A tak się napaliłem...
Gra wymaga spoooro poprawy – i tak jak ktoś pisał jest na stan dzisiejszy niegrywalna.
1. Surowce strategiczne. Jest ich zbyt mało! Jeśli nie trafi ci się miedź/żelazo na początku gry, podczas odkrywania to daleko nie zajedziesz. Twórcy chwalą się, że jedne nacje zostaną w tyle i jednostki z oszczepami będą atakować czołgi... Niby fajnie, ale tylko jeśli to ty będziesz miał te czołgi. I co w tym strategicznego, jeśli mapa tak się ułoży, że ominie cię ten przywilej posiadania surowca, dzięki któremu nie będziesz miał szans w walce.
2. Dziwne podejście do zajmowania obcych miast, posterunków i terenów. Przykładowo podbiłem ostatnio całych Majów i myślałem, że mam spokój jak civce... Nic bardziej mylnego... Adnotacja, że teren ma moje wpływy i sprawuje kontrole nad nim nic nie znaczy bo właścicielem może być przeciwnik. Podbijasz taki teren/miasto raz, po tym drugi raz i trzeci... – jest twoje ale już po kilku turach znów przechodzi na stronę przeciwnika – kuriozum.
3. Podbijanie miast jest podobne. Podbijesz i masz blokadę z powodów niepokoju... Niby normalne. Masz nawet info aby poprawić nastroje... tylko jak? Jeśli miasto jest zablokowane i nic w nim nie wybudujesz aby wzmocnić stabilność. W civce mogłeś: wysłać gubernatora, dostosować doktryny, zmaksymilizować ludność w innych miastach co miało wpływ, stacjonować jednostkę w mieście okupowanym itd. A tu blokada (?)
4. Religia. Totalna porażka – to tylko słupki nic więcej. Civca miażdży Humana po całości. Nauczenie wierzeń, misjonarze szerzący wiarę, walki apostołów, leczenie jednostek. Doktryny na religię, doktryny wzmacniające apostołów, wywierany nacisk religijny przez relikwię, cuda itd. Ogólnie walka religijna w civce to jakby gra w grze a tutaj... pusta wydmuszka i słupki na ekranie...
5. Walka. Wcale nie jest lepsza niż w civce. Rozmieszczanie przed walką, jako powiew świeżości szybko staje się nudne i mało daje. A jak się pojawia ''broń flagi'' to wiadomo, że zostaniesz oszukany co do paska, który pokazuje przed walką, że masz przewagę – jak przegrasz to giną także jednostki w terenie, które nie walczyły??? To jest jakiś błąd w grze, czy tak ma być?
6. Wojna. Coś co psuje grę i odechciewa się grać. NIE DA SIĘ ZMIAŻDŻYĆ przeciwnika do zera! Po co mi wojować, jeśli po jakimś czasie dostaje kretyńskie powiadomienie o roszczeniach, których nie mogę odrzucić (jakieś zagmatwane przeliczanie co do reparacji wojennych!) i jestem zmuszony zaakceptować coś czego nie chcę???
7. Poruszanie się jednostkami – SI czasem wybiera dziwną okrężna drogę co do celu – więc najlepiej poruszać się po jednym heksie. Uciążliwe to jest.
8. Widoczność gry może nie jest zła ale na początku gry warto poruszać się nomadami po jeden heks, bowiem naszym celem jest jak najszybciej zebrać jedzenie a ci często omijają je w dłuższej wędrówce.
9. Wiele osób śmiało się z postaci w civce a tu... Wcale nie lepiej. Jeśli tam było zbyt kreskówkowo to tutaj mamy władców kanciastych i wszyscy wyglądają jakby zamieniali się w zombi.
Żeby nie było, gra wygląda pięknie, szczególnie jak miasta są rozbudowane, jednak powyższe odbierają radość z gry...
Ogólnie potestowałem w tym GP i stwierdzam, że jest tu jakiś potencjał. ale na razie gra wymaga sporo poprawy. Rozgrywka jest bardzo nieczytelna i nie wiadomo co się w jej trakcie dzieje. Oraz brak opcji zmiany prędkości poruszania się jednostek w trakcie ich ruchu przez co idzie usnąć. Te dwie rzeczy na ten moment dyskwalifikują dla mnie grę.
