Całe życie miałem 6-biegowe manuale, teraz jeździłem trochę automatem i następny samochód też będzie automatyczny, nie ma w ogóle dyskusji.
Nie dość że w dupie ma się aspekty takie jak ruszanie pod górkę (auto hold robi swoje), w korkach nie trzeba machać między jedynką / dwójką a luzem jak debil, kultura jazdy współczesnych automatów jest bardzo wysoka i nawet nie czuje się zmian biegów.
Jazda automatem jest bezdyskusyjnie bardziej komfortowa i relaksująca. A jak ktoś chce cisnąć na 5000RPM to się wrzuca tryb sekwencyjny sportowy, i wtedy mamy pełną kontrolę nad biegami - tak jak w manualu.
Manual to bardzo fajna sprawa jak ktoś chce sobie kupić zabawkę na tor, ale zanim (o ile w ogóle) będzie mnie na to stać minie jeszcze wiele lat.
To jest bardzo proste zjawisko - kto nigdy nie jeździł automatem narzeka na niego i myśli, że jest z rasy lepszych potrafiąc wrzucić 3 po 2.
A prawda jest zgoła inna - dobry automat to spory koszt, większość ma tańsze auta niż wartość przeciętnej skrzyni.
Automat jest świetny, jazda płynna, przyjemna. Tak, jeżdżę od kilku lat automatem i kolejne auto jakie kupię na pewno będzie miało automat.
Na dzien dzisiejszy nawet nie ma co duskutowac - automat.
Najlepszym automatem jakim jezdzilem bylo 7G-Tronic MCT
A jeszcze lepiej elektryk. To odejscie jakie ma mocny elektryk i te miny w tych wszystkich wieswagenach :)
Mam automat i szczerze nie wiem czy chciałbym wracać do manualnej. Może w 911 czy M3 jako auto do zabawy, ale tak to automat. Jeśli ktoś nigdy nie jeździł, automatem to nie wie, że te skrzynie są szybkie, uczą się zachowań danego kierowcy i nawet nie używając sekwencji można bardzo dynamicznie jeździć. Gdybym kupował np. Lamborghini czy AMG, to nawet gdyby sprzedawali manualne skrzynie to i tak wybrałbym automat.
Kwestia pieniędzy. Jak kupujesz auto z salonu to skrzynia automatyczna jest średnio droższa o 10 tyś. Jeśli się liczysz z kasą to bierzesz manual. W sumie jedyna wada w automacie to drogie naprawy, w tańszych autach całkowicie nieopłacalne.
Przy pewnej mocy to tylko automat. Nie chciałoby mi się jeździć manualem. Kontrolę nad passatem w dyzlu to musi mieć somsiad - nosacz. Mnie się nawet tymi łopatkami nie chce bawić.
Zawsze jeździłem manualem. Jakieś dwa tygodnie temu musiałem przez kilka dni poruszać się automatem (CVT).
Moje wrażenia: nigdy więcej manualu. I kupuję auto z automatem.
Automat
Zależy tylko od samochodu sportowy tylko manual aczkolwiek coraz wiekszy jest z tym problem. Kazdy inny tylko w automacie. To tak samo jak z napędem sportowe tylko na tył każde inne z napędem na tył i przód.
Do normalnego samochodu do jazdy na co dzień tylko automat.
Do samochodu sportowego manual lub DSG z łopatkami.
W mieście automat, poza miastem żeby się pobawić dobrym samochodem - manual.
Na codzien jeżdżę takim i takim.
Nigdy nie prowadzilem osobowki w automacie, raz jechalem jako pasazer passatem.
