Zwolnienia w GOG.com
Fortnite zarobiło w styczniu sporo mniej niż w grudniu
Zobaczymy jak Epic utraci większość dochodu jak zmieni się ich polityka.
To tylko pokazuje jakim szkodnikiem jest epic store, najpierw gracze oberwali bo im gry ze steama odbierają a teraz kochany rodzimy gog ;/
Krothul a czy metro miało trafić na GOG? Jak by trafiło na steam, to za zwolnienia miałbyś pretensje do steama? To że dają lepsze ceny deweloperom czyni z nich szkodnikami?!
Co Jaśka z Rzeszowa albo Johna z NY obchodzi ile dostaje deweloper? Ich obu interesują jedynie koszta ich zabawy.
Ciekawe czy tak samo przejmujecie się dostarczycielami usług, producentami filmów, muzyki albo urządzeń użytkowych (od prostych narzędzi i drobnej elektroniki po wielkie maszyny). Och... macie to gdzieś. No popatrz...
Co w dalszym ciągu ma Epic do GOG? Standardem prowizji od developerów było 30%, Epic wszedł i powiedział "my bierzemy 12%". Niech walczą o producentów i też obniżają pobierany procent. Mają teraz krzyczeć, że zły Epic przyszedł i rozwala im rynek bo spokojnie pobierali sobie więcej kasy? Żart. Jak chcesz załóż firmę produkującą gry i dawaj steamowi nawet 50% jak chcesz.
@Mówca Umarłych
Otóż wyobraź sobie, że nie każdy tak myśli. Stąd też chociażby, nie każdy jest złodziejskim piratem albo osobą korzystającą z używanych gier. Niektórzy zdają sobie sprawę, że za naszymi ulubionymi grami stoją setki czy tysiące godzin ciężkiej pracy i że - tak zwyczajnie po ludzku - wypadałoby to docenić. No ale cóż, empatia nie jest cechą powszechną wśród ludzi prymitywnych, stąd faktycznie wielu "ma to gdzieś"...
Persecuted: Otóż wyobraź sobie, że nie każdy tak myśli.
Nie muszę sobie niczego wyobrażać, ponieważ zdaję sobie z tego sprawę.
Stąd też chociażby, nie każdy jest złodziejskim piratem albo osobą korzystającą z używanych gier.
Co jest złego w korzystaniu z używanych gier? Daruj sobie równanie pirata z osobą kupującą używki.
Poza tym super, póki żyją twoi jaśnie oświeceni empatycy pochylający się nad każdą krzywdą i niesprawiedliwością losu ten świat ma szansę przetrwać.
@Persecuted
Gościu, chyba kapkę oderwałeś się od rzeczywistości. Robienie gier jest takim samym biznesem jak robienie filmów, piłek do kosza, tramwajów oraz kibli. Co tu jest do doceniania ? Kiedy rano sadzisz balasa to zachwycasz się tym, że za budową tronu na którym właśnie siedzisz stoi sztab ludzi, od gościa który wydobywa materiał, przez projektanta a na monterze kończąc ? Doceniasz tych ludzi? Wszyscy robią to dla pieniędzy, nie ma w tym większej filozofii, bo nikt nie poświęca swojego czasu, środków dla dobra ludu. Docenia się to co robią dla nas ludzie którzy niczego w zamian nie chcą. Gra jest produktem jak wszystko inne, więc albo spełnia twoje oczekiwania albo nie. Ale brandzlowanie się do tego nie jest najlepszym pomysłem.
@Mówca Umarłych.
Mnie tam bardzo interesuje, jak poradziła sobie finansowo Alita albo Ghost in the Shell czy też Blade Runner. Bo od tego zależy, czy będą kontynuacje.
Co do używanych gier - zastanów się, ile pieniędzy otrzymują twórcy od drugiego, trzeciego czy piątego użytkownika tej samej gry. Jakiego światowej sławy pisarza może zatrudnić deweloper za środki, które uzyskał z wtórnego rynku gier?
@Cukiermen
Nie zrozumiałeś zatem przesłania mojego posta. Mnie nie chodziło o to, że gry są ważniejszą/mniej ważną branżą od innych, albo że powinny być traktowane w specjalny sposób. Chodziło mi o to, że niektórzy ludzie są w stanie dostrzec ludzką stronę w zwykłej codzienności i liczy się dla nich coś więcej, niż tylko własne dobro (co niestety dla większości Polaków jest totalną egzotyką). I nie, nie chodzi mi o to, żeby poświęcać się dla innych, albo stawiać ich dobro nad własnym. Chodzi o zwykłą empatię, życzliwość i umiejętność ciszenia się cudzym szczęściem.
