Najgorsze gry to gry Multiplayer grę singlową przejdziesz i masz spokój a Multiplayer wykupuje się skiny gra się tysiącami godzin, dlatego ja omijam gry Multiplayer by mnie nie wciągneło.
Po pierwsze, nie ważne jakiego byś nie robił zestawienia, graczy mobilnych nie można wrzucać do tego samego wora co graczy konsolowych/pctowych. Zaburza wszelkie pomiary.
Po drugie, wiem że nie jestem ekspertem w tej sprawie, ale taki sposób postrzegania grania jako uzależnienia szybko tak naprawdę zamienia się w obusieczny miecz - bo nagle na ludzi, którzy grają sobie w to hobbistycznie, będzie się patrzyło podobnie co na tych którzy potrafią zawalić własną pracę i rodzinę przez granie - mieliśmy już niezliczone przypadki jak obiwniano gry za wszystko i to używając jakiś marginalnych przypadków.
Tylko że każdy normalny gracz obejdzie się bez skórek...
Zadnego MMORPG na liscie wiec jestem bezpieczny i moge grac :D
Wszystko jasne w tych objawach poza tym "osłabiona kontrola nad graniem obejmująca intensywność rozgrywki" Jak mierzyc intensywnosc rozgrywki? Mozna pojsc na latwizne i okreslic to zaleznosci od tego czy gra znajduje sie na liscie typu "uzalezniajace gry" ale to wg mnie bez sensu kryterium.
Gry video jak każda psychoaktywna rozrywka/używka uzależniają.
Wazystko zalezy od dawki, stanu psychicznego odbiorcy, predyspozycji i treści.
Mnie np singlowa gra RPG z fajna fabula potrafi wessać, a kazda gra online nudzi w kwadrans maks 1 godzine (czuje sie w nich jak popędzana małpa, ktora musi miec ADHD, zeby dać radę wogole ogarnąć co tam sie dzieje).
Wydaje mi sie, ze to glownie gry online uzalezniaja. Te singlowe a najlepiej offline ukonczysz albo Ci sie znudzi.
Uzaleznienie moga nakrecac takie uslugi jak gamepass, ale tu jest szansa, ze w pewnym momencie nam sie nadmierne granie znudzi.
A jednak Ci studenci są w czołówce. Zawsze ich podejrzewałem o skłonności do alkoholu, rozpusty i nałogowego grania :)
Jak dla mnie najistotniejsza jest informacja z początku artykułu. Dzięki formalnemu zakwalifikowaniu "zaburzenia grania" do Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób osoby, które mają z tym problem będą miały większy dostęp do uzyskania pomocy i leczenia.
Jestem uzależniony od grania - kiedy wciągnę się w jakiś tytuł, jestem w stanie siedzieć ponad 12h przed komputerem, a będąc w pracy chcę wrócić do domu i grać. Cierpię, kiedy akuratnie "nie mam w co grać". Dobrze mi z tym. Jednocześnie nie mam problemu ze zrobieniem przerwy dla rodziny, znajomych, wyjazdów itd. Więc czy to nałóg? Co zrobić by stać się prawdziwym maniakiem, a nie pozerem?
E tam każdy chyba przechodził przez to i większość się ogarnęła ja to widzę tak jak niektórzy balują do tej 20 czy 25 ile się da, tak niektórzy grają nałogowo a później już spokój- granie po robocie w weekendy no może ze z 5 % nałogowców uda się coś ugrać w E- sporcie ale to inna rozmowa.
Czas nie jest żadnym wyznacznikiem. Utrata kontroli i brak poczucia priorytetów już tak. Nikogo nie powinno obchodzić co robisz z wolnym czasem jeśli nie cierpią na tym inne aspekty życia.
Raz doświadczyłem i omijam takie eventy z szerokim lukiem, jeśli będą ode mnie wymagać za dużo czasu. Zdecydowanie wolę ciekawsze gry single, gdzie mogę pauzować i zrobić przerwy bez problemu.
Lista gier nie wygląda mi na wiarygodną. Na jakiej podstawie to było obliczane? Większość z nich posiada dużą bazę graczy, ale nie wydaje mi się żeby ilość godzin dobowo per 1 gracz była wyższa niż inne tytuły. Gdzie te wszystkie gry przez które ludzie nie śpią? WoW, Rust, CS:GO, Albion Online? Jedyny "grinder" jakiego widzę na liście to Minecraft, a to właśnie one zajmują najwięcej czasu i najbardziej uzależniają.
hmm, źle z mną widzę grałem w 3 gry z listy, a w 2 to nawet sporo.
