Ubisoft o ekskluzywności dla Epic Games Store: „nierealistyczny” Steam
A na co ten Steam jak i tak za każdym razem trzeba odpalać także Uplay mimo że mamy grę na Steamie. Niech trzymają się na Uplay.
Oczywiście że z punktu widzenia producenta/wydawcy jak najmniejsza marża jest pożądana, tylko kogo oni chcą przekonać tym argumentem? Mnie obchodzi jak najniższa cena zakupu, to ile oni z tego dostaną to jest ich problem. Więc jeśli chcą przejść na Epic to niech przechodzą, tylko niech się nie dziwią że się gracze denerwują bo oni mają inne cele i wymagania niż wydawcy.
Aha, a propos bycia na czasie z trendami rynkowymi, oni zdają sobie sprawę z tego że jak dotąd żadna gra się na Epicu dobrze nie sprzedała, czy trzeba im o tym powiedzieć. Zanim pojawi się sprytny komentarz pytający o to skąd wiem że się nie sprzedają to odpowiem prosto: gdyby się sprzedawały dobrze, to podane by zostały wyniki, tymczasem goście od Metra nie chcieli się wypowiadać o sprzedaży na PC.
Nie łatwiej powiedzieć że mają swój sklep i nie widzą potrzeby zamieszczać swoich gier gdzie indziej, jednocześnie dającna Epicu bo tylko głupi nie brałby darmowej kasy od Epica ? (przy okazji mogliby podać dane na temat sprzedaży swoich gier w EGS )
Ja też nie. Podobnie jak połowa tego forum, tylko nie każdy się do tego przyznaje :P
Połowa tego forum nic nie lubi.
A na co ten Steam jak i tak za każdym razem trzeba odpalać także Uplay mimo że mamy grę na Steamie. Niech trzymają się na Uplay.
Zapytaj graczy dlaczego nie idą do ubi bezpośrednio . producent reaguje na potrzeby graczy a ci na PC mają dość dziwne. Lubią monopol.
"firma Gabe’a Newella jest nie na czasie z obecnymi trendami na rynku" powiedziała firma, która odgrzewa kotlety od 10 lat. :)
Btw. normalna firma wydaje gry na każdą platformę (Steam, Gog, Epic), bo chce aby jego tytuły trafiły do szerszego grona (pomijam EA czy Ubi, bo mają swoje launchery), inaczej zyski są mniejsze i nie wydaje mi się, że kasa z ekskluzywności Epica załata tę dziurę.
Wszystko tutaj rozchodzi się o kasę, Uplay i tak jest potrzebny, aby gra się odpaliła, ale dzięki ekskluzywności Epica mają dodatkowe pieniądze i dla tego Epic jest dla nich realistyczny a Steam nierealistyczny. :)
To tak nie działa.
Jeśli gra nie pojawi się na Steam to kupisz ją w innym sklepie, w takim który nie pobiera od twórców tak wysokiem marży. Steam jest najpopularniejszy i gdyby tam ich gra była dostępna to 95% graczy kupiłoby grę właśnie tam. Tak gracze kupię grę w innych sklepach.
Jeżeli model biznesowy Valve jest „nierealistyczny” to jak nazwać modele Sony, Microsoftu i Nintendo?
Akurat Ubiszaft to na dealu z Epiciem wyszedł super. Wcześniej większość kupowała ich gry na Steamku a teraz się przenieśli na Uplaya bo w Epicu niczego kupować nie będą. Sam Ubiszaft się chwalił że dzięki umowie z Epiciem sprzedaż na Uplayu jest x10 większa :D
"Jeżeli model biznesowy Valve jest „nierealistyczny” to jak nazwać modele Sony, Microsoftu i Nintendo?"
Rakiem branży, tak samo jak Epica czy Ubisoftu. Modele nastawione na maksymalizację dojenia kasy z graczy i nic więcej.
Tak samo nierealistyczne, a to , że nic z tym nie można zrobić, bo mają pełną kontrolę nad swoimi platformami to inna sprawa.
Niech Steam zrobi własną konsolę i sprzeda ją w ilości 100 milionów. Co za problem.
Niech Steam zrobi własną konsolę i sprzeda ją w ilości 100 milionów. Co za problem.
Co to ma do marży jaką pobierają za produkty innych firm, tak samo jak Steam utrzymują serwery itp. chociaż mają o wiele mniejszą bazę tytułów i graczy do ogarnięcia.