Poszukaj sobie w necie artykułów w stylu: "Według najnowszych statystyk grupa zawodowa X, zarabia teraz o 10% lepiej, niż jeszcze w latach YYYY-ZZZZ" i popatrz na sekcje komentarzy. Jak myślisz, co tam znajdziesz? Gratulacje? Wyrazy uznania? Serdeczną zazdrość (nie mylić z zawiścią!)? A gdzie tam, będą tam jedynie wiadra pomyj i komentarze w stylu: "Jak ktoś taki może zarabiać tyle co ja, skoro moja praca jest 10 razy ważniejsza niż jego, cholerny, niesprawiedliwy świat!!!!"
Podobnie tutaj. Epic dał developerom i wydawcom (zwłaszcza tym mniejszym) nowe możliwości i szansę na lepszy zarobek. Gracze cieszą się ich szczęściem (przecież sami nic na tym nie tracą)? Oczywiście... że nie, witamy w Polsce!
@Mówca Umarłych
A dlaczego mam sobie darować? Przecież z punktu widzenia wydawcy czy developera, pirat = osoba grająca na używkach. W jednym i drugim przypadku, nie mają z tego ani grosza.
I tak, wiem, używki są legalne, ale np. zdrada swojego partnera czy partnerki też jest. Tylko czy to oznacza, że jest to w porządku i można to robić bez żadnych wyrzutów sumienia? To już każdy sam sobie musi ocenić.
@Persecuted Rozumiem twój punkt widzenia, jednak bardzo demonizujesz polaków jako tych najgorszych, nieempatycznych i ogólnie najgorszych, ale zapominasz, że to nie jest cech polaków, a ludzi ogólnie. Przejdź się po zagranicznych stronach i zobaczysz to samo. To jest cecha ludzka, nie krajowa.
Ale brednie z tymi używkami, gry powinny być traktowane tak samo jak każdy inny produkt, za każdym innym produktem też stoi sztab ludzi i firma, to co masz nie sprzedawać odkurzacza, bo na używce nie zarobią, absurd. To jest twoja własność i firmie nic do tego co z tym zrobisz. I nie pisz mi czasem o wartości treści, bo książki, filmy itp. też się odsprzedaje.
To, że valve i inni wykorzystują furtkę, aby uniemożliwić odsprzedaż gier to inna sprawa, a zresztą obojętnie czy pc czy konsole w dystrybucji cyfrowej nie ma odsprzedaży nigdzie, ani psn, ani xbox itp. wiec sony i m$ też święci nie są, nawet GOG nie jest.
To gracze mają być wielce empatyczni wobec firmy i ich pracowników, zabawne, te same firmy wykorzystują kruczki byś nie mógł dysponować swoją własnością, de facto skonstruowane jest tak, że to nigdy twoją własnością się nie staje.
To jest specjalne traktowanie gier i ty to popierasz, idealny klient korpo, który akceptuje nawet ograniczenie swoich praw nie zyskując nic.
@Up
Sam niestety bredzisz :). Pomijasz 2 istotne rzeczy:
1. Odkurzacz, jak każde inne dobro konsumpcyjne, się amortyzuje, więc ilość potencjalnych odsprzedaży jest ograniczona, a przejście do każdych kolejnych rąk zmniejsza jego wartość. Z grami jest inaczej, bo nie amortyzują się nigdy (co najwyżej nośnik może się zużyć), więc doświadczenie z użytkowania produktu dla dziesięciotysięcznego nabywcy używanej kopii jest takie samo jak tego pierwszego.
2. Odsprzedaż dobra konsumpcyjnego pokroju odkurzacza, oznacza powstanie pewnej luki. O ile bowiem nie stałeś się bezdomny, odkurzacz będzie ci potrzebny w codziennym życiu, więc pozbycie się jednego odkrzacza, najpewniej przyniesie skutek w postaci kupna kolejnego. W przypadku gry może tak być, ale nie musi, bo gra to dobro luksusowe, o charakterze czysto rozrywkowym i nie jest tak, że jedną grę koniecznie musisz zastąpić inną.