Najgorsze są te gry gdzie codziennie trzeba odpalić by ciągłość zachować tak jak nagrody za zadania dzienne w RDR O.
Uważam, że 1570 ankietowany to za mało by wyciągać sensowne wnioski. Uzależnienie od gry w moim przypadku objawia się gdy robię nockę zamiast iść spać. Przy niektórych gierkach pomimo że są dobre nie chce mi się grać po nocach bo zwyczajnie się nudzę i przysypiam. Niektóre jednak tak bardzo przykuwają moją uwagę że mogę grać w zasadzie od rana do nocy. Nawiecej nocek zarwałem przy Europa Universalis 4, Stellaris, Total War, Football Manager, Sims?? stary NFSU2, Wiedźmin 3, Gothic. Jaki w tym wspólny mianownika?
wszedlem tylko zeby zobaczyc te najbardziej uzalezniajace gry. patrze minecraft i padlem XD.
Grałem prawie we wszystkie z wymienionych gier i jakoś żadna mnie nie uzależniła.
4500 godzin w Docie 2 :) I 7 lat jarania codziennie jointów. Jeżeli chodzi o uzależnienia jestem ekspertem (tylko nie pytajcie o wychodzenie z nałogów bo do tego jeszcze nie doszedłem) Pozdrawiam cieplutko
Nie widzę Pasjansa w zestawieniu, a znam osoby, które grają w to niemal bez przerwy.
Co to za bzdurna ankieta? A ktoś kto ciągle włącza tv ?nawet jak nie ogląda ale ma coś lecieć?Dlaczego akurat gry są złe?A nie np tv czytanie książek nałogowe oglądanie seriali i życie perypetiami bohaterów? .Jeśli nie zaniedbujesz obowiązków ,rodziny itd to żadne uzależnienie.To hobby każdy ma inne .Gram często w Red Dead online w wolnym czasie i wolę to 1000 razy bardziej niż tą chorą telewizję z reklamami .Gram od premiery w RDO ..... o Boże chyba się uzalezniłem buhahahahaha Oglądanie tv od rana do wieczora to jest ok, ale granie w gry to już nalug według ankiety .Szczerze współczuję autorom ankiety .
A co z graczami w planszowe gry? Dzisiaj to jest bardzo wciągające - mam kilku znajomych co grają właśnie w takie gry i dzięki nim dowiedziałem się że są planszowe gry ekonomiczne, RTS a nawet single player z ai jako przeciwnikiem którego się obsługuje za pomocą losowo odkrywanych kart z poleceniami, i dużo innych poza klasykami z kostką albo Warhammer'o podobnymi. Jeden tak się wciągnął że ma kolekcję gier i figurek do nich wartą ok. 100 tys zł a jego mieszkanie wygląda jak składnica pudełek i figurek różnej treści, więc wolę już gry na konsolę albo pc bo zajmują jedynie miejsce na dysku twardym i nie ma z nimi tyle problemu - odpalasz komp czy konsolę i podpięty do kompa czy konsoli TV i grasz.
ujowa ta ankieta ja jestem uzależniony od PESA gram od 2001 roku...
I pamiętajcie BOGA NIE MA JEST PRO!!!
Jak dla mnie to ta cała ankieta to totalne brednie, równie dobrze można tam podstawić cokolwiek np. "jedzenie marchewki" i wynik będzie ten sam "zaburzenia jedzenia marchewki".
Uzależniać się można od wszystkiego, pytania są banalne i ogólne, tak więc ostatecznie stwierdzam, że te ich zaburzenia grania to jedna wielka ściema i strata czasu, to by się nadawało jako ogólne wykrywanie zaburzeń i nic więcej, czemu ograniczać to do gier?
Z drugiej strony te pytania są tak oczywiste, że tylko idiota z zaburzeniem odpowie tak, że z góry i tak wie, że to jest odpowiedź negatywna, jakby ktoś sam nie wiedział, że ma problem lol.
Badania z dupy wzięte. Logiczne, że jak człowiek siedzi na bezrobociu i szuka lub nie szuka pracy to nie ma nic lepszego do roboty niż granie w gry. Bo to lubi, jest to jego hobby itp. Jakby ktoś czytał książki 12 godzin dziennie to też byłby "chory"?
No i badanie nadaje się do kosza jeżeli nie ma tam żadnego mmorpga a są gry single player...
Hehehe najbardziej narażeni na uzależnienie:
bezrobotni i bezrobotni którzy nie szukają roboty bo im się nie chce!
Kwiat młodzieży normalnie :D