Ponieważ ta marża to jest dokładanie się producentów gier do powstawania kolejnych konsol ale za sprzedaż, reklamę i stworzenie odpowiedniej konsoli odpowiadają firmy konsolowe. Jeśli nie spełniają oczekiwań wydawców to albo im grożą jak Kotick
https://www.pcworld.com/article/167040/activision_ps3_price_drop.html
albo wycofują się z wydawania gier, a jeśli firma przeszarżowała z budżetem na nowy sprzęt to strata jakiegoś dużego wydawcy jest olbrzymim ciosem. To jest inna sytuacja niż ze steamem i pecetem.
Jeżeli model biznesowy Valve jest „nierealistyczny” to jak nazwać modele Sony, Microsoftu i Nintendo?
Po pierwsze, to ty nie wiesz jak wygląda model biznesowy firm które wymieniłeś. O ile 30% Steama to pewniak o tyle stwierdzenie że tyle wynoszą prowizje wydawców konsol to domysły, a przynajmniej ja nie dotarłem do oficjalnych danych które potwierdziłyby że to jest również 30%.
Po drugie, wydawcy konsol często sprzedają konsolę z zerową marżą lub poniżej ceny jej wyprodukowania, obejmują też ten sprzęt gwarancją dzięki której za darmo naprawią lub wymienią ci twoją konsolę. A ponieważ sprzedaż tego sprzętu to jednak projekt komercyjny a nie charytatywny to gdzieś ten zysk musi być w modelu biznesowym uwzględniony, prawda?
Po trzecie, powtórzę po raz kolejny to co mówiłem już wiele razy. Na koszty grania konsolowego najczęściej narzekają ludzie którzy sami z konsol nie korzystają. Gracze konsolowi zazwyczaj są zadowoleni ze swoich platform co jasno świadczy o tym iż gaming konsolowy jest bardzo dobrze kosztowo zbilansowany.
A co ciekawe, jak na razie jedynymi growymi platformami z marżą niższą niż 30% jest Epic... i Steam (ale dopiero po zarobieniu iluś tam $, najpierw spada do 25% potem do 20%, więc jest lepiej niż na GOGu, Originie czy konsolach)...
Na Discordzie jest chyba 12% czy ileś tam, ale ciężko to w ogóle nazwać sklepem, ot taki dodatek.
Mozna nie lubić Epica i póki nie popracują nad funkcjonalnością platformy to raczej nie planuję tam zakupów, ale 30% to ogromna prowizja i zrozumie to każdy kto kiedykolwiek był chociażby samozatrudniony. A przecież do tego dochodzi jeszcze podatek.
Bo przecież funkcjonalności usług Valve wzięły się i nadal biorą z powietrza więc nic nie kosztują, a te z EGS są równie rozbudowane.
No taaaa bo mnie jako klienta obchodzi strasznie to, że jedna firma bierze 30% a inna 5% jak i tak realnie nie przekłada się to na niższą cenę końcową dla mnie.
Zaiste ciekawa jest ta troska o tych biednych deweloperów, którzy niejednokrotnie pokazują jak mają wywalone na swoich klientów.
Za to realistyczna będzie niższa liczba sprzedanych kopii gier ubisoftu :)
Tak poza tym takie rzeczy jak forum, większa liczba serwerów, pracowników, system kart, rynek to wszystko kosztuje pieniądze więc nie dziwne że biorą 30% gdyby ten okropny sklep epic miał te wszystkie bajery to również braliby więcej.
A wiesz ile to kosztuje czy piszesz o tym dlatego że przeczytałeś kiedyś takiego newsa?
@sticky_dude Skoro kiedyś w newsie była taka informacja, to chyba jest to informacja sprawdzona.
Według Sweeneya 2,5-3,5% ceny gry pochłaniają opłaty transakcyjne, przynajmniej w krajach o rozwiniętych ekonomiach. Składowanie i przesyłanie plików zabiera 1%, podobnie jak obsługa klienta. W sumie składa się to na ok. 5,5%. Epic Games Store bierze 12% z ceny gry, więc po odliczeniu wszystkich kosztów firmie zostaje 6,5% tego, co zapłacili użytkownicy za dany tytuł.
Źródło: https://www.gry-online.pl/newsroom/epic-games-odslania-koszty-dystrybucji-cyfrowej-valve-bierze-za-d/z21bdef
Artykuł z marca tego roku, gdzie w EGS było może z 20 gier. Na Steamie jest kilkadziesiąt tysięcy. Do tego dochodzi to, co wymienił Krothul.
Z tego, co mi wiadomo, opłata za transakcję jest dodawana do ceny gry (znaczy, że kupujący musi jeszcze dopłacić za transakcję).
@up
No ale "mędrcy" nadal wierzą w magiczne jedyne 12% Epica...