Same niedorzeczności... Kolejne:
1. Nie możesz wesprzeć swoich wojsk w walce bo zatrzymują się na wirtualnej granicy i masz powiadomienie: ''Nie możesz dołączyć do aktualnie trwającej walki''... Że co??? Przecież jest to kwintesencja strategii i prowadzenia wojen! Jesteś generałem armii i dostajesz wiadomość, że nastąpił atak na pobliskie miasto to pędzisz z odsieczą - a tu bariera nie do przebycia - śmiechu warte... W civce to podstawa, że miasta i wojska się wspierają, ba, nie tylko w civce... Jeszcze się nie spotkałem ze strategią, w której nie mogę wspomagać wojsk swoimi jednostkami, tylko czekam jak kretyn aż ''trwająca bitwa się zakończy'' LOL
2. A to jest perełka ''tfurcuf'' strategii... Wyobraźcie sobie sytuacje, że podchodzisz pod miasto z zamiarem ataku. Po chwili orientujesz się, że nie będzie łatwo - bo durny system ukrył przed tobą wojska ''we mgle'' i z orientacyjnego 70% do 30% zrobiło się 50% na 50%. No to pasujesz rundę, bo co niby będziesz ryzykował. Przeciwnik także pasuje. Po trzech rundach koniec bitwy bez walki... I co? No pewnie! Przegrywasz i znikasz - wszystkie twoje jednostki przepadają ! Można by napisać, że Humankind ze strategii może coś tam ma ale bardziej chyba z fantastyki.
Powrót do gry w poszukiwaniu alternatywy dla cywilizacji po niespełna roku od wystawionej oceny 6/10. Powiedziałbym, że 90% błędów nie zostało naprawionych. Mankamenty, które denerwowały, pozostały nietknięte. Za to twórcy nie ustępują cywilizacji w jednym: skupianiu się na wypuszczaniu rozszerzeń i ignorowaniu złego stanu technicznego (nawet nie dodali głupiej możliwości szybkiego ruchu).
Gdybym teraz oceniał - 4/10 max, bo twórcy ewidentnie spoczęli na laurach.
Jeśli nie schrzanią to mamy nową cywilizacje, i może w końcu coś sie rozrusza w tym cyklu bo jakoś w cywilizacji wprowadzają wiele zmian i głównie kosmetycznych.
Też czekam, coś nowego i fajnego, bo Civ 6 dopiero z Gathering Storm nabrał rumieńców.
Jednostki na tych "fotkach" wyglądają lepiej niż te plastelinowe ludziki z ostatniej Cywilizacji i to napawa nadzieją.
(...)wzorowana na serii Sid Meier's Civilization"
Oj widać widać. Zdecydowanie widać.
Oby się za bardzo nie zagapili. Mają szansę nawet odbić graczy którzy mają już dość tego co dzieje się z "Civką".
No to pograłem i to jest... Cywilizacja 6.
Odrzucając cały marketingowy bełkot, sentymenty i oczekiwania, gdyby kogoś posadzić przy tych obu grach, po prostu stwierdziłby: to jest prawie to samo. Owszem, tu i tam grafika trochę inna, kilka mechanik innych, ale to w sumie taka sama gra.
1) Stawia się 'miasta' na obszarach - jak postawisz na granicy obszaru, w nie w środku, to miasto nie wejdzie na obszar obok, zatem jest ucięte w połowie, chociaż to ta sama łąka (logiczne, nie:)?). Może dalej w grze się da, nie wiem, ale głupie to dość i razi.
2) Drzewko technologi jak w 'Cywilizacji' - jest roszada między właściwościami, ale idea jest taka sama.
3) Mapa równie nieczytelna co w Civ6 (po kilka współczynników liczbowe na jednym kafelku, każdy z inną ikoną). Naćkane kolorków i detali, że czy to drzewo, czy to zasób, bez opisu nie rozpoznasz (tęsknota za Civ5). Przez to niestety nie ma wrażenia budowania czegoś realistycznego i trwałego jak w Civ 5 i wcześniejszych. To wina grafiki, która nie może się zdecydować czy być kreskówkową czy realistyczną. Coś robisz na polu, ale wszystko wygląda jakby na mapę zwymiotował jednorożec po popijawie z magicznym skrzatem.
4) Można skakać między cywilizacjami (grasz Egiptem, a za kilka tur Azjatami). O co cho? Żeby się nie znudziło patrzeć na takie same domki? Żeby gracz miał dostęp do wszystkiego co stworzyli twórcy w jednej rozgrywce? Głupie to... Twój lud nagle zmienia rasę i kulturę? To taki ukłon w stronę obecnej ideologii - bądź kim zechcesz:)? Nie ogarniam tej mechaniki i jej sensu w grze mającej odwzorowywać dzieje ludzkości.
Dodatkowo - fajna muzyka, kreskówkowe (bardzo) animacje postaci, dość prosty interfejs, język polski (jest, działa). No i cena na razie ponad 200zł.
Podsumowując, jeśli podobała ci się Civ6 i wszystkie jej mechaniki, jej naćkana mapa i lubisz mapę pokrojoną losowo na jakieś abstrakcyjne obszary, to będziesz się dobrze bawił przy Humankind. Jeśli jesteś fanem starszych Cywilizacji, to sobie odpuść, albo poczekaj aż cena spadnie o połowę (pewnie niedługo).
