Wczoraj popsuł mi się aparat fotograficzny i byłem wściekły bo akurat był mi potrzebny i musiałem zrobić zdjęcie telefonem o gorszej jakości :/ Miałem wtedy odpalonego lapka, a gdy dzisiaj go włączyłem i wszedłem na internety, youtuby od razu wyświetliły mi się reklamy sklepów z aparatami oraz okoliczne serwisów, które naprawiają aparaty ukazane na mapce w Google. Czy to możliwe żebym był podsłuchiwany? Słyszałem, że przez kamerkę i mikrofon zamontowane w laptopie, telefonie można podsłuchiwać i podglądać ale czy to prawda? Dodam że moja kamerka w laptopie nie działa od dłuższego czasu, po prostu sie nie uruchamia. Próbowałem naprawić ale to nic nie dało, a ponieważ i tak jej nie używałem to zostawiłem to w spokoju bez marnowania pieniędzy. Czy to oznacza, że poprzez nią ktoś mnie podgląda?
Tak bo na pewno jest specjalny pracownik, który tylko siedzi i słucha oraz ogląda co robisz przez cały dzień XD
Wchodzisz na strony o fotografii? Wpisywałeś dzień wcześniej coś o aparacie? Wystarczy tylko tyle.
Nie interesuję się fotografią. Wczoraj miałem rodzinną uroczystość i chciałem zrobić pamiątkowe zdjęcia. Aparatu też nie kupowałem przez internet ale dostałem w prezencie. Tylko ja korzystam z tego komputera, historię sprawdziłem i nic tam o aparatach nie było
Oczywiście, że tak. Każdy użytkownik internetu ma swojego szpiega w szeregach google, wszyscy o tym wiedzą, tak samo jak o tym, że dziewczyny nie robią kupy a wysiu był botem, ale nikt o tym nie mówi. Ja naprzykład wczoraj bawiłem się kuśką (jestem singlem, ale nie z wyboru) i wyświetliła mi się reklama o tabletkach na powiększenie jajek. Od razu zamówiłem dwie paczki, bo dzień wcześniej narzekałem na ich wielkość. Przypadek? Nie sondze. Szok
Musiałeś wpisać w google frazę, która odnosiła się do twojego problemu z kamera lub coś podobnego. Tak działa wyszukiwarka, dlatego lepiej nie szukać podejrzanych produktów na firmowych urządzeniach bo można sobie narobić wstydu. Raczej nikt Cie nie podgląda ani nie szpieguje. Jeśli już to sugeruje ci to czego szukałeś wcześniej.
Gowno a nie musi cos wypisywac. Ile juz bylo przykladow, ze np. taki Facebook aktywnie nasluchuje twoje rozmowy? Gdzie ktos gadal o czyms pierwszy raz w zyciu, a dzien pozniej mu sie zaczely reklamy tego pojawiac.
Jeśli nie szpiegują to czemu tak wiele osób zakleja kamerką izolatką? Tak dla jaj żeby był clickbait ?? Wiem że świat pełen jest chorych psychicznie ludzi, którzy niekoniecznie o tym wiedzą a np. noszą hełm folii aluminiowej żeby nikt nie kontrolował poprzez jakieś fale ich umysłów. To że zdarzyło się to szybko i nie wpisywałem nic o aparatach a dostałem powiadomienia i reklamy o serwisach i sklepach mnie zszokowało dlatego się zapytuję. Na wszelki wypadek zakleję kamerkę a mikrofon (u mnie kilka małych dziurek w laptopie) zapcham plasteliną
Bo oglądają porno na podejrzanych stronach używających flasha, a jak wszyscy dobrze wiemy, flash ma obukierunkowy dostęp do kamerki :P
A tak na poważnie, zwykła paranoja, choć w wypadku osób nie umiejących korzystać z komputera jak najbardziej słuszna bo trojanów tego typu swego czasu się trochę pojawiło.
Gdyby Google chciało cię podsłuchiwać po co miałoby to robić przez kompa, co dość łatwo wykryć, skoro na 90% masz telefon z androidem, którego zawsze masz przy sobie?
