Do wyboru dwa używane samochody: Auris hybryda (silnik 1.8) i Corolla benzyna (silnik 1.6). Ten sam rocznik (2014), podobne przebiegi (70 tysięcy), podobny stan i podobna cena. W obu automatyczna skrzynia biegów.
Co byście wybrali? Jakie plusy i minusy takiego wyboru?
W dobie dzisiejszych nowych technologii, zadawanie takiego pytania jest wysoce niestosowne ;)
Porada: Wystarczy dwuklik na słowie, a następnie przeciągnięcie i upuszczenie zaznaczenia w polu tekstowym wyszukiwarki.
Hybryda mniej spali, osiągi zbliżone. Warto sprawdzić stan baterii w hybrydzie (gdzieś czytałem, że można to sprawdzić w serwisie toyoty, ale musisz sam tą informację potwierdzić).
W przyszłości może być łatwiej sprzedać Aurisa ;)
Minusy to tzw. "wycie" przy przyspieszaniu, ponieważ hybryda ma skrzynię typu cvt. Jak głównie jeździsz po mieście to nie będzie to przeszkadzać, ale w trasie może być męczące. Nie wiem czy Corolla ma klasyczny automat czy też typu cvt - jeżeli klasyczny to do zalet CVT można dodać, że jest bezobsługowy. Tam praktycznie nie ma co się zepsuć.
Corolla też ma CVT.
A więc więcej plusów ma hybryda... "Wycie" aż tak bardzo mi nie przeszkadza. Właściwie daje się we znaki tylko przy wyprzedzaniu (i na autostradzie). Trzeba się nauczyć odpowiednio "rozpędzać" auto w trybie ECO i dopiero "przeskakiwać" na POWER. Po 4 dniach jazdy automatem zaczynałem nabierać w tym wprawy. ;)
A masz do sprzedania?
Zależy, który rocznik. :P Jeden podobno był królem lawet. ;)
W tej cenie lepiej kupić styranego jaguara xf tyle samo problemów ale chociaż znaczek dobry
tyle samo problemów
A jakie są problemy z 5-letnimi hybrydami Toyoty, które nie dobiły jeszcze do 180 tysięcy, czyli średniej granicy żywotności baterii?
odpowiedź jest bardzo prosta, musisz odpowiedzieć sobie czy wolisz hybrydę czy benzynowy.
No właśnie dość trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ do tej pory jeździłem przez wiele lat wyłącznie dieslami i benzyniakami. Mam tylko kilkudniowe doświadczenie z hybrydą. "Wycie" było na początku dość irytujące, ale zaczynałem się po jakimś czasie przyzwyczajać.
Podobno hybrydy są bardziej niezawodne. To dla mnie ważniejsze niż "wycie", choć nie wiem, czy tak jest w rzeczywistości (w końcu inne silniki Toyoty też się dobrze sprawują pod tym względem).
Ja sie wypowiem tyle co wiem...
Dopytaj o przeszlosc skrzyni biegow. CVT MUSI miec regularnie wymieniany olej co 50-60 tys. Zrob jazde probna - jezeli wyczujesz jakies szarpanie, nierowne przyspieszanie - skrzynia moze byc do roboty. A to potrafi kosztowac. Osobiscie nigdy nie kupilbym auta z bezstopniowa skrzynia - ale kazdy lubi to co lubi. Nie sa to takie zle skrzynie pod warunkiem ze sie o nie DBA. Jezeli kupujesz auto z przebiegiem +- 70k i auto zachowuje sie ok, ale nie mialo nigdy wymienianego oleju w skrzyni - to na poczatek MUSISZ go wymienic - powinno dzialac ok. To nie kosztuje majatku.
Orzołek - no niestety ma sie co tam zepsuc... Bezobslugowosc tej skrzyni polega chyba tylko na wymianie na nowa - bo koszty naprawy potrafia byc... ciekawe.
W kwestii budowy i uzytkowania CVT - oddaje glos komus kto sie na tym ZNA:
https://www.youtube.com/watch?v=7VBCIXcldf4
Kluczowe pytanie to czy więcej poruszasz się w ruchu miejskim czy poza miastem.