Rzeczywiście progres rozwoju cywilizacji jest wykładniczy. Np. w Europie przez 1000 lat (800-750 p.n.e - 400-500 n.e) funkcjonowania Rzymu był progres ale... w zasadzie udoskonalano stare technologie, operowano większą skalą ale nie było nic spektakularnie odkrywczego. Potem w Europie poziom cywilizacji nawet się obniżył. A teraz porównaj co się dzieje w latach 1921-2021 przez 100 lat czyli w zasadzie kilka pokoleń. Być może jest tu chęć oddania tej wykładniczej charakterystyki rozwoju. Jak kolega zauważył 120 tur i powolutku wszystko się rozwija a potem może być co 15 tur nowa przełomowa technologia i ogromny progres?
kiedys gralo sie duzo w total wary i cywilizacje ale juz mi sie znudzilo spamowanie "nastepna tura", po 4h humankinda go odinstalowalem bo prawie zasnalem na siedzaco
Pograłem kilka dni. Zaczynając od plusów:
- ciekawy system walki,
- dobra grafika,
- fajna mechanika przejmowania perków cywilizacji,
- sporo ciekawych eventów z wyborami realnie zmieniającymi rozgrywkę które budują klimat tworzenia unikatowej cywilizacji,
- fajny system wyłaniania wygranego w wojnie w stylu gier paradoxu (punkty zwycięstwa w wojnie).
- mechanika gry jako całość ma ogromny potencjał na nowego króla gier tego typu.
Z minusów:
- słabe AI,
- bardzo zły balans gry,
- od pierwszych kilkunastu tur zależy za dużo (wybór pierwszych perków),
- bardzo słaby mid-game gdzie właściwie nie ma co robić (słaba dyplomacja, rozwój religii),
- dziwna skala gry (właściwie to nie jest gra 4x a rozbudowana planszówka w stylu Risk),
- Na dłuższą metę męcząca.
Gra ma ogromny potencjał i wydaje że da się ją załatać odpowiednimi DLC. Podejrzewam że za rok-dwa przy odpowiedniej pracy studia może ściągnąć koronę CIV 6.
Póki co stracona szansa. Gra jest dobra do ery przemysłowej, później system zanieczyszczenia środowiska, który został wprowadzony bez testów na miesiąc przed premierą gry, niszczy całą rozgrywkę, szczególnie na mniejszych mapach, gdzie po postawieniu kilku dworców zanieczyszczenia potrafią w ciągu kilku tur wyzerować nawet bardzo duże miasto (100+ ludności), albo rozwalić całe państwo przez destabilizację. Wiele wad w mechanice, szczególnie w późnych erach. Galopująca rozgrywka w końcówce. Zbyt mała liczba tur w stosunku do drzewa technologii. Absolutny brak balansu, niektóre cywilizacje mają miażdżące możliwości (np. Francuzi, Szwedzi, Khmerowie, Mongołowie, Austro-Węgry), które dają gigantyczną przewagę nad innymi. Szczątkowa religia, która zresztą potrafi zawiesić grę bez możliwości kontynuacji (awans religii na kolejny poziom, gdy wszystkie karty rozwoju są zajęte uniemożliwia przejście do kolejnej tury=game over). itd. itd. mniejszych i większych problemów jest mnóstwo.
Generalnie grana początku zachwyca, a im dalej w las tym gorzej. Za rok pewnie będzie w pełni grywalna, póki co nie jest.
A więc trochę pograłem, wygrałem jedna partię na największej mapie w najwolniejszym tempie rozgrywki + kilka mniejszych partii na zapoznanie się.
Zalety:
- regiony są fajną alternatywną dla rozwiązania z cywilizacji i problemu z AI budującym miasta zaraz pod naszymi, łączenie ich i miast też sprawia, że końcówka gry nie zamienia się w jedno wielkie mikro.
- system uraz i roszczeń jest spoko
- system dzielnic tez może być
- sposób toczenia potyczek i budowy armii a nie jednostek niezależnie jak w civ też na plus
- kilka drobnych fajnych rozwiazań, jak jednostka pioniera itp.
- eventy i ogólnie rozwój cech cywilizacji jest spoko
- duża liczba budynków...
Wady:
...których nie nadążymy budować jeżeli chcemy utrzymać tempo rozwoju technologii i skuteczny rozwój miast
- o ile system wybierania nacji przy zmianie ery jest fajnym urozmaiceniem, tak niestety cywilizacje są totalnie niezbalansowane
- typowy problem losowości surowcow sprawiający, że grę trzeba zaczynac kilka razy
- rozbierznośc w tempie zdobywania gwiazdek a rozwoju technologii i budowie budynków. Na najwiekszej mapie cywilizacyjnie osiągnalem wspólczesność, technologicznie własnie wkroczyłem w ere przemysłową (i tak wyprzedzalem AI) a budynkow z renesansu jeszcze nie miałem pobudowanych wszystkich. Jak sie czlowiek zorientuje jak efektywnie zdobywać gwiazdki to leci to za szybko.
