Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Jak MSI wyłudza i "naprawia" na gwarancji

23.01.2020 17:14
1
Sara_S
1
Junior

Jak MSI wyłudza i "naprawia" na gwarancji

Witam, chciałabym przestrzec przez zakupem czegokolwiek w firmie MSI.

Kupilam laptopa za prawie 6.000zl. Laptop mial 2 lata gwarancji +3 miesiace od firmy po zarejestrowaniu produktu. Wyslalam na gwaracje po 2 latach z problemem migajacego ekranu.
Serwis przeoczyl fakt dodatkowej 3 miesiecznej gwarancji i otrzymalam proforme na 3500zl na wymiane matrycy i plyty głównej. Po udowodnieniu trwania gwarancji serwis przeprowadzil naprawę ( na raporcie wymiana lcd i naprawa plyty).
Komputer do mnie wrocil po czym zaczal sie szybciej grzac, podczas gry zawieszal sie tak ze nie szlo go zresetowac- kumulowal polecenia i zaczynal je wykonywac wszystkie w jednej chwili, dodatkowo wyswietlal info o uszkodzeniu sterownikow karty graficznej, mial problem z przeskakiwaniem z zintegrowanej karty na gtx, ekran migal ale bardzo sporadycznie...generalnie po serwisie chodzil jak jakis 10-letni zabytek...
Polecial na drugi serwis.
Byl tam jeden dzień (a nawet nie) wrocil z informacją na raporcie " naprawa plyty glownej". Po włączeniu kompa momentalnie te same problemy.
Wylot na 3 serwis.
I tutaj komedia...serwis przeprowadzil "testy" i wyslal zdjecia ze jest wszystko ok. Testem serwisowym nazwali odpalenie programu dragon center ( wewnetrzny program msi fabrycznie instalowany na kompach do pokazywania temperatur i obciazenia) ktory sama wlaczalam by kontrolowac jak komputer sie miewa podczas dużego obciążenia...
Poproszono mnie ponownie o dokladne opisanie problemów. Dostalam info ze serwisant rozkreca komputer w celu ustalenia problemu.
I co? I email i informacja ze komputer byl niby zalany i gwarancja nie obejmuje naprawy!
Laptop nigdy w zyciu nie byl przeze mnie zalany. Na dowod wyslano mi zdjecie brudu pod przyciskiem na klawiaturze numerycznej...kpina!!!
Najpierw probowano wyciagnac ode mnie 3500zl na naprawe plyty glownej i matrycy a na koniec wmowiono zalanie kompa.

23.01.2020 17:33
maciell
2
odpowiedz
6 odpowiedzi
maciell
115
Senator

Nie mam nic wspolnego z firma MSI. No, ale w swojej historii serwisanta pamietam jak tylko 1 osoba przyznala sie do zalania. Wielokrotnie na moje pytanie czy laptop ulegl zalaniu odpowiedz byla przeczaca. Przy rozkrecaniu i wyjeciu klawiatury byly zalania po kawie/herbacie/coli itp itp . Najsmieszniejsze bylo jak klienta przyniosla na serwis drukarke atramentowa , chyba to byl epson. Z informacja, ze nie drukuje. Mloda i bardzo piekna pani. Slicznie sie zarumienila jak pokazalem jej przyczyne zaciecia drukarki. Niech teraz wasze nieprzyzwoite mozgi pracuja co to bylo :P . Wracajac do tematu to pozostaje ci wytoczyc sprawe. Zaczalbym od rzecznika praw konsumenta. On/ona juz cie pokieruja dalej co zrobic.

23.01.2020 19:17
2.1
zanonimizowany1118678
56
Generał

Co zacielo tą drukarkę?

23.01.2020 19:33
TheCerbis
2.2
1
TheCerbis
70
Vanitas vanitatum

Co zacięło tę drukarkę?

23.01.2020 19:43
NewGravedigger
2.3
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

włosy. To zawsze są włosy.

post wyedytowany przez NewGravedigger 2020-01-23 19:43:16
23.01.2020 22:22
2.4
A_wildwolf_A
214
Senator

olowek, dlugopis albo linijka ale podejrzewam ze moze odklejony tips z paznokcia

24.01.2020 00:00
😂
2.5
zanonimizowany1246095
30
Generał

Nie bądźcie już tak dociekliwi.

