Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Daisy Ridley odpowiada na krytykę Star Wars 9

15.04.2020 12:43
1
28
odpowiedz
5 odpowiedzi
Johnynon_Rax2
27
Chorąży

Zawsze mnie zastanawia ich oderwanie od rzeczywistości :)
FILM to gniot i o ile po pierwszej części jeszcze jakiś zapał się utrzymywał bo Han Solo i stara ekipa, nawet Ray spoko na pewno się rozwinie jakiś dramat wskoczy odpowiedni i postać nabierze kolorów. No po drugiej części...nawet nie poszedłem na 3 część. Zresztą całą te ekipa w oczach fanów jest stracona. Zaorać i zasiać coś nowego

15.04.2020 12:55
domino310
2
23
odpowiedz
3 odpowiedzi
domino310
116
Bastard Rycerski

Większym utrapieniem według niej jest powszechny dostęp do mediów społecznościowych, dzięki czemu każdy, kto ma internet, może teraz wyrazić swoją opinię.
Rzeczywiście problem dla takich gniotów jak ostatni SW.

15.04.2020 12:40
😃
1
20
zanonimizowany1208931
12
Legionista

"To było dziwne, czułam, że cała ta miłość, którą obdarzyli nas fani przy pierwszej odsłonie, znikła. Zastanawiałam się, gdzie ona się podziała?"
Przepraszam, że tak zapytam ale jaka miłość? XD Przecież coś co nie istniało nie może zniknąć...

post wyedytowany przez zanonimizowany1208931 2020-04-15 12:41:11
15.04.2020 18:02
20
8
odpowiedz
10 odpowiedzi
andrefor
14
Legionista

Wszak, z ramienia Disneya Lucasfilmowi teraz szefuje feministka, Kathleen Kennedy.

Kobieta bohaterką? Cóż w tym złego? Zupełnie nic, gdyby nie tępa ideologiczna fiksacja stojąca za tym wyborem. Nasza bohaterka Rey z założenia ma być wzorcem osobowym, idolką, dla młodych dziewczyn. Zamiast jednak pokazywać stopniowego wzrostu postaci „od zera do bohatera” według klasycznego schematu trudnego przejścia od chłopca do wojownika, Rey jest od razu silna, zaradna i samodzielna. Luke musiał z wysiłkiem uczyć się nowych zdolności, zaś ona od razu pokonuje wyszkolonego żołnierza w walce wręcz. Pierwszy raz w życiu widzi statek kosmiczny, a już umie latać, a nawet go naprawić. Chwyciwszy miecz świetlny do ręki, pokonuje w pojedynku wyszkolonego i potężnego w Mocy przeciwnika.

Rey nie jest wyjątkiem, ale regułą. Kobiety w nowych Gwiezdnych Wojnach są sprytne, zaradne, silne i niezależne. To one ratują sytuację – zwykle po tym jak namieszali mężczyźni. Ilekroć zaś mężczyzna sprzeciwia się planom płci pięknej, niezależnie jak absurdalne te by się wydawały, okazuje się, że taki bezczelny pokaz machismo kończy się katastrofą, którą musi naprawić… no właśnie. Mężczyzna ma słuchać, bo jest głupi, nadpobudliwy i niestały. To z resztą jest coraz powszechniejsze we współczesnym Hollywoodzie.

Feminizm idzie w parze z obsesjami na punkcie „różnorodności”. Nietrudno dostrzec, że po stronie zła stoją głównie biali (zwykle mężczyźni, rzecz jasna). Dobro zaś, to różnorodność etniczna, rozszerzanie przesadnie rozbuchanej głównej obsady o kolejne role, byle zmieścić więcej kolorów skóry. Nie obyło się też bez innych komentarzy politycznych, ostrych ataków na bogatych, którzy w Ostatnim Jedi zostali pokazani jako próżne darmozjady, a do tego ludzie bez skrupułów. Z kolei poboczny film, Łotr 1 (2016), tworzy paralele pomiędzy działaniami złego Imperium z amerykańskimi działaniami na Bliskim Wschodzie, a dobrych Rebeliantów – z islamskimi terrorystami. Gdzie dawniej panowała prostolinijność, coraz bardziej zamazywana jest niegdyś wyraźna granica między dobrem a złem.

