Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Jak pokonać szkolnego Patusa ?

17.02.2020 18:28
Bezi2598
5
6
odpowiedz
3 odpowiedzi
Bezi2598
141
Legend

następnym razem jak cię będzie bił to powiedz żeby tak nie robił, bo ci stanął

17.02.2020 18:39
Tal_Rascha
8
3
odpowiedz
Tal_Rascha
203
Never Fade Away

Premium VIP

wyznaj mu miłość, jest duża szansa, ze zostaniecie przyjaciółmi

17.02.2020 18:45
wyś
😜
11
3
odpowiedz
2 odpowiedzi
wyś
96
Just think

Nie masz predyspozycji do obrony? ;)

https://www.cda.pl/video/67029a1

17.02.2020 18:45
Mr. JaQb
12
2
odpowiedz
Mr. JaQb
104
Legend

Musisz przejść skill checka, na siłę nie da rady, próbuj retoryką albo charyzmą

18.02.2020 08:14
Eluveitien
28
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Eluveitien
91
Konsul

Postaraj się, by jego rodzice dowiedzieli się o tym, że nęka innych w szkole. Jak to nie pomoże to spróbuj charyzmatycznie go ośmieszyć przy ludziach ale się domyślam, że to raczej też nie wchodzi w grę, bo nie pisałbyś na forum. Pomysł z zapłaceniem komuś za to, że z nim "porozmawia" nie wydaje sie zły xd Bo rady nauczycieli, żeby ignorować to zachowanie sprawią, że koleś rozkręci się jeszcze bardziej.
Kiedyś jeden gościu skakał do mojego chłopaka na wfie. Mój znalazł moment, że nauczyciele nie patrzeli, wywinął mu i koleś więcej do nas nie podszedł. Ale to był typowy kozaczek, który bez kumpli to może sobie tylko pofikać.

Ja też raz miałam zatarg z jakąś wycieruchą, która puszczała się z każdym. Była zazdrosna o mojego chłopaka. Ale ja się jej nie dawałam tak po prostu. Co jakiś czas też zdawałam relacje moim przyjaciółkom, które za moimi plecami zmówiły całą klasę. Poszli do wychowawcy i dyrektora i dziewucha kilka dni później została wydalona ze szkoły o.o

post wyedytowany przez Eluveitien 2020-02-18 08:19:54
17.02.2020 18:22
3
1
odpowiedz
zanonimizowany771628
98
Legend

Obsmarować go anonimowo w internecie. Jakiś mem czy coś.

17.02.2020 18:47
14
1
odpowiedz
zanonimizowany1291423
5
Pretorianin

Zapłać komuś, żeby mu spuścili wpierdol.

17.02.2020 18:56
16
1
odpowiedz
5 odpowiedzi
zanonimizowany1304746
1
Centurion

Za moich czasów to przychodził starszy kolega, brat i kolo miał po takim spotkaniu kilka obruszonych zębów i krwotok z nosa. Taka sytuacja.
Dzisiaj to nie przejdzie więc rzuć w niego truskawką?

18.02.2020 11:34
BartekTenMagik
30
1
odpowiedz
BartekTenMagik
66
World Owner

Powiedz mu że Mikołaj nie istnieje. Zmięknie

19.02.2020 11:00
😂
33
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany568505
65
Konsul

Załatw go jakoś taktycznie.
Ja miałem problem z jednym gościem (patus + ADHD) z którym chodziłem do klasy. Żeby zobrazować level patologi muszę wspomnieć że kiedyś na lekcji wyciągnął wała przez rozporek i uderzał nim o ławkę. Generalnie on był spoko i zawsze rozbawiał całą klasę, ale zawsze mnie męczył "do żartów" tekstami typu "dawaj na solówke", "co znowu się lampisz" itp. podszarpując mnie co jakiś czas. Pewnego dnia, siedząc na parapecie razem z kilkoma chłopakami z klasy, podszedł do mnie i zaczyna swoje jakieś patologiczne ciągoty. Nie wiem jak to opisać żebyś zrozumiał ale stanął na przeciwko mnie na tyle blisko że miałem jego głowę z prawej strony swojej głowy i coś gada swoim patologicznym dialektem. Byłem jak zawsze, nieco przestraszony i ciężko mi było bronić się w jakiś logiczny sposób . Kumpel obok, śmiejąc się z całej sytuacji krzykną "dawaj buziaka wojtasowi". Dostał słodkiego całusa w policzek i już nigdy więcej się nie przyczepił a my mieliśmy z tego ubaw do końca szkoły. Wiadomo... czułem się bardzo zawstydzony po całej akcji ale ten patus był w szoku, nie wiedział co się dzieje a ja z pokerową miną i uśmiechem na twarzy powiedziałem "słodki jesteś".