24.01.2020 11:38
😂
2.6
RPS99
41
Pretorianin

Zapewne były to łoniaki.

post wyedytowany przez RPS99 2020-01-24 11:39:01
23.01.2020 19:47
DanuelX
3
odpowiedz
DanuelX
82
Kopalny

Nie to, żebym nie wierzył we wszystkie te rzewne historie Juniorów [0] ale tak w sumie to nie wierzę.

23.01.2020 20:03
elathir
4
odpowiedz
1 odpowiedź
elathir
97
Czymże jest nuda?

Też mi ciężko w to uwierzyć. Samych laptopów od MSI posiadam trójkę (od prawie 9 letniego po niespełna roczny) w sumie, do tego karty graficzne, płyty główne itd. (prowadzę działalność w IT, więc mam trochę zróżnicowanego sprzętu) i jest to jedna z tych firm, z którymi miałem najmniej problemu.

Więc ciężko mi uwierzyć komuś z jednym postem, choć komunikacja z ich suportem faktycznie bywa toporna, tak niezawodność sprzętu oraz fakt, że jednak wszystko co do naprawy trafia jednak powraca działające mi to wynagradza. Wiadomo, że to nie poziom obsługi jak u Della, ale Dell sobie za to słono liczy.

24.01.2020 10:29
Matysiak G
4.1
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Padł mi raz ssd w lapku msi, wymienili mi bez problemu.

23.01.2020 21:32
5
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany12249
164
Legend

No ciezko mi uwiezyc, z tego co wiem dowody zalania nawet woda zrodlana widac idealnie na elektornice. Z drugiej strony naprawialem znajomej lapka i okazalo sie po rozkreceniu ze byl zalany, ona jednak twierdzila ze nie, a klamac nie miala powodu. Zrobilem male dochodzenie i okazalo sie ze ona mieszka w bardzo starym i zniszczonym powojennym domu na wsi. Dodac ze z kasa krucho, mieszka sama i wyromontowanie tego naprawde sporo by kosztowalo wiec miedzy innymi wilgoc tam dosc okrutna panowala i to bylo przyczyna. 3 lata w takich warunkach i playta glowna wygladala jakby laptopa utopiono w basenie.

post wyedytowany przez zanonimizowany12249 2020-01-23 21:34:43
24.01.2020 09:55
5.1
1
Haszon
125
Senator

Serwisy nie stwierdzają rzekomego zalania po śladach na elektronice, tylko po czujniku wilgoci, który posiada większość elektroniki użytkowej. A ich umowy bywają tak skonstruowane, że czasem musiałyby same ponosić koszty naprawy, dlatego bywa, że celowo zalewają czujnik i anulują gwarancję. Praktyka zbywania klienta jest powszechna i dotyczy różnego różnego sprzętu. Swego czasu głośno było o pewnym serwisie telefonów, który zalewał klientom czujniki, wmawiając im, że sami uszkodzili sprzęt. A takie działanie serwisów nie ogranicza się tylko do elektroniki użytkowej. Ostatnio zgadałem się ze swym mechanikiem na temat funkcjonowania ASO, to opowiedział trochę o ich działaniu. Klientowi w aucie zaczął się łańcuch rozrządu rozciągać. Serwis zbywał go twierdząc, że to żaden problem, byle tylko skończyła się gwarancja i nie musiał tego naprawiać. Gwarancja upłynęła i jak można się domyślić, łańcuch wkrótce się zerwał. Koleś został z prawie nowym autem, w którym na własny koszt musiałby wymienić silnik. Ostatnio na YT widziałem natomiast materiał opowiadający o człowieku, który kupił sportowe auto za niemal milion złotych. Nie dało się nim jeździć, bo rzucało go przy większych prędkościach. Niemiecki serwis potwierdził wadę pojazdu, a mimo to polski diler nie chciał go wymienić.