Korzyści napędu hybrydowego w postaci niższego spalania maleją im większy procent przebiegu robisz w trasie, gdzie baterie stanowią jedynie zbędny balast.
Tak więc sporo jazdy start-stop - bierz hybrydę.
Dużo jazdy bez używania hamulca - bierz napęd tradycyjny.
Bukary, nawet sie nie zastanawiaj, bierz hybryde.
Nie dosc ze mniejsze spalanie to masz duzo mniejsze obciazenie silnika wiec zywotnosc dluzsza. w UK jezdzi cala masa priusow pierwszej generacji jako taksowki i nadal te auta dzialaja niezawodnie.
Wycie silnika ze skrzynia CVT to chyba przeszkadza tylko tym do elektrykami jezdza. Osobiscie jakos nie zauwazylem wiekszej roznicy pomiedzy CVT a innymi skrzyniami pod wzgledem glosnosci. Te kilka decybeli mi roznicy nie robi bo mam ciezka noge wiec w co nie wsiade to "wyje".
CVT nie szarpie, nie odczuwasz zmiany biegow.
Awaryjnoscia skrzyni w toyocie tez za bardzo bym sie nie martwil, to tak jakby w loterie wygrac.
Co do jazdy hybryda, "gowno prawda" ze w miescie jest wydajniejsza niz na trasie. W trasie podczas tzw "cruising", auto uzywa elektryki caly czas kiedy moze odciazajac silnik.Podczas jazdy w trasie mam spalanie okolo 10% lepsze niz w miescie.
Hybryda troszke inaczej sie jezdzi, trzeba ogarnac troche element ladowania w czasie jazdy, co absolutnie nie znaczy ze trzeba rezygnowacz z dynamicznego przyspieszania. Spod swiatel to akurat ruszam jak rakieta bo mam 100% mocy z elktryki dostepne.
Wczesniej jezdzilem dosc sporo przez dwa lata Yariska zony z CVT, teraz mam RAV4 hybryde.
Niestety nie moge zweryfikowac potrzebe wyiany oleju, bo yariske mi skasowali zanim osiagnela 70k a RAV4 jest nowka.
CVT MUSI miec regularnie wymieniany olej co 50-60 tys.
W tych autach nie był wymieniany olej.
Telefon wykonany przed chwilką do Toyoty: "w tych skrzyniach biegów w ogóle nie wymienia się oleju; jest tam dożywotnio". Podobnie twierdzi nieautoryzowany serwis od automatów. I bądź tu, człowieku, mądry.
Kluczowe pytanie to czy więcej poruszasz się w ruchu miejskim czy poza miastem.
Więcej dni w mieście, ale więcej kilometrów poza miastem. ;)
Bukary, nawet sie nie zastanawiaj, bierz hybryde.
Ku temu się właśnie skłaniam. Tyle że wycie silnika w hybrydzie jest jednak (przynajmniej dla mnie) dość zauważalne. Pewnie to też kwestia "wyuczenia się" nieco innej kultury jazdy.
Ciekaw jestem jednak tej wymiany oleju w skrzyni biegów. Nie mam pojęcia, gdzie to jeszcze zweryfikować.
Nie musisz weryfikować. Olej w automacie wymienia się średnio co ok. 60000 km, koniec kropka.
Rozumiem, ale potrzebuję jakiejś oficjalnej informacji na ten temat, żeby przed zakupem obecny właściciel dokonał tej wymiany w serwisie. Zadeklarował się, że to zrobi, jeśli takie są zalecenia Toyoty. A, jak widać, Toyota nie potwierdza.
Producent samochodu może twierdzić, że oleju w skrzyni się na wymienia, ale producenci skrzyń biegów twierdza coś innego ;)
Koszt wymiany to kilka stow, więc nie ma co oszczędzać.
