Witam wszystkich.
Ogarnąłem ostatnio, że w ogóle nie grałem nigdy w żadnego klasycznego RPGa z rzutem izometrycznym. Możecie mi polecić coś z czym warto zacząć? Oczywiście grać będę na PCcie.
Próg wejścia (jeżeli wgl. coś takiego jest) mnie nie interesuje i możecie mnie od razu rzucać na głęboką wodę, ale jednak wolałbym coś "świeższego" jak Pillars of Eternity czy Divinity: Original Sin.
Oczywiście wymagam dobrej fabuły i postaci, oraz nie pogardzę także jakąś łądną grafiką w grze.
Fallout 1 i 2. Grafika jest piękna.
Ostatnio się nagrałem tyle w stare (można tutaj użyć słowa "brzydkie") gry, że jak na razie wolałbym coś nowszego/ładniejszego ;).
Oczywiście Fallouta z listy nie skreślam.
Za trudna, mimo że obsługuje się głównie myszą a w pierwszej części można lootować pancerze z przeciwników, psując sobie ekonomię.
Zacznij od serii Baldur`s Gate 1-2 Enhanced Edition (czyli remaster). Na necie poszukaj audio ze starej wersji. Bez narracji Piotra Fronczewskiego to nie ta samo. Od razu zaczniesz od najlepszej gry :)
Z dwoch ktore wymieniles, to zdecydowanie Pillarsy. Divinity ma slaba fabule, jeszcze gorsze postacie i chwilami zenujacy, wciskany wszedzie na sile humor. Dwojka jest duzo lepsza.
Tyranny tez jest swietne.
Miałem właśnie na myśli dwójkę, bo chociaż o fabule nie wiem nic, to bardzo mi się podoba ta wolność i otwartość całej gry.
Ale Original Sin jest mocno liniowe. Jedynka jak i dwojka. Albo idziesz zgodnie z levelami mapek i mobkow albo dostajesz lomot. w 90% rpg'ow masz wieksza otwartosc i wolnosc. Chyba ze mowisz o samej walce/combacie. Tutaj zdecydowanie jest wolnosc i otwartosc.
Chcesz cos z wolnoscia i otwartoscia, do tego w miare nowe i ladne, to polecam Elexa naprzyklad. Albo Elder Scrolls Online.
Bardziej mi chodziło o to, że gra nagradza pomysłowość gracza. Słyszałem o dwóch przypadkach:
- można ustawiać się na skrzynce i za pomocą telekinezy przenieść się na wyższy poziom
- jedna postac zagaduje NPCa, a druga postac zamieniona w beczkę okrada tego NPCa.
Odpalaj Divinity: Original Sin 2 - Definitive Edition. Lepszego isometric RPG obecnie nie ma.
Próg wejściowy o wiele przyjemniejszy od Pillarsów bo walka jest turowa.
Ta gra ma grafikę 3D, a nie izometryczną, czyli z założenia pozbawianą perspektywy...
Ta gra ma grafikę 3D, a nie izometryczną, czyli z założenia pozbawianą perspektywy...
Przeczytaj 1 zdanie z recki tej gry na portalu, którego forum się znajdujesz.
Właśnie ogrywam z dodatkami i jak dla mnie bije Pilarsy na głowę. Nie by Pilarsy były złe, ale w stosunku do Tyrrany wypadają nijako po prostu.
Ogram Całe PoE z dodatkami i PoE 2 z dodatkami i pewnie wezmę się za Tyranny, o ile Spellforce III nie będzie pierwszy.
Tyrrany jest zdecydowanie ciekawsze od poe, ale niestety mocno niedokończone (i to nie tylko fabularnie). Chociaż nie wiem na ile dodatki naprawiły coś w tych względach.
Tyranny ma baaaardzo małe mapki.
Planescape Torment - świetna fabuła, świat, postacie, walka do ogarnięcia i nie trzeba znać systemu D&D tak dobrze by przejść grę.
Z takich innych w miarę prostych gier D&D są jeszcze dwie gry Dark Sun.