24.01.2020 10:06
Drackula
5.2
Drackula
231
Bloody Rider

bajeczki opowiadasz, tak jak z tymi bajeczkami Boscha ;)

1) jesli usterka jest zgloszonaw czasie okresu gwarancyjnego, "odwlekanie" naprawy nie przerzuci kosztow tejze na klienta.
2) koszty naprawy gwarancyjnej ponosi producent, serwis raczej chetnei takiej naprawy sie poejmuje bo i tak wystawia rachunek producentowi a nie klientowi. Jesli ASO odmawia naprawy to win producenta, bo to oznacza ze w danym przypadku producent nie chce pokrywac napraw gwarancyjnych.
3) podobnie z dilerem, jesli jest auto do wymiany to jest to sprawa producenta, nie dilera, diler nie ponosi tutaj zadnych kosztow.
4) gwarancja na auta jest przynajmniej na 3 lata, 3 letnie auto nie jest "prawie nowym" autem ;)

post wyedytowany przez Drackula 2020-01-24 10:07:20
24.01.2020 11:34
5.3
zanonimizowany12249
164
Legend

Haszon -> nigdzie nie napisalem jak serwis stwierdza zalanie, z istnienia czujnikow zdaje sobie sprawe :) Jednak w pierwszym poscie napisano Na dowod wyslano mi zdjecie brudu pod przyciskiem na klawiaturze numerycznej... ekspertyza bieglego z pewnoscia udowodnialby ze lapek nie zostal zalany.

Drackula -> znajomy kupil auto w automacie sprawdzal je w lokalnym ASO gdzie stwierdzili ze wszystko w porzadku, po miesiacu okazalo sie ze auto mialo uwalona skrzynie biegow. Pojechal do tego samego ASO, a tam prywatnie (czyli w razie rozprawy sadowej on nic nie wie) pracownik mu powiedzial ze ci co sprawdzali dostali w lape zeby ukryc to ze skrzynia jest uwalona. Znajomego kosztowalo to gruba kase, bo trzeba bylo nowa skrzynie zamontowac.

post wyedytowany przez zanonimizowany12249 2020-01-24 11:35:35
23.01.2020 22:00
6
odpowiedz
Sara_S
1
Junior

Nie jestem na tyle glupia zeby zalac laptopa a pozniej wymuszac naprawe gwarancyjna...nigdy niczego przy nim nie pilam zeby uniknac takiej sytuacji wiec jestem pewna na milion procent ze z mojej strony na pewno uszkodzenia nie bylo szczegolnie ze to nie komputer z marketu za 1500zl...zaparowac tez nie mial gdzie bo stal w pokoju i nigdzie nie podróżował. Na codzien pracuje z wieloma sprzetami, drukarkami i maszynami. Potrafie je sama naprawic i o nie zadbac... w kwestii problemow z miganiem po prostu skonczyla mi sie wiedza i wyslalam na gwarancje. Ciekawi mnie kwestia ze serwis renomowanej firmy komputerowej najpierw (gdy nie sa swiadomi trwania gwarancji) wystawia rachunek na 3500zl a jak przychodzi do naprawy w ramach reklamacji komputer wraca do mnie w gorszym stanie niz byl wyslany. Na koncu slysze ze oni nie sa w stanie nic zrobic bo komputer byl jednak zalany (stwierdzone jedynie po kurzu pod guzikiem) nikt mi nie pokazal zdjęć uszkodzen na płycie drukowanej, zadnych sladow korozjii czy jakis spalonych chipow...nic z tych rzeczy.
Komputer pierwotnie wyslany byl z migajacym ekranem ( na pierwszy rzut oka problem z czujnikiem zamykania klapy). Bez zadnego zawieszania sie, przegrzewania czy dziwnych błędów. Po naprawie miga rzadziej ale za po kilku godzinach zwiesza sie i zaczyna żyć swoim zyciem...
Przy drugiej naprawie gwarancyjnej tez nikt nie stwierdził zalania...przy trzeciej nagle jak powiedziałam ze komp bedzie wracal do skutku az go nie naprawia taka oto sytuacja...sory jak dla mnie zenada i czyste wyludzanie kasy...

23.01.2020 23:39
DiabloManiak
😉
7
odpowiedz
1 odpowiedź
DiabloManiak
230
Karczemny Dymek

No MSI ma serwis działający "dziwnie" z moich przygód

Karta graficzna gtx 770 - padła tak mniej więcej 3-4 miesiące przed końcem gwarancji - ot nagle przestała wyświetlać obraz ..
4 tygodnie bez karty - serwis stwierdza padła - wymieniamy na nową (*podkreślmy nową)

Przyjechała karta w pięknym nowym pudełku - otwieram zakurzona jakby pól roku leżała w piskach pustyni na dodatek styki widać że noszą bardzo wyraźne ślady wkładania i wyjmowania. Jak tak wygląda nówka to ja jestem w stanie uwierzyć w te 180k w każdym pasacie..
Ale trudno może być i używana byle działała ..
Działała niecałe 2 dni - pierwszego dnia (a raczej wieczoru) zaliczyła kilka blue-screenów, drugiego sypnęła artefaktami i już się ich nie potrafiła pozbyć ..