W ten sposób załatwiłem gościa na cacy. Właściwie to od tego czasu omijał mnie z daleka.

Nie jestem z tego dumny ale masz obraz tego co działa na idiotów.

post wyedytowany przez zanonimizowany568505 2020-02-19 11:00:26
19.02.2020 12:29
KamilB.
34
1
odpowiedz
KamilB.
57
Generał

Mi też kiedyś dokuczało kilku idiotów z klasy, a zawsze byłem zamknięty w sobie bo jeszcze przed pójściem do gimnazjum zmarła mi mama.
Niestety byłem w klasie najniższy i nie miałem warunków by dokopać nawet najmniej wyrośniętemu. Ojciec dał mi jednak radę, z której skorzystałem aczkolwiek swemu synowi dziś bym jej raczej nie dał tylko porozmawiał bym najpierw z rodzicami. Powiedział mi, że gdy będe w sali matematycznej to mam rozejrzeć się za jakąś
"pomocą naukową" i gdy tylko któryś z nich (najlepiej ten najgorszy) będzie bliżej to z zaskoczenia uderzyć go z całej pary w twarz.
Tak też zrobiłem, po dzwonku wszedłem spokojnie do sali matematycznej a na przerwie jeszcze mi oczywiście dokuczali. po czym opluli plecak więc poziom mego wkur...sięgał zenitu. Od razu po wejściu do sali złapałem za cyrkiel (bez igły na szczęście) ale masywny i drewniany prawie na kształt dobrego kija basebollowego i czekając za drzwiami z całej pary przydzwoniłem temu najmniejszemu który zawsze prowokował reszte. Pamiętam że zalał się krwią i prawie stracił przytomność.
Reszta odskoczyła i po wejściu nauczycielki od razu wezwano mnie do pedagoga, a ojca z pracy do szkoły. Ojciec przyjechał, a że był na to przygotowany od kilku dni, szybko ustawił do pionu zarówno dyrektorkę jak i pedagoga.
Miałem co prawda obniżoną ocenę ze sprawowania, ale od tamtej pory absolutnie nikt mnie nie tknął nawet w klasie ale i w szkole, bo wieść się szybko rozeszła, że mogę kogoś ukarać w najmniej oczekiwanym momencie. Do końca gimnazjum miałem więc już spokój i podejrzewam, że o tym przykrym incydencie pamięta tylko mój napastnik, czyli ofiara cyrkla.
A w liceum wziąłem się już za siebie, udało mi się osiągnąć pełnię wzrostu, niestety 171 cm ale dobre i to :-)
miałem w drzwiach pokoju zawieszony na drążku do podciągania worek brezentowy nabity mąką wymieszaną z piaskiem i zawsze w przerwach na naukę tłukłem tak godzinę dziennie (to oczywiście też konstrukcja pomysłowego ojca) i na początku nie wierzyłem że może dać to jakieś efekty.
Możecie mi wierzyć albo nie, że dało niesamowite, wystarczyła 45-60 minut uderzania dziennie, a przekonałem się o tym
gdy zaczepił mnie na mieście jakiś dresiarz gdy wracałem od dziewczyny, wyprowadziłem bodajże 3 czy 4 ciosy w mgnieniu oka, z czego pierwszy już prawie powalił go na ziemie
Siła uderzenia człowieka, który boksuje i robi to systematycznie jest ogromna i jeden dobrze wyprowadzony pierwszy cios
z nienacka kończył zwykle moje potyczki z zaczepiającymi mnie kozakami,. Niestety zdarzały się też przykre sytuacje jak żartowaliśmy z kolegami, bo wtedy nie miałem kontroli nad siłą ciosu, nawet jak sparingowaliśmy się na żarty to potrafiłem nabić komuś niechcący porządnego siniaka.
Na studiach przestałem oczywiście ćwiczyć, pojawiło się piwo, imprezy i niestety forma spadła, ale już też
i na szczęście testować siły uderzenia nie trzeba było, jedynie co mi zostało do dziś to wytarte kłykcie :-)

post wyedytowany przez KamilB. 2020-02-19 12:38:03
19.02.2020 12:30
AyenoKanno
35
1
odpowiedz
AyenoKanno
194
SomeoneElse

Na patusa rada jest tylko jedna, trzeba się postawić, nawet jak się obskoczy wpie^%$# to istnieje duża szansa, że znajdzie sobie inną ofiare która stawiać się nie będzie. Jak zmieniałem szkołe lata temu to jako nowy lekko nie miałem. Przyczepił się do mnie taki jeden osobnik, największy kozak w szkole(według reszty populacji szkolnej), każdy mówił, że teraz to mam przesrane bo się mną "zainteresował". Wyjaśniłem sprawę szybko rzucając gościem o ściane przy pierwszej próbie zgnojenia mnie. Nie jestem z tego absolutnie dumy i wcale nie ma się czym chwalić ale tacy rozumią tylko jeden argument. Potem nawet się trochę zakumplowaliśmy i okazało się to co okazuje się zazwyczaj po bliższym poznaniu takiego człowieka - nie ma nic innego do zaoferowania więc żeby się wyróżnić pajacuje korzystając z atrybutu siły.

