Jeśli konsole staną się kiedyś pustymi maszynkami do strumieniowania danych, po prostu nie będę grał w nowe tytuły i skupię się wyłącznie na swojej kupce wstydu. Granie w chmurze mnie nie bawi.
To będą kiepskie czasy dla graczy. Brak używek, brak konkurencji.
Będzie pociachana gra i masz wybór, kupić, albo nie.
Pewnie skończę na jakieś grze F2P i wciągnę się w społeczność i oleje inne gry.
Zostanę hardcorem jednej, lub dwóch gier, a resztę oleje.
Miałem taką fazę i było ok.
Tak jak SONY napisał. Jak takie coś wejdzie i komputery/konsole staną się maszynką do strumieniowania to po prostu powiem pass i zajmę się starszymi grami. Po za tym streming wiąże się z potężnym łączem internetowym, a o tym w Polsce i jeszcze wielu krajach na prowincjach można pomarzyć. To co z takimi osobami? Po prostu odetnie się je od gier bo nie uciągną tej ich pożal się Boże nowinki? Nie, zdecydowanie nie. Do tego gier na oczy to już nie zobaczymy, o modowaniu nie wspominając.
Będzie odpalanie gier przez program w stylu Windows'a Media Player :D
To wszystko zmierza w kierunku, który niezbyt mi się podoba, ale na szczęście swoją młodość przeżyłem w IMO najlepszym okresie rozwoju rynku gier, tj. od lat 2000 do teraz. Im będę starszy, tym mniej będę miał na to czasu i pewnie też chęci, będą inne obowiązki i zajęcia, więc co będzie za 10 lat w tym temacie w zasadzie mało mnie już interesuje :) I tak dziś gram już tak naprawdę tylko w nieliczne tytuły, które jeszcze mnie interesują. Najczęściej wracam po prostu do dobrych i sprawdzonych klasyków, a samego czasu na granie też nie mam zbyt wiele
Może i streaming jest przyszłościom ale nawet za te 10-15 lat nie będzie dostatecznie popularny z dwóch powodów:
1. Internet dostatecznie szybki by zapewnić komfortową rozrywkę wraz z grafiką dużej jakości nie jest dostępny wszędzie, w zasadzie jest dostępny tylko w dużych miastach. Oczywiście może się to zmienić, jednak wątpię by stało się to szybciej niż za kilkadziesiąt lat.
2. Filmy i muzyka zasadniczo różnią się od gier. Kiedy kupujesz abonament na miesiąc na Netflixsie to zdołasz przez miesiąc spokojnie obejrzeć kilkanaście filmów, do tego kilka sezonów jakiegoś serialu. Natomiast wiele gier zajmuje kilkadziesiąt godzin, inne nie mają końca i nawet nie chodzi tu o gry multiplayer a na przykład o Simsy. W związku z tym wykupienie abonamentu takiego abonamentu jest zwyczajnie nieopłacalne a skoro coś jest nieopłacalne to nie wiem jak mieliby niby zachęcić kogoś do przejścia na system abo. Chyba że zrobiliby exy streamingowe, chociaż mam nadzieję że ludzie do tego czasu kompletnie nie zdziczeją i postawią się takim praktykom.
To będą dobre czasy dostęp do wszystkiego tylko ograniczony czas... Ale ja już nie będę grał.
Z muzyka i video atreaming był przełomem dla pudzi płacących za treści tak tanio i tak dużo jeszcze nigdy nie było z grami będzie tak samo.
Ja do tej pory podziwiam to co zwojowal tidal w świecie muzyki w dobrej jakości. Kiedyś mogłem sobie pozwolić na 1-2 płyty cd a teraz tylko czas mnie ogranicza.
Oni by oczywiście chcieli 'strimingu' i abonamentów, bo nie będzie rynku wtórnego, a gracz będzie płacił niezależnie od tego czy jest coś wartościowego i czy z tego korzysta, bo przecież straci 'możliwość'.
Obecnie mamy najbardziej uczciwy model sprzedaży i korzystania z produktu, czyli nabywanie licencji na korzystanie. Klient płaci za produkt i może go używać, twórca otrzymuje zapłatę od każdego z korzystających. Krok w dowolną stronę to jest zmiana na czyjąś korzyść/niekorzyść.
