Mam ostatnio problem z dyskami HDD ale również i SSD.
-SSD 240GB na system
-SSD 1TB na gry
-HDD na media i gry
-HDD na gry
Jakiś czas temu nie mogłem odpalić kilku gier na dyskach HDD, nie mogłem usuwać folderów itd. Zrobiłem skan systemem i przy restarcie je naprawiał ale pomogło tylko doraźnie. Wczoraj zainstalowałem na HDD GTA IV i dziś nie mam dostępu do gry ani folderu. Podobnie z Riva Tuner Statistic Server.
Czasem w ogóle nie chcę się dyski załadować po włączeniu systemu, prawie żadna apliakcja i program nie działają. Jak dam wtedy reset to system nie startuje w ogóle, a on jest na SSD. Trzeba wyłączyć kompa z sieci i poczekać trochę wtedy rusza w miarę normalnie.
Przeskanowałem HD Tune jeden dysk naliczył jakieś 9% uszkodzonych bloków tylko że program jest w wersji trial i nie wiem czy da się w nim jakoś naprawić dysk. Skanuję drugi raz i dalej wykrywa błędy.
Pytanie takie:
Czym to naprawić?
Czy w ogóle da się to naprawić czy dysk lub dyski padają?
Poziom 9% uszkodzonych bloków oznacza, że dysk lada chwila wyzionie ducha.
Ogólnie dysku nie da się takiego naprawić, można jedynie oznaczyć sektory jako uszkodzone, tak by nie było wykorzystywane gdzie kosztem utraty pojemności można przedłużyć jego życie. O ile przy kilku sektorach to często nie jest problem, tak w tym wypadku raczej trzeba się liczyć z wymianą dysku powoli, b problem raczej będzie narastał.
Na "naprawę" uszkodzonych sektorów dysk ma przydzieloną pulę ukrytego "wolnego miejsca" którym zastępuje uszkodzenia. Gdy SMART wywala czarowne sektory to znaczy, że ta pula została wyczerpana.
Bad sectory w swojej Barracudzie (hdsentinel.com/storageinfo_details.php?lang=en&model=SEAGATE ST1000DM003-1CH162) możesz spróbować "naprawić" np. za pomocą mhdd, hd regenerator lub victorii (jeżeli możesz, to moim zdaniem warto utworzyć kopie dysku) https://www.youtube.com/watch?v=jEeC-jvkf8A
Co do samego uruchamiania się systemu to odłącz barracude i sprawdź czy komputer będzie się normalnie uruchamiać(podejrzewam, że ten dysk blokuje ci start windowsa).
Blokuje tylko wtedy jak w systemie nagle albo po włączeniu okazuje się że programy nie działają. Wtedy reset nie uruchamia systemu. Ale jak dobrze działają programy to względnie normalnie się włącza.
Zobaczę co system zrobi z tym dyskiem. Jak nic nie pomoże to przekopiuje co się da na drugi dysk zrobię format i wymienię go na nowy.
Jeżeli dysk ma bad blocki, to masz dwa wyjścia:
1. Sprawę olać i czekać aż padnie całkowicie (w bliżej nieokreślonej przyszłości - za tydzień lub za rok)
2. Wymienić dysk.
Nie wierzę w działanie hdd regeneratorów i innych tego typu programów. Ściema jak dla mnie. Fizyczne uszkodzenie sektorów talerza jest w warunkach domowych nie do naprawienia.
Sprawy nie oleję bo mi to przeszkadza.
Te programy są płatne z tego co zobaczyłem.
Miałeś te cyrki z kilkoma płytami głównymi. Dziwny zbieg okoliczności że teraz tyle dysków naraz szaleje.
Z tego co na szybko zobaczyłem to jeden HDD się trzyma spoko ale nie zrobiłem całego skanu. SSD systemowy też w porządku. SSD na gry nie patrzyłem jeszcze.
