Siema,
Poprzez wyszukiwarkę na forum nie znalazłem żadnego wątku na ten temat, ale może mi odpowiecie.
Ostatnio zainteresowałem się firmą Kruger&Matz. Głównie dlatego, że mają dobrą cenę za sprzęty. Oczywiście sprzedawca przedstawia produkty w samych superlatywach ale bardziej chciałbym się skupić na opinii osób, które (załóżmy) korzystają ze sprzętu jakiś czas i mogą mi scharakteryzować produkty. Zaczynam ten wątek głównie dlatego, że sprzedawca ma w ofercie sprzęty "gamingowe" - może nie tak bardzo gamingowe co profesjonalni producenci - moim zdaniem warte uwagi.
Nie wiem jakiej są jakości i nie znam nikogo, kto by mi cokolwiek na ten temat powiedział - chciałbym wiedzieć jak wygląda funkcjonalność produktów, solidność i czy warto.
A na bank ktoś z Was wie co może oferować nasz polski producent, pomóżcie. Czy inwestować w ten asortyment? Czy dać sobie spokój i płacić za oryginał oryginałów?
Marki nie znam ale niedawno ich nazwa gdzieś mi się przewinęła i trafiłem na taki materiał:
A to nie taka "lepsza" manta -czyli kupują sprzęt z chin i naklejają tylko własne logo? I nie produkuje nic własnego..
Można się zainteresować tylko po co?
Z racji że tani sprzęt "gejmingowy" znajdziesz rożnych marek jak choćby myszki a4tech-a czy nawet tracera (trzeba zwracać uwagę na sensory bo te z czasem potrafią się zmienić ale jesteś w stanie kupić coś np. na sensorze : PMW3325 za 60-70 pln w promocji (normalnie koło 85 za a4 techa) - a to bardzo przyzwoity budżetowy sensor którego potrafią wrzucać nawet do myszek np Corsaira za 300 pln) czy klawiatury mechaniczne Genesis (Thor - który uchodzi za jedną za jedną z lepszych klawiatur w cenie ~150 pln)
Miałem raz telefon od nich. Wieczorem było wsio ok, rano okazało się że bateria się rozszczelniła zmieniając telefon w piłkę a ekran zakrzywiając.
Tania chinszczyzna, znajomy kupil tablet po ok 2 tygodniach w nocy ekran sam z siebie zapragnal popekac, ofc gwarancja nie uznana bo stwierdzili ze mechaniczne uszkodzenie. Beka taka ze powieszchnia ekranu byla idealnie gladka poprostu panel lcd umarl od prawdopodobnie zlego zamontowania bylo mu za ciasno :P
To taka manta czy Overmax. Produkuje chińczyk w milionach nakleja znaczki różnych firm i wysyła po świecie. Każdy może założyć taką firmę. Te produkty to tak naprawdę nie są ich produkty tylko tak jak piszę gotowce z chin z ich logiem. Nie polecam absolutnie nic z ich oferty. Nie miałem co prawda, ale miałem do czynienia z podobnymi i znam się na tym trochę, bo siedzę w technologii. Na filmie masz temat tych produktów poruszony.
https://m.youtube.com/watch?v=_pk1J3RuOhQ
Mam TV i chodzi już 3 rok bez zarzutu, ale to taka Manta.
Caly problem z chinolami jest taki ze jakis % calosci produkcji dziala dobrze, no chyba ze projektowo cos spier........, pewnie wiele zalezy trafienia w montarzyste. Jak trafisz na kogos kto ma wyj..... sprzet dlugo nie pochodzi :) W wiekszosci chinskich "fabryk" nie ma czegos takiego jak quality check, poprostu jak trafisz tak masz.
Nie musi być quality check. Wystarczy że do fabryk lepszych firm trafiają lepsze podzespoły (droższe) ewentualne wady produkcji załatwi gwarancja
Ogólnie nic ciekawego i nie warto... Choć nie ukrywam, że kiedyś w sklepie przykuł moją uwagę taki Kruger bo miał bardzo oryginalny wygląd i całkiem dobre wykonanie celujące w lepszą półkę. I faktycznie, jakość i projekt były rewelacyjne, to cały czar prysł po włączeniu ekranu i zobaczenia Androida bez ładu i składu robionego na szybko. Bo przecież jakoś to będzie choćby z samym tłumaczeniem systemu i innymi funkcjami.
Mój pierwszy smartfon był od tej firmy.
Nie było z nim żadnych problemów, tylko po dwóch latach użytkowania bateria wytrzymywała godzinę.