17.02.2020 18:18
1
Zakuh12
0
Legionista

mam pytanie jak pokonać szkolnego patusa w pokojowy sposób bo siłowy nie wchodzi w grę.

17.02.2020 18:20
2
odpowiedz
1 odpowiedź
12dura
48
Senator

Nie da się, test your might

17.02.2020 18:24
cswthomas93pl
4
odpowiedz
2 odpowiedzi
cswthomas93pl
136
Legend

Zamroź i wykrusz.

17.02.2020 18:29
ddawdad
6
odpowiedz
1 odpowiedź
ddawdad
64
Przegryw

A co z bronią palną?

17.02.2020 18:42
TheCerbis
9
odpowiedz
TheCerbis
70
Vanitas vanitatum

Powiedz mu, że zachowuje się w ten sposób tylko dlatego, że ma kompleks małego.

17.02.2020 18:45
10
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1037485
13
Konsul

Pamiętam, że u mnie w szkole podstawowej był taki patus, którego wszyscy się bali, schodzili mu z drogi itp. Ale gdy pewnego razu zaczepił mnie, chyba chciał żebym ustąpił mu miejsca na ławce, postawiłem mu się i powiedziałem jakieś słowa, po których wszyscy zaczęli się śmiać z tego gościa. Coś tam klnął i gadał, że mnie dopadnie po szkole itp. ale potem nigdy więcej do mnie nie podchodził. Pewnie pomogło też to, że zawsze w szkole miałem paru kolegów przy sobie i koleś wymiękł, albo bał się że znowu go ośmieszę przed innymi.

17.02.2020 18:49
15
odpowiedz
zanonimizowany771628
98
Legend
Wideo

https://youtu.be/ZqISLI2UQMY

Zawsze można przyjąć taktykę obrony przed bananem. Niestety wersja z polskim lektorem spadł jakiś czas temu z tuby.

post wyedytowany przez zanonimizowany771628 2020-02-17 18:50:40
17.02.2020 20:00
17
odpowiedz
zanonimizowany1304746
1
Centurion

_D_R_A_G_O_N_
No ok ale nie każdy dzieciak jest taki charakterny. Poza tym jesli patus jest 2 razy większy od niego i nie ma hamulców... Wiesz jakie dzieciaki potrafią być okrutne, one teraz jeszcze wszystko nagrywają i od razu trafia to do neta. To może zrujnować psychę młodemu człowiekowi. Niektórzy nie wytrzymują...

post wyedytowany przez zanonimizowany1304746 2020-02-17 20:01:09
17.02.2020 20:35
18
odpowiedz
zanonimizowany1191507
24
Legend
post wyedytowany przez zanonimizowany1191507 2020-02-17 20:38:52
17.02.2020 21:16
Cainoor
19
odpowiedz
Cainoor
265
Mów mi wuju

Pójdź po pomoc do rodziców.

17.02.2020 22:54
😉
21
odpowiedz
HITimpraHIT
17
Pretorianin

Zbierz ziomeczków i coś razem wykombinujcie
No chyba że nie masz ziomeczków (nie hejtuję ani nic bo nie znam twojej sytuacji) to bądź kreatywny i nie daj się złapać

18.02.2020 00:09
Herr Pietrus
22
odpowiedz
Herr Pietrus
225
Ficyt

To zależy, ale jeśli jest szansa, ze mu dorównasz albo nie ma przewagi na tyle dużej, by spuścić ci konkretne lanie, postaw się.
Na początek oczywiście werbalnie, słowna agresja za słowną agresję. Nie możesz pokazać, ze godzisz się/nie reagujesz na pomiatanie tobą. No i dobrze by było, gdybyś nei był całkiem samotny. Piszę o tym bo często na cel obierani są najsłabsi i najbardziej wyalienowani, ale oczywiście to nie musi być twój przypadek.

No chyba, że ryzyko jest teraz zbyt duże, wiele sie w szkołach zmieniło pod tym względem, kiedyś patologia w przeciętnej szkole (nie mówię o typowo patologicznej) była głównie mocna w gębie, ale to było dawno, potem ponoć nastały takie czasy, że zadrzeć ze szkolnym kozakiem to gorzej niż z lokalnym gangiem dresów, bo można i kosę zarobić...