Działania Disneya spotkały się ostrą, narastającą reakcją wielbicieli serii. Dla wielu, nowe produkcje stanowią bolesny cios w dzieciństwo – zatrucie tego co było ponadczasowe, współczesnymi obsesjami polityczno-kulturowej lewicy...

...http://www.pch24.pl/gwiezdne-wojny-po-ciemnej-stronie-mocy,72683,i.html#ixzz6JhJOsR7W

15.04.2020 18:17
😍
21
3
odpowiedz
StilleR666
80
Pretorianin

Film ten jest jak cukierek zamoczony w odchodach. Żeby było słodko, musisz przeboleć warstwę strasznych rzeczy.,, Twórcy,, zrobili wszystko co w ich mocy aby ten film podobał się wszystkim i wszystkim. Wiece jak to jest kiedy coś jest do wszystkiego? Jak te ruskie urządzenie do świecienia w du*pe. Nie dość, że nie świeci to jeszcze nie mieści się w du*ie. Wierzę, że ta trylogia miała pomysł na siebie ale nie uwierzę, że to co widziałem było ich wymarzoną wersją. Aktorka robi dobra minę do złej gry.

15.04.2020 13:24
Smoke
😂
4
2
odpowiedz
Smoke
54
Konsul

Większym utrapieniem według niej jest powszechny dostęp do mediów społecznościowych, dzięki czemu każdy, kto ma internet, może teraz wyrazić swoją opinię.

No tak, to znacznie utrudnia utrzymanie przekonania o swojej wspaniałości.

15.04.2020 14:52
Shadoukira
16
2
odpowiedz
Shadoukira
94
Chill Slayer

Ja tam wielkim fanem Star Wars nie jestem, ale nawet ja potrafiłem dostrzec głupotę i nie ścisłości już w pierwszym nowym filmie z tej trylogii. Dlatego nawet się nie interesowałem już kolejnymi częściami, bo nie ma sensu oglądać czegoś co jest pozbawione jakiegoś kręgosłupa i logiki. Z tego co później wyczytałem w internecie, to miałem rację aby się nie interesować kolejnymi filmami, bo ponoć to jest jakaś tragedia.
A aktorka no cóż nie dziwie się jej, że może być poirytowana, bo w końcu udało się jej zagrać w filmie z bardzo znanego i lubianego na świecie uniwersum i prawdopodobnie miała nadzieje, że to może być rola jej życia, ale nie pykło, no cóż witamy w nowym Disneyu.

15.04.2020 16:02
ogórekdamian
18
2
odpowiedz
ogórekdamian
73
SOAD

Ostatnia część to syf niemiłosierny, takich głupot to tylko w parodiach się widuję.

15.04.2020 21:18
23
2
odpowiedz
zanonimizowany1314304
2
Junior

Fanów rozczarowanych tymi korpo szmirami zachęcam do zgłębiania książek Expanded Universe, a zwłaszcza Trylogii Thrawna i dalszych opowieści o Skywalkerach i ich dzieciach, które do 2014 roku było uważane za kanon.

15.04.2020 23:00
25
2
odpowiedz
Qui-Gon Jinn Borderlands
10
Pretorianin

Po prostu spartolili całą trylogię... tego nie da się nazwać Gwiezdnymi Wojnami.

"Ridley stwierdziła, że film był tworzony z ogromną miłością"
miłością do niszczenia czegoś co kiedyś dawało radość

post wyedytowany przez Qui-Gon Jinn Borderlands 2020-04-15 23:00:38
15.04.2020 13:09
|13|
😂
3
1
odpowiedz
|13|
77
walas85

To było dziwne, czułam, że cała ta miłość, którą obdarzyli nas fani przy pierwszej odsłonie, znikła.

Bo co innego mogła powiedzieć... sama w tym gra.

Miłość może i była, kiedy ukazały się początkowo zwiastuny pierwszego filmu nowej sagi, po obejrzeniu go w całości - fani dali sobie już z tym spokój, miłości już wtedy nie było.

post wyedytowany przez |13| 2020-04-15 13:10:00
15.04.2020 13:25
berial6
5
1
odpowiedz
1 odpowiedź
berial6
155
Ashen One

To samo, co w przypadku ostatniego sezonu gry o tron- aktorzy nie powinni się wypowiadać o realizacji, bo nie mają żadnego związku z reżyserią czy scenariuszem.
cała ta miłość, którą obdarzyli nas fani przy pierwszej odsłonie, znikła. Zastanawiałam się, gdzie ona się podziała?
Tam, gdzie logika w ostatnim filmie- wyrzucono do kosza, napluto i zrobiono jeszcze kilka innych nieprzyjemnych rzeczy.

