Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Technologie Phil Spencer konkurencja to Amazon i Google, nie Sony ani Nintendo

05.02.2020 18:04
topyrz
1
2
topyrz
77
O_O

Oni Game Passem urobią graczy. Tani dostęp do bogatej biblioteki gier zrobi swoje. Później przy okazji dadzą wypróbować streaming. Jak wyjdzie chociaż nieźle, to wielu zrezygnuje z wyścigu ze sprzętem na PC i kupowaniem konsol co generację. Jeszcze jak gry zaczną wypożyczać już z DLC, to w ogóle super. Najrozsądniejsza strategia jaką MS miał od dawna.

post wyedytowany przez topyrz 2020-02-05 18:04:42
05.02.2020 18:28
Dzienciou
2
odpowiedz
3 odpowiedzi
Dzienciou
159
Generał

(Golowy prorok mode on) -Żeby się nie zdziwił. Początkowo może będą to tylko Amazon i Google i oferty strumieniowania będą jak kiedyś w netflix - wszystko w jednym miejscu. Ale za chwilę dołączą do ekipy streamingu Sony, Nintendo, Nvidia, Apple, AMD, Epic, Steam itd. Zacznie się wojna cenowa a potem.... na exclusive'y. A kto ma najlepsze exclusivy??

05.02.2020 18:49
2.1
siera97
53
Senator

To kwestia gustu. Niektórzy wolą Uncharted inni Europe Unversalis. W streamingu najważniejsze są dobre serwery, sprzęt, ogólnie technologia, o czym już boleśnie przekonało się Google. Jak serwery od Sony pojawią się z opóźnieniem i będą miały problemy to ich żadne exy nie uratują.

05.02.2020 20:38
W_P
2.2
1
W_P
29
Pretorianin

Sony raczej skorzysta w tej kwestii z Ażura. Dosłownie sony nie będzie już konkurentem... a partnerem.

Tak serio, przyszlość leży w streamowaniu. Sony raczej nie będzie budować silnej infrastruktury, bo jest bardziej producentem sprzętu. raczej użyczy marki innemu serwisowi.

i takie porozumienie z MS byłoby wygodne. MS ogranicza sie w kwestii rynku konsolowego zostawiając Sony niemal w monopolu, za to Sony korzysta z Ażura. Jeżeli połączysz obie marki w jednej platformie, to amozon i google będą miały bardzo ciężko

post wyedytowany przez W_P 2020-02-05 20:46:10
06.02.2020 07:54
martekrpg
📄
2.3
1
martekrpg
88
Pretorianin

Waga piórkowa:
Valve - nie ma na giełdzie; szacowana wartość 8 mld USD
Nintendo - wartość giełdowa 49 mld USD
AMD - wartość giełdowa 55 mld USD
Sony - wartość giełdowa 90 mld USD

Waga średnia:
nVidia - wartość giełdowa 153 mld USD
Tencent (Epic) - wartość giełdowa 494 mld USD

Waga superciężka:
Amazon - wartość giełdowa 1020 mld USD
Apple - wartość giełdowa 1410 mld USD
Microsoft - wartość giełdowa 1370 mld USD

Teraz czysta spekulacja:
Nintendo i Sony mogą stworzyć swoje platformy na bazie technologii gigantów (a zatem giganci też na tym zarobią).
Valve raczej pozostanie firmą dla entuzjastów tradycyjnego grania, ewentualnie dołączy do Nintendo i Sony.
AMD to przede wszystkim producent sprzętu pod platformy streamingowe. Ostatnimi czasy zawiązują co raz ściślejszą współpracę z Microsoftem i myślę, że to właśnie na tym będą w przyszłości zarabiać.

Nvidia próbuje dołączać do wyścigu gigantów. Gra bardzo niebezpiecznie, ale może też na tym bardzo dużo ugrać. Obawiam się, że samo doświadczenie ze sprzętem okaże się niewystarczające wobec braku platformy abonamentowej oraz exclusivów. Ewentualnie nawiąże współpracę z Valve?

Tencent może okazać się czarnym koniem wyścigu.

Prawdziwi gracze pojawiają się w wadze superciężkiej. Te firmy mogą dopłacać do interestu przez bardzo długi czas.

Microsoft jest tutaj jednak na przodzie stawki. To ukochana firma amerykańskich kongresmenów, posiadają już platformę streamingową, zaawansowany cloud, platformę abonamentową. Ostatnimi czasy zaciśniają współpracę z AMD, Nintendo, Sony.

post wyedytowany przez martekrpg 2020-02-06 08:12:27
05.02.2020 19:06
vorimenn
3
odpowiedz
vorimenn
68
Generał

Nie ma to jak clickbait.

