Dlaczego Dom z papieru skradł serca Polaków?
Hmmmm, może dlatego że mamy państwo z kartonu.
"Co rusz scenariusz potyka się o własne nogi, genialny Profesor ma więcej szczęścia niż rozumu, a efektowne zwroty akcji można wyjaśnić tylko nagłym kaprysem twórców" Dokładnie i nie ma żadnego, "ale" w moim przypadku. Dałem sobie spokój pod koniec pierwszego sezony i chyba już nie wrócę. Za niczym z wyżej wymienionych nie tęsknie.
Przeciętny serial, z romansami dla nastolatek wplecionymi w fabułe rodem z południowoamerykańskich telenoweli i tu moim zdaniem leży powód popularności tego serialu. Młodsza widownia lubi takie ckliwe romanse, a masa nielogiczności i absurdów? Who cares.
Polacy będą kochać wszystko. Nawet tak bzdurne seriale jak " The 100" i " Synowie Anarchii". Bo czym bardziej niedorzeczny, tym bardziej kochają, wiec i pokochali " Dom z papieru". Długo na tym " dziele" nie wytrzymałem. Teraz oglądam " Ozark" i choć nie jest to serial wybitny, to bije Dom z papieru pod każdym względem.
Póki co 2 odcinki za mną. Ten sezon jest zwyczajnie nudny. Myślałem, że zarwę wczoraj nockę, a skończyło się na pójściu spać.
Zacząłem oglądać ze względu na rekomendacje znajomych i odpadłem po pierwszym sezonie. Okrutnie mnie wynudził, mimo, że na początku, co przyznaję, lekko zaciekawił. Postacie nudne, a fabuła ociera się miejscami o głupotę (a nie rzekome szczęście bohaterów), za dużo dla mnie deus ex machina do przełknięcia. Zbyt naiwny. Aktorstwo też nie powala.
Cóż, serial nie dla mnie. Ma jednak swoich odbiorców i fajnie, że się przy nim dobrze bawią.
Skradł serca ? Chyba ludzi bez gustu.
Kilka odcinków było fajnych i tyle. Przerzuciłem się na Narcosa i to jest dopiero rewelacyjny serial.
Też nie rozumiem. Obejrzałem I sezon, drugiego nie zamierzam. Nie jest to zły serial, ale na pewno nie tak wspaniały jak większość pieje po necie. Szału ni ma.
Średniak. I chyba Netflix to rozumie reklamując go na tylu stronach, jak tutaj. Jak chcecie tam dobry serial obejrzeć to właśnie wyszedł drugi sezon Kingdom. Polecam z całego serca, genialny serial
A ktoś się niby zakochał? Wszyscy z kim rozmawiałem nie mówią nic lepszego niż "ok", "można popatrzeć dla odmóżdżenia", "1 sezon spoko" itp..
Serial nie przypadł mi do gustu i nie zamierzam go oglądać. Dla mnie kiepski naiwny i sztuczny
Coś chyba wszyscy użytkownicy gry-online są jacyś dziwni.. ja sam serialu jeszcze nie oglądałem bo nadrabiam inne i chcemy do Domu z Papieru dopiero z żoną przysiąść, ale mamy mnóstwo znajomych i par, które oglądają i są serialem zachwyceni! A 4 sezon ponoć najlepszy z wszystkich i podobne opinie są na forach filmowych :) Więc coś tutaj jest nie tak :P
W 4 sezonie jest pewien ukłon dla fanów z Polski, pewnie większość wyłapała :)
Czy da się włączyć angielski dubbing zamiast hiszpańskiego? Serial może być dobry ale nie mogę zdzierżyć tego ich języka.
Bo żeby skraść serca Polaków nie trzeba zrobić arcydzieła, wystarczy byle średniak.
Trzeba wyłączyć mózg przy oglądaniu, ale twórcy wiedzą jak trzymać w napięciu. Mi pasuje taka formuła. Ten serial to taki guilty pleasure - wiesz, że jest słaby na wielu płaszczyznach, ale i tak ogląda się z przyjemnością. Nie każdy serial musi być ucztą intelektualną. Jako czysta, niezobowiązująca rozrywka sprawuje się bardzo dobrze.
