Tylko mazdy
Mi mazda dostarcza wiecej niż Tesli i Mercedesa Amg razem wzietych.
Hydro2 - a jeździłeś kiedyś Teslą albo Mercedesem AMG?
ale w AMG nie ma wrazen. W 10 letnim aucie nie urwie ci sie kolo podczas jazdy z powodu przegnitego zawieszenia :)
W tesli to juz wogole lipa, trzeba z radia puszczac dzwiek silnika aby jakos sie jechalo :p
Drackula ----> te Mazdy to z UK? Z którego roku i jaki model?
Bo ja mam/miałem do czynienia z Mazdą 5, 3 i CX7, wiek ~10lat i żadna nie rdzewieje jakoś wyjątkowo.
Nie. To tylko środek. Puki działa i spełnia wymagania nie interesuję się.
Myślę że większość tutaj to umysły ścisłe więc i błędy ortograficzne się zdarzają. Nie każdy potrafi wszystko.
Za dzieciaka zbierałem samochodziki . Ważne żeby miały resory i otwierane drzwiczki.
Ja za dziecka już rozbijałem..
Nie.
Jest narzedziem jak pralka, maszynka do golenia czy guma-kondom.
Ma spelniac swoja role i musi to byc zawsze aktualnie produkowany model, a nie nostalgiczne archiwum z 1995 roku.
A ten znowu swoje dyrdymały. Zrozum, że rocznikiem się nie jeździ, liczy się stan auta i rozum kierowcy. Żaden durny asystent nie uratuje idioty w najlepiej wyposażonym audi czy BMW z najlepszymi systemami. Tak samo jak masz mądrego kierowcę który dba o auto, inwestuje w nie, naprawia od razu i nie zapiera... 150 po oblodzonej drodze to taki kierowca nie będzie stanowił żadnego zagrożenia. Zagaduję, że za x lat będziesz pierwszy na tym forum do wykastrowana samochodu z kierownicy i pełnej autonomiczności aut.
Jak można nie doceniać starszych, pięknych, dobrze utrzymanych samochodów np.
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/9/97/M5_E39_Terabass.jpg
demon92
To jedno z tych aut ktore ma ponadczasowa klase. Moze kiedys kupie nastepne i odrestauruje. Mialem E39 - najlepsze auto jakie mialem kiedykolwiek. Prowadzi sie jak przyklejone do drogi. Niestety silnik kleknal. Z perspektywy czasu zaluje ze nie zdecydowalem sie na przezutke silnika. Cholernie zaluje.
Choc od strony "grzebania" przy silniku - auto koszmarne. Poczatki czegos co osobiscie nazywam Inzynieria Opresyjna. Zebral sie sztab madrych ludzi i pokombinowal jak tu mechanikowi zatruc zycie paroma "ciekawymi" rozwiazaniami...
Nie. Samochód nam tylko po to, żeby dojechać od punktu A, do punktu B.
I to tylko jeśli naprawdę muszę. Wolę chodzić i rowerkiem jeździć.
Od kiedy stac mnie tylko na trupy do samodzielnej reanimacji - tak - to moje hobby.
ALE:
- czego sie nauczylem to moje.
- park narzedziowy mi sie powiekszyl.
- nauczylem sie ( ucze sie ) spawac. Zawodowy spawacz by sie usmial ale moje spawy trzymaja takze...
Od paru lat przechodze moimi wynalazkami badania techniczne w UK - a kto zna ten kraj to pewnie wie ze tu szrota na ulice nie dopuszcza. Wyjatkow nie ma.
w UK - a kto zna ten kraj to pewnie wie ze tu szrota na ulice nie dopuszcza. Wyjatkow nie ma. oj oj, poplynales troszke :) Szrotow na dorgach jezdzi calkiem sporo. Juz pomijam fakt, ze jak znasz mechanika to podbije ci MOT bez problemu, nawet z silnikiem przeraczajacym kilkukrotne normy emisji.
Poza tym MOT nie oznacza ze auto jest w 100% sprawne, wogole nie oznacza zadncyh procentow, informuje jedyniem ze jest "roadworthy" co jest dosc mglistym pojeciem :)
Rozumiem, ze kolega Smok jest po kosztownym rozwodzie?
Niestety nie znam takiego mechanika...
"roadworthy" jest moze mgliste, ale w zasadzie gwarantuje ze pojazd na drodze spelnia podstawy bezpieczenswa. Stan zawieszenia, hamulce, emisja musza byc ok. To ze blacharka moze byc do dupy to insza inszosc, ale przerdzewiale drzwi nie maja wplywu na dlugosc hamowania...
Inna rzecz - samochody jakie czesto widuje tu na szrotach - bo sa powypadkowe albo nie przeszly - nomen omen - MOTu - sa caly czas do odratowania.
Sam niedawno znajomemu Szkotowi odratowalem 14 letniego S-typ'a. Do wymiany tarcze i klocki przod, uwalona sonda lambda ( na szrocie wyszarpana za 2,5 funta ) - nie przechodzil emisji - wymiana swiec . Dwie male laty na progach . Calosc naprawy zamknela sie w 150 funtach + to co dla mnie. W warsztacie zaczeli od uuuuu Panie - wstepna wycena 600 -800 ale to moze ulec zmianie bo zobaczymy co wyjdzie jak sie rozbierze ( za samo spawanie 250, a to byla raptem godzina roboty ). Plus VAT. Byl gotowy oddac calkiem dobre auto na zlom bo nie oplaca sie go naprawiac.
sevenup - nie - kolega Smok jest na etapie bycia jedynym zywicielem rodziny. Zona w szkole, dzieci nam sie zachcialo - z czasem bedzie lepiej ale ciagniemy tak juz 6 lat ( przez dzieci ) i jeszcze rok musze wytrzymac. Jak polowica pojdzie do pracy - bedzie lepiej.