O czym Ty piszesz, mówimy o samochodzie z przebiegiem 70 tys, nie podchodź do tego jak pies do jeża tylko jak stan ogólny jest ok i auto jest serwisowane (mówimy o Toyocie czyt. był co 15-20 tys wymieniany olej) to kup i sobie wymień ten olej w skrzyni. Jak na dzisiejsze standardy CVT są bardzo trwałe, musiałbyś miec mega pecha, żeby coś było nie tak.
Producent w ogóle nie zaleca wymiany a serwisy niezalezne zalecają, bo chca zarobić.
Na zdrowy chłopski rozum nie ma czegoś takiego jak "dożywotnio" bo oleje sie starzeją jak wszystkie materiały, więc raz na 150 tys tak na oko warto zalać nowy i tyle.
Ja hybryd nie cierpię z samego faktu, że to hybrydy, w trasie potrafi to spalić 10 litrów a wyje do tego jak jakaś wiertarka dentystyczna, w mieście "dzięki tej technologii" spali 6,5 zamiast 7,5 litra przy normalnej jeździe, dupa nie oszczędność. Taki pseudo eko-shit.
Auris to technologicznie to samo co Corolla, przy dalszej odsprzedaży znaczenie będzie miało głównie wyposażenie.
Stanson czy ja dobrze pamiętam, że Ty kiedyś pracowałeś w Toyocie? Kiedyś miałem zamiar kupić Auris II (do miasta), ale jak teraz czytam Twój post to mam niezły mętlik. Piszesz o spalaniu 6,5-7,5l w mieście, a niektórzy znajomi mówili mi, że spalanie jest zawsze nie więcej jak 5-5,2l ... W trasie przy 140 km/h jest podobno właśnie spalanie na poziomie 7,5l.
Czyli jednak bliżej Ci do Corolli benzyny niż Auris hybrydy :)
Dzięki za informacje!
Po 4 dniach poruszania się hybrydą miałem podobne odczucia: to, co zaoszczędzi na takich miejskich i podmiejskich trasach (a tutaj różnicę widać), nadrobi na autostradzie, jeśli sunie się z prędkością powyżej 120 km/h. Samo "wycie" (czyli wrażenia akustyczne) nie jest aż tak denerwujące. Gorzej z drżeniem, które jest jednak odczuwalne przy mocnym dociśnięciu.
Podobno hybrydy od Toyoty są jednak wyjątkowo trwałe i nieawaryjne, a to dla mnie już teraz priorytet.
Przy jeździe szeryfa oszczędności nie będzie, ale po mieście da się zejść hybrydą poniżej 5 litrów, a jak się ktoś postara to poniżej 4 ;)
CVT to coś obrzydliwego. Jeździłem kiedyś przez kilka dni hybrydowym Fordem Fusion z tym badziewiem. Po wciśnięciu gazu robiło się głośniej, ale nie szybciej. Groza.
Hybrydowy Auris przyśpieszał dosyć szybko (i głośno). Nie miałem w ogóle wrażenia, że jest słaby itp.
Obecnie mam ochotę na nowa hybrydowa corolle, jest tylko jeden problem, cena ;)
Przejedź się nowa corolla hybrydowa, najlepiej ta dwulitrowa ;)
Będzie lepiej niż czterolitrowym V8 o mocy 450 KM?
Gladius nie wiem czym jezdziles ale cvt w nowych hybrydach toyoty dzialaja bardzo ladnie. Wiem ze nie jest to subaru ale o ile nie kupijesz jakiegos 1l silnika to sa bardzo dynamiczne. Osobiscie preferuje automaty merca ale w toyocie nie jest zle.
Stanson - zapewniam cie ze nie jezdze jak kapelusznik a moja rav4 pokazuje mi 5.6/100 spalania. Pewnie byloby jeszcze lepiej jakby 30-40 wiecej kucy miala pod maska.
Jako ciekawostka: patrzac na testy rav4 w USA gdzie maja dostepna wersje bez hybrydy, spalanie jest 8.2 dla benzyny i 6 dla hybrydy
Napisałem, czym - jakimś Fordem Fusion. Ale przejechałem się też kiedyś Foresterem z CVT i też szału nie ma.
