Szef Epica: 30-letnia klawiatura IBM zjada obecne modele na śniadanie
Może po prostu pisał na jakimś steelseriesie świecącym w kolorach fortnite. Taka Filco Ninja Majestouch-2 jest idealna do pisania.
Nie czytałem całego wątku na twitter'ze, ale z tego co wiem to "busted out" znaczy, że "wyciągnął" ją(klawiaturę) z miejsca przechowywania, czyli prawdopodobnie ponownie jej używa.
Samo busted znaczyłoby, że ją zepsuł.
coś w tym jest, posiadam do dzisiaj klawiaturę unikey kwd 855, która ma chyba ze 20 lat i bez porównania z tymi nowymi wg mnie
Ja się trochę nie dziwię. I co prawda kultu tych klawiatur nie podzielam, tak klasyczny, i coraz ciężej dostępny (w zasadzie tylko w sprzętach od MS nie ma z tym problemu) układ klawiatury jest najwygodniejszym do pracy. Dzisiaj wszędzie promuje się układ ala aplowski, często wprowadzając klientów w błąd. Logitech notorycznie ma na opakowaniu układ klasyczny a klawiatura ma zmieniony, co gorsza oznaczenia klawiatur nie zawierają u nich informacji o układzie klawiatury sic!.
Niestety ma rację. Ostatnio utylizowałem kilkadziesiąt klawiatur w firmie i wśród nich znalazły się dwie/trzy takie starożytne, beżowe, na porty PS. Pracowały kilkanaście lat, przyciski niestarte, wymienione bo już został też zutylizowany ostatni komputer z takimi złączami.
A reszta? Dell'e, Logitechy, wszystkie zajechane (głównie przyciski pościerane). Kiedyś to kurła było:)
Kultowy switch, klawisze z PBT, świetny layout ("zakrzywiona" płaszczyzna), oczywiście że Model M to genialna klawiatura.
Swoją drogą jest mnóstwo switchy (np. ALPS) które są genialne ale umarły śmiercią naturalną jak Model M.
Zapomniałeś dodać maks dwa klawisze wciśnięte ;D.
Tak tak oczywiście wysokie wielkie jak krowa mechaniki sprzed 30 łat są super nie to co świetne płaskie klawiatury na Kailh Choc czy od biedy tak samo nieergonomiczne jak IBM mechaniki na wysokich przełącznikach które przynajmniej są nowe, podświetlone i z makrami.
A jakie ciche ;)
No własnie czemu obecnie nie robią wklęsłych klawiatur jak ta z obrazka, wygląda na wygodniejszy układ niż na płasko
No cóż kiedyś były rzeczy co w dzisiejszych czasach można uznawać za rzeczy niesamowite jak właśnie klawiatury mechaniczne biurowe z lat 80/90 lub wąskie ramki w thinkpadach z lat 90. Oprócz tego wszystko było trwalsze niż dzisiaj
Szef Epica: 30-letnia klawiatura IBM zjada obecne modele na śniadanie
W którym miejscu to napisał?
Teraz bedzie nowa moda i zacznie sie produkowac takie klawiatury i sprzedawac jako najlepszy sprzet gamingowy dla prawdziwych graczy! Cena oczywiscie bedzie dwa razy wieksza niz obecne klawiatury mechaniczne.
W swoim retro PC mam starą klawiaturę tego typu. Nie jest to IBM, tylko jakiś klon, ale na przełącznikach Cherry-MX white. Świetnie się na tym pisze i choć mógłbym podłączyć do współczesnego PC, bo to klawiaturka na złączu PS/1 (duży DIN), który jest elektrycznie kompatybilny z PS/2 (mały DIN) i wystarczy przejściówka, tak klawiatura ma jedną wielką wadę. Brak przycisków windows. Tym samym dyskwalifikuje ją to całkowicie, bo kombinacje Win+D, Win+E, Win+X czy nawet Win+Alt+R, żeby na szybko nagrać pulpit są tak potrzebne, że bez klawisza WIN klawiatura staje się bezużyteczna.
Mój pierwszy komp IBM XT miał klawiaturę jakąś specjalną, military class abo cóś takiego.
Metalowa obudowa, klawisze z klikiem o długim skoku, a wisienka na torcie, klik był tylko dla klikania same przełączniki były na hallotronach.
Myślę że klawa byłaby sprawna do dzisiaj.
Niektórzy to mają bzika na punkcie klawiszy, skoku, kliku, Boże :p... Klawa to klawa. Ważne żeby działała. Co mają powiedzieć ludzie którzy wychowali się na maszynach do pisania.