Phil mówił o długoterminowej strategii w kontekście cyfrowych gier czy chmury, dzięki której będzie szansa na dotarcie do tych milionów, miliardów osób w ramach infrastruktury sieciowej jaką mają Microsoft, Google i Amazon.

Nie chodziło o rywalizację first-party, z której nie będą rezygnować. A o to jak m.in. Sony pracowało (i wciąż pracuje) z Amazonem nad swoim PlayStation Now, jak ostatnio zawarli porozumienie z Microsoftem na Azure.

W przypadku Microsoftu chodzi o to, że mają pewną przewagę nad innymi firmami wraz ze swoim Azure, które budowali przez lata, a ramach tego powstały m.in. takie narzędzia jak Microsoft Game Stack.

post wyedytowany przez vorimenn 2020-02-05 19:10:37
05.02.2020 21:13
Meno1986
4
odpowiedz
1 odpowiedź
Meno1986
178
Szkubany Myszor

Na chwilę obecną usługa Nvidii wypada najlepiej jeżeli chodzi o podejście do klienta. Można grać w gry, które się już posiada np na steam'ie. Jeżeli chodzi o infrastrukturę nadal jest słabo, ale nie ma co się martwić skoro nawet Google sobie nie poradziło.

06.02.2020 07:38
martekrpg
4.1
martekrpg
88
Pretorianin

Właśnie to, że musisz gry zakupić jest problemem.

W becie xCloud grasz w tytuły z GamePassa. Działa nawet synchronizacja zapisów oraz osiągnięć.

Zauważ, że usługi te nie są kierowane dla graczy posiadających już ogromną bazę gier na Steam, a raczej dla tych, którzy nie mają dostępu do odpowiedniego sprzętu i chcieliby pograć.

Do tego Microsoft jest firmą z 10x większym kapitałem niż nVidia. Są w stanie dopłacać do interesu przez długie lata.

06.02.2020 07:11
5
odpowiedz
4 odpowiedzi
Swamplon
26
Chorąży

To trochę głupie mówić o technologii przyszłość gier kiedy nie osiągnęła żadnego znaczącego sukcesu. Kinect i Move są już martwe a Vr też nie prezentuje się zbyt ciekawie.

06.02.2020 08:23
JohnDoe666
5.1
JohnDoe666
55
Legend

Nie rozumiem komentarza.
Kinect wprawdzie powoli sobie dogorywa w kącie, ale jednak przetrwał 2 generacje konsol.
Move nie jest technologią M$, a co do VR to twórcy Xboxa od początku twierdzili że mają tą technologię głęboko w dupie bo ich zdaniem nie ma ona przyszłości.
Wprawdzie M$ nigdy nie był liderem branży konsolowej, zawsze ktoś ich wyprzedzał, to jednak zawsze byli gdzieś w czołówce.
Paradoksalnie Xbox One który sprzedał się raczej średnio może być bardzo przełomowym sprzętem w historii gamingu, bo to właśnie relatywny "brak sukcesu" tej platformy zaowocował taką rewolucją jak Game pass który już zmienił sposób postrzegania gier, a coś czuję że to nie jest ostatnie słowo M$ w tej materii.

06.02.2020 08:59
W_P
5.2
1
W_P
29
Pretorianin

Rewolucją.

Raczej rakiem.

W najgorszym wariancie masz tak:
Serio. Jesteś deweloperem, robisz gieroje AAA z milionowym budżetem. Na Game Pass nie wrzucisz, bo z tych 4zł na miesiąc się nie uzbiera na zwrot kosztów. Jednocześnie na premierę sprzedaż stoi bo 50% graczy będzie czekać aż gra pojawi się na Game Pass. Nie zarobisz, więc co robisz? Ano ładujesz mikro-transakcji po sufit, ładujesz mechaniki zmuszające gracza do dziennego logowania, no i dobrze byłoby gdyby gracz spędzał w grze kilkaset godzin i taki dobry single na 20-30 godzin nie ma racji bytu. Dosłownie - jeżeli zarobek twórcy będzie proporcjonalny do ilości czasu jaki gracz spędza w grze to takie gry będą produkowane. Grind i papka.

W najlepszym wariancie masz tak, że producenci third party traktują GP jako trzecią falę sprzedaży: Premiera, Promocja, Game Pass. Czyli płacisz za Game Pass, ale jak chcesz zagrać w coś w miarę świeżego to i tak kupujesz dodatkowo. Ogólnie taka oferta skierowana do ludzi, którzy i tak prawdopodobnie nie kupili by tej gry w sensownym czasie od premiery. Gra się już nie sprzedaje za bardzo, to do game pass'u

Choć jest też scenariusz uber - MS dotuje producentów gier, czyli dokłada do interesu. Z każdych 4zł od gracza robi 40 zł. Tyle że wtedy dokłada do interesu, nie zarabia. Wątpliwe zatem.