- słabe AI, ale chyba i tak lepsze niż w cywilizacji
- oraz największa wada, totalnie nieczytelna mapa miasta. Naprawde nie widac gdzie jaka dzielnice już mamy bez najeżdżania kursorem na kolejne pola. Najgorzej jak przejmniemy miasto po przeciwniku, toż to ogarniecie się w kierunku budowania poszczegolnych dzielnic, a to wazne ze wzgledu na synergię, zajmuję mase czasu.
- wszechobecne runiny dzielnic po upadłych cywilizacjach neutralnych. Z czasem moglyby niszczec same z siebie, bo w trybie new world, po założeniu miasta w nowym świecie glownie to trzeba wyburzac to dziadostwo by z pól korzystać.
Nie mogłem się doczekać, żeby przetestować i zrobiłem to na GamePassie. Miałem nadzieję, że przerzuce się z Civek, gdzie byłem mocno zawiedziony tym, że Civki coraz bardziej upraszczają.
Niestety Humankind mimo tego, że nie jest zła produkcja, to też nie jest bardzo dobrą.
Większość mechanik i rozwiązań jest jednak mocno skopiowana z serii Civ z kilkoma tylko innymi smaczkami. Za mało, żeby większy brat poczuł się zagrożony.
Religia klapa, dziwny sposób zajmowania miast itp., walka podobna jak w civkach, aczkolwiek dziwi mnie (może to zmienili), że nie mogę pomagać jednostkom, które toczą bitkę. Ogólnie wiele zależy od tego jak rozegrasz pierwsze tury. W Mid-game nie ma za bardzo co robić.
Dla mnie 6/10
Mam nadzieję, że wraz z DLC'kami poprawia i udoskonala wiele rzeczy, to może wtedy przebije Civ6, które też było słabe.
Gra się przyzwoicie, wciąga, grafika może się podobać, muzyka też, nowe pomysły są ciekawe. Ale... gra się przyzwoicie ale nie jakoś wybitnie, wciąga ale nie na tyle by zarywać nocki, grafika i muzyka to już typowo kwestia gustu, mi bardziej przypasowała w Civ - tu wydaje mi się surowa i prostsza. No i nowe pomysły - jest ich mało i nie wpływają znacząco na rozgrywkę. To wszystko już było. Cywilizacja wrzuciła w swoją grę w zasadzie wszystko to, co jest w Humankind, tylko kilka lat temu. Po ok 200 turach nie ma już nic, co może nas zaskoczyć, a zaczyna wręcz wiać nudą. Nie jest to zła gra, ale w porównaniu z legendą - przegrywa. Mimo naprawdę dużych starań (które widać!), Humankind jest toporniejsza i jak dla mnie mniej grywalna. Spędziłem przy niej ok 300 tur, ale chyba już wystarczy. Raczej do niej nie wrócę. Jak mnie przyciśnie chęć ponownego zbudowania imperium, bez wahania wybiorę Civ. Po prostu uważam ją za lepszą grę. Ale Humankind doceniam. A, no i duży plus na wrzucenie gry do Game Pass'a. 7,5/10.
No gra na pewno wygląda ładnie, pytanie jak będzie się prezentować od strony gameplayu, mam nadzieje, że ta gra im wyjdzie dobrze, bo przyda się Civ konkurencja na rynku.
Chciałbym też kiedyś dostać taką grę jak Civ, tylko że w klimatach fantasy, to by było po prostu wspaniałe. Co prawda developerzy tej gry mają na swoim koncie Endless Legend i gra jest nawet ok, ale ja wolałbym dostać klasyczne fantasy z ludźmi, elfami, orkami, krasnoludami i innymi bardziej tradycyjnymi rasami lub kulturami, bo w Endless Legend rasy są trochę zbyt wymyślne jak dla mnie. Czasami developerzy na siłę próbują być oryginalni i według mnie rzadko wychodzi to im naprawdę dobrze.
Czekam z niecierpliwości - mam nadzieję, że Humankind oraz Cyberpunk 2077 zostaną wydane w 2020r. i będą hitami.
Przy Endless Legend bawiłem się świetnie. Jak ma to być coś podobnego z wykorzystaniem historii ludzkości to wchodzę w to !