Jestem ciekaw czy w ogóle da się wyeliminować kwestię opóźnienia, nikt nie zrobił tego dobrze nawet w sieci lokalnej to jest SteamLink czy RemotePlay na Playststion a nie dopiero w Internecie.
Osobiście nie wierzę w żaden streaming gier bo fizycznie chyba nie da się całkowicie wyeliminować opóźnienia.
Streaming to rozwiązanie możliwe do zastosowania jedynie w niektórych gatunkach gier. We wszystkich "szybkich" grach multi to się nie sprawdzi. Nie po to ludzie zwracają uwagę na szybkość reakcji matrycy monitora, klawiatury czy myszy by wszystko to przepadło przez opóźnienia z racji streamowania gry.
Natomiast streaming może się sprawdzić w grach strategicznych, RPGach dla jednego gracza itp. Pożyjemy, zobaczymy.
Cóż. Jak kupię kompa za rok, to na 5 lat będę miał prawdopodobnie spokój..Potem mógłby już wejść porządny streaming :) Bo za te 5 lat..już mi się nie będzie chciało inwestować w PC kupę kasy. No i w sumie jeszcze zostanie konsola ..Także tak za 5-7 lat poproszę o perfekcyjny streaming, i sieć 5g która będzie wszędzie, i nie będzie kosztować majątku.
Jak to dobrze, że człowiek ma inne zainteresowania. Książek mi nie "zestrimują".
Który to już raz gdzieś czytam jak jakiś przedstawiciel któregoś z dużych korpo podnieca się streamingiem. Aż tak im przeszkadza, że ktoś kupuje używane gry na konsole? To nie z tego powodu macie straty, bynajmniej. Zajmijcie się lepiej poziomem waszych produkcji.
Świat po konsolach to obecnie to jakaś bzdura. Obecnie każdy gracz , który się cieszyć grami czeka na kolejną generacje konsol.
To będą kiepskie czasy dla graczy. Brak używek, brak konkurencji.
To jest raczej naturalny krok w tym kierunku przy obecnych cenach sprzętu. Ludzie siedzący w branży są świadomi, że taniej już może nie być, będzie drożej, a zatem spadnie popyt, więc streaming może się okazać zbawienny. Inna sprawa jest taka, że zaczynamy już docierać do granicy technologicznej krzemu i trzeba będzie przerzucać się na inne materiały, bo nie będzie się wiecznie dało zmniejszać procesu technologicznego (już teraz AMD i Intel będą wydawać procki w 7 nm). Jak trzeba będzie wykorzystać coś innego, to wiadomo - zmieni się technologia na nową, ceny będą startować od wysokich i nie każdy to kupi, wobec tego też twórcy gier zaliczą spadki sprzedażowe i to znaczne. Dlatego streaming wydaje się dość oczywistym krokiem żeby przeciwdziałać spadkom sprzedaży.
Inna sprawa, że dzięki temu kompletnie się pozbędą rynku używek, ale akurat już od dawna trąbi się o tym, że handlowanie używkami na rynku konsol kiedyś się skończy. Raczej na pewno nie w nowej generacji, ale już w kolejnej kto wie.
Striming, sriming
Czyli jak serwery padna czy cos to juz pograne? A co z krajami, gdzie dostep do internetu jest znikomy, albo lacza sa po prostu biedne? U nas w kraju te cale swiatlowody to tez szalu nie robia i sa wciaz sporo za wolne
Zanim takie cos bedzie mozliwe to minie, jakies ja wiem 50 lat? Czyli mnie to juz nie dotyczy, ot w analityka sie pobawilem
Również uważam, że streaming stanie się przyszłością gier, nie nastąpi to może za 2 czy 5 lat ale już za 10-15 jest to możliwe. Różnego rodzaju konsole, komputery staną się jedynie odtwarzaczami treści znajdującej się w chmurze, może nie każdemu się to będzie podobać ale branża będzie ku temu dążyć. Filmy i muzyka dzisiaj to w dużej mierze streaming a gry czeka to samo. Z pewnością będzie to wygodne a rozwój technologii i stopniowe zagęszczanie serwerów pozwoli na komfortowe granie.