Polecam też Age of Decadence, Underrail (niedługo wychodzi dodatek) czy niedawno wydany ATOM RPG.
No i Arcanum, klasyk.
Polecę też serię Expedition - Conquistador oraz Viking. Dobre postacie, dialogi i system walki.
Z mniej znanych ale dobrych są jeszcze gry Spiderweb - choćby trylogia Avernum i Avadon.
Albo trylogia Eschalon
Jeśli najbardziej oczekujesz od izometrycznego erpega fabuły to wspomniane wcześniej:
Planescape Torment - jak wyżej pisze SpecShadow
Baldur's Gate 2 - wspaniała przygoda
Tyranny - pod względem fabuły, a przede wszystkim wyborów dużo lepsze od Pillarsów. W sumie od tego mógłbyś zacząć.
Pod względem pełnokrwistych bohaterów polecam turowe:
Blackguards
Blackguards 2 (obie są w tej chwili przecenione na GOGu)
Natomiast pod względem eksploracji i odkrywania świata polecam Balrum.
Z kolei za darmo na Steamie i GOGU możesz spróbować Eschalon: Book I.
Może jeszcze Gorasul. Trochę "robione na" Planescape'a, ale daje radę. I przyjemna muzyka. I gadający miecz :))
Jeśli chcesz wgłębić się w temat, to proponowałbym zacząć od Baldur's Gate (możesz wziąć te nowe edycje). Według mnie posiadają idealne wyważenie pomiędzy walką, eksploracją i rozmowami. Po przejściu jedynki, dwójki i dodatku (a zajmie Ci to sporooooo) masz trzy kolejne opcje:
- Planescape: Torment - nastawiony na historię, dialogi, fantastyczny świat
- Świątynię Pierwotnego Zła - gra bardziej nastawiona na mechanikę DnD (uwaga, dość wysoki próg wejścia)
- Icewind Dale I & II - fabuła całkiem ok, ale prawdziwą perełką jest klimat i wymagające, taktyczne walki
Jeśli coś z tego ograsz, możesz wgłębić się jeszcze dalej, ale niestety poniższe gry (pomimo, że świetne) są technicznie dość archaiczne i mogą za pierwszym razem odrzucić:
- Fallout i Fallout 2
- Arcanum
- Lionheart
Z polecanych "staroci" to póki co tyle. Na koniec warto jeszcze wspomnieć o pseudo-izometrycznym Neverwinter Nights 2. Gra jest w 3D, ale kamerę można ustawić na modłę gier na Infinity Engine, a gra jest warta ogrania - zwłaszcza z dodatkiem Maska Zdrajcy. Oczywiście powyższe nie wyczerpuje tematu, postarałem się jedynie przedstawić dobre produkcje "na start" ;)
Myślałem, że już nikt nie poleci Arcanum.
Tyle, że ja odradziłbym z powyższej listy Lionheart, bo gra o ile ma świetny pomysł, fajny scenariusz to mechanicznie leży. Tak nużącej i ciągnącej się jak flaki z olejem walki to jeszcze nie widziałem. Gra może i dobra dla weterana, ale nie fajna na początek przygody z RPG.
Co do ICWD, dużo bardziej polecam dwójkę, z racji na system D&D 3, który w tego typu grze, nastawionej głównie na walkę, sprawdza się o niebo lepiej.
Arcanum ma tylko jeden zasadniczy problem - mogą pojawić się bugi. I to takie, które uniemożliwiają dalszą rozgrywkę, dlatego umieściłem na dopiero w trzeciej części. Ale sama gra, świetna!
Odnośnie serii Icewind, jedynka jest trochę prostsza i przystępniejsza - a edycja Enhanced jeszcze ten aspekt poprawia.
Dwójka jest trudniejsza, Smocze Oko i Las z trzeciego rozdziału mogą skutecznie zniechęcić.
Tylko czy pierwszy Baldur podejdzie, bo mnie uśpił, a dwójkę uwielbiam...