I jasne, jak chcesz, to możesz traktować wtórny obrót grami jako coś normalnego. Wyobraź sobie jednak sytuację, w której ten proceder osiąga rozmiary np. 70% wszystkich graczy konsolowych (czyli np. w grę zagrały 4 miliony, z czego kupiło ją tylko 1,2 miliona, reszta ograła na używkach). Myślisz, że w takich okolicznościach ktokolwiek nadal byłby zainteresowany robieniem gier na dużą skalę?
I dlaczego nie miałoby być możliwe, żeby np. 1000 osób obejrzało film w kinie na 1 bilecie? Dlaczego po jednym użyciu bilet traci ważność?! Przecież bilet to normalny produkt i powinien być w pełni zbywalny z możliwością ponownego użycia!
@Persecuted
1. Gra się nie amortyzuje ale zaczyna szybko tracić na wartości Można powiedzieć że od dnia premiery.
2. Dobra luxusowe to raczej subiektywna rzecz dla kogoś może być to odkurzacz dla innego chleb. Wszystko zależy od dochodu.
Sytuacja mało prawdopodobna, w latach 90 gdy piractwo szalało a gry oryginalne były praktycznie nie dostępne rynek oryginalnych gier istniał i ludzie je kupowali i chcieli kupować. Można powiedzieć ze posiadanie oryginała było nobilitacją.
Zatem raczej się zapędzasz w swoich wywodach, pewne jest że firmy by zarabiały mniej przy rynku wtórnym. Ale nie tyle żeby nie opłacało się im ich produkować. Trzeba zauważyć że konsument gier jest raczej leniwy co pokazuje dystrybucja cyfrowa i wybiera produkt który jest łatwiej dostępny.
Wszystko przez ten rakowy epic store. Czekam na dzień w którym epic store ogłosi upadłość.
Proszę powiedź, że trollujesz, bo inaczej stracę wiarę w ludzkość. Epic zaproponował developerom korzystniejsze warunki (i tym samym wymusił na konkurencji podobne zachowanie), a ty nazywasz ich rakiem? Nie wspominając o tym, że wcześniej czy później pozytywne efekty tej batalii odczujemy także my, gracze.
Pora przestać myśleć o sobie jak o pępku świata... albo po prostu zacząć myśleć.
Persecuted wydaje mi się, że jakoś można tak powiedzieć, może to trochę przesadzone, ale trzeba pamiętać że Epic nie wiadomo czy byłoby takie pewne siebie jakby nie dofinansowywało swojego sklepu od boku, czyli z Fortnite.
To tak jakby jakiś inny gigant z miliardami na wydanie otworzył sklep i powiedział, że u niego marża to 1% bo w sumie to go stać. Mniejsza, że by to na siebie nie zarabiało, no ale miałby sklep.
Może, nie mam racji, ale coś mi się wydaje, że taki scenariusz też może być prawdziwy.
Intel, albo Microsoft kiedyś dostał ogromną karę za ruchy, które szły w monopolizacje rynku.
Wyglądało to tak, że podpisywały super umowy, na których nawet traciły i które były niemożliwe dla konkurentów. Konkurencja upadała i na rynku zostawali tylko oni, gdzie mogliby dyktować ceny. Nie wyszło to, bo dostali karę.
Epic działa w podobny sposób. Pakują kasę bo ich stać, nawet jak na tym nie zarabiają, tylko przy okazji padają inne serwisy, dla których te 5% prowizji to być, albo nie być. GOG prawdopodobnie nawet nie dożyje do premiery C2077.
@Selen
Ale to, że agresywne działania Epica są możliwe dzięki dochodom z Fortnite, nie ulega żadnej wątpliwości... tylko co to zmienia? Fakty są takie, że robią to co robią, bo mogą. A że dokuczają w ten sposób konkurencji? Jasne, ale co innego mogą zrobić? Czy nie na tym właśnie polega zdrowa konkurencja, że starasz się oferować lepsze warunki od innych? Jeżeli nie w taki, to w jaki sposób mieliby przekonać do siebie developerów i wydawców?