Co nie zmienia faktu ze dla mnie dobre auta skonczyly sie w latach 90'tych - gora rok 2005. Chodzi mi o auta ktore moge SAM naprawic. W nowych autach albo brak jest dostepnych czesci, albo koniecznisc podpiecia do bardzo firmowego kompa w celu wykasownania bledu. Idea przejscie auta w "restricted performance " w wyniku przepalenia sie zarowki ( pozdrawiam inzynierow wielu marek ) wzbudza we mnie zadze mordu. Kupujesz nowe auto z salonu? Nasz super - duper olej wymaga pierwszej wymiany dopiero po 30000 km. Olej w automatycznej skrzyni biegow - nie trzeba wymieniac - jest zaprojektowany na caly czas zycia auta ( pozdrawiam ASO BMW ) - choc PRODUCENT skrzyni sugeruje wymiane co 80000. Za takie cos powinien byc prokurator.
I tak i nie. Za samą jazdą nie przepadam, a i aktualnie nie posiadam samochodu, ale za to bardzo lubię o autach słuchać. Od dzieciaka czytałem magazyny motoryzacyjne, oglądałem Top Gear'a oraz transmisje Formuły 1 i mimo, że nie miałem pojęcia o technikaliach to jednak potrafiłem rozpoznać auta danej marki, a także wyrobić sobie jakiś tam gust. Później wiadomo - obejrzało się Initial D, zaczęło się śledzić jakieś fajne kanały motoryzacyjne na tubie jak np. Złomnik, RegularCars, Doug Demuro czy MotoBieda itp i ogólnie lubiłem coś tam sobie poczytać do poduszki na wikipedii o danej marce, danym modelu czy o jakichś typach rajdów motorowych.
Hobby to to u mnie raczej nigdy nie będzie, ale zainteresowanie jak najbardziej.
Też kiedyś robiłem przy aucie...
No ale mnie zawinęli za "czyn nieobyczajny w miejscu publicznym"...
Dlatego trzeba mieć w aucie kocyk. W razie potrzeby rozkładasz jak parawan i jesteś kryty.
Teraz mieszkam w UK.
Wg tutejszego prawa, kierowca może się odsikać na tylne koło swojego samochodu.
Leo Tar - to mit, radze doczytac. Nie ma co prawda prawa zabraniajacego sikania w miejscu publicznym ale policja zgarnie Cie za nieobyczajne zachowanie, zaklocanie porzadku w miejscu publicznym albo przy odrobinie pecha - za obnazanie. Nie wiadomo co gorsze.
Co do mitu - tylko na tylne prawe kolo i prawa reka musisz opierac sie o samochod..
Bardzo lubię jeździć jakieś krótsze i dłuższe trasy ale hobby bym tego nie nazwał. Zamiast pogrywać w jakieś samochodówki na pc wolę śmigać autem po krętych drogach na mojej wsi :P Mam to szczęście że w oba moje auta nie muszę inwestować. Tankuję pod korek i jeżdżę. Ale to tylko środek lokomocji i dziwi mnie jak ktoś siedzi i całymi dniami przy tym dłubie.
Fett - Teslą owszem, nawet prowadziłem. W Metku siedziałem, ale bez rewelacji.
Hydro2
Powiedz proszę dlaczego jazda przednionapędową Mazdą jest taka emocjonująca XD
Jedyna emocjonująca Mazda jaka istnieje to 6 i 3 MPS i MX5 i jedyne co widzę to, że jesteś jakims fanbojem jeśli jazda 500 konnym samochodem z napędem po dobrej stronie sprawia mniej emocji od jazdy supersamochodem jakim jest Mazda . Reszta Mazd to zwykle rdzewiejące wozidełka bez charakteru i założę się, że Subaru Legacy z 4x4, którym jeżdzę dostarcza 10 razy więcej wrażeń bo mogę chociaż w zimę polatać bokiem.
Kto powiedział, że to musi być napęd na przód? I owszem: 3 i 6 przodują :)
A co jest złego w przednim napędzie? Patrząc choćby po Hondach Type R można robić świetne samochody przednionapędowe. No ale zapomniałem, że głównym wyznacznikiem przyjemności z jazdy i powodem poklasku u kolegów jest umiejętność walnięcia boka w bmw e36. Napęd 4x4 jest bezużyteczny, chyba, że mieszkasz w górach - wtedy faktycznie w zimie może się przydać do podjazdu pod strome nieodśnieżone górki. Poza tym - więcej części do serwisowania, większe spalanie. Plus jest taki, że w zimę można sobie bokiem polatać XD
Tylko Audik in Germany
1992r zero rdzy
dziękuje do widzenia
rocznik 2003 1.9 - mam ją od 2008 [130 tys km]
foto 2015, ale nic się nie zmieniło :D , od spodu stan idealny, sam jestem zaskoczony jak to zakonserwowane, obecny przebieg ok 260 tys , żadnego poważnego remontu
Phi moje e46 2.0 TD ma juz 350k :) w sumie nie pamietam juz ile lat razem :P ale z 12+
Rdzy brak :) bo konserwuje podwozie co 5 lat
Tak. Od dziecka się nimi interesowałem, zawsze uwielbiałem słuchać i czytać o samochodach, grałem w ścigałki, zbierałem modele i większość z tych rzeczy została mi do teraz