Jak widać kasa zarobiona Fortnite uderzyła do główki i nie mają co z nią robić ale mam nadzieję że to się wreszcie skończy i przestaną się tam przekomarzać. Zobaczymy jak Epic będzie na tym samym poziomie co Steam - o ile będzie - jakie będą wtedy ceny i jaką będą brali prowizję. Tylko idiota myśli że będzie cały czas tak samo, to jest najpopularniejszy zabieg marketingowy który wykonuje każdy kto chce zyskać klientów tzn. na początku dopłacać do biznesu i oferować klientom i deweloperom dobre warunki oraz bonusy a kiedy z czasem zdobędzie się większą bazę klientów - podnosić ceny aby odzyskać to co się straciło. Sam tak robiłem w swojej branży i zaczęło się zwracać dopiero po 2 latach, co więcej, trzeba się wykazać jakością a jeżeli ludzie poznają że coś jest dobre i tanie to będą brać, jeżeli zdrożeje ale jakość dalej będzie taka sama lub lepsza - też będą brać. Tak się wyrabia markę - prosty zabieg a jak działa... Tak więc uważam, że aby Steam upadł albo miał poważne problemy to musiałaby im się naprawdę mocno podwinąć noga albo poważnie wleźć za skórę graczom, póki co nie zanosi się na to bo marudzą tylko deweloperzy gier a ja patrząc na to wszystko, odechciewa mi się grać. W gry Ubi nie gram praktycznie wcale bo już mnie przestały interesować więc dużo nie stracę.
Oczywiście że z punktu widzenia producenta/wydawcy jak najmniejsza marża jest pożądana, tylko kogo oni chcą przekonać tym argumentem? Mnie obchodzi jak najniższa cena zakupu, to ile oni z tego dostaną to jest ich problem. Więc jeśli chcą przejść na Epic to niech przechodzą, tylko niech się nie dziwią że się gracze denerwują bo oni mają inne cele i wymagania niż wydawcy.
Aha, a propos bycia na czasie z trendami rynkowymi, oni zdają sobie sprawę z tego że jak dotąd żadna gra się na Epicu dobrze nie sprzedała, czy trzeba im o tym powiedzieć. Zanim pojawi się sprytny komentarz pytający o to skąd wiem że się nie sprzedają to odpowiem prosto: gdyby się sprzedawały dobrze, to podane by zostały wyniki, tymczasem goście od Metra nie chcieli się wypowiadać o sprzedaży na PC.
Wysoka jakość produktu i świadczonych usług, wsparcie przed (dobry sklep) i po zakupie, takie typowe sprawy dla świadomych konsumentów.
Chyba jestem niedzielnym graczem, jak uświadczyć wsparcia przed i po zakupie gierki komputerowej?
Nie jesteś niedzielnym graczem tylko albo nie masz pojęcia co kupujesz i na jakich warunkach albo cie to kompletnie nie obchodzi.
1. Przed - sklep w którym możesz szybko i wygodnie zobaczyć co jest na sprzedaż i za jaką kwotę i dostać info o dodatkowych opłatach, usługach itd. Jakieś forum gdzie możesz zobaczyć opinie innych użytkowników.
2. Po - obsługa techniczna, zwroty, łatki, dodatki.
1. Są ceny gier, DLC po kliknięciu na kartę gry, brak forum
2. Nie wiem jak wygląda obsługa techniczna w Epicu bo z takimi sprawami to ja się zwracałem do twórców a nie do sprzedawcy, ale są zwroty, łatki/patche i dodatki DLC do gier.
>>"Zanim pojawi się sprytny komentarz pytający o to skąd wiem że się nie sprzedają to odpowiem prosto: gdyby się sprzedawały dobrze, to podane by zostały wyniki, tymczasem goście od Metra nie chcieli się wypowiadać o sprzedaży na PC."
Kasę od Sweeney'a już mają, więc co się oni będą przejmować sprzedażą na PC...
Więc jeśli chcą przejść na Epic to niech przechodzą, tylko niech się nie dziwią że się gracze denerwują bo oni mają inne cele i wymagania niż wydawcy.
No chyba się ci gracze jakoś specjalnie nie zdenerwowali ponieważ akurat te dwa kwartały po rozstaniu Ubi ze Steamem to nagły wzrost przychodów z PC-towego grania.
Jestem pewien ze na bank wiekszosc komentujacych, kupuje klucze a nie gierki za full cene typu 49/59eur ze sklepu, co innego jak bedzie na "sale"
Skoro Epic Store taki zly to czemu co chwile ktos tam cos wydaje a podobno Metro to fail sprzedazowy?
