Takie tam moje luzne przemyslenia na temat: co dalej z grami od Bethesdy.
Biorac pod uwage 2 popularne serie gier od Bethesdy, czy jest szansa aby obiektywnie umiejscowic F76 gdzies indziej niz na koncu stawki?
Moja lista gier, biorac pod uwage scenariusz, feeling z gry, dopracowanie, modowalnosc itd., jest mniej wiecej taka:
1) Morrowind (9/10)
2) ESO (8.5/10)
3) Fallout NV, F4, Skyrim (zbyt mala roznica abym je rozdzielal) (8/10)
4) F3 (7.5/10)
5) Oblivion (6/10)
Pomijajac obecne problemy F76, ktore ewidentnie plasuja ta gra na samym dole, czy uwazacie ze przy odpowiednim potraktowaniu gry, jes szansa ze bedzie to produkcja zdolna stanac w szranki z wyzej wymienionymi? Dobrym przykladem jesty NMS, ale czy Bethesdzie bedzie sie chcialo pojsc ta sama droga, szczegolnie biorac pod uwage ze z finansowego puntu widzenia zajecia raczej malo zyskowne.
Osobiscie dziwie sie bardzo, ze przy produkcji F76 nie wykorzystali doswiadcznia jakie posiada ekipa od ESO.
Co Bethesda teraz powinna zrobic?
Moim zdaniem, kompletnie zrezygnowac z nowych produkcji, spod tych 2ch marek (na pewien czas). Najlepsza opcja jest zrobienie nowej gry, ktory pomogla by posluzyc jako technologiczna trampolina. Pozwoliloby to odzyskac nadszarpnieta reputacje i wiare w Bethesde. Czy Starfield bedzie taka produkcja, czy to kolejna marna kalka na tym samym silniku?
Aha, i prosze nie piszcie ze F76 to gowno, juz sie tego naczytalem w innych watkach.
spoiler start
wiem, wiem, kolejny watek o F76 :p
spoiler stop
TES VI mógłby podreperować reputację Bethesdy jeżeli gra będzie tak samo dobra jak Skyrim, a nie jak Fallout 4.
No, ale do premiery jeszcze daleko.
Z F76 pewnie dałoby się coś zrobić, ale Bethesda raczej tego nie ogarnie. Kod sieciowy gry stoi na żenująco niskim poziomie, po prostu widać, że nie robili nigdy tego typu gier. Jak coś z tej gry jednak wyjdzie to mocno się zdziwię.
Od czasu Areny i Daggerfala wszystkie ich gry to dla mnie takie średniaki 6/10
Ja ich gier nie lubię, ale z tego co pamietam to najwiekszy szal byl na Obliviona
ESO jets niewątpliwie o klasę lepsze niż pozostałe gry, bo jest wielkie, cały czas rozwijane i ulepszane.
Pozostałe wymienione przez ciebie gry choć dają wiele przyjemności są już jednak historią i zamkniętymi rozdziałami.
Elder Scrolls VI wyjdzie dopiero z nowymi konsolami, także mamy wiele lat na zastanawianie się.
Będzie Starfield czyli nowa marka, ale to pewnie też jeszcze ze dwa lata. Będzie F76 i nowe dodatki do ESO. To wszystko w temacie gier które mnie ciekawią, bo pewnie zrobią w najbliższych latach jeszcze jakiejś gry mobilne czy zręcznościówki.
Oni mają już ustalony plan działania i wątpię aby coś było w stanie wybić ich z tego rytmu.
zdaje sobie sprawe z tego ze oni jako korpo maja juz RoadMap na kolejne kilka lat do przodu. Jednak jak to w zyciu bywa, czasem ten plany trzeba lekko weryfikowac i dostaosowac sie do panujacego rynku.
Tez sadze ze TESVI nie pojawi sie szybko, moze za 3-4 lata. Bardziej mnie ciekawi( a zarazem martwi) Czy Bethesda pracuja nad jakims nowym silnikiem. I to dotyczy sie glownie Starfielda. Bo jak pomysle ze bede swoim statkiem ladowal w podobny sposob jak smoki w Skyrimie, to az mnie zeby bola.
Co do F76, mam cicha nadzieje ze wkomponuja do tej gry mechaniki zaczerpniete z ESO, gdzie oprocz Triali, granie z innymi to taki fajny niezobowiazujacy dodatek.
3) Fallout NV, F4, Skyrim (zbyt mala roznica abym je rozdzielal) (8/10)
CO?! Zbyt mała różnica pomiędzy NV a 4? Co to za bzdury? Jak można te gry stawiać w jednym rzędzie z jedną oceną? Już przemilczę Skyrima, ale jeżeli NV to 8/10 to F4 zasługuje na max 4. Zresztą NV to nie gra Beci więc w ogolę jej nie powinno być na liście.