Rozumiem, że ona w tym filmie grała, no ale c'mon. Musi widzieć, jakim bardziewiem był ten epizod. Zwłaszcza, że sama musiała wypowiedzieć najbardziej cringe'owe kwestie, jak I aM aLl tHe JeDi

15.04.2020 13:26
6
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Le Loi
60
Generał

Film robiony z miłością... chyba do pieniędzy xDD

15.04.2020 14:02
11
1
odpowiedz
Demilisz
193
Generał

Ludzie łyknęli Episode VII, bo to była kopia Nowej nadziei (co samo w sobie było głupie). Potem przyszedł Ostatni Jedi i rozwalił wszystko, Rise of the Skywalker to była już tylko rozpaczliwa próba ratowania czegokolwiek z pożaru.

15.04.2020 17:17
😐
19
1
odpowiedz
zanonimizowany1246095
30
Generał

Wczoraj zrobiłem sobie seans z nudów i chyba pierwszy raz oglądałem SW kompletnie bez emocji, a od połowy filmu srogo ziewając. Właściwie nie wiem co sądzić o filmie, który sprawia wrażenie zlepków scen, jakby zupełnie niepowiązanych ze sobą. Owszem, były wzruszające momenty, albo raczej momenciki. Bardzo szkoda było w tym wszystkim Chewiego. Ogólnie nie wystawiam filmowi oceny, bo nie wiem czy na jakąkolwiek zasługuje.

15.04.2020 21:24
Kwiliniosz
👎
24
1
odpowiedz
Kwiliniosz
58
Pretorianin

"Ridley stwierdziła, że film był tworzony z ogromną miłością"

Zapomniała dodać, że był tworzony z ogromną miłością do pieniędzy. Miłości i szacunku do uniwersum nie stwierdzono.

15.04.2020 13:55
Dzienciou
7
odpowiedz
Dzienciou
159
Generał

Ja ją trochę rozumiem. Twórca często wkłada sporo serca w swój twór i często nie widzi jego wyraźnych wad i błędów. Dlatego do ocen, testów i konsultacji bierze się zawsze osoby trzecie. Tak samo cała krytyka w oczach twórcy często jest odbierana bardzo personalnie i to jest już taka kolej rzeczy.
a co do social media to jasne. Jeszcze gorsze jest branie do siebie tego co ludzie w tym kanale piszą. Bo właśnie dzięki social media gwiezdne wojny wyglądały tak jak wyglądały. sjw, dziwne przekazy, ideologie i głupoty pod publikę wpychane są w produkcje głównie przez krzykaczy z twittera...

15.04.2020 13:56
Kaniehto
8
odpowiedz
8 odpowiedzi
Kaniehto
59
Generał

uwielbiam wracać do prequeli i oryginalnej trylogii, no ale tego to nawet nie chce mi się drugi raz widzieć

15.04.2020 14:13
12
odpowiedz
1 odpowiedź
Kamook
119
Generał

"Zastanawiałam się, gdzie ona się podziała?" A czy to możliwe, że gdy słabo zagrasz w słabym filmie ludzie nie będą za nim przepadać, hmm...

15.04.2020 14:41
Marder
14
odpowiedz
1 odpowiedź
Marder
249
Senator

Ja tego do dziś jeszcze nie obejrzałem i chyba nic nie straciłem. Zagrać w świetnym filmie świetną rolę to jak wygrana w totka.

15.04.2020 23:08
26
odpowiedz
5 odpowiedzi
Absolem
128
Generał

Disney nie jest problemem sam w sobie, byliby w stanie zrobić naprawdę dobre filmy z SW. Spin-offy moim zdaniem wyszły im bardzo fajnie. Problemem jest fakt, że zamkniętą opowieść postanowiono na siłę kontynuować. Po co wskrzeszać Palpatina, po co przywracać to wszystko, kiedy w poprzednich 6 odsłonach dostaliśmy przyjemny rozwój bohaterów i historii, od spotkania Vadera jako chłopca poprzez intrygi Sidiousa, Wojnę Klonów, przemianę Anakina i kończąc na upadku Imperium. Była to spójna całość, z której zrobiono tanią telenowelę.

