Widzę że część tutaj polskiego nie zna więc dla was obok definicja która jest jak najbardziej poprawna.
Więc douczcie się najpierw a potem się naśmiewajcie bo sami z siebie robicie idiotów w tej chwili - sorry.
Proponuje więcej czytać a mniej grać.
Wynika z tego ze jesli ktos mial juz taki atak a grywa z kims regularnie to podanie swoich namiarow jest niezlym zabezpieczeniem. Chyba ze sie wygralo pare mln w Fortnite wtedy predzej wysla SWAT
>miej syna ze znaną historią ataków padaczki
>nie zaglądaj do niego w regularnym interwale tylko gap się w "Telly"
Rodzicielstwo XXI wieku, spłodzić, nakarmić i zostawić samopas.
Artykuł ok bo pokazuje wspaniały gest dziewczyny ratującej chłopaka z epilepsją. Ale też nie przesadzajmy z tym "Wspólna gra w trybie online może nie tylko gwarantować zabawę oraz możliwość poznania nowych osób, ale i uratować życie". Życie jest dużo częściej odbierane niestety w środowisku gier online niż ratowane - mowa oczywiście o swattingu. Bynajmniej sama gra nie ma tu żadnego znaczenia a tylko osoba po drugiej stronie sieci:
Często niestety beznadziejne media traktują samą grę jako winną śmierci niewinnej osoby a nie samą osobę która fałszywie pomawia tą drugą i nasyła policję - co jest oczywiście kompletnie absurdalne.
Sam kiedyś dostałem ataku epilepsji podczas gry, i gdyby nie to że rozmawiałem ze znajomymi na ts którzy mieli numer do mojej matki to bym se poleżał sporo czasu na podłodze ;) nie polecam nikomu czegoś takiego przeżyć... uczucie po ataku jest straszne a obawa przed tym że może to nadejść z nikąd jest troche przerażająca. Tak więc git że miał kogoś kto miał pojęcie co się dzieje i mu szybko pomógł.
Dobrze jest mieć przyjaciela przy boku, to w realu czy w online.
Szacunek dla dziewczyny za dobrą reakcję i pomoc :D Rodzicom się nie dziwie u mnie też na 1 piętrze z mojego pokoju praktycznie nic nie słychać więc rozumiem sytuację i serio podziwiam dziewczynę a chłopakowi zazdroszczę takiej koleżanki.A jako gracz jestem dumny z postawy dziewczyny i cieszę się,że są takie pomocne osoby ! <3
Uratowany ?? strasznie silny musiał mieć ten atak ja jestem chory na padaczkę i nigdy nikt karetki nie wzywał.
Szkoda ze tylko serwis o grach napisze taki artykuł, a inne serwisy będą tylko krytykować gry i co się "przez nie" Dzieje
No i znowu trzeba uczyć media języka.
Nie "przez graczkę" tylko "dzięki graczce". Z tych 8 tysięcy kilometrów mogła ewentualnie zdążyć na pogrzeb. Uratowali go policjanci i lekarze.
Bardzo wiele gier obecnie nie bez powodu ma zawarta klauzule z ostrzeżeniem dla osób u których zdiagnozowano padaczkę w dowolnym stopniu.
Ekspozycja na nagłe i kontrastowe zmiany światła, dynamiczne zmiany obrazu to nie za dobra forma relaksu dla takie osoby. trochę dziadolę tutaj ale skoro rodzice mieli swiadomosc ze syn jest epileptykiem to niespecjalnie o niego zadbali. Ewentualnie nie sa swiadomi tego faktu.
Gadanie . Od ataku padaczki się nie umiera . Wiec uratowany od czego ? Zanim policja przyjechała chłopak już dawno był świadomy .
Wow - uwielbiam taką narrację, jak z bajki:
Wspólna gra w trybie online może nie tylko gwarantować zabawę oraz możliwość poznania nowych osób, ale i uratować życie.
Raz, że prędzej człowiek dowie się dzięki graniu w gry online kto spał z jego matką, albo jak łatwo otrzymać życzenia dostania raka...
...
Dwa, że wspólne granie nie ratuje życia, bo ta dziewczyna mając wiedzę i zdrowe podejście do życia po prostu zareagowała.
To tak, jakby jakiś koleś umówił się z... Powiedzmy "e-prostytutką", czyli taką, co się przed kamerą "na lajwie" rozbierze, powyje, "pogłaszcze brzoskwinkę" itp., a podczas tej sesji "klient" dostanie ataku padaczki, a dziewczyna widząc na monitorze co się dzieje przed kamerką klienta zadzwoniła gdzieś itd., przez co chłopaka uratowano:
- to co, pisano by wtedy, że "Internetowe sex-randki nie tylko mogą zagwarantować zmniejszenie stresu, bądź zaspokojenie swoich żądzy, ale i uratować życie"?
xD Dajcie spokój...
PS: No i to "mi(s)tyczne" Gracze już nie raz udowodnili swoją zdolność do szybkiej reakcji w kwestii ratowania życia oraz złego traktowaniu osób i zwierząt.
na końcu...
Skoro nie raz, to kiedy to było? Że GRACZE się tak popisali... Bo przykładowo ja znam np. taką thot-streamarkę, która swoim kotem na streamie rzucała i... Streamuje nadal ;]
<3 <3 <3
Znała adres Aidana
Teraz pytanie do graczy ile znacie adresów zameldowania swoich przyjaciół za granicą ? Zapewne tylko z 1% będzie znać. Większość nawet imion nie zna bo wszyscy się zasłaniają dziwnymi nickami. W normalnej grze multi odejście od ekranu na 5 minut kończy się kickiem z serwera :)
Właśnie założyłam słuchawki i usłyszałam coś, co mogłam tylko opisać jako atak, więc oczywiście zaczęłam się martwić i pytać, czy wszystko jest w porządku. Kiedy nie odpowiedział, zaczęłam szukać europejskich numerów alarmowych.
W Polsce to by nie przeszło. Zaraz by pomyśleli że ktoś se jaja robi.
Pomogła nie uratowała nauczcie się tłumaczyć
UK teen having seizure helped by US gaming pal across Atlantic
Ha tfu na wasze manipulacje