Ogólnie zatem jestem przekonany, że większość graczy i tak będzie funkcjonować w sposób - płacę za Game Pass, ale w sumie nie wiem po co.

post wyedytowany przez W_P 2020-02-06 09:08:27
06.02.2020 11:19
JohnDoe666
5.3
JohnDoe666
55
Legend

W_P
Serio. Jesteś deweloperem, robisz gieroje AAA z milionowym budżetem. Na Game Pass nie wrzucisz, bo z tych 4zł na miesiąc się nie uzbiera na zwrot kosztów.
Może dla niektórych jest to niespodzianką ale Game Pass nie kosztuje 4 zł kwartalnie. Granie "na Janusza" z 10 nowym kontem za 4 zł też nie jest tak popularne w skali światowej jak w Polsce się wydaje. Cena Game Passa na konsoli to 120 zł za kwartał i większość tyle płaci, bo to po prostu dobra cena za taką zawartość.
Jednocześnie na premierę sprzedaż stoi bo 50% graczy będzie czekać aż gra pojawi się na Game Pass.
Podobnie jak Netflix miał ogromny wpływ na model zarabiania w branży seriali i filmów, tak popularność Game Pass będzie miała oczywisty wpływ na monetyzację gier.
Jednak mimo istnienia Netflixa i innych platform ludzie ciągle chodzą do kina i kupują płyty BR.
Nie zarobisz, więc co robisz? Ano ładujesz mikro-transakcji po sufit, ładujesz mechaniki zmuszające gracza do dziennego logowania, no i dobrze byłoby gdyby gracz spędzał w grze kilkaset godzin i taki dobry single na 20-30 godzin nie ma racji bytu.
Ładowanie do gier mikro-transakcji było popularne kiedy o Game Pass nikt jeszcze nawet nie słyszał. Myślę też że kwestie finansowe oceniasz mocno błędnie.
Wracając więc do analogii serialowej. Najdroższe produkcje, na które nikt wcześniej nie mógł sobie pozwolić powstają pod skrzydłami platform streamingowych i za ich pieniądze.
Uważam że nic nie stoi na przeszkodzie aby w gamingu było podobnie. Jeśli dookoła ciebie są tylko ludzie którzy "januszują" ciągle konta za 4 zł to owszem możesz mieć wrażenie że wszyscy tak robią, ale to nieprawda. Gracze konsolowi mają na swoich kontach znajomych, osiągnięcia, spersonalizowane aplikacje. Nie każdy się tego pozbywa żeby wyłudzić stówkę raz na kwartał.

W najlepszym wariancie masz tak, że producenci third party traktują GP jako trzecią falę sprzedaży: Premiera, Promocja, Game Pass. Czyli płacisz za Game Pass, ale jak chcesz zagrać w coś w miarę świeżego to i tak kupujesz dodatkowo.
Tak to wygląda na platformach serialowych. Właściciel platformy ma produkcje własne które trafiają na platformę świeżutkie, ale są też świetne seriale innych producentów które ogląda się zazwyczaj z lekkim poślizgiem.
M$ ewidentnie idzie podobną drogą. Masz ewidentne choć lekko trącące myszką hiciory w stylu GTA V czy Wiedźmina 3, natomiast produkcje własne Microsoftu w stylu Gears V trafiają na platformę praktycznie "jeszcze ciepłe".
Ogólnie zatem jestem przekonany, że większość graczy i tak będzie funkcjonować w sposób - płacę za Game Pass, ale w sumie nie wiem po co.
Nie mam zamiaru się wypowiadać za "większość". Ale osobiście dokładnie wiem dlaczego płacę za Game Pass.
Płacę bo mam dostęp do wszystkich gier M$ w dniu premiery.
Płacę bo mogę sobie pograć w gry które mnie interesują, ale nie byłem pewny czy warto wydawać na nie pełną cenę.
Płacę bo mogę się pobawić indykami na które na 100% szkoda byłoby mi pieniędzy a które koniec końców okazują się świetne.
Płacę bo mogę sobie rzucić okiem na gry które z jakichś powodów pominąłem kilka miesięcy/lat temu.

08.02.2020 10:16
5.4
xarksaspl
17
Pretorianin

Ale tak samo masz dla PSNow czy abonamentu z EA. Najwyrazniej jednak musi sie to oplacac skoro firmy dalej promuja abonamenty na gry.