To trochę utopijne myślenie ale mam nadzieję, że ta gra zmiecie z powierzchni moją ukochaną Cywilizację i wprowadzi kolejne świetne rozwiązania oraz sprytną SI. Daję osiem chociaż chciałbym dać 10 aczkolwiek nie chcę się nastawiać nadto optymistycznie aby ewentualnie pęknięty balonik nie rozsadził mi serca oraz dupska
Pograłem trochę w OpenDev i muszę przyznać, że Humankind ma spory potencjał i duże szanse w rywalizacji z Cywilizacją. Przede wszystkim pięknie wygląda, czego nie można powiedzieć o Civ 6. No i ta świetna muzyka, która naprawdę tworzy klimat. Sam gameplay natomiast wymaga jeszcze zbalansowania, ale rozumiem, że po to twórcy gry wypuścili OpenDev, żeby z pomocą graczy sprawić, by stała się lepsza.
Gra zapowiada się dobrze i nareszcie cała oprawa i interfejs wyglądają normalnie. Bo to co zrobiono z Cywilizacją VI to jakaś kpina. Mówi to fan cywilizacji który zagrał pierwszy raz w tę grę w 1992 roku na Amidze 500.
Uhhh, oczekiwałem tej gry, pograłem i jestem lekko zniesmaczony. Jako fan CIVek jest trochę zagubiony w całym gameplayu (ale chyba muszę dłużej pograć by odkryć wszystkie funkcje), ale najbardziej boli mnie optymalizacja. Na moim kompie: i5-7400, Gtx 1060 6GB oraz 8GB RAM, gra chodzi źle. Musiałem zmienić ustawienia graficzne na średnie myśląc, że to coś da, ale jednak nie. Samo wczytywanie save'a trwa 15 min (sic!). A tak chciałem kupić na premierę i chyba będę się musiał wstrzymać z tym.
Pograłem trochę w ostatnie wydanie close bety. Jeśli chodzi o balans, do którego było najwięcej zastrzeżeń w czasie poprzednich edycji, to widać postęp, ale wciąż też jest sporo do poprawy. Dołączanie dodatkowych regionów, daje zbyt dużego buffa dla miast. Ich potencjał rozwojowy i produkcyjny jest wtedy mocno przesadzony. Pieniądze jak były elementem mało istotnym, tak są nadal. Wprowadzono co prawda koszty utrzymania jednostek, ale to są jakieś grosze w porównaniu do tego co zarabiamy. A przychody miałem duże, szczególnie biorąc pod uwagę, że nic nie inwestowałem w ekonomię, bo nie było takiej potrzeby. Pocieszające jest to, że twórcy gry wyciągają wnioski z testów i biorą sobie do serca sugestie graczy. Dzięki temu, miejmy nadzieję, gra w finalnej wersji będzie wyglądała już tak jak należy.
Popykałem trochę, mam mieszane uczucia. Liczę, że gra będzie ciekawa, grę w betę oceniam 5/10 jednak liczę na mocną 9 w dniu wydania.
Twórcy usuną Denuvo z finalnej wersji bo: Gra przez Denuvo miała problemy z wydajnością.
Ktoś tu chce zapunktować na aferze z RE8
https://www.dsogaming.com/news/denuvo-brought-performance-issues-in-humankind-so-the-developers-will-launch-the-game-without-it/
... jutro premiera tego "cuda"... Jeszcze wczoraj byłem zdecydowany na zakup, jednak po wnikliwym obejrzeniu szeregu gameplayów - zmieniłem zdanie. Fakt, gra jest bardzo ładna. Po Cywilizacji jest to autentyczny powiew świeżości w gatunku. Niestety zasady gry są tak wycudowane i tak przez to niezrozumiałe, że zakup jej może być źródłem jedynie frustracji i irytacji, a nie zabawy. Zdecydowanie odradzam zakup. Do mojej oceny oczekiwań dodałem 1 punkt za ładną grafikę. Mającym wątpliwości, polecam kanał TransdimensionalOne, gdzie oglądając wielogodzinne gameplaye możecie sami ocenić tę grę. https://www.youtube.com/channel/UCy98h6K4ZS_0C_3VtE217Ng/videos
oho, 17:00, wlasnie przyszlo powiadomionko ze gra dostepna na Steam. biere!
Ja nie mam z tym problemu. Wole nawet bez polskiego w takie gry.
Kupiłem na Steam HUMANKIND Digital Deluxe Edition w przedsprzedaży. Jej częścią miała być ścieżka dźwiękowa w wersji cyfrowej – "wszystkie utwory z gry HUMANKIND™, skomponowane przez Arnauda Roy’a (znanego jako FlybyNo) w formacie .mp3".
Dzisiaj premiera a ja widzę że ścieżkę dźwiękową HUMANKIND™ Original Soundtrack to mogę sobie kupić z 20% rabatem do 24.08.2021. O co tutaj chodzi? Ma ktoś taki przypadek na Steam?