@Sasori666
To co twoim zdaniem powinni zrobić? Uzgodnić wysokość pobieranej prowizji z konkurencją? Brać tyle co Steam? Tylko kto wtedy do nich przyjdzie? Co miałoby stanowić zachętę?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zmowa_cenowa
Patrząc z punktu widzenia gracza, to nie byłbym taki pewien. Sklep robiąc promocje na produkt, zapewne porusza się często w obrębie własnej marży, więc jeśli ją ograniczymy do 15% ceny, to też odpowiednio mniejsze promocje będą z punktu widzenia graczy. Zwróć uwagę, że walka nie trwa na konkurencyjne ceny produktów, a klientów usiłuje się ściągnąć udostępniając produkty na wyłączność i oferując kilka darmowych tytułów.
Mimo wszystko ceny gier są bardzo zbliżone na obu sklepach co może sugerować, że walka przeniosła się na niższy poziom łańcucha dystrybucji gier.
Oczywiście można powiedzieć, że więcej kasy dla developerów, oznacza, że mogą dalej robić fajne gierki dla dobra graczy i konkurencja jest dobra, bo w efekcie może za jakiś czas walka przeniesie się również na poziom walki o klienta końcowego, ale równie dobrze może skończyć się to pozbyciem się części konkurencji i później podzielenia sobie ładnie rynku na poziomie np. jakiejś ładnej zmowy odnośnie marż i cen.
@Persecuted
Epic store robi chorą konkurencje a nie normalną jak by każdy z nas chciał. Ekskluzywność Metra exsodus to jest najlepszy przykład. Gdyby epic grał uczciwie nie robił by taki zagrywek jak z metrem a jednak zrobili to. Po drugie cena tam jest taka sama jak wszędzie. Po 3 nie można tam oceniać gier, nie ma jeszcze pomniejszych opcji które steam ma. Wymieniać dalej? Epic store zyskał tylko na popularności dzięki fortnite. Jak myślisz ile ta gra jeszcze będzie popularna? 2 lata a może krócej niż rok? Platforma ma ledwo 3 m-c a epic store nie ma wybitnych gier na swojej platformie. Steam ma ponad 10 lat i steam na pewno nie upadnie. A epic store nie jest pewną platformą. Gdyby robili normalną konkurencję bym się cieszył że ta platforma powstała a robią jako robią to dla mnie jest rakowe. Jaką następną grę wezmą na ekskluzywność? Moze RDR2 jak na PC wyjdzie co? Wtedy to byłaby burza dopiero.
Nie zapominajmy, że potrzebujemy nie tylko gry, ale również dobry sklep, co oferuje dobre i przyjemne usługi.
@IIIIIIIIIIIIII
A gdyby Epic zamiast zapewnienia sobie czasowej ekskluzywności, zdecydował się na wykupienie całej marki Metro (wraz z 4A Games) i sprzedawał gry z serii tylko u siebie? Wtedy nie byłoby problemu?
@Up
A jaką jakość czy innowacyjność mieliby zaproponować developerom albo wydawcom? Co mogliby im obiecać, czego nie ma na Steamie?
@IIIIIIIIIIIIII
Widzę koleżko, że nie masz jakiegokolwiek pojęcia o robieniu biznesu. Mniejsza marża nie jest dla gracza tylko dla wydawcy, czyli kogoś za kogo pieniądze jest wydawana gra czy cokolwiek innego. Mniejsza marża = więcej kasy u wydawcy. Normalny gracz jeżeli chce zagrać to zainstaluje klienta, pobierze grę i będzie się cieszył z gry, a nie zajmował pierdołami. Ludzie przywiązali się do steama jakby to była jedyna rzecz na świecie. Steam ma/miał monopol na sprzedaż gier, monopol (przynajmniej dla klienta) nigdy nie jest dobry, wystarczy popatrzeć na Windowsa, pograsz we wszystko na czymś innym, na macku, linuchy czy może na domofonie ? No nie, więc w tym przypadku jesteś uzależniony od jednej firmy, która dostarcza produkt, nie ma alternatywy. A tutaj jest i dla klienta i dla wydawcy. Chcesz korzystasz, nie to nie. Dlaczego ludzie nie mogą zrozumieć, że to są sklepy jak każde inne. Jakoś nikt nie drze ryja, że marże na stacji benzynowej są wzięte z d*py! Nie chcesz przepłacać, idziesz gdzie indziej.