Co do sagi Icewind Dale radzę grać po kolei: to właśnie jedynka jest prostsza w obsłudze ze względu na prostszą mechanikę i brak irytujących zadań jak w dwójce (np. las z dziwnymi ścieżkami).
Arcanum tak, tylko proszę pamiętać o walce turowej, brońcie bogowie przed czasem rzeczywistym.
Pillarsy koniecznie, recenzję dwójki za parę dni (a może jutro lub dziś nawet) sklecę. Tyranny przede mną, podobnie jak Original Siny.
Planescape Torment to też podstawa.
Divine Divinity - na gogu za grosze, radzę brać bo erpeg często niedoceniony a wybitny.
Świątynia Pierwotnego Zła to arcydzieło, wybitny, turowy, taktyczny erpeg.
Polecam też pierwszego Dragon Age. Ma ładną grafikę, niby jest 3D, ale widok jest raczej pseudoizometryczny. Wspaniała przygoda.
A jak wrócisz całkowicie do 3D to koniecznie obczaj Neverwinter Nights zarówno 1 jak i 2, ze wszystkimi dodatkami.
I serię Drakensang.
A jak wrócisz całkowicie do 3D to koniecznie obczaj Neverwinter Nights zarówno 1 jak i 2
Dla mnie natomiast o ile dwójka jest fenomenalna, to jedynka totalnie mi nie podeszła. Chyba głównym problemem była dla mnie rezygnacja z drużyny.
A Tyranny polecam z całego serca, pierwsze Pillarsy dość mocno mnie znużyły. Tj. grało się fajnie ale walki były zbyt monotonne (Zbyt się ciągnęły, wrogowie jak i nasza drużyna byli po prostu zbyt wytrzymali a czary za słabe. Dużo bardziej wolę sytuację z klasyki D&D gdzie odpowiednio umiejscowiony czar przez nas lub wrogów potrafił sporo namieszać. Do tego jest aż za dużo zdolności.) natomiast w Tyranny jakoś to ogarnęli i może idealnie nie jest ale na pewno dużo lepiej. Do tego bardziej pasuje mi fabuła jak i towarzysze. Jak dla mnie to wielki krok do przodu. W Pillarsy dwójkę jeszcze nie grałem.
Jeśli ktoś gra po raz pierwszy, to pewnie Baldur's Gate nie uśpi. A warto go ograć, żeby znać całą historię postaci. Poza tym, jest według mnie prostszy niż dwójka, więc jako pierwsza gra serii nada się świetnie.
mi jedynka baldura podobala sie bardziej ;) nie ma to jak zaczac od 1lvl.
Dla mnie natomiast o ile dwójka jest fenomenalna, to jedynka totalnie mi nie podeszła. Chyba głównym problemem była dla mnie rezygnacja z drużyny.
To czy jest drużyna czy nie, nie ma specjalnego znaczenia, ale
Neverwinter Nights (podstawka) jest po prostu dobre, momentami nuży, ale warto ograć. Pierwszy dodatek Shadows of Undrentide jest świetny w pierwszym rozdziale - klimat Doliny Lodowego Wichru sugestywny, może nie tak, jak w sadze IWD ale jednak...Niestety, później jest gorzej i gorzej i ostatni rozdział znużył mnie do tego stopnia że nigdy nie skończyłem.
Hordes of Underdark jest za to świetne, warto na sam koniec przygody z pierwszym NWN zagrać trzeba.
Drugi NWN jest ogólnie "meh", ratuje go kilka dungeon crawlerowych lokacji i Neeshka z Khelgarem. Ale Maska Zdrajcy fabularnie jest wybitna, tak na poziomie Pillarsów i Tormenta.
Próbowałem grać w Gniew Zehira, ale dziwaczny jest ten dodatek i po paru godzinach rzuciłem w cholerę.
Widzę masę ciekawych tytułów, ale prawdopodobnie na pierwszą grę wybiore Pillars of Eternity. Mam zaufanie do Obsidianu, a i sama gra wygląda naprawdę porządnie.
Dziękuję wszystkim za propozycje - będzie w co grać w przyszłości ;D.