Klasyk --->
Tak jak skończyły się wojny konsolowe (już dawno nie słyszałem, żeby ludzie się obrażali z racji tego czy mają xboxa czy ps4), tak samo skończą się wojenki PC - konsole. Zostanie jakiś mały margines tak jak we wcześniejszym przykładzie. Coraz więcej osób, które gra na PC sięga od czasu do czasu po konsole ze względu na exy a i Ci którzy wolą granie na konsoli zwykle mają komputer choćby do pracy i odpalą sobie czasem jakąś strategię, simsy czy gierkę bardziej kompetetywną. Koszt konsoli w obecnych czasach już nie jest zbyt wielki, więc osoba, która pracuje może sobie na to pozwolić, tym bardziej że to wydatek na lata. A komputer czy laptopa i tak każdy ma w domu, kwestia dopłaty do dedykowanej karty graficznej żeby komfortowo w coś pograć.
Przynajmniej tak mi się wydaje :D
Atarowca wal z gumowca!
'Wojenki' byly, sa i beda. I dobrze w sumie. Posrednio napedzaja rowniez rozwoj poszczegolnych platform.
Teraz będą wojny pecetowo - pecetowe. Steam vs Epic.
"odruchowy lęk przed osobami innej rasy czy narodowości depczemy ciężkimi buciorami tolerancji"
Nie widzę żeby wszyscy byli tacy chętni do tego deptania. Wystarczy ze gdzieś pojawi sie inna rasa "a budzą sie upiory".
Dla mnie odpowiedź jest prosta, zawsze będę wybierał PC dopóki konsole nie zaczną wspierać klawiatury i myszki, bo na padzie jest mi po prostu strasznie nie wygodnie. Na padzie dobrze gra się w Fife albo jakieś bijatyki.
No i nie wiem jak będzie w tej generacji konsol, ale poprzednia generacja była do tyłu jeżeli chodzi o PC, w końcu z jakiegoś powodu wyszły te wersje pro, które dopiero dogoniły PC (i to też nie do końca).
Najbardziej znane z zasady 34 są dzieła Nintendo (te które autor wymienił to przy tym pikuś )
Mnie w tych "wojenkach" zawsze najbardziej śmieszyły argumenty w stylu "ee my mamy lepszego pada", "ee my mamy lepsze gry", bo przecież nikt nie wybiera platformy ze względu na swoje preferencje, tylko używa maszyny losującej z TVGry i broni tego co wylosuje.
Szczerze to dla mnie granie na PC stało się w ciągu ostatniej dekady wygodniejsze od konsol choć zdarzają się wpadki. Minusem jest też brak rynku wtórnego, który niestety został zabity przez Steam i inne platformy oraz bariera wejściowa w postaci dośc wysokiej ceny komponentów(choć tutaj zależy kto w jaką wydajność i rozdzielczość celuję).
Natomiast na PC mogę sobie kupić taki pierwszy z brzegu przykład GTA V, poświęcić czas na pobranie i po prostu grać. Wymagane biblioteki instalują się przy pierwszym odpaleniu gry i to właściwie tyle.
Do PC możesz podpiąć sobie pada, kierownice, Vive i masę innych peryferiów nieobsługiwanych przez konsole, o myszy nie wspominając. Podpiąć PC do telewizora i grac z kanapy czy nawet przesyłać sobie obraz na smartfon czy tablet.
Tak naprawdę to każda platforma ma swoje zalety i wady. Najważniejsze to po prostu wybrać sprzęt dla siebie i dobrze się bawić. I z tą właśnie myślą zostawiam was na noc. ;)
Nie walczę z fanami konsol i nie widzę większego sensu w wojnie co lepsze. Każdy wybiera co woli, co mu się wygodniej obsługuje. Boli mnie jedynie to że twórcy gier zwykle robią gry na konsole a potem adaptują je do PC. Co za dziwaczne podejście. Nie lepiej od razu zrobić dobrze grę a potem ją wykastrować pod konsole (słabsza grafika i uboższe sterowanie)? Każdorazowo muszę czekać i się modlić czy wydadzą zajebistą grę na PC jakby to miała być jakaś łaska. Nieporozumienie jakieś.
A ja myślałem, że to już samo zdechło.... te całe wojny. Bardziej widoczne były w latach 90-tych - Amiga vs Atari i gdzieś tam z boku PC.
PC+PS4 PRO - Idealny zestaw. Na PC zagrasz prawie (?) we wszystko z XBOX1, a na PS4 w ekskluziwy, bo tylko dla nich kupuje sie te konsole (przynajmniej w moim wypadku). Nie gram na konsoli w zadne gry, ktore sa wydane na PC.
Obie są okej ale wydaje mi się ze o wiele lepiej się gra na konsoli gry solo w sensie jakaś fabuła albo exclusiv na ps4 a gry multi na kompie.