To nawet spierdzieliłby sam Lucas (wystarczy spojrzeć ile marnych wątków zrobił w "nowej" trylogii). Star Warsy nigdy nie były ambitnym kinem i nikt nie powinien na siłę szukać w tej sadze głębi i wysublimowanych historii. Zawsze była to prosta opowieść głównie dla młodych ludzi, oparta o schematy ale podana w wyjątkowym uniwersum. Gdyby nie te wszystkie miecze świetlne, błyskawice sithów i inne smaczki to nikt by nawet nie spojrzał na to.

16.04.2020 01:06
topyrz
27
odpowiedz
topyrz
77
O_O

Nie słuchałem podcastu i nie zamierzam, acz mam przeczycie, że znowu dochodzi do manipulacji np. poprzez wybranie pozakontekstowych wypowiedzi i odpowiednie sformatowanie je w newsie (choćby ta pogrubiona), tak żeby rozgorzała dyskusja pod spodem, tak żeby retoryczny kontekst forumowicze sobie dobrali sami.

To że opowiada, jak się czuła w półprywatnej, półreprezentatywnej rozmowie wcale nie dziwi. Na końcową formę jeden trybik ogromnej machiny ma niewielki wpływ. Rozgoryczenie reakcją fanów również nie zadziwia. Na pewno wielu ludzi włożyło sporo serca w wykonanie swoich zadań. Niestety albo stety to reżyser odpowiada za ostateczną wizję, scenarzysta pisze dialogi, a aktor poza sugestiami (i to nie zawsze), może tylko spróbować poradzić sobie jak najlepiej z tym co dostał.

16.04.2020 09:12
28
odpowiedz
szpen
80
Centurion

Zgadzam się z Johnynon_Rax2

Mam takie same odczucia. Pierwsza część przyciagnęła tylko i wyłącznie ze względu na starą ekipę, ale później było już tylko gorzej. Ostatniej część nie dało się oglądać- włączałem na 20 minut i dawałem sobie spokój bo nie mogłem. Po obejrzeniu dałem na FILMWEB ocenę 1.

15.04.2020 14:00
lis2518
10
odpowiedz
lis2518
84
Konsul

Prequele były przynajmniej podstawą na powstanie perełki czyli serialu animowanego bez którego nie wyobrażam se teraz Gwiezdnych Wojen. Natomiast tutaj mamy jedno wielkie G, które psuję dotychczasową historie.

15.04.2020 20:21
MineBeziX
22
odpowiedz
MineBeziX
60
Generał

Miłość fanów po pierwszej części zniknęła, bo to najbliższe Star Wars co otrzymali. W końcu odtwarzało z chęcią motywy ze starej trylogii.
A że potem postanowili zrobić coś nowego, co do Star Wars kompletnie nie pasuje i jest obiektywnie złym scenariuszem, cóż...

16.04.2020 11:11
30
odpowiedz
2 odpowiedzi
sekwoja2004
16
Centurion

Czy wydadzą wersje rozszerzoną epizodu 9?

16.04.2020 11:49
ciekawymarian
31
odpowiedz
1 odpowiedź
ciekawymarian
5
Legionista

ostatnie 30 minut filmu na wysokim poziomie, reszta kiepsko

16.04.2020 13:48
YojimboFTW
😂
33
odpowiedz
YojimboFTW
55
Generał

Cóż, gdybyś sama znajdowała się w gronie tych największych fanów i rościła nadzieje do ponownie, przynamniej w mniemaniu fana, czegoś wielkiego, to już na etapie występowania w tym i czytaniu scenariusza nasrałabyś w oczy reżyserom.

A teraz obwiniasz świat za jego własne zdanie i możliwość wyrażania? Parodia xd

Tak jest, kiedy na stanowisko bierze się randoma i kogoś komu uniwersum jest obojętne, bo może już właśnie na etapie angażu ktoś kto miał cokolwiek odgrywać powiedziałby, że nie róbmy tego, bo to jest tylko wielkim, śmierdzącym kupskiem. Mówię Wam to jako fan.