No to znów do serwisu - kolejne 4 tygodnie bez karty ..

Przysłali kolejną - tym razem bez tej ilości kurzu, ale nadal styki na karcie widać było że zjechane - ta podziała w spokoju jakiś rok...

I tak już wiem że nie kupie grafy od msi :P

24.01.2020 02:49
7.1
zanonimizowany12249
164
Legend

No mnie tak jakis serwis, juz niepamietam jakiego producenta chcial wydymac, napisali ze dostane nowy sprzet, a dostalem starego rupiecia, wszystko zalatwialem przez sklep w ktorym kupowalem. Typ otworzyl w sklepie, bo nie bylo zafoliowane i zobaczyl ze trupa mi dali, sam zadzwonil i powiedzial ze maja wyslac nowy egzemplarz, albo bedzie zwrot kasy. No i dostalem nowa plyte glowna z nowa gwarancja odrazu w sklepie.

post wyedytowany przez zanonimizowany12249 2020-01-24 02:50:29
24.01.2020 13:24
8
odpowiedz
2 odpowiedzi
Sara_S
1
Junior

Mała aktualizacja ( ponieważ komputer jeszcze nie wyjechal z serwisu) po poproszeniu o dodatkowe dowody zalania poza samym zdjeciem zdemontowanego guzika z kurzem otrzymalam maila "Jesli życzy sobie Pani dodatkowych zdjęć mozemy dokonac nieodwracalnego demontazu klawiatury i przeslac dodatkowe zdjecia potwierdzające zalanie. W tej sytuacji bedzie Pani zobowiazania do uregulowania płatności za nowa klawiature".
Nawiązując do wiadomosci ze serwis stwierdza zalanie bo ma czujnik wilgoci...
Poziom oceny uszkodzen level hard...jak odpalenie programu dragon center i nazwanie tego serwisową diagnostyką...

24.01.2020 13:28
_Luke_
8.1
_Luke_
253
Death Incarnate

To skad oni maja pewnosc, ze to zalanie, skoro aby je potwierdzic trzeba "nieodwracalnie" zdemontowac klawiature?

Z tymi czujnikami to jest ostatnio b. wygodne - brata odeslali na ksiezyc w serwisie huaweia bo tez niby markery wskazywaly na zalanie (a jego telefon nigdy zalany nie byl...).

24.01.2020 14:47
BartekTenMagik
8.2
BartekTenMagik
65
World Owner

Jak nieodwracalnego. Myślałem ze każdy laptop da się zdemontować bez uszkodzeń. Klawiaturę tez chyba się da. A oni se mogą kropelkę wody na ten ich marker wylać i proszę mamy dowody.

24.01.2020 18:08
9
odpowiedz
Sara_S
1
Junior

Żenada roku! Komputer wraca do mnie i leci do prywatnego serwisu do znajomego, jestem ciekawa jakie fakty wyjda na jaw. Jeszcze brakuje mi tego zeby zniszczyli mi kompa chcąc udowodnic moją winę...
Aż sie boję o to w jakim stanie wroci do mnie teraz bo co najsmieszniejsze ostatnio zauwazylam porysowane przyciski od touchpada ktorego nigdy nie używam ;]

24.01.2020 18:20
Mr. JaQb
10
odpowiedz
1 odpowiedź
Mr. JaQb
103
Legend

Już tak nie demonizujcie faktu bycia "juniorem", jestem w stanie zrozumieć, że ktoś miał taką sytuację i chce przestrzec innych, a jaki jest lepszy sposób od stworzenia wątku na jednym z największych forów dyskusyjnych związanych z grami?

Szczególnie, że wiele firm nie traktuje u nas gwarancji zbyt poważnie, byle zbyć klienta i nie robić sobie kosztów.

24.01.2020 21:37
10.1
zanonimizowany12249
164
Legend

Takie rzeczy sie zdarzaja niezaleznie od marki, "autoryzowany serwis" wcale nie oznacza jakosci, uczciwosci, fachowosci

post wyedytowany przez zanonimizowany12249 2020-01-24 21:37:30
Forum: Jak MSI wyłudza i "naprawia" na gwarancji