A nie może być tak, że skoro aplikacja ma włączone upoważnienie do mikrofonu, to wychwyci dane słowo, np. "portfel", i potem podsuwa tego typu produkty w reklamach? Nie musi to być od razu osoba fizyczna po drugiej stronie - jak to się żartuje - która nic nie robi tylko czyta i słucha co robimy.
Wątpliwe, bo za drogie. Tak mogą podsłuchiwać kogoś kogo warto a nie szarego Kowalskiego.
Zresztą po co, skoro o wszystkim sami ich informujemy za pomocą wyszukiwarek? Pamiętajmy, że tyczy się to nie tylko przeglądarek na kompie ale też tych w telefonach i telefonów samych w sobie (wbudowane wyszukiwarki, statystyki uruchomień programów itd.).
Jedynym wyjątkiem są wszelkiej maści Siri, dyktafony androidowe itd. bo tam i tak muszą nasza mowę interpretować by wykonywać nasze polecenia, więc skoro już w to inwestują, to możliwe, że przy okazji łapią inne frazy.
>>> elathir
Nie ma czegos takiego jak za drogie dla takiego np. Fejsa xD. Ba, jestem pewny, ze niektore firmy placa Zuckenbergowi za dostarczanie takich danych, wiec tym bardziej FB sie stara by te dane uzyskac ;D. Foliarzem nie jestem, ale nie ma opcji, ze firmy nie robia co w ich mocy by uzyskac jak najwiecej danych.
Wierzysz w to, ze firmy wydaja miliardy dolarow na usluge i nie zechca zyskac na tym kasy i dobrodusznie beda uzywac tego tylko do rozpoznawania komend ;)?
Oczywiście, że jest coś takiego jak za drogie. Taki interes musi się opłacać, jak pozyskanie informacji kosztuje więcej niż jest ona warto to się tego nie robi. Analiza dźwięku swoje kosztuje, obrazu jeszcze więcej podczas gdy tekstu kosztuje już grosze. Już bardziej opłaca się googlowi analizować każdy wklepywany tekst w chromie, stronach googla i androidzie. Transmisja takich informacji zużywa mniej łącza a ich interpretacja jest wielokrotnie tańsza. A do tego cały proceder łatwiej ukryć.
Co więcej ludzi sami się wystawiają używając takich wynalazków jak WhatsApp, mając odpalonego GPSa i sieć 3g wszędzie itd.
Google dokumenty ktore ujawnil snowden watek do zamkniecia napewno google ma dostep do kamerki i mic
Na fb nikomu nie pisałeś w prywatnych wiadomościach o kupnie/naprawie nowego aparatu?
Albo szukałeś tego w internecie, albo zbieg okoliczności.
Oczywiście, że nie jest to zbieg okoliczności ;) Google słucha: https://www.youtube.com/watch?v=FznScf6J4UY
Śmiejecie się z Niewiedzącego, a ja kilka razy miałem już podobne przypadki. Nie raz. Kilka razy. Rozmawiałem ze znajomymi na jakiś temat (wcześniej i w trakcie rozmowy nie używałem wyszukiwarki, żeby wchodzić na strony z tym tematem związane), a następnego dnia w różnych serwisach i w wyszukiwarce wyświetlały mi się spersonalizowane reklamy związane z danym tematem.
Od razu pomyślałem również o tym, że "mikrofon" w telefonie jest ciągle aktywny i zbiera informacje.
Też niedawno kupowałem w sklepie ogórki kiszone, i na drugi dzień miałem reklamę tych ogórków na FB. Może to przez kartę płatniczą.
Nie wiem i nie interesuje mnie to za bardzo.
Nie mam nic do ukrycia :)
W twoim przypadku to nie jest zle, ja jak kupowalem ogorki to na drugi dzien mialem reklamy dildo w googlu :(
Ja też ale nie znaczy że ktoś może zaglądać mi przez okno i podglądać co robię.
Wielki brat czuwa. Też tak nieraz miałem że coś kupowałem, albo gdzieś byłem to potem wyświetlały mi się np. reklamy na ten temat.
Tak zespuło się auto.Mechanik powiedział przez telefon jaka część jest do wymianny nie szukałem w necie informacje o tej części ani nic na drugi dzień wyświetlają mi się reklamy z tą częścią samochoda.