Nie wiem.. Odkąd płyta przyszła drugi raz z gwarancji to włącza się i resetuje chyba normalnie, tylko trwa to chwilę. Całkowite uruchomienie systemu, przez płytę, czasem to trwa nawet około 35-40s, jak się ładuje Windows to czasem trwa to kilka sekund a czasem tylko mignie logo i przechodzi dalej.
Wymiana dysku to nie problem, są tanie. Teraz jestem w robocie i dałem żeby system sprawdził i naprawił dysk. Zobaczymy co będzie.
Płyta też daje jaja trochę bo raz czy dwa w ogóle dysków HDD nie załadowało.
Chciałem ściągnąć se strony płyty sterownik RAID, SATA ale nie wiem co robię źle bo nie mogę tego zainstalować. Jest kilka instalatorów jeszcze jakiś pre install czy coś...
Opiszę to jutro.
Jeśli masz bad sectory na dysku to zacznij myśleć o nowym. Jest też taka opcja:
Robisz format z płytki ,lub pendrivea i zostawiasz min 100 GB nie wyznaczonej przestrzeni dysku i licz na farta, że bad blocki właśnie w tej przestrzeni zostaną. Mi sie tak kiedyś udało i dysk śmigał. Kiedyś można było jeszcze zrobić format niskopoziomowy jednak jest to inwestowanie w trupa, lub jak zakup nowej kiecki dla starzejącej się kobiety.
Dzięki ale postanowiłem że go wymienie na Seagate FireCuda, ten niby szybszy HDD.
https://www.morele.net/dysk-seagate-firecuda-1-tb-3-5-sata-iii-st1000dx002-958503/
Baracuda a nie jakieś fir fir fir...
Oprócz serii Barracuda, Seagate ma też serię Firecuda (SSHD). Akurat mam taki w PS4.
Ale dziwne jest to że uszkodzony jest dysk D: Media i Gry. (Właściwie to chyba...sam nie wiem jak sprawdzić który dysk czy D lub E to ST1000DM003-1ER162 a który to ten drugi...)
A GTA IV zainstalowane jest na Dysku E. I miałem problem z odinstalowaniem i zostały tam jakieś pliki w folderze i nie mogę tego usunąć...Gdyby to było na dysku D to bym się nie dziwił...
Drugi podczas skanowania pokazuje jeden blok na razie, ale jeszcze nie skończył --->
Zrobiłem format tego felernego dysku i teraz pokazuje tak, nie jest jeszcze cały skan ale już widać różnicę w porównaniu do pierwszego screena --->
Jak to możliwe? Jak to jest że kiedy w trakcie odpalam przeglądarkę lub program typu Uplay to wtedy słychać chrupnięcie dysku i pojawia się czerwony blok? A jak nie robię nic to jest ok?
Te chrupnięcia czasem słychać jak nic nie robię. Ale zwykle przy uruchamianiu aplikacji.
Pewnie na dysku pojawiają ci się soft (logic) bad sectory. Może to być spowodowane wieloma czynnikami ( np. problemy z kontrolerem sata, zepsutym kablem, nieodpowiednim zasilaniem). Sprawdź dokładnie co ci S.M.A.R.T. pokazuje. Co do chrupania to raczej bym stawiał, że głowica za szybko się dokuje.
Wszystkie kable są nowe, od płyty głównej co były w zestawie. Zasilacz też nówka, ma 3 może 4 miesiące, 750W Gold plus.
Co do sterownika to nigdy nie instalowałem, jeśli mówimy tu o tym oficjalnym podanym na stronie. Mam problem z zainstalowaniem.
Jaknsciagam ten główny plik (AMD RAID Driver(Note) Win10 ver.1903 supported. 271.25MB )to mi ładuje jakiś program czy sterownik do Threadrippera i przy skanowaniu sprzętu wyskakuje błąd.
Zobaczę czy na płycie CD jest.
Na płycie jest folder BootDrv a w nim jest to --->
Coś z tego mam zainstalować?
W folderze "Other" jest Gigabyte SATA driver, to może to jest to --->
Tyle tego jest że już sam nie wiem. Chipset Driver instalowałem, Realtek również, tylko mi brakuje SATA drivers bo jak już mówiłem jest to pogmatwane i ściągnięty plik z ich strony mi szuka Threadrippera.