@Cukiermen
Ty chyba nie rozumiesz co oznacza słowo "monopol". Steam nigdy nie stworzył żadnego monopolu. Nigdy go też nie miał. To, że praktycznie każda multiplatformowa gra pojawia się tylko na Steam, to już nie wina Valve. Czy Steam zakazuje wydania gry poza nim? Nie. Czy zakazuje stworzenia własnego sklepu? Nie! Właśnie dlatego masz na rynku Uplay, Origin, Battle.net, GoG.com czy twojego Epic Store. Ba, każdy wydawca mógłby olać Steama i założyć nową platformę, ale nie wydawać wcale cyfrowo i skupić się na pudełkach. Ale tego nie robią. Dlaczego? Bo Steam ma najlepszą jakość oferowanych usług, a i oferuje ich po prostu więcej. To nie wina Valve, że wydawcy decydują się tylko na Steama. Epic za to wykupuje sobie ekskluzywność, a także rozdaje darmowe gry (nie na długo zresztą), no wiedzą, że nie oferują nic, ani zbliżonego, ani ponad Steam i nikt o zdrowych zmysłach nie wybrałby tak ubogiej platformy.
Zwalniają ale też zatrudniają. Pytanie jakie stanowiska za jakie.
To że GOG nie przynosił wielkich zysków było wiadome od jakiegoś czasu. GOG nie ma jakiegoś mocnego waloru, który przynosiłby mu stały i wysoki dochód pozwalający na więcej zmian czy pomysłów urozmaicenia w serwisie. Gry video ich własnej produkcji? Dzisiaj gry robi się latami za wielkie pieniądze, niestety ludzie nadal tkwią pamięcią w starych czasach gry w rok albo mniej robione legendarne marki.
To że nie da się żyć z samych staroci jest raczej wiadome, niestety nie do wszystkich to dotarło jak widać po niektórych postach na tamtejszym forum.
Obecnie są na etapie gdy zdobycie praw do dystrybucji jakieś marki jest jeszcze trudniejsze - zgubione papiery, bardziej uparte podmioty posiadające prawa do marki etc.
Mam tylko nadzieję że nie będę musiał ściągać wszystkiego na dysk, obecnie siedzę na wolnym łączu i ściąganie tego zajęłoby masę czasu...
@up
albo po prostu zacząć myśleć.
tutaj? Nadzieja matką... :] ludzie wbijają do wątku, dziamią wyuczone frazesy i wylatują. Bo wygodniej, bo przyjemniej. Myślenie boli a tak człowiek będzie oszukiwał siebie ze coś dołożył do wątku.
Wielka szkoda. Bardzo lubię sklep GOG, bo to dobry sklep. No, ma ładny wygląd strona i biblioteka. Wielu gry oferują również dodatkowe materiały do gier (artbook, encyklopedia, muzyki, stara wersja np. Baldur's Gate, tapety, a nie tylko instrukcji).
Przyczyny niskie sprzedaży w sklepie GOG są takie:
- podatność na piractwo z powodu DRM-free - dużo gracze wolą pobierać gry z innego źródło za darmo, niż kupować;
- fanatyzm STEAM - dużo gracze wolą kupić gry w STEAM, a nikt nie potrafi docenić zalety i potencjały GOG;
- Humble Bundle jako potężna konkurencja dla GOG, bo oferuje nie tylko gry DRM-free, ale również klucze do STEAM za jednym cenie dla większości gier Indie.
Stare gry na współczesne komputery to świetna sprawa, ale na dłuższy metę to za mało.
Mam nadzieję, że sklep GOG będzie istnieć przez kolejne 10 lat. Nie chcę ściągnąć wszystkie gry z biblioteki GOG na dysku w jednym dniu, a są wiele gry do kupowanie i ukończenie...
podatność na piractwo z powodu DRM-free - dużo gracze wolą pobierać gry z innego źródło za darmo, niż kupować
Z tym się akurat nie zgodzę bo na równi są piracone gry na steam/origin/uplay/epic itd. Problem leży w tym, że GoG nie przyciąga wielkich premier na swoją platformę bo ich na to nie stać. Nie wykupią jak Epic exlusiv na Metro.
To prawda, ale to właśnie z powodu "DRM-free" odstrasza niektórzy wydawcy i twórcy gier od sprzedaży ich produkty na GOG. Przez to sklep ma mało gry w porównanie do STEAM i Humble.
Jeśli chcą utrzymać sklep GOG, to muszą sprzedać niektóre gry razem z DRM, a na przyszłość usuną DRM, jeśli jest taką możliwość. Nie wszyscy się zgodzą na DRM-free, niestety.
Niestety zawsze są tacy, co nadal wierzą w fałszywego Boga DRM bez względu na sytuacji. Takie są warunki wydawcy, co GOG nie mogą się zgodzić na to ze względu na hasło "DRM-free".