@JohnDoe666
Ten wzrost jest raczej spowodowany Anno 1800. Trudno w takiej sytuacji to dokładnie określić, bo jednak jedna platforma dostała jeden tytuł więcej, więc to, że zarobiła trochę więcej, jest raczej oczywiste (zwłaszcza, że Anno ponoć odniosło spory sukces).
Nie wiadomo też ile osób kupiło ich gry w pudełku (kod na Uplay) lub na samym Uplayu, a ile na Epicu.
Ten wzrost jest raczej spowodowany Anno 1800.
Początkowo myślałem dokładnie tak samo, nawet dyskutowałem z kimś na ten temat w innym wątku. Tamten użytkownik podrzucił mi dane bezpośrednio z kwartalnych sprawozdań finansowych Ubi, i z tych danych wynikało że ten wzrost przychodów z rynku PC rozpoczął się już w kwartale poprzedzającym wydanie Anno.
Oczywiście trzeba poczekać jeszcze kilka miesięcy i zobaczyć jak sytuacja będzie wyglądać w skali np. pełnego roku. Ale myślę że każdy duży wydawca którego stać na utrzymanie własnego sklepu na rozstaniu ze Steamem wyjdzie dobrze.
W przypadku gier ubisoftu mamy wybór, to nie jest ex dla ES. Gorzej jeśli nie ma takiego wyboru
Masochizm silny w tobie jest, mieć na Epicu z konta założeniem problemów nie będziesz.
Po pierwsze, żadna to "ekskluzywność", jeśli ich gry są też dostępne na Uplay. Ekskluzywność = dostępne na jednej platformie, nie dwóch, trzech czy tysiącach.
Po drugie, ile to już razy ten mit o 30% Steama był obalany?
Po trzecie, Ubi powinno mieć najmniej do gadania o sytuacji PC, kiedy stan ich gier wydawanych na komputerach to tragedia w trzech aktach. Nie zapominając też o Denuvo.
Tyle lat Ubisoft wydawał gry na steamie i jakoś problemu nie było, coś tu śmierdzi drugą aferą watergate z tym wszystkimi zmianami zdania przez devóv/wydawców na temat steam.
Polecam doczytać czy faktycznie problemu nie było, artykuł sprzed dwóch lat. Zwłaszcza sekcję o workshopie. - https://www.polygon.com/2017/5/16/15622366/valve-gabe-newell-sales-origin-destructive
I am always amazed to see people that don’t understand that companies/corporations exist to make money, above all else, and there is nothing wrong with that. They aren’t in existence to be your friend. Microsoft, Sony, Google, Apple…..Valve, etc. Some of them care more about their consumers than others. Vote with your wallet.
Świetny komentarz pod artykułem który za linkowałeś. I sam artykuł też ciekawy. Ludziom ciężko zrozumieć takie proste rzeczy.
Haha, steam zły bo ma 30% marży, to ile procent ma uplay, skoro tam gry ubi, są często droższe niż na steamie? Nie rozumiem wydawcy, niech wstawi grę na uplay za 200 zł, steam za 260, a na epic za 200+marża(nie pamiętam już ile ten epic bierze) i ma problem z głowy, konsument wybiera to co mu pasuje, a wydawca zawsze ma ta samą kasę od sztuki.
Nie masz chyba absolutnie żadnego pojęcia o handlu. Równie dobrze każdy wydawca książkowy powinien wystawić w swojej księgarni książki 40% taniej - ale pomyśl dlaczego tak nie robią.
No tak, będą ustanawiać marżę na własnej platformie dla swoich gier. Logiczne, prawda panowie?
@pisz poniewaz przepisy narzucają coś takiego jak marża detaliczna i marża hurtowa. Hurtownik/producent ustala marżę hurtowa i po niej sprzedaje do reselerów. Sprzedawca detaliczny następnie narzuca marżę detaliczną. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by producent sprzedawał swoje produkty w sklepie firmowym z minimalną marżą detaliczną i tak często robią sklepy firmowe ulokowane przy zakładach produkcyjnych.
W sklepie Ubi podoba mi sie pomysl grania w gre i dostawania znizki na nastepna gierke za wykonanie okreslonych osiagniec. Wiem ze Steam ma cos podobnego bo mozna zarabiac ale na tyle co gram, i jak musze kupic ich gre, zazwyczaj ogrywam by miec na nastepne -20% bo nie kupuje by miec, ale by grac, jak slaba to refund a nie czekanie az bedzie patch/update zmienialy gre o 45 stopni
Dostali kasę od epica, więc nie mogą mówić źle o współpracy.