Natomiast w robocie jezdze automatem i nigdy nie chciałbym juz wrocic do manuala, kosmiczna wygoda :)
Mam manuala, następne auto prawie na pewno będę szukał w automacie. Co prawda mieszkam na wypizdowie i praktycznie nie zdarza mi się jazda w korku, ale lenistwo mnie dopada i chcę automat. Znam 3 osoby które miały/mają automat i wszystkie 3 sobie chwalą. Także plan na przyszłość, automat + R6/V6. W sumie bawi mnie gdy słyszę teksty "manual jest lepszy, bo lepsza kontrola" czy inne takie stwierdzenia, a potem okazuje się, że właściciel jeździ jakimś punto, fabią czy inną popierdułką z jakimś 1.4 90KM(nie piję tutaj akurat to forumowiczów, bo nie wiem kto czym śmiga, to taki ogólne spostrzeżenie).
Jaką przewagę ma manual nad automatem? Przecież zmiana przełożenia na dwusprzęgłowym automacie trwa setne sekundy
W sumie to chętnie bym się przejechał automatem, ale kupić to już raczej nie, mam jakiś strach że jak się rozwali skrzynia to naprawa przerośnie wartość samochodu
Ostatnio się rozglądam za hamerykańskim focusem 3 i większość jest właśnie w automacie. Nigdy nie jeździłem automatem, ale czemu nie spróbować wreszcie kupić takiego.
Nie orientujecie się jak z częściami do takich samochodów, bo jedyne co mnie jeszcze trapi to właśnie dostępność części, w europie nie ma w ogóle nowych focusów 2.0 w benzynie więc problem może być, zna się ktoś?
Prawdziwy mężczyzna jeździ tylko samochodami z manualem, bez wspomagania kierownicy i zostawiającymi za sobą wielką chmurę dymu.
Ja również wybieram kontrolę nad samochodem czyli manual w mojej corsie D 1.4 w gazie
Aż mnie GOLowicze podbudowali na duchu. Zawsze każdy kto ze mną wspólnie grał w Gran Turismo czy Forza po sieci lub na podzielonym ekranie śmiał się ze mnie, że gram na automacie. Mimo że lubię dość ekstremalną jazdę w takich grach wyłączając wszelakie wspomagacze to automat musi być. Nie potrafiłem się nigdy nauczyć, a jeszcze ze sprzęgłem to w ogóle. Na kierownicy ze sprzęgłem i drągiem lub łopatkami jak najbardziej potrafię, ale na kontrolerze nie.
A tak odchodząc od gier lubię jedną i drugą skrzynię. Myślę że to też zależy od samochodu, łopatki to też świetna sprawa i frajda. Zresztą zwyczajna manualna to każdy przedszkolak potrafi obsłużyć, kiedyś miałem okazję po pustym placu spróbować poprowadzić STARa. To dopiero była jazda, brak jakichkolwiek wspomagań, kręcić kierownicą w takim to siłownie można sobie odpuścić. Do tego zmiana biegów z jedynki sprzęgło na luz, znów sprzęgło i na dwójkę.
I miło że automaty stają się coraz bardziej powszechne także w zwyczajnych samochodach. Kiedyś to tylko autobusy i samochody burżujów miały takie wynalazki. A skoro stary Ikarus miał automat, to czemu by nie miał go mieć Punto?
W swojej osobowce mam automat, stara konstrukcja, 4 biegi. Nie zamienilbym nawet na 6 biegowego manuala.
Wygoda nieziemska, na starcie ze swiatel nie zostaje w tyle bo wystarczy mocniej depnac a skrzynia robi reszte, nigdy nie zgasnie. Przyjemnosc z machania drazkiem dla mnie zadna, wiec osobiscie nie przyjmuje tego argumentu.
Na ekspresowkach i autostradach czuc ze brakuje piatki, ale to kwestia ilosci biegow a nie skrzyni samej w sobie.
Widzę, że zdecydowana większość nigdy automatem nie jechała ;)
Mnie nie robi absolutniej żadnej różnicy czy jeżdżę autem z manualem czy z automatem. Moje pierwsze auto - Rover 75 - był z manualem. W pracy każdy służbowy samochód, Skody Rapidy, Octavie, Fabie, Fiaty Doblo, Ople Vivaro, Dacie Dustery, mają manualne skrzynie. Uwielbiam jeździć samochodami i przyjemność sprawia mi zarówno zmienianie biegów, jak i jazda w automacie. Wygoda? W teorii wiadomo, że automat wygodniejszy, nie zgaśnie, lewa noga wolna itd. Ale jak ja jadę z manualem, to nie myślę o zmianie biegów, robię to... z automatu, jakbym był zaprogramowany. Więc de facto nie odczuwam różnicy, po prostu jadę do przodu, do tyłu, skręcam, a czy to manual czy automat, bez znaczenia dla mnie.