To prawda, ale to właśnie z powodu "DRM-free" odstrasza niektórzy wydawcy i twórcy gier od sprzedaży ich produkty na GOG.
Nie, wydawców odstrasza to, że GOG udostępnia do ściągnięcia instalkę bez DRM która w dniu premiery szybko ląduje na torrentach.
@up Przecież to właśnie Sir Xan napisał (lub o to mu chodziło).
O to mi chodziło. XD
Fortnite zarobiło w styczniu sporo mniej niż w grudniu
Zobaczymy jak Epic utraci większość dochodu jak zmieni się ich polityka.
A Gabe z Valve wie o tym i tylko czeka na ten moment z uśmiechem.
Dokładnie tak. Jestem ciekaw, jak wtedy będą wyglądały epickowe marże.
Prawda jest taką, że Epic Games startował o wiele za późno, kiedy STEAM, GOG i Humble jako konkurencji są silne. Więc musiał stosować agresywna taktyka czyli ekskluzywne gry i 10% marże niczym dopalacz dla samochodu w wyścigu szczurów.
Ale jeśli sklep Epic Games chce utrzymać na dłuższy metę, to musi oferować dużo lepsze usługi dla graczy od STEAM i GOG. Na razie Epic Games nie ma coś dla graczy oprócz minimalizm.
GOG nie jest tutaj bez winy. Zwalanie na Epic pewnych rzeczy jest zwyczajnie słabe. Jednak to GOG sobie sam strzela w kolano nietrafionymi pomysłami jak np. zmiana wyglądu strony z przejrzystą na jakieś nie wiadomo co, gdzie więcej trzeba przewijać by uzyskać podstawowe informacje a na telefonie wolniej się karta gry ładuje… Do tego jakiś dziwny dobór gier jakie mają się pojawić na GOGu – już nieraz czytałem post rozczarowanego dewelopera, że GOG nie wypuści jego gry (i nie mam tutaj na myśli jakichś śmieciowych gierek, ale erpegi). W sumie ostatnią nowością jaką kupiłem na GOGu było Vaporum (2017 rok) a tak już praktycznie nie kupuję na GOGu, bo zwyczajnie nie mam już co. Ciekawych tytułów jest bardzo mało, staroci wypuszczają coraz mniej, okresowe przeceny mają dość przeciętne (poza pojedynczymi tytułami). Możliwe, że przełożenie na słabe wyniki ma to, że płacą wyższe podatki niż swego czasu na Cyprze. Nie życzę im źle, sam mam tam ponad sto tytułów, ale mogliby poszerzyć zdecydowanie bardziej ofertę
Zamiast marnować czas na nudne i słabe karcianki mogli kuć żelazo póki gorące i wydać w tym czasie może 2 kolejne duże dodatki do W3. Mieliby kasy pod sufit aż do wyjścia CP2077. GoG byłby ciągle na fali bo co jak co jak W3 przynosił im popularność.
Tu masz rację. Zmiana wyglądu strona to dla mnie zupełnie nietrafiony pomysł. Stara strona przecież nadal jest spoko.
Tylko ze gog nie byl znany poza PL i kilkoma przypadkami w EU a Epic ma zasieg globalnie to co ma rzeczy
Tak był znany tylko w Polsce, że przychód z naszego kraju oscyluje kolo 3%...
GOG.com 95% sprzedaży ma poza Polską. Można powiedzieć raczej, że to w naszym kraju jest mało znany.
to w naszym kraju jest mało znany
Dokładnie. Świadczy o to, że mało gry mają polskie napisy.
GOG bardziej znany u nas?
Może jak pojawiają darmówki bo tak to kręcą nosem bo „jak to, polski serwis a polskich wersji nie mają, cen dostosowanych do naszych zarobków też nie?".
Tak to znakomitej większości do życia wystarcza Steam i to inne serwisy muszą się dwoić i troić by zdobyć zainteresowanie klientów, Steamowi wystarczy to że istnieje.