Tylko, że kupno było 4 lata temu kiedy nikt tej firmy nie znał. Nie wiadomo jak jest teraz.
Zawsze mnie śmieszy, że polska firma specjalnie wybrała niemieckojęzyczną nazwę co by wyjść na markową :D
To prawda, też się dziwię. Ja tam bym wybrał Janusz & Maciej, a nie jakieś Krugery...
Bo to pokłosie lat 90 i PRL w krajach europy wschodniej.
Zachodnie i japońskie to lepsze - telewizory, proszki, wibratory ..
Jak coś ma nazwę producenta po angielsku / japońsku/niemiecku to automatem dostaje +50% skuteczności i 100% więcej szpanu
Jest jeden wyjątek od tej reguły. W latach 90 powstała polska marka Wittchen, która miała kojarzyć się z zachodem.
Pomimo że dzisiaj firma chce być wyłącznie utożsamiana z Polską, to już w świadomości konsumentów zapisała się jako niemiecka marka :)
Miałem telefon za około 800 zł z tej firmy, nie był zdolny do używania po pół roku, szajs jakich mało.
Dzięki za opinie ludziska. Słuchajcie tego, bo właśnie przytrafiła mi się fajna historia związana z tą firmą.
Od początku - dostałem "tablet-o-laptop" właśnie z tej firmy. Można powiedzieć, że odziedziczyłem go. Już ma dwa lata więc nie jest to nowy sprzęt i w dalszym ciągu sobie radzi (stąd moje pytania na temat pozostałych produktów, bo jeśli ten tablet zasuwa, no to może inne sprzęty też...), nie ścina się, nie zamula ani nic. Nawet nie miał robionego formata, nie był czyszczony. Na dodatek był używany głównie jako źródło Netflixa, bo był cały czas podłączony do TV i działał dzień w dzień, przez te dwa lata. I w ostateczności na serio dobrze sobie radzi.
Jako, że jest to też laptop, można podłączyć do niego klawiaturę, która jest też obudową na wyświetlacz jak się złoży sprzęcik. Aby pełniło to rolę laptopa, tablet z tyłu ma podpórkę, którą się wysuwa żeby mógł jakkolwiek stać ten ekran. No i ta podpórka się ułamała. Znaczy no nie sama z siebie, KTOŚ ułamał tą podpórkę szarpiąc za nią od złej strony i tyle. Niestety teraz trzeba podkładać jakąś książkę albo opierać o ścianę żeby móc korzystać z tego sprzętu jak z laptopa.
Podpórki nigdzie nie znalazłem, mała dostępność części zamiennych i jedyną opcją jest oddanie do serwisu.
Jestem z Wrocławia. Jedyny dostępny serwis/sklep to Rebel Electro w Pasażu Grunwaldzkim. Poszedłem tam, pokazałem, sprzedawca powiedział, że jak najbardziej da się to ogarnąć, po prostu wymienić. Sprzedawca był bardzo kumaty i widać było, że zna się na tym co robi, zna specyfikację sprzętu i potrafi o nim opowiadać (blondyn w okularach, nie pamiętam imienia) - wielki plusik dla tego Pana. Serwisik tani - 80 zł za wymianę - powiedziałem "spoko działamy". Płatność po serwisie.
I tu się zaczyna... Trzy tygodnie czekania na nic... Chociaż poinformował, że może to trwać nawet do 28 dni. Dostałem smska, że sprzęt przyszedł do sklepu, gotowy, można odebrać. Wpadam a typ mówi (jakiś już inny), że gwarancja tego nie obejmuje, serwis wydał decyzję że nie naprawi tego na gwarancji, a nawet już gwarancji nie ma. Sprzęt dalej z popsutą podpórką wrócił do mnie.
No i pytam czy robią ze mnie głupka? Mówię, że przecież wiem, że nie zrobimy tego na gwarancji, wiem, że gwarancji już nie ma, i że umówiliśmy się nawet na pewną kwotę. Tablet mieli jeszcze sformatować - oczywiście tego nie zrobiono. I sprzedawca mówi zdziwiony - "nie wiem czego tak się stało...", próbuje zadzwonić do serwisu - sobota, serwis nie działa. Mówi, że odeślą go w poniedziałek - znowu na trzy tygodnie... za co pewnie będę MUSIAŁ zapłacić.
Trochę się gubią - jak na niemiecką nazwę firmy, jej jakość nie jest adekwatna do jakości niemieckiej.
Długa historia, ale musiałem napisać.
Na obrazku tablet z tą właśnie podpórką.