Moja przygoda z Becią zaczęła się dopiero Oblivionem, który był spoko ale w korespondencyjnym pojedynku wypadał gorzej niż Gothic III. Potem był Fallout 3, na którego jakoś strasznie się nahajpowałem po recenzjach, gameplayach i pomimo że nigdy wcześniej serią się nie interesowałem, to leciałem do sklepu po F3. No i znowu było gdzieś tam ok, ale nadal nic specjalnego. NV od Obsidianu pokazał się jak można to zrobić lepiej, dużo lepiej. No i potem mamy Skyrim (słynne 10/10 na GOLu, legendarna bekowa recenzja). No i jakoś mimo wszystko wspominam tę grę nie najgorzej, ale w żadnym razie nie nazwałbym jej grą bardzo dobrą. To taka gra bez fabuły, świat gdzieś tam spoko ale nic więcej ta gra nie oferuje. Granie teraz w nią to męka. No i potem nadszedł F4. Jezu, jaki to był syf. To była jedna z nielicznych gier, która tak mnie wynudziła że w pewnym momencie postanowiłem olać już kompletnie zadania poboczne i eksplorację, chciałem już już skończyć, wyrzucić i zapomnieć. To już była zbrodnia na marce, F76 to jest jakiś nieudany żart, albo eksperyment społeczny. Jeżeli ich kolejne gry będą dalej na modłę Skyrima/F4 to ja dziękuję za takie gry. Musieliby pójść w inną stronę (w stronę Wiedźmina czy nawet starego BioWare, hell, zwrot w stronę Piranha Bytes wyszedłby na dobre), ale pewnie nie ma na to co liczyć bo przecież mody naprawią ich gry. Nie można dostarczyć gry która tych modów by nie potrzebowała.
Jak dla mnie to F4 mozesz dac nawet 1/10. Na temat tej gry byly dyskusje juz dawno temu. Jednym sie podoba innym mniej. W ogolnym rozrachunku spedzilem w grze kilkaset godzin i pomimo swoich wad, wedle moich kryteriow oceniam gre tak jak oceniam. Dla mnie F4 i FNV to gry ktore sa na podobnym poziomie, w obu fajnie sie bawilem i obie milo wspominam.
No cóż każdy ma swoją subiektywną ocenę ale F4 był dobry o jedno oczko niżej niż new Vegas.
No cóż widać na przykładzie F76 że nie mają doświadczenia z grami online. Powinni byli zrobić o wiele dłuższe beta testy - co najmniej pół roku. Myślę że bethseda wcale nie porzuci F76 bo sporo straciła marketingowo. I nie chodzi o starych fanów ich gier tylko o tę pozostałą większość wśród której musi poprawić reputację. Więc myślę że będą poprawiać i inwestować czas w tę grę.
Cytując kolegę niżej:
"ESO – bardzo dobre, musze przyznać ze idealnie im to wyszło (wersja obecna)" Mam podobne zdanie.
Mogą ze strzelankami nie mieć doświadczenia.
Można im wiele nawrzucać... ale ciągle o nich gadamy.
Tylko, że to nie oni robili ESO a ZeniMax Online Studios, czyli inne studio właściciela Beci, w dodatku na innym silniku specjalnie stworzonym pod gry sieciowe.
elathir, celowo pominalem robijanie sie na drobne, ze czlowiek a robila ta gre ale gre tamta juz czlowiek B. Wiemy doskonale, ze to wydawca i wlasciciel marki mma decydujace zdanie o tym w jaim stanie gra bedzie wydana i jak wizja gry zrealizowana.
ESO celowo wspomnialem, bo w przypadku F76 jest to niewykorzystany potencjal. Doswiadczenie i zdolnosci ekipy od ESO by tu zaprocentowaly. Niestety widac, wydawca mial taka a nie inna wizje tej gry poki co.
Jeśli nie zmienią swojego stanowiska to kolejny TES będzie gwoździem do trumny marki jak i studia. Może w sumie dobrze, na robieniu gier to oni się nie znają, niech Bethesda zostanie tylko jako wydawca, a część odpowiedzialne za gry zostanie zamknięta.
Becia jest niereformowalna. Mają słabych grafików, ciągłe kopiowanie animacji i assetów z poprzednich gier, które i tak nie są najwyższych lotów. Modele NPC są tak niechlujnie brzydkie (od czasów Morrowinda), że to chyba pierwsza rzecz, którą poprawiają moderzy.
Kiepskich programistów, od roku chyba, nie potrafią rozwiązać problemu z losowym wywalaniem ze Skyrima i Fallouta 4 przy podłączonym necie. Nie mówiąc o błędach w grze, o których wiadomo od lat, a których nie potrafią usunąć.
Silnik graficzny, to taki truposzczak, którego Becia rozwija w ten sposób, że z każdą nową grą nakłada na niego tylko nową warstwę pudru. I co, zapowiedzieli, że nowy TES też będzie działał na tym trupie. Nie ma dla nich nadziei.
Zobaczcie jaki Redzi zrobili technologiczny i artystyczny postęp, między pierwszym Wieśkiem a trzecim. Rockstar w swoich grach też, nawet Ubisoft, a Bethesda tylko sięga do torebki po puderniczkę i przemalowuje stare kukiełki.
