoś się.
Akurat Miodowe Lata nie są Polskie, są na licencji Amerykańskiej. To,że przełożenie wyszło wręcz idealnie nie oznacza,że jest to Polski serial :P
Na liście znajduje się już Bez Tajemnic, które również jest serialem na licencji zagranicznego pierwowzoru więc akurat twój argument jest kulawy.
Miej litość i nie wymieniaj miodowych lat obok dobrych seriali, ponieważ serial ten jest tak okrutnie głupi, że przechodzi ludzkie pojęcie
Brak Janosika i Przygód Pana Michała? Opluted.
Ja bym jeszcze polecił mocno niedocenianych Artystów. Podczas gdy inni starają się naśladować, czy momentami wręcz kopiować zachód i ichnie rozwiązania, tutaj dostajemy coś co jest polskie, przez nas zrobione, dla nas i o nas. Po pierwszych odcinkach myślałem, że dostajemy lekki mix Birdmana ze stylistyką The Knick, ale z każdym kolejnym odcinkiem przekonywałem się że jest to coś zupełnie nowego, coś świeżego, coś dzięki czemu nie musimy mieć kompleksów wobec zachodu, bo tworzymy dzieło, które nie tylko im dorównuje, ale może nawet ich przerosnąć. A poza tym, na to wszystko jest przyjemnie popatrzeć, gdy zdjęcia stoją na wysokim poziomie, gdy aktorzy się rewelacyjnie spisują, gdy muzyka przyjemna dla ucha. Nie ma się do czego przyczepić.
Brak
-Sensacje XX wieku co prawda dokument, ale jeden z najlepszych
-Kariera Nikodema Dyzmy
-Dom
-Wojna domowa
-Zmiennicy
-07 zgłoś się
-Czterdziestolatek
-Stawiam na Tolka Banana
-Wakacje z duchami
można wymieniać jeszcze długo :P
Jeśli w ogóle można mówić o dobrych polskich serialach to trzeba jednak cofnąć się sporo w czasie ponieważ ta rewolucja "jakościowej telewizji" wystartowała u nas dużo później niż na zachodzie i jesteśmy daleko w tyle. Owszem Rojst, nowe sezony Watachy czy Ślepnąc od świateł to niezłe seriale ale każdy ma swoje problemy i do najlepszych w skali światowej to im kilku klas brakuje.
A co do samej listy, spoko tylko ten "13 posterunek" i "Czterej pancerni" kłują w oczy.
Miodowe Lata
A w życiu! Z najbardziej irytującym i imbecylnym bohaterem polskich seriali ?! Lubię Żaka jako aktora, ale ta postać....
Ale wiesz,że Miodowe Lata są (były) na licencji Amerykańskiego serialu "honeymooners"?Więc to nie jest Polski serial.Dlatego to nie był wybór reżysera czy scenarzysty tylko dostali takie "wytyczne" jak dana postać ma się zachowywać,jej charakter itd. i przełożyli to na Polskiego widza.
Może ktoś uzna, że powinienem popukać się w czoło, ale uważam że winien się tu znaleźć również i Świat Według Kiepskich. Do pewnego momentu miałem ten serial za głupkowatą komedyjkę dla troglodytów, dopóki moja nauczycielka od polskiego nieironicznie stwierdziła, że to Jej zdaniem najlepszy polski serial. I rzeczywiście - bezmózgie masy dostaną prostacki humor i durne gagi, podczas gdy reszta dostrzeże w tym serialu kompleksową analizę polskiego społeczeństwa, podkreślenie jego kompleksów, rzucenie światła na pewne stereotypy i krytykę tego jakże specyficznego sposobu myślenia. Na tym według mnie polega kunszt twórców tego serialu - każdy odbiorca znajdzie w nim coś dla siebie.
No tak, dobry serial był... dopóki Okil był reżyserem.
Tak Świat wg Kiepskich ma wiele podtekstów i ukrytego przekazu, wystarczy trochę pomyśleć. Według mnie również jest to najlepszy serial komediowy. Oczywiście obecne odcinki to już gruby zjazd bo jednak według mnie prime ten serial miał jak Paździoch był zdrowy, jego syn to pomyłka
Boże chroń nas przed takimi nauczycielami...
Nie, fakt, że coś tam wyśmiewano i były aluzje do czegoś, nie oznacza, ze były wybitne i inteligentne...
Komedie mają to do siebie, że przekaz może być sensowny i każda inteligentna osoba to dostrzeże. Tylko forma nie każdemu może odpowiadać.