Takie trochę marudzenie w stylu "kiedyś to były czasy, teraz nie ma czasów". Długowieczne klawiatury? Żaden problem, wystarczy kupić coś porządnego i o to dbać. Ja przez 10 lat zajezdzalem Razera Lycosa, który był uznany za bardzo awaryjny. I w sumie wcale o niego tak nie dbałem, przez co po latach membrany od brudu się odkształciły. Mam jakiegoś pospolitego Della do pracy, który ma już z 10 lat i dalej jest w pełni sprawny. Długowieczność to w dużej mierze kwestia dbania o sprzęt.
Druga sprawa to mechaniki. Klawiatury ergonomiczne istnieją, często są nawet bardziej ergonomiczne od tej IBM. Mechaników jest sporo na rynku, a te z wyższej półki są bardzo dobre. Taka stara klawiatura IBM ma oczywiście inne przełączniki, ale podobne konstrukcje są teraz w użyciu. Mniejsze, mniej toporne, ale równie dobre. To raczej kwestia przyzwyczajenia i sentymentu. Podobnie dużo lepiej mi się pracuje na moim Dellu, na którym pracuję od lat, a to nawet nie jest mechanik. Do nowej klawiatury przyzwyczajam się w kilka miesięcy. Tak samo jest chociażby z fotelem. To nie znaczy, że są szczególnie lepsze, a po prostu są inne niż przez lata się przyzwyczailiśmy. Nie wiem jakie on klawiatury testował, ale jestem pewien, że z górnej półki mechaników da się kupić coś dobrego. No chyba, że porównywał z obecnymi biurowymi badziewia mi czy pseudo klawiaturami dla graczy. Trzeba pamiętać, że ta klawiatura IBM to nie było byle co dorzucane do chipsów i tak samo odpowiednikiem nie będzie byle co za stówkę.
Rozumiem, że drogą dedukcji na podstawie własnych doświadczeń doszedłeś do takich wniosków ale w rzeczywistości wygląda to zupełnie inaczej. Czasami ekstrapolacja na podstawie kilku znanych przypadków nie prowadzi do właściwych wniosków.
Nie ma innych nawet zbliżonych przełączników do tego co jest w IBM modelu F i M. To jest zupełnie inna technologia i o ile jeszcze modelem M ma coś wspólnego z obecnymi klawiaturami to model F nie ma już nic (model F = to pierwsze klawiatury mechaniczne IBMa, model M to następca ale którego celem nie było często wątpliwe podniesienie jakości ale za to przede wszystkim podniesienie ceny jak to jest w dzisiejszych czasach
tylko celem Modelu M było obniżenie kosztów produkcyjnych przez obniżenie i uproszczenie technologii).
Także nie znajdziesz nic na rynku na czym pisze się tak jak na modelu M i na F.
Wiem bo mam obie, oraz 2x Topre (TKL), silent i zwykłą oraz też próbkę obecnej generacji mechaników w postaci Hyper-X FPS (TKL) na czerwonych przełącznikach i coś w formacie 60% na któryś chińczykach też.
Ogólnie w klawiaturach jak w mało czym dostajesz to za co płacisz. Mechaniki masowe są hmm ok ale jak raz zakosztujesz w czymś takim jak Topre Realforce albo Model F to rozumiesz dlaczego kosztują 2-3 razy więcej niż mainstreamowe mechaniki pomimo, że nie mają nawet podświetlenia :D
Oczywiście to są klawiatury przede wszystkim do pisania i do pracy. Do grania czerwone przełączniki są bardzo dobre chociaż jakościowo bardzo słabe w porównaniu do wymienionej konkurencji (wszystko się chwieje, atakuje na dobiciu, brzmi jak paczka gwoździ na budowie z często słabym materiałem i fakturą klawiszy o czcionce nie wspominając - ale do grania to wystarcza).
Natomiast jeżeli stukasz po klawiaturze 8h dziennie albo dłużej to automatycznie staje się urządzeniem z którym masz największy "świadomy" fizyczny kontakt w życiu więc jej jakość i jakość doświadczenia zaczyna mieć olbrzymie znaczenie szczególnie, że może się bezpośrednio przełożyć na Twoje zdrowie i zdrowie Twoich palców.
Jeżeli szukasz klawiatury do takich celów to polecam zacząć od silent Topre RealForce R2 all 45g jak piszesz mniej niż 10 palcami albo variable jak piszesz wszystkimi 10.