Morrowind – Całkiem dobry, zagrywałem się w niego dosyć długo, aczkolwiek system craftingu był spierniczony (vide alchemia która rozwalała całą grę)
ESO – bardzo dobre, musze przyznać ze idealnie im to wyszło (wersja obecna)
Fallout NV – Jak na fallouty od Betesdy najlepszy, jeśli chodzi o RPG to już mało w nim zostało
F4 – tą grę można jedynie rozpatrywać jako strzelankę w klimatach Fallouta z elementami budowy baz. Z RPG nic w niej nie zostało
Skyrim – chyba najlepszy singiel ze świata ES
F3 – podobnie jak NV
Oblivion – nie grałem
F76 na chwile obecną to crap. To czy coś z niego będzie zależy od polityki Bethesdy - czy pójdzie drogą twórców No Man's Sky i ogranie grę, czy EA z Andromedą i obrazi się na graczy. Na razie Firma przy F76 zalicza wtopę za wtopą (vide akcja z edycją kolekcjonerską)
Żeby była jasność. New Vegas nie jest produkcją Bethesda Game Studios. Developerem tej części był Obsidian. Bethesda jedynie go wydawała. Zarzut, że mało w nim RPG-owości, to jakieś nieporozumienie.
Ja tylko napiszę że gry tej "niereformowalnej Beci", były i są moimi ulubionymi grami, mniej więcej w tym zestawie, o jakim pisze Drackula - już od wielu lat.
To one mają u mnie rekordy czasowe - poświęciłem im i poświęcam, tysiące godzin mojego czasu na rozrywkę ;)
Miałbym się za samotnego maniaka, gdyby nie to że są liczni gracze z okolic i reszty świata, którzy podobnie jak ja, "głosują" za grami Bethesdy..
W moim wypadku oceny są następujące:
1. Morrowind - 9/10. Niesamowite wspomnienia. Atmosfera, klimat, wielkie kompleksy starożytnych budowli krasnoludów zanurzone w piaskowych burzach.
2. Fallout NV - 9/10. Świetna fabuła i interesujące wybory "frakcyjne". Jedna z najciekawszych postaci-robotów w grach. Rozgrywka wyjątkowo wciągająca.
3. Skyrim - 8.5/10. Śnieżna przygoda, zachwycająca eksploracja i Mroczne Bractwo. Szkoda, że w tej beczce miodu pojawiły się niezbyt ciekawe (i brzydkie) postaci, fatalne animacje itp. Fabuła również nie zwalała z nóg.
4. Fallout 3 - 8.5/10. Gra miała urok "świeżości" (nowy świat, nowe lokacje, VATS), a silnik jeszcze się nie wydawał tak przestarzały.
5. Fallout 4 - 8/10. Gra już nie wyglądała za dobrze, braki silnikowe (grafika, mechanizmy fabularne, system misji) dawały się we znaki - zwłaszcza na tle konkurencji (np. Wiedźmina). Ale kilka ciekawych miejsc (nawiedzone muzeum) i postaci (detektyw) zostało w pamięci.
6. Oblivion - 7.5/10. Czegoś tej grze brakowało. Z perspektywy czasu wydaje się po prostu nudnawa i monotonna.
W kolejności chronologicznej gry Bethesdy (pomijam Obsidian) otrzymują ode mnie:
9/10 - 7.5/10 - 8.5/10 - 8.5/10 - 8/10.
Widać więc powolny i systematyczny spadek formy studia.
W ESO nie grałem. Warto się skusić, jeśli w grach Bethesdy szczególnie mnie pociąga eksploracja?
Bukary, jakby nie patrzec ESO to gra MMO wiec jednak te moby trzeba zabijac i sa tam questy przynies podaj pozamiataj. Zaleta jerst to ze jest duza watkow i questow ktore sa bardzo ciekawe i wciagajace. Eksploracja jest tez super, wez sobie 20 takich skyrimow i masz teren do zwiedzania. dodatkowo, masz tyle nowych obszarow, ze az glowa boli od , szczegolnie kiedy zaczynasz gre jako swiezak i masz wszystkie dodatki. Nawet robiac sama zawartosc dla samotnego grania masz pol roku "wyrwane" z zycia.
Aha, i obowiazkowo abonament, znacznie przyjemniej sie gra.
Biorac pod uwage, 3 najpopularnijesze gry obecnie tego typu, WoW, ESO i SWTOR, u mnie ESO zdecydowanie wygrywa. Ale to pewnie dlatego ze w takim WoWie , przerobilem wszystko i przy kolejnym dodatku nastepuje bardzo szybko u mnie zmeczenie ta gra.
Dialogi, voice-acting czy fabuła zawsze posysają w grach Bethesdy jednak coś w sobie mają te produkcje a w szczególności Skyrim, że chce się w to grać. Te gry balansują na granicy wysokobudżetowych produkcji a fani nie są zbyt wybredni i się cieszą jednak w przypadku F76 Todd przekroczył tą granice i po prostu stworzył zwykłego gniota.