Zgadzam się. ŚWK jest może ciut zbyt wulgarny i trochę nierówny, lecz ma masę WYBITNYCH odcinków. Doskonale piętnuje nie tylko zwyczaje nizin społecznych, ale i post-prl-owskie myślenie.
Swoisty komediowy surrealizm i wytworzony klimat, a zwłaszcza postaci... To jest niepodrabialne.
Osobiście uważam, że Świat wedlug Kiepskich był serialem wybitnym. Z naciskiem na był, a za cezurę uznałbym odejście reżysera Okiła Khamidow (odcinek 283). Nie wiem dlaczego, ale po tym momencie zaczął się stopniowy spadek jakości i wzrost wulgarności. Jest to tym bardziej paradoksalne, że nowym reżyserem został wtedy Patrick Yoka, czyli autor wielu scenariuszy do wsześniejszych odcinków. Należy pamiętać, że ŚwK nie zawsze miał drugie dno - rzeczywiście zaczynał jako serial prezentujący prosty, ale zabawny humor, by z czasem przekształcić się w coś więcej - w piętnowanie głupoty. Niestety później coś poszło nie tak i stał się pochwałą głupoty.
Może to moja nadinterpretacja ale z czasem postaci przerodziły się w coś na kształt archetypów pewnych ludzkich postaw, a śledzenie interakcji między nimi dawało i nadal daje mi wiele radości.
Mnie bardzo spodobał się pierwszy sezon Belfra. Drugi również mnie zaciekawił, ale zakończenie kompletnie go zrujnowało.
Największym niedoborem polskich seriali jest ominięcie Polski przez popkulturowe tsunami "Strefy mroku" w czasach PRL. Klony "Z Archiwum X" z lat 90-tych były pełne nawiązań do "Strefy...", ale dla zwykłego polskiego telewidza to jak sypanie pereł przed wieprze
Zabrakło "Znaków", ale ze wszystkich nowych Polskich seriali najbardziej podobała mi się Wataha. Ślepnąc od świateł było OK, ale Wataha - rewelacja. Dodatkowo twórcom udała się rzecz niebywała - każdy kolejny sezon jest lepszy od poprzedniego + całość jest mega zwarta - nic nie jest tu za długie, rozwleczone, etc.
PitBull (zwłaszcza pierwsze dwie serie)
Rojst
Bez tajemnic (niestety widziałem tylko pierwszy sezon)
i przede wszystkim Glina (zwłaszcza pierwszy sezon)
Mogę z czystym sumieniem polecić. Klasyków jak Ekstradycja czy Alternatywy to chyba polecać nie trzeba.
A gdzie Miodowe Lata (skoro już dajecie 13 posterunek) ? Gdzie Spellbinder (który dal czadu takze za granicą)?
Miodowe Lata nie są Polskie. Są na Amerykańskiej licencji więc ich brak jest w pełni uzasadniony.
Kompletnie nie widzę tych produkcji:
- 13 posterunek
- Czterej pancerni i pies
- Rojst
- Czas honoru
Natomiast zabrakło mi starych świetnych seriali:
- Kariera Nikodema Dyzmy
- Pogranicze w ogniu
- Kolumbowie
- Polskie drogi
- Przygody Pana Michała
- Czarne chmury
hehe akurat 13 posterunek jest czasami tak "rasistowski" że az fajnie w takich "bzdurno-nierasistowskich" czasach się go ogląda
Od siebie mogę polecić jeszcze chociażby "Kruk. Szepty słychać po zmroku". W mojej opinii kawał dobrego, a zarazem polskiego serialu. Narracja jest mistrzowska, klimat, fabuła pięknie się trzyma i sporo twistów fabularnych. Bardzo polecam, bo często pomijana produkcja, a warto nadrobić :)
Pan Hubert Sosnowski jest autorytetem w dziedzinie kinematografii? Jeśli chodzi o jego ocenę serialu "Ślepnąć od świateł" to, moim zdaniem, absolutnie nijak ma się do rzeczywistości. Ale z autorytetem nie śmiałbym się spierać ;)
Zdecydowanie zabrakło na tej liście świetnego serialu o legendarnym polskim uwodzicielu śp. Jerzym Kalibabce pt. "Tulipan".
Poza tym zabrakło świetnego serialu kryminalnego "Fala zbrodni" oraz serialu "Odwróceni".
A serial Nepruhi to Polski serial, mimo że kręcony na licencji Świata według Kiepskich przez tv Ukraińską.