Nie dałem rady obejrzeć do końca 1 sezonu. Mam pytanie do oglądających, czy oni tam nadal siedzą w ten mennicy przez 4 sezony? xD
Serial dla ludzi, którzy maja bardzo niskie oczekiwania. Nie dla koneserów. Nie dla tych co się znają.
A ja znam innych złodzieji kradnących serca którzy są lepsi ale nie są zbyt lubiani w Polsce.
Mnie najbardziej denerwuje to że w pierwszym sezonie obywatele uznali tych włamywaczy za bohaterów narodowych, a przecież ich napad nie miał żadnej wartości. To zwykłe złodziejstwo. No ale ok przymknąłem oko i jakoś się oglądało, ale w ostatnim sezonie ostro przegieli:
spoiler start
strzelają z wybuchowej broni do policjantów, którzy ledwo nie wiadomo jakim cudem przeżyli ale z oparzeniami 3 stopnia i licznymi bliznami do końca życia. Przetrzymują zakładników w odróżnieniu od pierwszego napadu wbrew woli. Powinni się stać zwykłymi niebezpiecznymi terrorystami, a obywatele co robią? Dalej ich kochają wspierają. Brawo terroryści!!! To jest totalny absurd
spoiler stop
Powiem tak - nie wiem czego był to efekt, ale jak ok. rok temu oglądałem pierwszy sezon, był to mój pierwszy serial po "Zagubionych" (The Lost) z lat młodzienczych, gdyż seriali z zasady nie trawię, ale Dom z Papieru mnie wciągnął. Pierwszy sezon obejrzałem z opadem szczęki, ale pod jego koniec czułem przesyt tymi zwolnieniami akcji, gadaninami, i niekiedy głupim zachowaniem bohaterów. W drugim sezonie wdało mi się w to bardziej we znaki, i definitywnie Tokyo stała się dla mnie najbardziej irytująca postacią, grającą wkurzającego gówniarza (tak, chłopaka, bo na takiego się odstawia) niestabilnego psychicznie, działającego nierozsądnie i wbrew ustaleniom. 3 sezon podobał mi się jeszcze mniej, bo znowu gówniarz z drugim młokosem ZŁAMALI ustalone zasady i wszyscy musieli im pomagać - totalni dekle.
spoiler start
Byłem zdumiony Profesorkiem że chciał ich ratować.
spoiler stop
Sezon 3 był zatem już przesidziany nie tyle w emocjach, co w nerwach, bo to co zacząłem dostrzegać, poziom absurdów
spoiler start
z Tokyo wbijającom do banku bez szfanku, ciężarną psychopatką będącą ucieleśnieniem feministycznych mokrych snów, oraz spadające IQ bohaterów, dających się zwabić jak dzieci totalnie
spoiler stop
mnie zniechęciło, ale byłem ciekaw co wydarzy się dalej - sezon 3 się skończył. I teraz nastał sezon 4, promowany jak pozostałe, o ile nie bardziej i po 2 odcinkach obejrzanym z trudem powiedziałem z matką DOŚĆ (moja matka stwierdziła, że w "Pierwszej Miłości" jest więcej wartkiej akcji i rozsądku u postaci). Telenowela, rozwleczone do bólu wątki, mało akcji, miłość, rozterki miłosne, "rzucanie maseratti", powroty do maseratti, zerowe IQ bohaterów, profesorkowi też się zgłupiało, po prostu spieprzyli serial dogłębnie. Myślałem że wyciągneli wnioski z błedów popełnionych w poprzednich sezonach a tylko popełnili ich więcej. Szmira jakich mało, ostatni serial jaki oglądałem. Po 3 sezonach papierowego domu obejrzałem "Breaking Bad", może dlatego poprzeczkę ustawiłem wysoko, ale wydaje mi się że poziom żenady w 4 sezonie Domu ze srataśmy osiągnął apogeum. Oglądałem jeszcze "Dark" (nie wiem czy ktoś to kojarzy) - serial w którym tak przedobrzył reżyser, że sam się pogubił pod koniec, po tym doświadczeniu definitywnie kończe z serialami - inwestuje się godziny, dnie (łacznie) na coś takiego żeby pod koniec sezonu dowiedzieć się, że reżyser ma papkę zamiast mózgu albo dolarów z produkcji teleonweli jest więcej, i w tym kierunku zaczyna zmierzać serial.