Aktualnie mam GS 300 mk2 w automacie i jest zajebiście. Nie brakuje mi manuala, a przesiadka z mojego auta do np. służbowego z manualem nie sprawia żadnego kłopotu. Przyjemność z jazdy bardzo duża. Nie jest to sportowe auto, ale blisko 230 KM w automacie zapewnia dobre osiągi, spod świateł bardzo dobrze rusza i wcale nie trzeba gazu do podłogi wciskać ;)
Zawsze dyskusje automat vs manual kojarzą mi się z xbox vs playstation, konsola vs pc, kawa czy herbata, ogórkowa czy pomidorowa, białe czy czarne. Wszystko jest dla wszystkich i tyle w temacie.
Imo na manualu masz większą kontrolę nad samochodem, sam aktualnie takowym jeżdżę i przy następnym aucie chętnie wybrałbym automat. W mieście nie musisz non stop manewrować sprzęgłem i gałą od zmiany biegów, krótko mówiąc wygoda. Ale za to jak się coś sypnie, to wydatek jest większy w przypadku automatu, no i jest ryzyko kupować na przykład starsze auta z taką skrzynią, do tego dochodzi kwestia większego spalania. Niestety coś za coś.
Manual wybieraja chyba tylko osoby, które w zyciu nie prowadzily więcej niz 3 auta. Ja prowadziłem ok 100 samochodów różnej wagi i klasy (nie mowie o Nfs'ie czy innych samochodowych kiszkach :P), wiec zapewniam, ze automat jest 10 klas nad manualem i mówię to biorąc pod uwage osoby, które lubia miec w pełni kontrole nad autem. Nie wybierajcie czegoś, z czym nie mieliscie do czynienia, albo czegoś, do czego sie przyzwyczailiscie, a nie sprawdziliscie alternatywy.
Automaty to sa dla bab albo emerytow.
Prawdziwy chop tylko manual i musi porzadnie kurzyc.
Manual bo masz pełną kontrolę nad samochodem, automat bo jest wygodniejszy.
panowie przydoloby wam sie jakies doswiadczenie z nowymi automatami. Ubierzcie sie ladnie, przejdzcie sie do jakiegos dealera lepszych aut to dadza wam sie przejachac czyms lepszym. Pewnie zadnego AMG wam do reki nie dadza ale nawet w zwyklym modelu poczujecie co to jest nowy automat :)
Czesc wpisow tutaj to wiedza sprzed conajmniej15 lat ;)
Manualem o tym samym silniku nigdy nie wyprzedzisz automatu nawet z górki przy silnym wietrze i ekstremalnie dobrych umiejętnościach i znajomościach auta. Do tego w automacie dochodzi wolna lewa noga, która wpływa na możliwości dłuższego wytrzymania w trasie powyżej 150 km (im dłuższa trasa, tym bardziej to czuć). Poza samą frajdą zmiany biegów nie ma ani jednego lepszego powodu,by wybrać manual. Do tego dochodzi fakt, że w nowych samochodach skrzynia biegów psuje się ... rzadziej, co było do niedawna odwrotnością, nie wspominając o kosztach. Przy współczesnych autach koszty naprawy są podobnie odczuwalne, choć z samych względów skomplikowalności mechanizmów przekładni wiadomym jest fakt, że naprawa automatów będzie droższa, ale pozostałe czynniki powinny Ci dać wyraźną odpowiedź :)
Oczywiście manual tylko i wyłącznie. Automaty są dla starszych pań dla których samochód to narzędzie do przemieszczania się z punktu A do punktu B.
Radość z motoryzacji to tylko manual.