I dlatego nie kupuje się takich zabawek. Urządzenia jednorazowe, które są dobre do pierwszego zepsucia lub uszkodzenia mechanicznego. Myślę że ta przygoda to wystarczająca lekcja dla Ciebie i tych co czytają ten wątek.
2 letni tylko?
Przecież do tego co opisałeś że był używany - wystarczy dowolny lapek z prockiem core 2 duo+ i 4 gb ramu ( czyli tak na oko po 2006 roku) ba nawet nie laptop potrzebny bo do dostarczania netflixa na tv starczy dowolny android stick za 50 pln i się nie spoci ;P
Kumaty sprzedawca a nie umiał wpisać zlecenie naprawy a nie naprawa gwarancyjna? ;P
A może serwis olewa wszystko, albo po prostu wrzucili na zaplecze na 3 tygodnie żebyś nie zawracał dupy..
I co ma nazwa firmy w innym języku do jakości? Przecież to najtańsza chińszczyzna z dodrukowanym kartonem :P
WolfDale chyba nie przeczytałeś tego co napisałem, nie kupiłem tego tabletu xD
DiabloManiak, jak miałem opisać tę historię, żebyś się mnie nie czepiał? xD dali ciała i tyle o to w tym chodzi, nie atakuj mnie tylko ich xD
Wiem że nie kupiłeś, tylko odziedziczyłeś. Chodzi mi o to, że masz świetny przykład sprzętu który jest raczej jednorazowy.
Znaczy... ta podpórka sama się nie złamała - nie bronię tej marki, ale jak ktoś mocniej szarpnie za jakąkolwiek podpórkę, jakiejkolwiek marki, to ją ułamie - więc nie widzę tutaj winy konkretnie w produkcie ale w samej obsłudze.
Wielkie sieci sklepów zwożą całe kontenery tego szajsu, bo jest to tanie jak barszcz, a jeleni na kupna elektronicznego szajsu z Chin nigdy nie brakuje.
Podobne marki widziałem też w Niemczech i Szkocji, ale to głównie na rynek wschodni są przeznaczone te produkty. Ale co się dziwić, jak przysłowiowy janusz oblizuje wargi z podniecenia, widząc 50 calowy telewizor firmy Manta za 700 złotych :)
Mam telefon Kruger Matz Live 6 i jestem zadowolony, zero problemów.
Posiadam radiobudzik tej firmy. Cena była w miarę ok, wygląd bardzo ładny. Jednak do jakości mam zastrzeżenia. Przyciski toporne, no i co kilka tygodni muszę poprawiać czas, ponieważ się spóźnia o parę minut. Po tygodniu około minutę, a więc po miesiącu 4 minuty robią bardzo dużą różnicę. Inna kwestia to widoczność. Mam dwa tryby. Jasny razi w nocy oczy, a ciemny jest za dnia mało widoczny dla oka.
Dla mnie to nieco uciążliwe, ponieważ przez kilkanaście lat miałem tanią chińską tandetę, do której poza przyciskami nie miałem żadnych zastrzeżeń.
mam sluchawki tej firmy, co ciekawe wygralem od niech w konkursie -->
Mam je od 1,5 roku i najwazniejsze ze dzialaja. Basik jest dobry, jakosc dzwieku naprawde ok. Jednak minusem jest:
- bateria trzyma 4 godziny (wg producenta) a po pelnym naladowaniu i uzyciu dopiero np. po tygodniu sama sie z siebie rozladowuje
- przyciski ktore sa, calkowicie nie dzialaja, nie da sie w zasadzie zglosnic, zmienic piosenki, przewinac itp, chociaz sa dedykowane do tego guziki
- fatalna jakosc mikrofonu (niby mozna prowadzic rozmowy przez nie ale nikt nie jest w stanie zrozumiec co mowie)
- troche plastik trzeszczy przy zdejmowaniu wiec boje sie ze lupnie ktoregos dnia
- przy sluchaniu powyzej 2 godzin troche malzowina uszna boli,
na plus:
- dzialaja od 1,5 roku (to czasem wiecej niz markowy sprzet, serio!)
- dobra jakosc dzwieku
- maja skorzane obicie na samych sluchawkach, ktore pomimo 1.5 roku ani o pol milimetra sie nie zatarło!
generalnie nowe kosztuja cos kolo 120 zl. Za ta cene jakbym je kupil zamiast wygrac napewno zlego interesu bym nie zrobil.
koleszka ma glosnik bezprzewodowy k&M i tez ma go ponad 2 lata i bardzo mocno sobie chwali. dobra jakosc dzwieku, dlugie trzymanie baterii i niezawodnosc.