Pomoc Steam jest bezużyteczna, nic nie wyjaśnia.
103 tura za mną, jedno Imperium już ukrucone. W sumie to nie wiem czego się spodziewałem, ale to po prostu Cywilizacja. Być może zauważę jakieś większe różnice później, ale to co zdążyłem zauważyć to zaledwie powierzchowne, nic nie znaczące zmiany w znanej i sprawdzonej formule.
No i klops…gra mi się wywala przy próbie uruchomienia.
Ktoś może kupił wydanie pudełkowe z polską, specjalną okładką (husaria itd.)?
Czy powyższe wydanie zawiera zestaw awatarów i ikon z Budyką, Lucy i Edgarem Allanem Poem czy tylko z Budyką? Pytam, bo co sklep, to inna wizualizacja.
Im dalej w grę tym gorzej...
Pytanie (może ktoś mi wyjaśni), o co chodzi z tą wygraną: gra 'Bezkresna' czyli z limitem 600 tur. Ok 50 tur schodzi na założenie pierwszego miasta z jakąkolwiek infrastrukturą (i to uwijając się nieźle). Wynalezienie jakiejś podstawowej technologii (np. Pismo) pokazuje 120 tur (może się zmniejszy, ale nadal to szalona ilość).
Jak u ciężkiego licha w tych 600 turach rozwinąć tą cywilizację do jakiegokolwiek satysfakcjonującego poziomu? Czy ja robię coś nie tak, czy ta gra ma po prostu tak zwalony balans i mechanikę? Czy ta 'wygrana' nie ma nic do całej rozgrywki i gra się dalej, tylko bez celu?
"Wojna, wojna nigdy się nie zmienia" - to nie dotyczy Humankind. W tej grze podczas wojny najważniejsze są tzw. nastroje wojenne. Nie ważne że podbijemy wrogów i zniszczymy ich armie, zabraknie punktów nastrojów wojennych możemy tylko się poddać, tracąc przy okazji większość zdobytych regionów i sporo kasy. To chyba najgłupsza mechanika w tej grze.
I jak tam? Jest ostro grane? Nabite wiele godzin i wyrobione opinie?
Zacznę od tego, że gra jest bardzo dobra ale czy to jakiś pogromca Civka? Nieeee. Raz, że Civek to sama w sobie gigantyczna marka gdzie każda część ma gigantyczny budżet, a dwa to dopiero szósta odsłona cywilizacji była słaba. Tymczasem Humankind to powiew może i nowości jednak z dużo mniejszym zapleczem finansowym co czuć.
Z ciekawych mechanik które części osób się spodobają, a części nie:
- Nastroje wojenne które definiują koniec wojny, a wpływ ma wiele rzeczy w przed wybuchem wojny jak odrzucanie traktatów jak i po wybuchu np. wygrane bitwy, wróg niszczący prowincję. Kiedy nastroje po jednej stronie spadną do zera to strona automatycznie przegrywa wojnę i to druga dyktuje warunki. Koniec z jedną wojną kończącą istnienie cywilizacji co nawet bardziej pasuje historycznie.
- Zakładanie posterunków i miast. Mapa jest podzielona na prowincje i aby zająć prowincję musimy zbudować posterunek który później możemy zmienić w miasto. Jednak drugiego kroku nie musimy podejmować ponieważ miasta mogą wchłaniać posterunki oraz inne miasta przejmując zasoby oraz obywateli w skutek czego możemy stworzyć jednego kolosa zamiast wielu mniejszych.
- Wybór kultury co epokę. Co przeskok wybieramy kulturę którą będziemy rozwijać wraz z benefitami co daje dostęp do specjalnych bonusów/budynków/jednostek oraz zmienia wygląd miast/lidera.
Ogólnie ciekawa i bardzo dobra wariacja po słabym w mojej opinii Civku 6. Mam nadzieję, że twórcy będą rozwijać Humankind tak jak to robili w poprzednich swoich tytułach bo mimo iż obecnie nie zagraża on marce jaką jest cywilizacja to kto wie w przyszłości ;)
Niebywała wygoda w obsłudze wszystkiego w grze. Nawet w menu cofanie się prawym przyciskiem myszy już poprawia nastrój. Wygląd i rozgrywka też świetne. Dla mnie Civilization już nie istnieje. Do ropy jeszcze nie dotarłem, ale mam nadzieje, że ten problem rozwiążą, jeśli jest to rzeczywiście błąd.
Jest jeszcze sporo do poprawy.
