Mad Box – autorzy Project Cars zapowiadają nową… konsolę
Steam machines też zapowiadało się jako rewolucja, ale przy ich cenach nikt tego nie chciał. Tu widzę to samo, bo 4K i 60 fps w rozsądnych pieniądzach brzmi jak utopia.
Z drugiej strony, Xbox też podobno ma mieć dwie wersje konsoli, więc kto wie. Może znaleźli jeden prosty trick jak tu generować te 60 fps kosztem detali albo dadzą w końcu wybór opcji graficznych.
A niech próbują. Jak będą mieli coś, co spowoduje zainteresowanie graczy, to jak najbardziej jestem za. W innym przypadku niech pozostaną przy produkcji gier.
Tak szczerze mówiąc brzmi ciekawie... ale u nas pewnie będzie miało to tylu ilu ma Nintendo, czyli garstka.
Chociaż mam szczerą nadzieję, że ta konsola wypali i jeśli nawet nie będzie poważnym zawodnikiem na rynku, to jakaś konkurencja jest lepsza niż żadna, dla nas, konsumentów, graczy :)
Nie ma to znaczenia jaka będzie wydajność, pytam jakie tam będą gry ? :)
Pomysl ciekawy ale to sie nie uda. Wielu juz probowalo. Gralem troche w demo tego ich Project Cars 2, da sie w tej grze w ogole skrecac? Bo ja skrecam...i jade prosto, wtf?
Ja tam nie pogardzę dobrym symulatorem, ale w Project Cars 2 było sporo błędów. Na przykład z ślizganiem się pojazdów bardziej niż powinny, co na początku interpretowałem jako swój brak umiejętności i trochę się wkurzyłem jak okazało się że to błąd... Do tego AI. W jednym wyścigu prześcigam przeciwników o całe okrążenie, a w innym samochodzie ciężko się utrzymać w środku stawki. Takie coś strasznie wybija z gry, bo... Wiadć że to tylko AI. Dobre moim zdaniem, choć nieco zbyt zautomatyzowane i bezbłędne było AI w Assetto Corsa.
Nie trzeba posiadać żadnych zdolności analitycznych, żeby ocenić że to się nie uda.
Jedyną szansą dla nowej konsoli są dwa świetny exy na start. Nie dobre, czy poprawne, ale rewolucyjne gry, dla których biegnie się do sklepu po nowy sprzęt.
Do tego zapowiedź całego line-up'u gier na wyłączność na pierwszy rok oraz wsparcie 3rd party i jakiś bonus np. darmowe multi bez abonamentu. To jedyny sposób, by wprowadzić nową konsolę na rynek.
Nowa konsola musi po prostu oferować świetną treść niedostępną nigdzie indziej.
4K i 60 fps nic nie znaczą. Kto tego chce kupi PCta, gdzie ma tysiące gier do ogrania.
Czy tylko ja tu widzę żart?
- produkt ma posiadać specyfikację porównywalną do „bardzo szybkiego peceta za dwa lata”;
- Mad Box zadebiutuje za trzy lata, w cenie porównywalnej do konkurencyjnych konsol
Czyli w skrócie sprzedamy wam rocznego peceta za cene o połowę wyższą niż będzie wart w danej chwili.
Normalnej geniusze marketingu :D
Darmowy silnik do tworzenia gier pod konsole? Moze sie okazac ze bedzie to swietna platforma dla niezaleznych tworcow. Czy to dobrze czy zle, to juz czas pokaze.
Osobiscie podoba mi sie ten pomysl. Fajnie gdy na rynku ma byc cos nowego. PS5 tak czy inaczej wyladuje u mnie na szafce, ale jesli to MadBox udowodni ze jest czegos wart, to takze na niej zagosci.
Coś czuję, że za 3 lata przeczytamy o bankructwie Slightly Mad Studios. Już byli tacy kozacy, którzy chcieli robić swój hardware - Starbreeze i ich gogle VR. Na począku grudnia czytaliśmy o podjęciu kroków związanych z bankructwem.
A biorąc pod uwagę, że ten gość z Slightly Mad rzeczywicie jest trochę szalony i przy premierze obu części Project CARS podniecał się, jak to jego gra zmiecie konkurencję, bo jest od niej lepsza (co oczywiście nie następowało), to w tym przypadku ewidentnie ambicje przerastają możliwości.
Slightly Mad Studios to zbyt cienkie (i biedne) bolki, żeby porywać się na coś takiego.
A poza tym ludzie i tak kupią konsole od sprawdzonych marek a nie jakiegoś kota w worku.
Gadanie nic nie kosztuje, więc mogą zapowiadać. Na koniec albo nic z tego nie wyjdzie albo podzieli los Steam Machines.
Są szaleni, kto wie.