I nie wiem czemu sobie wymysliles ze XGP kosztuje 4 zl na miesiac. To tylko i wylacznie czasowa promocja.

A dodawanie mikrotranzakcji nie jest domena Microsoftu. Tak samo sony, moze zaczac je dodawac bo czemu by nie? Niestety gry naladowane mikrotranzakcjami to jest bardzo duzy zysk dla wydawcy.

06.02.2020 14:02
W_P
6
odpowiedz
6 odpowiedzi
W_P
29
Pretorianin

Myślę też że kwestie finansowe oceniasz mocno błędnie.

Myślę że jednak nie. Jeżeli istotnym czynnikiem monetyzacji tytułu będzie czas spędzony w grze, to ucierpi na tym jakość gier.

06.02.2020 14:09
JohnDoe666
6.1
JohnDoe666
55
Legend

A skąd pomysł że tak będzie?
Dlaczego niby takiemu M$ ma zależeć żebyś siedział w grze 50 godzin zamiast 20?
Monetyzacja w abonamentach polega na tym że ktoś za ten abonament płaci. Nikt tam nie wyświetla reklam.

07.02.2020 01:41
6.2
zanonimizowany1146443
59
Senator

JohnDoe666
Dlaczego niby takiemu M$ ma zależeć żebyś siedział w grze 50 godzin zamiast 20?

Żeby zmusić cię do wydania kasy na mikrosyf ułatwiający rozgrywkę, tak jak to robi między innymi ubisoft oraz po to, żebyś wykupił abonament na dłuższy czas. Reklamy nie mają nic do tego.

07.02.2020 08:23
JohnDoe666
6.3
JohnDoe666
55
Legend

No cóż. W ramach game passa są dostępne bardzo różnorodne tytuły. Od takich które przechodzi się 5 godzin po takie które przechodzi się 200 godzin.
Nie zauważyłem tam gier które mają mikrotransakcje ułatwiające rozgrywkę w jakikolwiek sposób. Więc jeśli w ogóle takowe są to stanowią jakąś niszę. Osobiście nie wydałem jeszcze ani złotówki poza tym co płacę za abonament.
Natomiast tym co sprawia że ludzie chcą mieć abonament na kolejne miesiące jest jakość i ilość gier a nie ich długość.
Osobiście nie widzę żadnej sensownej zależności pomiędzy czasem spędzanym w konkretnej grze a monetyzacją game passa.

07.02.2020 20:31
6.4
zanonimizowany1146443
59
Senator

Myślę, że to nie dotyczy samego game passa, ale ogólnie według wielu "przyszłości" branży, czy streamingu i abonamentów. Jeśli zastąpią one tradycyjną dystrybucję cyfrową (czego bym nie chciał), to może być taki krajobraz, jaki przedstawił W_P. Oczywiście nadal będą wychodzić indyki i gry AA, ale większość gier największych producentów może być tworzona właśnie w taki sposób.

08.02.2020 10:22
6.5
xarksaspl
17
Pretorianin

No dlatego wszystkie wielkie firmy doza do ubicia pudelek, a teraz nawet do ubicia "kupna" wersji cyfrowych bo abonament jest dla nich lepszy. Abonamenty jak PSNow, Origin Access czy XGP nie sa z dobroci serca wydawcow. Jak bedzie tak jak piszesz na xboxie to tak samo bedzie na PS czy kazdej innej platformie.

Choc ja nie uwazam ze trend abonamentowy oznacza ze nagle wszedzie beda mikrotranzakcje. Byly one przed abonamentami, i raczej nigdzie sie nie wybieraja bo przynosza za duzy zyski. Dopoki ludzie beda kupowac je, i wydawcom bedzie sie to oplacalo, to nie znikna.

Tak samo z trendem by robic coraz dluzsze gry (co nie uwazam ze jest dobre) ale nie jest to rowniez zasluga abonamentow.

11.02.2020 12:52
prekor
6.6
prekor
132
Generał

Dharxen
O ubiciu tradycyjnej dystrybucji gier na konsolach słyszę od czasów PS3 i Xbox360. Pozostawienie konsumentom opcji kupna pudełek jest korzystne z wielu względów dla producentów konsol. Moim zdaniem streaming i abonamenty będą współistnieć na rynku przez długi czas na rynku razem z konsolami. Po prostu to będzie dodatkowa opcja dla klienta.

08.02.2020 10:24
adam11$13
7
odpowiedz
adam11$13
118
EDGElord

To pokazuje tylko tyle, że Microsoft będzie kontynuować rozwój w usługi, aniżeli w gry i w sprzęt...

Technologie Phil Spencer konkurencja to Amazon i Google, nie Sony ani Nintendo