Gladius, ale tutaj to nie wina skrzyn ze ci ten ford stal w miejscu. Jakby tak bylo to nie pakowaliby takiej skrzyni do nowej toyoty supra. CVT jest super razwiazaniem dla hybryd bo latwo zschynchronizowac z motorem elektrycznym.
Jezdzilem toyota CVT bez i z hybryda i w hybrydzie jest tak ladna synchronizacja ze nie odczuwa sie zadnego szarpania przy zmianie biegu czy zalczeniu elekryki.
Wkrótce mogę stracić status dieslowego kopciarza z ciężką nogą i dołączyć do grona kapeluszników-tojociarzy, co rozpędzają się pół godziny do prędkości 50 km/h. To sprawa życia i śmierci, a ty mnie o jakieś prowokacje oskarżasz!
Nie o tym piszę.
Od kiedy to nauczyciela stać na samochód? Oh wait... czyli te 6000 zł to jednak prawda była :)
Aaaa... w tym sensie! Nie dość, że stać, to jeszcze się planuje jakąś hybrydą* wozić! Wyciąga 6 koła lekką ręką! Rozpusta! Pewnie w tajemnicy przed urzędem skarbowym jeszcze korepetycje daje w cenie 150 zł/h, zamiast po godzinach uczyć za darmo dzieci z biednych rodzin. :P
*starą, a do tego eko-lewacką
Bukary
Ufff. A już myślałem, że w zamian za przepuszczenie latorośli właściciela komisu na maturze dostałeś brykę do wyboru.
Nic ci nie doradzimy a jedynie mętlik w głowie wprowadzimy. Są dwie grupy ludzi, ci co chwala hybrydy i ci co szkaluja. Sam musisz wybrac.
Są dwie grupy ludzi, ci co chwala hybrydy i ci co szkaluja
dupa tam. Sa dwa typy to prawda, ale dziela sie na tych co maja pojecie o napedzie hybrydowym i na tych co pojecia nie maja tylka klepia brednie co im wujek staszek naopowiadal ;)
Osobiście znam osoby które mają hybryde, są tacy co uwielbiają i tacy co marudzą.
Auris to raczej słabizna imo, Corolla duzo lepsza
bo on ma corolle a nie aurisa :)
BTW. Bukary moze pojdz na calos i kup sobie pelnego elektryka? W tym tygodniu pojezdzilem nowym Jaguarem iPeace, mnhmnmhjn, gdybyn tylko mial 60k dla wydania na zbytki.
Bukary moze pojdz na calos i kup sobie pelnego elektryka?
No jasne... A na ładowanie to bym chyba musiał z Zakopanego do ciebie jeździć. ;)
Po prostu Corolla jest w tej lepszej klasie ;) jezdziłem yarisem i corolla i yaris niestety jest do bani przy tej drugiej, w srodku duzo gorsze wykonczenie i duzo gorzej się Jarkiem jezdziło
Miedzy Aurisem a Corolla az takiej roznicy pewnie nie ma, ale na pewno jest :D wnętrze w Aursiach wyglada mega biednie
Z hybrydy Aurisa z rocznika 2016 bylem zadowolony. Miałem ja przez ponad miesiąc z PZU
I jeszcze pytanko do posiadaczy hybrydy z automatem... Jak się to auto sprawuje w zimie w trudnych warunkach drogowych? Pytam, bo w końcu mieszkam w górach...
Bukary taka ciekawostka dot. oleju w automatach w BMW, nie wiem czy w nowszych też tak jest, ale na pewno w starszych. Kupujesz auto w europie, zaglądasz do kompa, nie trzeba wymieniać oleju w skrzyni, kupujesz to samo auto sprowadzone z USA i masz info w kompie, że wymiana co 60k km. Producenci kłamią klientom prosto w oczy, tylko w USA jest prościej dobrać im się do zada. Jak kupujesz auto i gość nie wymieniał oleju po 60k to pierwsze co robisz to umawiasz się na wymianę, skrzynia w 2 dni się nie zepsuje, ale szkoda skracać żywotność. Wiem, że przykład BMW, ale olej pasuje wymieniać w każdym automacie.