Przede wszystkim brak jest (albo nie znalazłem) jakiejś opcji dotyczącej ustawienia ilości surowców na mapie przy rozpoczęciu gry. Domyślnie jest totalnie losowo a to od razu decyduje o całej rozgrywce. Jeśli trafią nam się tereny z licznymi znakami zapytania (surowce strategiczne) i normalną ilością surowców luksusowych to można się pobawić. Jeśli nie to trzeba zaczynać od nowa aż się trafi bo inaczej zostaniemy bardzo szybko z tyłu. No balansu to tu raczej nie ma.
Inna rzecz to totalnie przesadzone bonusy z tych surowców luksusowych. Jeśli się ma ich sporo do wymiany i kupuje jeszcze od innych to połączone boosty są tak horrendalne że można tak jak ja wkroczyć do średniowiecza 5000 lat p.n.e. xDD
Trzecia rzecz która mnie zirytowała to religia. Rozwinąłem do 4 poziomu... i to tyle.
Po prostu przestała się dalej rozwijać. A to dopiero u mnie połowa rozgrywki. Totalnie bez sensu.
Generalnie gra może spokojnie rzucić rękawicę Civ 6 pod warunkiem ogarnięcia balansu, bonusów z surowców i tej nieszczęsnej religii.
Zagralem w demo i powiem tak: gra niezbyt przypadla mi do gustu. Malo intuicyjny interfejs. Mialem wrazenie braku kontroli nad rozgrywka :/ Do Civ VI przekonalem sie dopiero z czasem, choc V-ka lepsza. Watpie jednak, zebym kiedys dal szanse Humankind i kupil pelna wersje...
Nie jestem fanem tego typu strategii maja wolne tempo strasznie i tu jest nie inaczej...Na początku potrafi wciagnac ale pozniej ma sie wrazenie jakby tworcom zabrakło pomysłu nic co robisz tak naprawde niie ma znaczenia musisz budowac i tworzyc jednostki im wiecej tym lepiej jak w typowej nawalance ala starcraft tylko z b,słabym systemem walki...Plus za dosyc ładną oprawe audio wideo
Grę zakupiłem ponad rok temu z ogromnym podnieceniem, ponieważ jestem maniakiem Civilization już od pierwszej części jeszcze na PC 286 i monitorem mono :D (to były czasy) i grałem chyba we wszystkie jej odsłony łącznie z Call of Power firmy Activision.
Po krótkiej rozgrywce poczułem się oszukany, bo w pewnym momencie gra traciła na atrakcyjności. Odstawiłem ją na półkę i odkurzyłem jakieś 2 tygodnie temu. Nie wiem czy coś poprawiali, czy mam tylko inne spojrzenie, ale zaczęła mi się gra podobać, więc daję jej szansę raz jeszcze. Mam nadzieje, że będzie rozwijana w dobrym kierunku.
Oby gra zmiażdżyła Civkę. Gra od Meiera z numerkiem 6 to dla mnie rozczarowanie dwudziestolecia obok Mafii 3
Oczekiwania spore, liczę na dobrą konkurencje dla civ :)
Czyli wynika , że to taka kopia Civ6? Chyba jednak zostanę dalej przy graniu w CK 3 i Fantasy General 2.
W to się nie da grać. Gra toczy się jakoś ślamazarnie, ale za to jest dziwna. Gra pokojowa(handlarz czy kupiec) nie ma sensu. Jesli nie idziesz w wojne w pewnym momencie cię zjedzą.
Niektórzy gracze maja jakieś super wzmocnienia wpływów. Gdy ja miałem ledwo jedną czy dwie przyjazne nacje i 3 miasta jeden gracz miał ich ponad 7 i był zaprzyjaźniony ze wszystkimi nacjami neutralnymi. Właściwie dominował rozgrywkę i robił o chciał. Nacje neutralne to też żart. Byli upierdliwi jak barbarzyńcy tylko że z dobrze chronionym miastem.
Ogólnie moim zdaniem jest to chyba najgorszy 4x na rynku póki co. Niejasny, z udziwnionymi mechanikami i bardzo nierówną grą.
Zaprzepaszczona szansa. Pod względem psujących zabawę niedociągnięć faktycznie są konkurencją dla cywilizacji, i to porządną.
Na plus ciekawe możliwości kombinowania różnych kultur, przyjemna dla oka grafika... i w zasadzie tyle. W pozostałych kwestiach klon cywilizacji.
Na minus:
- Tak jak w cywilizacji, jeśli wygenerowany losowo teren wokół nas będzie ubogi w zasoby, to równie dobrze możemy zrestartować grę, czasem nawet 3-4 razy, zanim wylosuje nam coś, co da szansę na konkurowanie z AI...
