Disney planuje reboot Piratów z Karaibów
Akurat pozbycie się Deppa jest kluczowe dla dalszego istnienia marki. Po ostatniej części widać, że mu się już nie chce w tym grać. A kasę chętnie przygarnie, więc pewnie zawsze będzie się zmuszał.
A w dupsku mam te wasze wszystkie ributy. Dajta coś nowego.
(...)"Producenci Piratów z Karaibów szukają nowego kierunku(...), to albo szukają nowego albo odgrzewają kotlety.
Mimo wszystko Depp jako Sparrow jest wizytówką tej marki. Myślę, że jeżeli z niego zrezygnują, to seria nie odniesie już większego sukcesu.
Poza tym "Piraci" nigdy nie aspirowali do bycia jakąś wybitną produkcją. To są lekkie, zwariowane filmy przygodowe, idealne do obejrzenia w lato. Jeżeli tak do nich podejść, to wszystkie części sprawdzają się świetnie. Ja na pewno łyknę ten reboot, nawet bez Deppa.
Ja byłbym zadowolony z takiego kierunku - pozbycie się Deppa, a przynajmniej w tej jednej części, a powrót na główne role Bloom'a i Knightley.
Mój bosze! Bloom i Knightley takich drewnianych kołków to rzadko kiedy się widuje w filmach.
Drewniaki, czy nie- raczej kwestia ocenna. Ja bardzo lubiłem tych aktorów na planie pierwszej trylogii. I baardzo byłem rozczarowany łączną ilością czasu na ekranie tych postaci w trakcie seansu ostatniej części Piratów, których reklamowano między innymi powrotem tych starych i lubianych postaci :)
im mroczniejszy film, tym wieksze gowno. Wroca do tego co bylo w jedynce (gdzie wiekszosc scenerii byla w dzien i bylo kolorowo, a nie szaro-buro jak w kolejnych) i efekt gwarantowany.
Ta marka już od dawna krzyczy "kill me, please"
Rebutt.
Póki co jedyna naprawdę godne dzieło o piratach to Black Sails. I o ile fajnie się oglądało nowych piratów (ale widok Jacka jako kretyna boli), tak może naprawdę pora na nowych bohaterów, bo tutaj już nie mają pomysłów jak to dalej pociągnąć.
Dokładnie, pomijając kwestię niektórych retrospekcji (nudnych jak flaki z olejem- przeszłość kapitana Flinta...), Black Sails to serial zdecydowanie godny polecenia. No, pomijając jeszcze fakt dziwacznej i pozostawiającej niesmak sceny w ostatnim odcinku serialu.
spoiler start
Chyba, że widok całujących się ze sobą mężczyzn kogoś nie rusza, ale zakładam, że takich osób raczej jest zdecydowana mniejszość
spoiler stop
Black Sails to zupełny inny rodzaj produkcji, poza tematyką to nie ma nic wspólnego z Piratami z Karaibów. Bez sensu porównanie.
Sceny w ostatnim odcinku? Kolego nie myślałeś aby udać się do specjalisty? Jeżeli wyłapujesz takie sceny i tak bardzo tkwią Ci w pamięci to coś jest nie tak.
Black Sails było super tylko szkoda że wyraźnie kończyli na szybko.
Ja bym dal spokoj tej marce przez najblizsze lata. Kazda czesc wyglada tak samo, zero oryginalnosci.
A po co? A dlaczego? A po co to komu?
Nowe przygody Guybrusha Threepwooda to byłoby coś. Nowa gra z serii Monkey Island albo chociaż film, animowany oczywiście.
Tylko po co, przecież trylogia jest na swój sposób kultowa, a pozostałe dwa filmy nieistotne. Nie lepiej byłoby jak już kręcić coś pod tą marką to jakiś prequel z innym aktorem grającym młodszego Sparoww albo w ogóle inną historię.