Netflix zamówił kolejny sezon Narcos Mexico
Mexico było dobre ale nie podobało mi się to, że serial został znacząco "ugrzeczniony" w stosunku do serii z Escobarem. W Meksyku rozgrywały się jeszcze krwawsze sceny, przy których te z Kolumbii wypadały blado. Już nawet sam motyw z Kikim Camareną został porządnie spłycony względem tego co na prawdę miało miejsce w latach 80tych.
"Nie ujawniono jeszcze daty premiery drugiego sezonu Narcos: Meksyk (i zarazem piątej serii w ogóle) ani obsady, choć możemy spokojnie założyć, że historia skupi się na dalszych losach granego przez Michaela Penę agenta DEA Kikiego Camarena oraz przywódcy kartelu Gudalajara Feliksa Gallardo (w tej roli Diego Luna)."
spoiler start
Wątpię żeby ożywili Kikiego dla następnego sezonu :)
spoiler stop
Zmienione, dzięki. Niestety póki co jeszcze się za Mexico nie zabrałem, więc wyszło że samemu sobie zrobiłem tą sytuacją giga spoiler :D
spoiler start
To akurat mały spoiler, informacje o jego śmierci podali już w drugim odcinku pierwszego sezonu, po tym jak Kolumbijczycy zabili kota Murphiego.
spoiler stop
@Czarny Wilk nie oznaczyłem tego jako spoiler bo uznałem że informację historyczną nie trzeba, ale w sumie racja, przepraszam że wcześniej tego nie zrobiłem :) I nie ma sprawy :) czytając trochę się zdziwiłem tylko że tak może wyglądać następny sezon :)
Mexico dużo słabsze od dwóch pierwszych sezonów. A tym bardziej daleko mu do najlepszego trzeciego.
Jestem w trakcie oglądania (siódmy odcinek) i cholera - wciąga, mimo że człowiek wie jak skończą bohaterowie, bo faktów przeskoczyć się nie da. Trochę w tym pewnie sentymentu, bo w Meksyku spędziłem najlepsze "wakacje" w życiu. Jakbym natomiast miał oceniać poszczególne sezony, to bezapelacyjnie dwa pierwsze są najlepsze - Wagner Moura dał czadu jako Escobar, rzekłbym nawet, że przewyższył oryginał. Z kolei trzeci sezon (przez wielu uważany za najlepszy), na który czekałem niecierpliwie jakoś szczególnie mi nie podszedł... Nie był zły, ale obejrzałem i zapomniałem...
Ten meksykański stawiam na drugim miejscu podium, na ten moment - oczywiście nie obejrzałem jeszcze całości, ale nie sądzę, żeby trzy odcinki, które mi pozostały zmieniły tą ocenę.
@Asasyn Nie jestem pewien czy aby serial został ot tak "ugrzeczniony", mam wrażenie że to przynajmniej po części kwestia budowania fabuły i napięcia. Kilka razy było wspominane, że z czasem będzie coraz krwawiej i brutalniej. Nie wiem na ile to jest zgodne z prawdą historyczną (nie zagłębiam się w to żeby sobie nie psuć frajdy) ale odniosłem wrażenie że cała akcja na początku z tą korporacją była kształtowana trochę na pracę w białych rękawiczkach (oczywiście jak na standardy bądź co bądź karteli) a później sytuacja miała coraz bardziej schodzić na psy (choćby przy wejściu kokainy do gry) i ten proces cały czas trwa. W odniesieniu do tego analogicznie wygląda kwestia z DEA i ogólnie podejściem Amerykanów (choć tu główny punkt zwrotny mamy już chyba za sobą).
Ps. Ludzie naprawcie w końcu tą możliwość odpowiadania na pierwszy komentarz.