- Tak jak w cywilizacji, niby są co najmniej 3 kontynenty (jeden z rodzajów map), a mimo to potrafi wygenerować 5 z 7 graczy na jednym z nich
- Związane z poprzednim, generowanie miejsca startowego AI kilka heksów od nas
- Masakrycznie wkurw... denerwujące, bezsensowne, nielogiczne, samowolne przeskakiwanie po całej jebutnej mapie bez naszego klikania na czymkolwiek, bo pojawia się jakieś powiadomienie całkowicie z dupy. Jeśli w tym momencie wydawaliśmy rozkaz jednostce, to duża szansa, że zmarnujemy turę, bo jak klikamy PPM gra nas przeniesie na drugi koniec mapy...
- Dyplomacja, to fikcja
- Nie do końca dopracowany system wojny, wymusza na nas wymuszenie kapitulacji od wroga, gdzie my raz, że nie jesteśmy na to gotowi, więc zabraliśmy armie z kilku jego miast (więc nie możemy ich żądać), dwa, że nie skończyliśmy czegoś oblegać, trzy, że nie zdążyliśmy pobić tej jego uciekającej ostatniej armii, więc nie możemy znowu wymusić na nim w już 3ciej lub 4tej z kolei wygranej przez nas wojnie poddaństwa...
- Niby gra nie toczy się na "lata", jak cywilizacji, a na tury, ale mimo to my możemy dysponować czołgami i rozjeżdżać wrogich hoplitów...
- AI nigdy nie wypowiedziało mi wojny, mimo że miało dosyć często wymagany poziom tych tam wojennych, żeby to zrobić
Itd.
Ogólnie były nadzieje, a z jakichś powodów wyszedł brat cywilizacji z innego ojca. Parę świeżych rozwiązań, mankamenty psujące zabawę te same. Twórcy niby deklarują, że ciągle dopracowują... Niestety, dużo pracy przed nimi.
Przy obecnej cenie w żadnym wypadku nie polecam. Sam mocno zastanawiałem się nad kupnem przed premierą, ale w międzyczasie uaktywniłem game passa i w jego ramach ograłem (~20h). Gdybym miał płacić za samą grę, to bym BARDZO żałował
Ponad 70h w kilkunastu rozgrywkach i nie mogę się od niej oderwać. To naprawdę solidny tytuł! Oczywiście ma swoje wady, tak jak Civka, ale co "fajne" nie są te same wady, więc w pewnym sensie jest to coś nowego, odświeżającego w tego typu gatunku gier. Trochę obie gry się uzupełniają i gdybyśmy mogli je połączyć to dostalibyśmy combo na tysiące świetnych godzin grania.
Plusów jest multum, ale dwie rzeczy są naprawdę skrajnie irytujące i aż dziw, że przeszło to przez testy:
- surowce i ich położenie na mapie (no niestety czasami tutaj po wstępnym zapoznaniu się z mapą i brakiem jakichkolwiek wartościowych surowców trzeba robić restart gry - oczywiście jeżeli dobrze się rozwiniemy to zawsze mamy możliwość handlu, a SI jest ku temu chętna
- religia, a w zasadzie jej brak, bo to co jest nie można nazwać mechaniką religi.
Ocena 8/10 jest jak najbardziej trafna. Czekam na dalszy rozwój gry.
Coś pięknego ?? wiele ciekawych rozwiązań których brakowało w civilization.
1. Świetny pomysł na zmiany epok.
2. Możliwość ewolucji nacji z każdą epoką.
3. Podkradanie ludzi przez miasta.
4. Limit miast i tworzenie posterunków.
5. Dyplomacja i wojny.
6. Rezerwacja cudów.
7. Każda tworzona jednostka zużywa obywatela.
Słabo wypada jednak wiara i handel.
"Gry podobne do Humankind:
Sid Meier's Civilization VI
Old World
Age of Empires III
"
i znow pokazaliscie ze o grach nie macie bladego pojecia, skoro SID == AoE
Mnie gra mocno odrzuciła na starcie.
1. Dlaczego jednostka plemienna nagle zapomina jak się "mnożyć" po przyjęciu kultury...
2. Dlaczego atakują moje jednostki bez żadnych kar do roszczeń etc.
3. Gorycz u mnie przelał atak na jednostki w posterunku i bez żadnych roszczeń...
Wrażenia po rozgraniu 350 tur:
- spodziewałem się większych różnic w porównaniu do Civ 6, podjebali praktycznie wszystkie mechaniki, jak dla mnie to ta gra kwalifikuje się pod plagiat
- grafika trochę ładniejsza niż w civce, ale za to karta graficzna mocniej dostaje po tyłku
- muzyka w porządku
Ogólnie nie wiem czy wrócę, obecnie jest game passie co uważam za duży plus
lepsza niż cywilizacja gra fantastyczna jak dla mnie nowy król
gatunku 10 na 10
Cywilizacja to gniot, nuda i odgrzewany kotlet w porównaniu z humankind.