Rozmawialiśmy na sylwestra o dietach żywieniowych nikt z nas tego nie szukał w Googlach na drugi wszystkim wyświetlany się reklamy z dietą żywieniowa...
Wygląda to jakby smartfon reagował na dźwięk?
Raczej nie obstawiałbym podsłuchu a śledzenie ruchu. Jak masz odpaloną lokalizację lub nawet sieć 3g ciągle to algorytmy śledzą nasz ruch. Nie ma problemu wykryć, że spędziło się chwilę u mechanika jeżeli ma ma zakład wrzucony w google maps. I to nawet nie działa tak, że informacja o tym jak się poruszałeś jest wysyłana do analizy. To telefon sam już zapytuje o reklamy dla danej lokalizacji. Spędź pół godziny w Rossmannie a dostaniesz reklamy jego produktów jeżeli tylko je wykupili w formie zależnej geograficznie.
Co więcej znając życie mechanik też używa softu związanego z googlem, lub którymś z jego partnerów.
A co do nikt z nas tego nie szukał w Googlach to nigdy nie masz pewności.
W swoich smartfonach macie na pewno funkcje zamiany mowy na tekst a się śmiejecie z autora pisząc głupoty typu 'siedzi pracownik i podsluchuje', mamy rok 2019 i jeśli jeszczenie wiecie to nie potrzeba do takich rzeczy pracownika
to akurat gowniany przyklad xD.
Nie dojsc, ze koles streamuje w tym samym czasie do google'a to jeszcze przy drugiej czy trzeciej stronie klika w jedna z tych reklam (i sie potem dziwi, ze pozniej tez ma reklamy psow, helooooł xD)
Zreszta, sam o tym pisal w opisie:
"The single biggest flaw in this video is that I am live streaming directly to YouTube which is of course recording and processing the microphone's audio the entire time. More generally I agree with many of you that this was a poorly done experiment and I contaminated the results rather quickly by clicking on that first ad. Whether it was Google, Cortana, malicious adware, or something else is entirely debatable and I of course make no conclusive statements about the veracity of my results."
Tu jest lepszy test: https://www.youtube.com/watch?v=SmM9ch_oXA4
Jestem zdrowy psychicznie, ale niejeden raz miałem jazdę jakbym miał "The Truman Show delusion", jadę sobie tramwajem, dziewczyna 10/10, zerkam na telefon, chwila, gdzie ta dziewczyna? Zniknęła. Przeszedłem cały tramwaj, nie ma jej, tramwaj się nie zatrzymywał, jej koleżanka nadal stoi tu gdzie stała, dafaq, na pewno nie były to zwidy. Ile razy miałem tak, że śledzę kogoś wzrokiem, przejeżdża samochód i nagle ta osoba rozpływa się w powietrzu.
Gdy jako dzieciak grałem dużo w gry komputerowe to miałem wrażenie doczytywania się mapy podczas podróży, nie pamiętam już jakie, ale widywałem glitche podczas odwiedzania nowych miejsc :D
Albo - idę sobie ulicą, rozmawiam z bratem, chcę go o coś spytać a gość który idzie za nami i gada przez telefon odpowiada na pytanie które dopiero miałem zadać - to jest dopiero jazda. I to nie było pytanie typu kto wczoraj wygrał mecz a raczej typu "ilu mieszkańców ma Iran" :D What are the odds?
Kiedyś miałem w życiu bardzo przyjemną sytuację podczas której skupiłem się na tym żeby ten moment zapamiętać na całe zawsze, i spojrzałem na zegarek. Przez ~5 lat prawie codziennie co nie spojrzałem na zegarek to była ta godzina, zresztą co sprawdziłem godzinę to była 11:11, 12:12, 13:13 itd. WTF.
Mojej koleżance przyśnił się człowiek, którego spotkała pierwszy raz w życiu dzień później.
Dawno temu mijałem na ulicy dziewczynę i strasznie mi kogoś przypominała, uśmiechałem się do niej jak głupi, ona do mnie też, to było dziwne do tego stopnia że zatrzymałem się i zapytałem czy skądś się znamy bo ją kojarzę, ona mnie też kojarzyła, ale nigdy wcześniej się nie spotkaliśmy, ona była zajęta i ja też, więc każdy poszedł w swoją stronę.