W tym momencie stukam do Ciebie z takiej (w rzeczywistości brzmi jeszcze lepiej niż na tym filmiku, bardziej miękko i oczywiście nieco ciszej. Do tego klawisze mają niesamowicie miękki ale zarazem bardzo stanowczy skok z wyraźną aktywacją o programowalnym punkcie) https://www.youtube.com/watch?v=McHTF-r-_U4
Pozdrawiam
Ma racje dzisiejszy sprzęt nie tylko dla graczy ma niby ładny design jest promowany ze chcesz go mieć ale później okazuje się ze jakość wykonania ma wiele do życzenia klawiatura, myszka ma przerwany styk po roku czy telefon za 5 k wybucha lub się łamie jak ta Motorola nawet News był o tym.
Nic mnie bardziej nie obchodzi niż to co sądzi szef Epica o czymś tam. Dziękuję, ta wieść rozświetla mój dzień jak promienie słońca. Czekam na wieści co szef Epica znalazł dłubiąc w pępku.
Takie coś nigdy się nie zepsuje, szkoda że myszek optycznych w tamtych czasach nie było jeszcze bo bym pewnie do tej pory takiej używał, a nie ten szit dzisiaj w którym coś nie łączy, coś sie przepali
Polecam Logitecha. Kupuję myszki co 4-5 lat, bo mi się nudzą, a nie ze względu na problemy techniczne.
No laserówki serii G5/7 miały problem z kablem potrafił się przełamać przy wejściu do myszki, ale kulkowego mousman wheel mam gdzieś jeszcze w piwnicy i działał :D Teraz G403 mam i świetna myszka. :)
Znam jednego człowieka, który uważa, że najlepszy sprzęt to ten najtańszy, ale markowy i używa najtańszej myszki i klawiatury logitecha (tej dla biur) i jest zadowolony.
Kosztuje ułamek ceny, a oferuje niezawodność, której drogie produkty gamingowe nigdy nie osiągną (bo są zaplanowane by się psuć).
U mnie na strychu leży jeszcze Commodore 64 w pełni na chodzie... jest i klawiatura... nie do zdarcia, oprócz centymetra kurzu, nic jej nie jest, nic nie wytarte, tworzywo twarde, nic się nie ugina... no i ten niezapomniany, magiczny dźwięk stukających klawiszy... niestety nie da się jej normalnie używać z nowoczesnym kompem - po pierwsze jest mocno okrojona, brak klawiatury numerycznej i wielu innych niezbędnych współcześnie klawiszy, do tego głośna a jak się ma malutkie dziecko to ma spore znaczenie. Oczywiście te stare IBM model M wyglądają znacznie lepiej i są już w pełni funkcjonalne ale hałas taki sam. Z drugiej strony klawiatura za 20 zeta w zupełności do wszystkiego wystarcza:) sam mam taką tanią już 8 lat i nic nie wytarte wszystko hula jak za nowości:)
Ja mam jeszcze klawiature kupiona w salonie JTT, na rogu Swidnickiej i Olawskiej (wroclawianie moze pamietaja). Pamietam, ze gosc mi polecal jakies superhiperultrawypas a ja "panie, daj pan najtansza jaka jest" - popatrzyl z pogarda i sprzedal mi ja za rowno 25 zl, chyba w 2002. Od paru lat nieuzywana, bo na zlacze DIN a wcielo mi przejsciowke DIN/USB. Do pisania byla idealna, bo tez po to byla kupiona... W kazdym razie spoczywa sobie w pudelku gdzies na szafie, bo jakos tak... no, zasluzyla na emeryture :)
A ja mam od dwóch lat PureWriterana czerwonych niskich Kailh Choc i mogę napisać o niej to samo, co pan z Epic - nie dość, ze pisze się idealnie, jest mechaniczna, to do tego płaska, ergonomiczna i cicha. IBM zdaje się nie posiada żadnej z tych ważnych cech...
A na wynalazki typu Topre czy inne hallotrony nie było mnie nigdy stać.
Ja do dzisiaj używam klawiaturę od firmy IBM czy też Lenovo (najpierw miałem model na PS/2, a później zmieniłem na taką samą na USB).
Klawiatura z normalnym układem (na Allegro jest tylko brytyjska i francuska, ewentualnie niemiecka) nie jest łatwa do zdobycia, dlatego zamiast się bawić w szukanie lepiej oczywiście kupić porządny nowoczesny sprzęt. Ja miałem o tyle szczęścia, że udało mi się taką normalną dostać i służy mi już wiele lat. Ma odpowiedni ciężar i jest bardzo wytrzymała, klawisze nie są wytarte. Jeżeli chodzi o jakość, to według mnie jest to najwyższa półka (nie każdy musi się ze mną zgodzić).
Co się dziwić, że kiedyś były dobre klawiatury, jak kosztowała taka w 1991 roku 660 tys. zł (niekoniecznie IBM). To było 37% przeciętnej pensji.