Ostatnio nawet w dyfrze wymienilem... tylko dlatego ze mialem zrzucone tylne zawieszenie. I wiesz co? Za duzo go tam nie bylo...
Poza tym - wymieniajac olej w skrzyni mamy podglad czy odlozyly sie na magnesach jakies opilki metalu - czy nie. Lepiej jechac do mechanika z objawami potencjalnych klopotow - niz wiezc auto na lawecie bo skrzynia sie zmielila. Taniej wychodzi.
P.s. ciekawostka techniczna - macie swiadomosc ze automatow sie nie holuje? A przynajmniej nie moze obracac sie na sucho os napedowa. Smarowanie skrzyni automatycznej dziala tylko przy wlaczonym silniku.Takze w przypadku problemow - glownie wchodzi w gre laweta.
Maleńka aktualizacja...
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że w skrzyni eCVT (nie "zwykłe" CVT) jednak nie ma potrzeby wymiany oleju po 60-90 tysiącach. W ASO twierdzą, że się nie wymienia. A mechanik (nie z ASO) uważa, że w takiej skrzyni "lepiej tego nie ruszać". Poszperam jeszcze, choć z filmików, które tutaj polecaliście (prof. Chris) wynika, że w eCVT olej ma niewiele do roboty. Nie ma tam np. żadnego łańcucha.
I jeszcze jedno: kopara mi całkiem opadła, kiedy tydzień temu wróciłem z domu do pracy i sprawdziłem spalanie w hybrydzie na tej trasie (zakorkowane Zakopane plus 7 km na zakopiance): 3.1/100. Uwierzyć nie mogłem. Dziś wracałem wieczorem z pracy dość "jednostajnie" (w miarę pusta droga), bez gwałtownego przyspieszania, więc silnik elektryczny wziął na siebie większość roboty (tym bardziej że baterie się w górach łatwo ładują - dużo zjeżdżania w dół), więc sprawdziłem, czy będzie podobnie. Wyświetlacz pokazał: 2.2/100.
Niezłe jaja. Na dłuższej 200-kilometrowej trasie (z 50-60 km autostrady i okazjonalnym użyciem trybu POWER skrzyni biegów, np. przy ostrym wyprzedzaniu pod górę) spalanie wyszło 5.5/100.
Nie oglądałem co prawda tego filmiku prof. Chrisa, ale jeżeli się nie mylę, to mówi on tam o zwykłej skrzyni CVT, a nie o eCVT (to są inne konstrukcje). Np. słynny z awaryjności multitronic to była typowa skrzynia CVT, natomiast w Toyocie jest właśnie eCVT. To nie jest to samo :P Jeszcze nie słyszałem, aby ktokolwiek narzekał na eCVT.
Generalnie gratuluję wyboru i szerokości życzę ;)
prof. Chris mówił o zwykłej CVT. eCVT to skrzynia o totalnie innej konstrukcji - nie ma łańcucha - za to ma dwie przekładnie planetarne rozdzielające moc z dwóch maszyn elektrycznych i silnika spalinowego w różnych kombinacjach. W zasadzie to powinno się o nią dbać jak o zwykłą manualną - czyli wymiana oleju tez powinna być. Ja wiem, że producenci gadają: wymieniać nie trzeba, ble, ble, bla, bla... a mechaniorzy żeby nie ruszać - nie ruszać bo się boją. Na zdrowy rozum - olej w tej skrzyni pracuje w naprawdę komfortowych warunkach ale jak to olej, musi się starzeć tracąc parametry, głównie współczynnik lepkości . Wymieniać bym wymieniał ale spodziewać się raczej należy interwałów 120-150 tys.
Tak czy inaczej zadowolenia z autka życzę.
Do obejrzenia w ramach rozrywki: https://www.youtube.com/watch?v=dLNDGUISTYM
Myśl jak kobieta, to wiele ułatwia...
Corolla - bo ładniejsza!
Chociaż niestety jak czytam tych, co się znają, to zalety hybrydy wydają się oczywiste.