Rzucanie patykami na kartkę w linie to dobra metoda obliczenia liczby Pi, w ogóle niezrozumiałych przypadkowych połączeń matematyczno-fizycznych jest pierdyliard i nikt nie wie skąd się biorą (przypadek a może jednak żyjemy w symulacji komputerowej?).
A TY SIĘ MARTWISZ TAKIMI GŁUPOTAMI :) Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego jak dzisiejsze IT jest bardzo złożone, wystarczy że Twój sąsiad akurat szukał aparatu, albo ktoś w Twojej sieci, albo ktoś z domowników, może to był nawet aparat na zęby :) Przypadki w internecie mnie nic a nic nie zadziwiają, tym bardziej że po latach na reddicie jestem w stanie w 5-6 na 10 przypadków trafić co wjedzie jutro na główną wykopu (w sumie można to pewnie zmonetyzować, ale jakoś mi się nie chce). Już nie wspominam a deja vu podczas czytania newsów czy nawet pisania na GOL-u.
PS.
spoiler start
I tak Cię pewnie szpiegują.
spoiler stop
Ja miałem dzisiaj takie deja vu: Oglądam sobie TV a tu nagle reklama myślę no i co z tego, a tu za chwilę skończyła się i zaczęła ta sama. Ja takie WTF czy to było deja vu czy wielki operator telewizyjny TV PULS się pomylił? No ale przecież taki gigant i doświadczony operator na rynku telewizji nie mógł się pomylić i zapodać tą samą reklamę raz po raz.
P.S też raz tak miałem że popatrzyłem na zegarek była 11:11 a po kilku godzinach gdy znowu na niego spojrzałem była 15:15
Mnie ciągle molestuja reklamami o powiększeniu penisa itp. też kurna nie wiem dlaczego.
Skoro sam Cukenberg zakleja kamery w laptopach, to o czymś to świadczy. Wiadomo, wszystkie wywiady świata bez wyjątku chciałyby go szpiegować, bo to jedna z najbardziej wpływowych osób na świecie obecnie, w przeciwieństwie do nas. Różnica taka, że nim to się po prostu zajmują oddelegowani do tego ludzie, by wyciągać największe tajemnice jego działalności, a nami algorytmy, by nam wciskać reklamy, dzięki którym korporacje typu Google zmaksymalizują zyski.
Dzisiaj już można spokojnie założyć, że jeśli nie żyjesz odcięty od internetu w szałasie leśnym, to już Cię szpiegują.
Tak działa polityka cookies.
Ja kiedyś wszedłem na stronkę z żarówkami LED, a po jakimś czasie na Facebooku miałem na liście wiadomość pewnego fanpage'u, która się zaczynała od "Szukasz produktów LED? Oto..."
Trochę to dziwne, bo nie byłem zalogowany na Facebooku gdy odwiedzałem wcześniej tę stronkę.
Dodam, że ja nie mam podłączonej ani kamerki, ani mikrofonu do komputera stacjonarnego, a kamerkę w laptopie mam zaklejoną.
Ee tam, wystarczy że wpiszesz słowo aparat i juz masz o tym pełno na internecie reklamy itp.
Jeśli na twoje konto google jest zalogowany ktoś też to jeśli on wpisał aparat to tak też działa.
Tez mam podobnie. Wpisze jedno słowo np. PS4 i przez 3dni same reklamy o tym
prosta odpowiedź - tak, Google cię szpieguje, i nawet się z tym nie kryje.
Nie pomoże, ponieważ nie da się tego zrobić całkowicie . Lokalizuje nas wiele aplikacji, a dane te są następne sprzedawane zewnętrznym firmom. Zresztą odnośnie podsłuchiwania użytkownika, to też jest to możliwe. Parę lat temu pojawiały się pogłoski, że mogą to robić duże portale, ale oficjalnie nie udało się tego potwierdzić.
Oczywiście, ale najlepsze ze wszystkiego jest zawinięcie smartfona w czarny papier z malutkim okienkiem.
Tak.
Ale nie tylko Google. Firmy technologiczne są bardzo ważne dla rządów bo są przy okazji narzędziami szpiegujacymi rządów.