Na fali zainteresowania, stwierdziłem, że pora by się przekonać co to jest. Po pierwszym odcinku już wiem, że ta baja nie dla mnie ...
Nie rozumiem fenomenu tego serialu, natomiast wiem jakie jest hiszpańskie kino. Ja wyłączyłem dosyć szybko, po tym jak do akcji weszła "grupa" 4 SWAT idąc obok siebie na budynek jak jakieś dzieci.Jak można nagrać tyle sezonów podczas jednej akcji. Ta hiszpańska paplanina tu nie pasuję. To nie Almoldovar.
To jest taki serial trochę jakby fantasy. Obowiązują w nim inne prawa, również inne prawa fizyki, jakby opowieść toczyła się w innym Wszechświecie. Wszystko jest szalenie infantylne, umowne, trochę jak w bajkach albo kreskówkach. Ale mimo to serial ma jakiś tam urok, jest przede wszystkim dobrze zagrany (przez niektórych aktorów, np. Berlin), nieźle zmontowany, technicznie bez zarzutu. Da się więc obejrzeć.
Problemem jest to, że powinien zakończyć się na 1 sezonie (według podziału odcinków dla hiszpańskiej stacji, nie według Netflixa), drugi sezon był już mocno męczący, robienie kolejnych mija się z celem.
Dlaczego serial o złodziejach skradł serca Polaków? No bo Polak to złodziej i kanciarz. Przecież to takie proste, czemu nikt jeszcze o tym nie napisał? Serial niedawno zacząłem i całkiem mi się podoba, jak na razie wciąga i mam ochotę na więcej. Ale jeśli będzie się sztucznie przedłużał jak to teraz takie seriale mają w modzie to pójdzie w odstawkę.
Co to za styl pisania recenzji? Takie pisanie, że w sumie to mi się podoba ale żeby nie urazić "koneserów" to napiszę, że ma w ciul wad. Kurde... autorze! Albo się podoba albo nie a nie jakieś takie uniki i "spadochron wrazie co".
Serial jest wciągający i tyle. Dlatego jest jednym z hitów Netflixa. Jest skrojony pod ogólne gusta (ajk hamburger z mcdonalda), trafia do ogromnej rzeszy widzów i koniec tej zagadki. Do koneserów kina ambitnego nie trafia i trafiać nigdy nie miał. Aktorstwo jest na wysokim poziomie (zdecydowanie powyżej średniej), montaż, realizacja, efekty są w zupełności wystarczające dla tego typu produkcji.
Co do nielogiczności to błagam was... Jak logiczny może być napad na Mennicę czy Bank Narodowy? Nie może! Tak jak Legolas logicznie nie może wyciągać strzał z kołczanu. Tego brakowało, żeby pokazywali realne sposoby na obrabowanie banku czy realne procedury i zachowanie policji. Żeby serial miał jakikolwiek sens szale muszą być przechylone na korzyść gangu i wszystko co można jest tak "skrojone". W którym "heist" filmie nie ma nielogiczności? Ja nie znam. I finalnie... po co wam logiczność w filmach skoro macie ją na codzień?
Ja bym to podsumował tak (co by jednak pozostać obiektywnym):
Serial w wielu miejscach ogląda się dobrze, jest "ładny" i ogólnie chyba trzeba przyznać, że "fajny" dla oka (w kontekście pomysłu i wykonania audiowizualnego).
Inaczej sprawa wygląda jeśli chodzi o fabułę, bo ta, będąc nafaszerowana w regularnych odstępach "bzdurami", może spodobać się raczej młodym oraz tym, którzy (jak ktoś wcześniej napisał) "potrafią wyłączyć myślenie". Ja niestety nie umiem i musiałem odpuścić. Wiele sytuacji jest odrealnionych na tyle, że gdy myślimy, że zanurzamy się w ten klimat i fabułę, twórcy wylewają nam nagle zimną wodę na głowę (w trosce zapewne o nasze zdrowie psychiczne), byśmy nie zapomnieli, że to tylko "kino".