Ci, którzy prognozują, że GOG nie dotrwa do premiery CP2077, raczej nie mają zbyt dobrego rozeznania biznesowego. Oczywistym jest, że premiera tego tytułu znacząco poprawi kondycję finansową serwisu i nikt nie podejmie jakichkolwiek poważniejszych decyzji przed tym wydarzeniem. Strata finansowa serwisu powoduje większą presję ze strony inwestorów CDP. To nie ulega żadnym wątpliwościom, ale mówienie o upadku, to jakieś kompletne nieporozumienie. Bardziej prawdopodobna wydaje mi się sprzedaż, jeśli taka sytuacja utrzyma się bardzo długo. Myślę, że w razie potrzeby jakiś inwestor się znajdzie.
Problemem GOGa jest rozjazd pomiędzy tym, czym miał być w zamyśle, a czym jest teraz. Ze świetnej inicjatywy skupiającej się na odkopywaniu starych i niedostępnych kultowych gier, na przestrzeni czasu platforma zmieniła się w kolejny sklep, na który trafiają głównie nowości, a starocie już coraz rzadziej. Tyle że sklep ten jest mniej dogodny dla potencjalnego partnera, gdyż nie oferuje żadnych zabezpieczeń i szybko GOGowe instalki trafiają na strony z piratami. Dlatego te hitowe gry do GOGa trafiają z opóźnieniem, a sklep musi zadowolić się produktami z mniejszej półki. Dziwny dobór gier też nie pomaga, wiele fajnych indyków nie trafiło do sklepu podobno tylko i wyłącznie przez widzimisię włodarzy.
Sklep nie upadnie, to pewne. Za rok wychodzi Cyberpunk, dzięki któremu GOG powróci do swojej formy z czasów Wiedźmina 3. Nie będzie to jednak forma wieczna, dlatego na ich miejscu poważnie zastanowiłbym się nad polityką sklepu i tym, czym szczycił się w jego początkach. W końcu Good Old Games coś powinno znaczyć.
Problem w tym, że katalog starych gier jest ograniczony. Te, do których zdobycie praw było w miarę proste już są w katalogu. Pozostałe to bardziej skomplikowana kwestia. Trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie takiej platformy wyłącznie w oparciu o hity sprzed 20-30 lat. Owszem, dużo osób je kupi, ale co dalej? Przecież nie zaczną kupować ich ponownie z innego konta.
Co im się udało wycisnąć ze staroci to wycisneli. Myslisz, ze zdobywanie tych gier jest takie proste? To zobacz sobie na taki ciekawy "przypadek": GOG posiada stare gry spod znaku Warhammera. Ma Shadow of the Horned Rat, ma Chaos Gate, ma Final Liberation, ma Rites of War. Czyli są dogadani z Games Workshop, prawda? No muszą być. Ale... nie mają Dark Omena. Chociaż EA, które oryginalnie było wydawcą, też jest na GOGu od dawna. Więc albo są jakieś zawirowania z prawami i w sumie to nie wiadomo, kto je posiada, albo coś się stało z kodem gry.
Naprawdę fajnie by było, gdyby wszystko pięknie się układało i w ogóle było wszystko jasno udokumentowane, ale to branża gier, jeden wielki pierdolnik, gdzie gra sprzed 2 lat to staroć do zapomnienia, a kto tam by sobie zawracał głowę pilnowaniem gdzie są prawa do gier z lat 90. Zresztą wtedy to były też inne czasy, grę zrobili pan X i pan Y, znaleźli wydawcę, ten wydał, ale prawa zostały u twórców, ściezki panów się rozeszły, ale prawa do gry nadal są wspólne i jak się nie dogadasz z oboma, to zapomnij. Ale wychodzi, ze panu Y się 3 lata temu zmarło i teraz dociekaj u spadkobierców czy przejęli czy nie, a jeśli tak to kto dokładnie.
Wszystkich piszących, że to wina Epica za problemy polskiego sklepu - pragnąłbym nazwać amebami. BTW, dzięki epic store mogę sobie ograć final season od telltale, nawet już po upadku studia. Nigdzie już się nie da tego kupić i, szczerze, nie interesuje mnie czy mogłobyć dostępne na steamie, ale epic przejęło - ważne, że mogę legalnie zakupić i poznać zwieńczenie historii Clementine.
Aż oczy szczypią od tej cebuli...
Ale co ma do tego Epic ? Przecież to Skybound Entertainment/Skybound Games postanowiło dokończyć sezon, a Epic wykupił grę na wyłączność, ot co kolejny exclusive na PC. Grę będzie można również kupić na ps4, xbox, switch.
Zanim zaczniesz nazywać innych amebami, najpierw poszerz swoją wiedzę w danym temacie.