W sumie to PC zawsze do mnie przemawialo z argumentami takimi jak np. klasyczny gryzon z klawiatura jest znacznie bardziej dla mnie wygodny od joysticka czy pada, czy mniej ograniczen w pewnych rzeczach jakoby np mozliwosc instalaci modow itp. Mialem nie jednokrotna okazje wyprobowac ps1, ps2 i ps3. Jednak wiadomo co do mnie juz zawsze przemowialo...
Warto tez wspomniec ze PC ma wlasne obecnie wewnetrzne "wojny" bo Epic czy Steam bija sie obecnie o graczy. Epic u mnie jest na przegranej pozycji u mnie ale wrocmy do konsol. U mnie wygrywa PC i nie widze zadnego sensu aby robic przesiadke lub decydowac sie na PC+Xbox/Ps lub PC+Xbox+Ps.
No cóż ja jako reprezentant mega low end gamerów nie mam wyboru i ostatnio zwyczajnie przeniosłem się na konsole, rodzice nigdy nie byli w stanie mi kupić chociażby czegoś co było blisko high endu a pomimo tego przegrałem setki (w jednym przypadku nawet tysiące) godzin w różnych grach a na Steamie mam ich ponad 70. Jednak doprowadza do szału performance wielu nawet jakby nie patrzeć starych gier w których fpsy to tragedia. Dlatego nie ma dla mnie nic przyjemniejszego od w końcu odpalenia jakiejś giereczki triple A w której można coś widzieć a nie muszę grać na najmniejszej rozdziałce plus ze skalowaniem tekstur. Przykładowo dziś kupuje rdr2 i nie dużo mnie to obchodzi że jest to gra na konsole bo przynajmniej mam możliwość zabawy w niej
Dajcie następny artykulik jakie to zuo i diabolo rządzi wśród graczy, byle dalej od tematyki toksyczności wydawców i lovely game industry chasing your money at any cost...
Świetne :).
Chyba jeszcze nie widziałem żeby ktoś o tym zjawisku pisał w ten sposób. Naukowa rozprawka z przymrużeniem oka :).
PS. To oczywiste że liczą się tylko konsole, gdyby nie praca i darmowe porno dawno pozbył bym się komputera ;).
Większość moje gamingowej historii to jednak PC (a wcześniej Amiga i ośmiobitowce) ale i na konsoli, najpierw PS2 a później PS3 się swoje pograło. Fanboje byli po jednej i po drugiej stronie, dużo ich różniło ale i też łączyło ich kilka rzeczy takich jak:
- durnowatość
- zajadłość
- emocjonalność na poziomie 5 latka
- kompletna odporność na argumenty.
No cóż, nie każdego stać na PC, niektórzy muszą męczyć się na sprzęcie wartym połowę dobrej karty graficznej. Z tymi ludźmi nie należy walczyć, ani się z nich śmiać, im trzeba współczuć.
@Garruk_Wildspeaker
Pewnie że tak, jak już wymrą gamingowe PC będziemy dyskutować z "komórkowcami" albo klientami platform streamingowych ;).
WOW. Serio jeszcze są ludzie grający na sprzęcie biurowym? Myślałem, że to pokolenie już zakończyło swoją "kariere" w grach i zajęło sie np. wychowywaniem dzieci... masakra. Komputer służy do nauki, pracy, przeglądania internetu, do rozrywki w postaci gier służy konsola, ludzie...
Pc master race zawsze w moim sercu, konsolowcy to podludzie, tfu. A tak serio to ludzie po prostu lubią się spierać i udowadniać że moja prawda jest najmojsza
Jakie wojny!?
PC vs konsola? - toż to żadna wojna - Konsola to taki biedny piec(Low End) z drogimi grami dla masowego odbiorcy który nigdy nie wydał by 7-10 tysięcy na komputer do grania.Piec zawsze będzie górą a jak ktoś zawzięcie broni konsol to jest po prostu ignorantem lubiącym grać w okrojonej grafice w 30 klatkach(i to ze znacznymi spadkami w wielu tytułach nawet na PS4 Pro) lub nie zaznał nigdy płynnej wymaksowanej rozgrywki na PC...Moja przygoda z konsolami skończyła się na PS2 wieki temu...Jedyny sens ich zakupu to ten ekonomiczny.Konsole spowalniają niestety w rozwoju PC-ty - wiele tytułów robi się pod konsole a potem z taką wykastrowaną stroną wizualną robi porty na PC zamiast na odwrót,najpierw zrobić wymaksowane na PC a potem wykastrować poniżej ustawień LOW(na PC) i w 30 klatkach przenosić na konsole...Zresztą każdy gra na czym woli i na co go stać - rybka mnie to...
CoD vs BF? - już nie aktualne - BF się skończył wraz z 5-ką.Fani CoDa zatriumfowali w tym wieloletnim konflikcie...BF już nie wie czym chce być - BF-em,Battleroyale z Fortnite czy CoDem,grą usługą bez wsparcia mamiącą zapowiedziami wieloletniego darmowego wsparcia.Szkoda gadać!
ee konsolaki a jak wam się procek zgore to jak go wymieniacie? lutownicą? haha potem kupujo nowo konsola a staro wrzucajo do oceanu i wieloryby trujo