Wtedy być może coś by się przed samym już startem zmieniło. Jeśli nie to przynajmniej byłoby powiedziane, że ktoś chociaż próbował, a nie na koniec mamy narzekanie na media i wyrażanie opinii o.O

Daisy Ridley, skończ może z graniem w czymkolwiek.
Kolejne Twoje role, jak również same filmy, seriale także będą, nie ogarniesz tego, ale powiem .. oceniane :O!

post wyedytowany przez YojimboFTW 2020-04-16 13:51:59
23.04.2020 00:24
Wicih
34
odpowiedz
Wicih
31
Konsul

Ja mam swoją opinię do kogo miał być adresowany film. Jego głównym targetem nie byli ludzie którzy z otwartą papą oglądali powrót jedi na VHS, tylko młodzież która nie wie co to VHS. Po prostu kontynuacja tradycji, wciągnięcie w całą tę zabawę nowego pokolenia, pokazanie im uniwersum i ogółem o co chodzi. Mój rocznik miał dla siebie 6 części sagi, z czego aktualny dwunastolatek nie zdzierży raczej oryginalnej trylogii. Więc nakręcili kolejną trylogię i dwa spin offy z myślą o standardach młodszej widowni. Dla mnie nic złego, natomiast wyżywanie się na aktorce która zagrała w tym filmie bo jest kobietą to trochę szczyty żenady które wierni fani sagi zaczętej pół wieku temu jak zwykle osiągnęli xd

15.04.2020 14:39
A.l.e.X
😱
13
odpowiedz
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

Jaka miłość to tylko kasa i biznes nic więcej. Prawdziwy fan SW po przeczytaniu scenariusza pokazał by dla Disneya środkowy palec a nie zagrał w tym g... Jak widać i Ford i Hamill nie mieli problemu aby wejść po szyje do szamba. Hamill to nawet postanowił w nim zanurkować. Miłość blecheche.

16.04.2020 10:12
29
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1309503
14
Pretorianin
0.5

Ja bym na jej miejscu zapadl sie pod ziemie i nie odzywal. Koledzy z jej planu filmowego juz dawno graja w dobrych filmach i od SW sie odcieli. Cala nowa trylogia to totalna klapa i najlepiej by bylo gdyby Disney po prostu wywalil ja do Legends gdzie jej miejsce.

15.04.2020 13:57
Sasori666
9
odpowiedz
2 odpowiedzi
Sasori666
186
Korneliusz

Ja to bym chciał, by w SW wreszcie ktoś używał mocy kto nie jest Jedi.
Finn mógł być taką osobą. Nie chodzi by od razu używał force pusha, ale mógł używać mocy na mniejszą skale.
Gdyby jeszcze Phasma mogła też używać, to już wo ogóle by było super.
A tak to tylko się kręcił i krzyczał "Rey" i właściwie nic nie robił.

Według mnie Jedi i Sithy to największa wada SW.

16.04.2020 13:42
👍
32
odpowiedz
1 odpowiedź
skalp_ell
7
Centurion

Mam wrażenie, że na nowe Gwiezdne Wojny narzekają ludzie, którzy nie oglądali starych. Przecież są bardzo podobne, maja taki sam klimat, nawet te same błędy powielają. Gdy pierwszy raz widziałem stare Gwiezdne Wojny, to byłem zachwycony, ale miałem wtedy mniej niż 10 lat i były to inne czasy. Dziś już nie czuję takiego zachwytu, tak samo reaguję na nowe i stare Gwiezdne Wojny. Ale do głowy by mi nie przyszło nazywać nowe odcinki "gniotem".

15.04.2020 14:42
Caine
😂
15
odpowiedz
3 odpowiedzi
Caine
42
Generał

Psychofani SW kontra automatony Disneya. Popcorn już mam.

15.04.2020 14:59
Kowalus20
17
odpowiedz
3 odpowiedzi
Kowalus20
142
Konsul

Ja tam mam beczkę z pseudo fanów ;) teraz płaczą w kącie, no i spoko w sumie, nie pasuje, niech nie idą do kina i zamkną się w 4 ścianach, może nie są priorytetem twórców, mają koncepcje niech działają. Dla wielu było to fajne widowsiko w świetnym klimacie. Raz się uda, raz nie, trudno dogodzić wszystkim.

Wiadomość Daisy Ridley odpowiada na krytykę Star Wars 9