Polsat keidyś miał właśnie świetne seriale. Fala zbrodni, to chyba jeden z najlepszych tego typu seriali. Bez sztucznego słodzenia scenkami rodzinnymi itd jak to ma miejsce w dzisiejszych tego typu serialach.
Ogólnie to seriale dużych marek jak HBO, Canal + są na światowym poziomie. Szkoda tylko, że w zasadzie to kręcimy tylko kryminały skandynawskie. Brakuje innych gatunków.
Nie wiem w sumie czy pasuje tutaj, ale serial improwizacyjny Spadkobiercy jest bardzo dobrym towarem. Jest to najdłużej kręcony serial w Polsce. To też o czymś świadczy.
Beznadziejne zestawienie, skoro nie ma tu polskiego Wiedźmina...
Mam nadzieję, że to ironią bo polski Wiedźmin jest gównem w którym położono wszystko oprócz muzyki - dobór aktorów, scenariusz i zmiany w porównaniu do materiału źródłowego, efekty specjalne, gra aktorska.
Za Vesemira druida i Olbrychskiego jako elfa z urzędu ten serial powinien zostać zrzucony na dno piekła.
Polski wiedźmin to jeden z lepszych polskich seriali. Jest dużo lepszy od netflixowej produkcji. Co prawda ma kilka wad jak słabe efekty specjalne czy troche zbyt duża zmiana fabuły względem ksiązek, ale i tak jest o wiele lepszy od amerykańskiej produkcji. Przede wszystkim są dobrze obsadzeni aktorzy, świetna muzyka i zachowano wiedźmiński klimat.
Mimo wszystko muzyka i Żebrowski jako Geralt to wielkie plusy...Scenariuszowo nie jest źle, powiedziałbym że dobrze. Lubię ten serial. Na pewno bardziej od paździerzowych Miodowych lat czy Świętej wojny....
Przede wszystkim są dobrze obsadzeni aktorzy,
edit. Wysmarowałem tutaj długiego posta, że się nie zgadzam itd. ale kogo to obchodzi. Każdy ma inny gust.
W polskim serialu nie wrzucano od czapy czarnoskórych, a yenefer i ciri nie wyglądały jak koleżanki, Żebrowski bardzo dobrze pasował do roli, Zamachowski też mi przypadł do gustu, no i w polskim serialu Jaskier był o wiele lepiej pokazany, jako prawdziwy przyjaciel Geralta, a nie irytujący młodzieniaszek którego Geralt ignoruje. Mógłbym jeszcze wymienić sporo plusów naszego serialu, ale jak napisałeś każdy ma swój gust.
wiekszosc ogladalem
rojst i czas honoru mam w planach
klasyki koniecznie musze nadrobic (4 pancerni, hans kloss, alternatywy)
Dodalbym Fale zbrodni, wiedzmina i podobno (nie ogladalem jeszcze) pakt jest bardzo dobry i belfer
Poważne braki autora artykułu.
Dekalog, Zmiennicy, Dom, Lalka, Nad Niemnem, Chłopi, Rodzina Połanieckich, Polskie drogi, Jan Serce, 07 zgłoś się, Kolumbowie, Czarne chmury, Janosik, Kariera Nikodema Dyzmy, Podróż za jeden uśmiech, Wojna domowa, Noce i dnie, Przygody Pana Michała, Królowa Bona, Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy, Pogranicze w ogniu, Na kłopoty Bednarski, Parada oszustów, Tajemnica Enigmy, Siedem życzeń, Czterdziestolatek.
to już wymieniłeś chyba wszystkie polskie seriale jakie powstały.
Tyle, że większość tych seriali ma w miarę dobry scenariusz, ale realizacja, to dno i wodorosty, nawet patrząc na lata z których pochodzą. Montaż jest lepszy w kinie klasy Z niż tam. W praktycznie każdej scenie, w której jest kilka ujęć nic się nie zgadza. Przestawione naczynia, postacie nie w tym miejscu, auto jadące i zatrzymujące się w lesie, za chwile stoi w szczerym polu. Podstawowy błąd montażowy polegający na odwróceniu kamery, przez co osoba raz idzie z lewej strony ekranu, a raz z prawej. Brak synchronizacji ust z dzwiękiem - to akurat wina tego, że nasi dźwiękowcy nie mieli sprzętu do nagrywaniu dźwięku podczas kręcenia. Musieli wszystkie kwestie mówione nagrywać w studio jeszcze raz. W wielu filmach postać nie mówi głosem aktora grajacego, tylko dubbingowego.
marcinbvb -> Może 1/4 wymieniłem. To, że masz braki w temacie to już nie moja wina.