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2020-02-18 00:11:23
18.02.2020 00:13
DiabloManiak
😉
23
odpowiedz
2 odpowiedzi
DiabloManiak
231
Karczemny Dymek

Wy tak serio? ;P

Przecież to trroll - wystarczy w wątki spojrzeć.

Potraktuj go jako potwora i na tablicy pod pokojem nauczycielskim wywiesz ogłoszenie - poluje na patusów - 30 orenów sztuka i czekaj na klienta ;)

18.02.2020 05:08
Ogame_fan
😂
26
odpowiedz
Ogame_fan
127
SpiderBoy

Jezu jaki temat. Jeszcze rady najlepsze, wyjdź na największego fredzla i przyjdź że starszym kolegom. Wtf. Co to za kretynskie porady z brawo girl czy co.
Może ogólnie niech każdy wezmie po starszym koledze i urządzi bitwę, ilość ukruszonych zębów decyduje o wygranej. Hahaha

post wyedytowany przez Ogame_fan 2020-02-18 05:09:33
18.02.2020 05:29
27
odpowiedz
zanonimizowany1226085
22
Generał

Normalnie. Buła, łokieć, kolano.

18.02.2020 17:08
😂
31
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany146624
131
Legend

Ja za bachora robiłem setki glupot....czyli w sumie u mnie nic się nie zmienilo.

post wyedytowany przez zanonimizowany146624 2020-02-18 17:08:53
18.02.2020 22:28
32
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany771628
98
Legend

Bezi2598 nominuję ten wątek do wątku miesiąca w najnowszym wydaniu podsumowania miesiąca na GOLu. Może nawet się pofatyguje i skleje jakąś publicystykę pod nadchodzący raport. Kiedy planujesz wypuścić nowy raport miesięczny?

post wyedytowany przez zanonimizowany771628 2020-02-18 22:30:01
17.02.2020 18:38
7
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1293549
15
Pretorianin

A po co chcesz go w ogóle pokonywać, tj. wdawać się z nim w jakiekolwiek interakcje? Żeby zaimponować kolegom/koleżance? Nie lepiej olać i zajmować się wyłącznie swoimi sprawami?

17.02.2020 18:46
AIDIDPl
13
odpowiedz
1 odpowiedź
AIDIDPl
173
PC-towiec

Zapytaj go czy miał trudne dzieciństwo.

18.02.2020 02:38
24
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany146624
131
Legend

Powiedz mu, że bije znaczy kocha, co akurat jest prawdą, ale go uświadom i zapytaj, czy sie zakochał, bo nie wiesz, jak nasz reszcie przekazac. A jeśli sie wkurzy i zechce ci walnąć , to powiedz mu, ze każdy tak reaguje, komu trudno jest się pogodzić z prawdą, więc go rozumiesz i liczyłes się z wpier.olem w chwili jego słabości. Szybko ucieknie.

post wyedytowany przez zanonimizowany146624 2020-02-18 02:43:57
17.02.2020 21:40
Rumcykcyk
20
odpowiedz
3 odpowiedzi
Rumcykcyk
115
Głębinowiec

Za moich czasów praliśmy się do sikającej krwi. Teraz nastały czasy powiadomienia rodziców albo i nawet policji.

18.02.2020 09:19
A.l.e.X
😁
29
-11
odpowiedz
20 odpowiedzi
A.l.e.X
154
Alekde

Premium VIP

Za moich czasów zawsze były ustawki na długich przerwach nie mówiąc już że sami niszczyliśmy grubasów zezów okularników i wszystkich innych kaleków. Taki był urok sportowej podstawówki. W lo za to chyba już tylko dwa razy albo trzy doszło do takiej sytuacji że miałem podbite oczy a po drugiej stronie nie było na pewno mniej boleśnie, taki urok jak przy lo była zawodówka i technikum oraz internat. Zawsze się znalazł jakiś gamoń z wioski któremu coś się nie podobało. Posłużenie się w tamtych czasach rodzicami, kolegami czy starszym rodzeństwem uważane było za bycie pi... i wtedy dopiero trzeba by było zmienić szkołę bo nikt by z tobą nie rozmawiał. Takie to były czasy a dzisiaj to "oczernij go w internecie" ;) Czasy się zmieniły ale pozostaje kwestia charakteru i z każdym można dać sobie radę na pewno sobie trzeba poradzić samemu a jak to już kwestia indywidualna nie trzeba od razu się bić czasem wystarczy zwykła rozmowa.

Forum: Jak pokonać szkolnego Patusa ?