Z drugiej strony, o 20% marże mniej znacznie ułatwiło życie twórcy gier w trudności finansowe i mogą pozwolić na robienie gry w lepszej jakości. Nie bez powodu oddali gry w ręce Epic Games. Coś za coś.
@Sir Xan
Ale o jakich trudnościach finansowych mówisz ? Przecież ostatni sezon wydaje zupełnie kto inny, a grę dokańcza inne studio. Nie wiem jak wygląda ich sytuacja finansowa, ale z racji tego, że są częścią Skybound Entertainment, chyba nie jest aż tak tragicznie (Skybound Games powstało w 2018 roku).
20% marży mniej to dodatkowa kasa dla wydawców na nowe samochody/domy.
Pozdrawiam :)
Ale o jakich trudnościach finansowych mówisz ?
Piszę o ogólnie. Nigdy nie brakuje ludzi, co nie raz mieli problemów z tym.
O polityce Tencetu czy tam ich podwładnych w Epic Games ciężko powiedzieć coś innego że jest dosyć agresywna i dąży do powolnej monopolizacji rynku finansując swoje działania z innych źródeł ( na co mogą sobie pozwolić bo zarabiają na nich inni ). Co do obwiniania Epic Games ( czy tam ich sklepu ) za kłopoty GOG powiem tak po chińsku tak ale też nie. Nie dla tego, że bezpośrednio nie działają oni na szkodę GOG. Tak zaś dla tego że giganci mogą wynegocjować z deweloperami dużo lepsze ceny niż mniejsze firmy, to trochę jak z siecią lokalnych warzywniaków i konkurującym z nimi hipermarketem przy zamawianiu olbrzymiej ilości towaru duży sklep zawsze uzyska lepsze ceny przez co może towar sprzedawać taniej nadal uzyskując całkiem dobre pieniądze z tej transakcji.
Problem w tym, że gog jest strasznie niemrawy. Gdyby tak codziennie coś dochodziło a raz w tygodniu jakiś klasyk sklep utrzymał by się na powierzchni bez problemu. Tymczasem klasyka dostajemy od święta a resztą pojawia się strasznie nieregularnie, są dni, że nic się nie dostaje wersji drm-free. Biorąc pod uwagę ile gier dziennie pojawia się na sztimie to straszna miernota. Dział odpowiedzialny za podpisywanie umów zdecydowanie do restrukturyzacji. Ktoś powie że klasyków jest ograniczona ilość, ale czas leci do przodu, dziś na progu 9 generacji i 7 generacja staje się powoli klasykami. Zagrałby sobie jeszcze raz w w wersję drm-free tom ridera z 2013, call of duty 2 (acti ma reprezentację na gog-u więc może), Condemned, Rainbow Six Vegas i więcej, a tu lipa. a te gry są na stimie mimo że na primerę go nie wymagały (tr tak, ale te starsze nie) więc czemu nie można kupić wersji drm-free?
https://www.resetera.com/threads/vg247-pulls-support-and-coverage-of-gog-com-following-pro-gamergate-tweet-update-gog-apology.56374/page-10#post-10557998
https://www.gog.com/forum/general/kotaku_facing_financial_pressures_gog_quietly_lays_off_at_least_a_dozen_staff/post71
wygląda na to, że ekipa która płaszczyła się przed ResetEra za nieszczęsnego twitta z Postal2 wyleciała
Jeśli podobna ekipa opuściła pokład Activision (a także np. "dziennikarzy" w paru serwisach) i innych to tylko potwierdza pogłoski kto pierwszy poszedł na zieloną trawkę.
A ci raczej roboty nie znajdą...
jest odpowiedź od GOGa:
First of all, thank you for your support. This was not an easy decision to discontinue the FPP program and we're grateful to you for understanding the reasons behind it. We see that quite a few of you raised concerns about GOG's future. As a part of publicly traded company, we can't comment on any financial results until they are officially reported, but we want to ensure you everything is good with GOG. Being part of a big gaming company, some reports - especially some given by significant media outlets - can often sound much scarier than reality.
You've been also concerned about your access to the games you’ve purchased on GOG. We've covered this topic years ago and it's been in our User Agreement for a long time (please check the section 17.3). This is not only a legal obligation to you but a core part of our ethics as a company.
But don’t worry, all is good, and we have a great plan for the future of GOG. We can’t wait for you to see some of the exciting things we have coming very soon.