Ech, ta lewacka moda, jakieś elektryki hybrydowe... :D
Elegancko. W najbliższy weekend są drzwi otwarte toyoty, będę próbował wysepic coś do pojezdzenia na weekend ;)
Bukary - fajnie ze jestes zadowolony, ale mysle ze komputer ci spalanie przeklamuje. Auris ma srednie spalanie w granicach 5.0-5.5L/100km. Mysle ze 2.2 jest nieosiagalne w normalnej jezdzie.
Nastepny przystanek: pelen elektryk :). Nie ch tylko zniosa ten "podatek" od elektrykow to bedzie niezla alternatywa.
Może przekłamuje w jakimś stopniu. Sprawdzałem dane. W Aurisach podobno "przekłamanie" wynosi w granicach pół litra.
Mnie też trudno uwierzyć w 2 litry, ale muszę przyznać, że kiedy bateria jest mocno naładowania (a w górach jest), to ciągle mi się wyświetla zielone EV i jade bez spalinowego. Jak ostro wyprzedzam i bardzo się spieszę, zmieniając często kolor wskaźnika na czerwony, mam i 7 litrów średniego spalania.
Tak czy owak, przyjemność płynąca z jazdy jest ogromna. Zamiast się nudzić, ciągle się bawisz w utrzymanie jazdy elektrycznej przy zachowaniu szybkości i dynamiki. I z czasem idzie to coraz lepiej. To jak z jazdą koniem w RDR2. ;)
Przyjemność i relaks - nie wiem, jak lepiej określić wrażenia płynące z jazdy tym samochodem. Ma się ochotę do niego wsiadać i właśnie dobrze bawić. Więcej frajdy z takiej hybrydy niż z wyscigów na slynnej "patelni" na zakopiance. ;) Ale to pewnie kwestia charakteru.
Na razie martwi mnie tylko malutki aumulatorek rozruchowy. Zobaczymy, jak się sprawdzi w tatrzańskiej zimie. Może powinienem już się za powerbankiem rozglądać... ;)
Najlepiej sobie przelicz kilometry na bazie tego ile zatankowales.
Producenci znani sa z tego ze zanizaja spalanie, ale nawet tutaj Toyota nie odwazyla sie zejsc ponizej 4.9L/100km ;)
W RAVie computer pokazuje mi usrednione 5.7 na dystansie ~1200km, co jest prawie odentyczne z tym co wyliczylem z dystrybutora.
W Megance natomiast, pokazuje mi 4.5 a wyliczonego mam prawie 6.5.
Zgodne z tym, co pisałem.
Robię bardzo zróżnicowane trasy: niemal codziennie zakorkowane miasto (Zakopane) oraz jego okolice (wieś, gdzie mieszkam) plus jakieś 300-400 km autostradą i ok. 400 km trasami typu zakopianka co miesiąc. Średnie spalanie wynosi ok. 5.2/100 km. Gdybym pominął autostrady, wynik byłby znacznie lepszy, ponieważ na trasie praca-dom spalanie wynosi nierzadko ok. 2-4 l (wedle wskaźnika w aucie). No i dochodzi jeszcze tatrzańska zima. Podobno w zimowych warunkach ten Auris spala nawet do litra więcej, więc spodziewam się, że w lecie będzie nieco lepiej (Toyota podaje, że w cyklu mieszanym spalanie wynosi 4/100 km).
Ważne: nie jeżdżę prawie w ogóle w trybie ECO. Gdybym jeździł, spalanie jeszcze by pewnie spadło. I wciąż walczę z ciężką nogą, która odziedziczyłem po dieslu, co też ma wpływ na zużycie paliwa.
Zerknij też tutaj:
https://magazynmotomi.pl/2018/05/16/hybrydowa-toyota-auris-spalanie-3-l-100-km/
https://gniewomir.in/toyota-auris-hybryda-obawy-spalanie/
To świetne auto do ogólnych zastosowań (zróżnicowana trasa) i do jazdy miejskiej. Jeśli ktoś robi głównie trasy autostradą, pewnie powinien wziąć coś innego niż hybryda.