Reasumując: Ładnie się prezentuje, jednak realizmu ma w sobie tyle, co niegdysiejsze filmy klasy B na VHS, kupowane na bazarach (kto pamięta, ten ma jako takie porównanie), jednak jest ładniej wykonany. Dokładnie: ładniej, nie lepiej.
Nastawiając się na to jak na świetne widowisko, zapamiętam to niestety jako "dom z plastiku".
Za długie to jest kurde... Rozbicie historii jednego napadu na dwa sezony może fajnie wyglądało na papierze, ale w praktyce już gorzej. Na pierwszym sezonie naprawdę dobrze się bawiłem, nie miałem żadnego problemu, żeby wyłączyć przesadne analizowanie, sprawdzanie, czy to się wszystko trzyma kupy. Przy drugim juz tak nie potrafię i męczę się z tymi odcinkami już kilka tygodni. Trzeci i czwarty sezon chyba odpuszczę.
Serial jest fajny, oczywiście jeśli przymkniemy oko na pewne sprawy. Większość zdaje się nie zauważać, że scenariusze wielu filmów zawierają uproszczenia i sytuacje mało prawdopodobne w realnym świecie.
HEH jaka nieudana reklama. Zachwalasz serial by w komentarzach wszyscy pisali o jego ułomności.
Serial jest kiepski, pierwszy sezon może jeszcze wydawać się ok przez 5 odcinków. Wszystko ciągnie się jak flaki z olejem a ostatni odcinek nie kończy nawet napadu. Jak to zobaczyłem, to odpuściłem.
Pochłonąłem pierwsze 3 sezony z ogromnym zaciekawieniem a na 4 nie mogłem się doczekać. Serial jak dla mnie fenomenalny. Czytając jednak powyższe komentarze nadludzi stwierdzam że pomimo wieku muszę się zapisać znowu do szkoły ponieważ mało na czym się znam, gustu nawet własnego nie posiadam i cieszy mnie byle co. Czas się doszkolić aby uszczęśliwić innych, nie siebie!
Dlaczego Dom z papieru skradł serca Polaków?
Nie mam pojęcia. O ile początek był dobry, to im dalej tym gorzej. Irracjonalne zachowanie postaci, z Profesorkiem na czele, sprawiło, że nie dotrwałem nawet do końca pierwszego sezonu.
Wiele dobrych opinii czytałem na temat tego serialu, wiele dobrego słyszałem od znajomych. I nie przebrnąłem przez pierwszy sezon. Po prostu nie dałem rady. Dokładnie nie pamiętam nawet czy skończyłem na trzecim czy czwartym odcinku. Generalnie w momencie
spoiler start
kiedy wszystko zaczyna się sypać. Bo mimo genialnego planu i teoretycznie świetnego doboru zespołu i tak wyszło, że cały plan był realizowany przez kretynów którzy nie potrafią działać zgodnie z instrukcją.
spoiler stop
Na szczęście gusta są różne, a seriali wiele (chociaż jak patrzę na Netflix to wtórność tutaj powinna być w haśle reklamowym).
Nie ogarniam tego hejtu tu, widać tak jak i w grach, Ci negatywnie nastawieni się rozpisują a Ci pozytywnie nastawieni zwyczajnie oglądają 4ty sezon, który dopiero co wyszedł.
Nie ogarniam też, dlaczego wszyscy twierdzą, że to jakaś reklama tego serialu, skoro wystarczy spojrzeć na statystykę produkcji popularnych w PL.
Dla mnie to świetny serial, bardzo ciekawy pomysł, świetny montaż i wykonanie, a każdy kolejny sezon jest lepszy od poprzedniego.
Żałuję, że tak późno zacząłem oglądać ten serial. Jednym słowem serial PETARDA.
W 3 dni oglądnąłem 3 sezony, teraz czeka Mnie 4. :D
Polecam jeszcze serial KINGDOM. :)