Może przez ten brak sterownika czasem daje jaja...
Raczej nie. Z tego co sobie przypominam X570 AORUS PRO nie ma gsata ani marvella tylko hw10(ale to jest pewnie sterownik do raid wiec raczej na razie bym tego nie instalował- ale polecam rtfm ;) ). Raczej jak byś miał problemy z kontrolerem to sterownik by nic nie dał (a i większości przypadków jak kontroler sata daje błędy to wtedy wszystkie dyski sata mają bad sectory - u ciebie chyba wyszło, że tylko ta barracuda ma błędy?).
A i możesz jeszcze sprawdzić czy któreś z tych dźwięków jest podobne do twojego dysku: https://datacent.com/hard_drive_sounds.php (strona wymaga zainstalowanego adobe flasha)
Tak, ale po szybkim formatowaniu już prawie nie ma, post 9(teraz robię pełny format)...Robiłem skan i pokazywało co najwyżej jeden, potem kilka jak uruchamiałem programy, dokładnie w tym samym czasie wywalało bad sectory.
Ale pierwszy skan w pierwszym poście i potem drugi też robiłem to pokazywał tak jak wyżej. A nie ruszałem nic i nie włączałem programów i chrupał.
W ogóle komputer nieraz w postoju w pulpicie bez żadnych włączonych przeglądarek czy programów typu Uplay, (z wyjątkiem MSI Afterburner) potrafił siedzieć cichutko, ale miewał potem czkawki, dysk mielił i chrupał i się zastawiałem co on robi...
Dźwięk podobny do tego, tylko mniejsza częstotliwość co około 3-4s ---->
Zainstaluje mu jutro GTA IV i zobaczę jak długo wytrzyma. wcześniej z WT miał problem taki sam, ze SCII...Przekopiowywałem kilka rzeczy przed formatem na drugi dysk to transfer mocno spadał i dużo chrupał przy tym...
Zobaczę jak po pełnym formatowaniu się będzie zachowywał.
To jakiś sterownik jeszcze muszę zainstalować?
Nie musisz instalować. Dźwięk który wskazałeś był dość znany ze starszych generacji dysków. Dyski te posiadały specjalną powłokę, która miała zabezpieczyć talerze. Substancja ta potrafiła lekko przykleić głowicę do talerza. Dziwne bo z tego co sobie przypominam to nowsze wersje już tej powłoki nie miały. W każdym bądź razie i tak raczej ten dysk bym odstawił na półkę lub bym z niego zrobił dysk przenośny.
Ok dzięki. Jakby się coś działo to będę tu pisał.
Albo korzystając z okazji...Czy to jest normalne i tak ma być? --->
Trochę dziwne, ale możliwe, że ta płyta główna obsługuje hot plug(swap) (czyli możliwe, że możesz dyski odłączać i podłączać w czasie działania kompa). Co do trójkąta to w menadżerze urządzeń wybierz skanuj w poszukiwaniu zmian sprzętu(może coś nowego znajdzie).
To chyba jest to.
Ale dałem żeby poszukało sterownik i jest najnowszy już...
Dysk z bad sektorami = dwie przyczyny: pierwsza podczas pracy dysku zapisie/doczycie powstaly drgania np kompa sie kompnelo etc i powieszchnia sie "zarysowala", druga dysk sie sypie. W pierwszym przypadku bardzo czesto zamarkowanie sektorow programem konczy problem z bad sector-ami, jednak jesli sie powiekszaja, to dysk umiera i leci na smietnik. W drugim przypadku dysk umiera, cos w srodku lata i uszkadza powieszchnie, a bad sector-y mnoza sie jak szczury, dysk na smietnik. Przerobilem w zyciu z dwadziecia roznych HDD w swoim kompie + kupe u znajomych i w kafejce internetowej, jak jeszcze dysk dziwne dzwieki wydaje to w 90% smietnik.