Olekrek -> Gry też oceniasz przez pryzmat grafiki, a może zarzucasz przedwojennym filmom, że nie są w kolorze? W najlepszych filmach są wpadki montażowe. A to dlatego, że reżyser z dwóch do wyboru - gorzej zagrane w którym wszystko się zgadza a super zagrane w którym np. coś ze scenografii zmieniło swoje miejsce. Wybierze to drugie.
większość tych seriali ma w miarę dobry scenariusz Łaskawca :D
I nie ma to znaczenia czy te filmy powstały w tym czy tym roku. Jakieś granice złego montażu były od zawsze. Jest to domena krajów w których maczały palce sowieci. Czechosłowackie filmy z tamtego okresu czy nawet wcześniejsze nie miały z tym kłopotu. Dobry wojak Szwejk nie miał takich przypadłości, a był kręcony dużo wcześniej i praktycznie 0 budżetem.
Pierwszy sezon Belfra również mógłby spokojnie znaleźć się na liście. Trzymał bardzo wysoki poziom.
Wiem, że drugi bardzo mocno obniżył loty, ale pierwszy był w sumie zamknięta historią więc spokojnie można go traktować jako osobną produkcję.
Stanowczo brakuje Kruk. Szepty Słychać po Zmroku. Łyknąłem go ostatnio w dwóch posiedzeniach i wbił mnie w fotel przede wszystkim klimatem. Zaraz po nim obejrzałem wspomnianego w artykule Rojsta i chociaż bardzo dobry, to IMO Kruk gwiazdkę wyżej. Wspomniany w komentarzu Belfer, a konkretnie 1 sezon również zasługuje na uwagę, bo to co zrobili z sezonem 2, to o pomstę do nieba woła.
tak sobie czytam ... i trochę nie wierzę:/ a gdzie publicystyka ...??? np. "Saga prastarej puszczy" , "Boso przez świat" , może "Sensacje XX wieku" ... może ktoś coś jeszcze dorzuci;)
no dobra;) z fabularnych lubię "Droga" , absolutnie :)
Zgadzam się, że Wojna domowa była serialem lekko awangardowym, wyprzedzającym swoją epokę, prekursorskim i nowatorskim realizacyjnie. Generalnie polskie kino w PRL (do lat 80.) prezentowało dość przyzwoity poziom, po pierwsze dzięki istnieniu w środowisku twórców, można by rzec, etosowych, odwołujących się do tradycji teatru i kina, po drugie dlatego, że mieliśmy zdolne pokolenia aktorskie prowadzone przez wybitnych profesorów. Polska szkoła filmowa, choć specyficzna, hermetyczna i niekiedy trudna w odbiorze ceniona była w świecie za walory artystyczne. Nie musieliśmy się wstydzić twórców, którzy z niej wyrośli.
Największy kryzys polskie kino przeżywało w latach 90. gdy odchodzili mistrzowie, nie pozostawiając po sobie godnych następców. Dodatkowo chaos epoki transformacji ustrojowej, próba zamerykanizowania polskiego kina oraz problemy ekonomiczne polskich wytwórni, doprowadziły do siermiężności produkcji, niskiej jakości technicznej filmów oraz ich wtórności.
Jednak teraz mamy tendencję zwyżkową, nie wiem czy przez wszystkich docenianą, ale przez historyków kina w przyszłości na pewno ;) Nie tylko nagrody międzynarodowe na to wskazują, ale też wzrost liczby zakupywanych zagranicą polskich filmów i seriali. Znowu ludzie są naszych dzieł ciekawi.
Nie ma absolutnej czołówki polskich seriali czyli Krew z Krwi.
Pierwszy sezon Belfra był bardzo, bardzo dobry i powinien być wspomniany.
Pułapka, Odwróceni, Zasada Przyjemności, Kruk - tu już półka niżej, ale jeżeli ktoś ceni polskie dzieła to IMO warte obejrzenia.
A gdzie Janosik ?
Pamiętam "Ekstradycję" którą uwielbiałem za dzieciaka. Tylko że już przeszłość. Ostatnio po kilku latach przerwy wróciłem do nowych seriali i natknąłem się na CDA "Selfie po polsku". Jest to naprawdę dobry nowy serial z pomysłem a reżyserem jest Mariusz Pujszo