Wiadomość Cyberpunk 2077 bez proceduralnej zawartości

Bardzo kurde zabawne xD

..miało być zabawne

Też tak myślę. Gry teraz w dniu premiery wychodzą bardzo okrojone, a z czegoś to zrezygnują, a coś innego dodadzą później itd, itp. Rok 2077 to trochę przesada ale niech chociaż do 2045 roku popracują nad błędami aby gra była doskonała. Za kilka lat większość z graczy będzie miała w domu kartę obsługującą Ray Tracing i wtedy gra będzie ładniejsza. Już tyle czekamy to możemy poczekać te kilkaset miesięcy dłużej.

pisanie i obiecywanie zbyt duzo jest nie jest dobrym pomyslem bo oczekiwania graczy moga zrobic sie tak wysokie ze gra moze im nie podolac

..tez chciałbym aby tak było.

Ciekawy świat i gry Betshedy w jednym zdaniu to oksymoron.

tak ciekawy świat jak w grach Bethesdy to ja nie chcę takiej gry...

Też nie łapie, niby z czego Redzi w przypadku C2077 mają ściągać od Bethesdy? Jakby chodziło o Wiedźmina, to jeszcze bym zrozumiał, ale tu nie widzę żadnych wzorców. Becia robi płaskie światy oparte na eksploracji czy zbieractwie, tu będzie z goła inaczej.

Płaskie, nie płaskie, ale jedyne które dają poczucie immersji, tej prawdziwej. Ich gry mają właśnie dlatego tylu fanów, bo jako jedyne tak naprawdę dają nam świetnie przygotowany świat do zwiedzania.

bo jako jedyne tak naprawdę dają nam świetnie przygotowany świat do zwiedzania.

O ile taki Skyrim mi się podobał (chociaż nadal Oblivion był lepszy), o tyle świat w F4 był tak "świetnie przygotowany", że nawet gry nie ukończyłem. Ciężko mi sięgnąć pamięcią do innej równie nudnej gry pod tym względem. Zdecydowanie najnudniejszy świat Bethesdy.

Jednym się podoba innym nie, sprzedaż TESów pokazuje że nie tylko mi. Poza tym Skyrim już się mocno zestarzał, przypomnicie sobie tę grę w dniu premiery jak wiele osób w to grało i jak ta gra była oceniana.

ale jedyne które dają poczucie immersji, tej prawdziwej

Błehehehehe, kpisz sobie? Puste światy w których nic nie ma, wielkie miasta, stolice państw gdzie żyje 30 osób na krzyż to jest według ciebie immersja? To ty chyba nie wiesz czym jest ta cała immersja. Jeżeli chodzi o immersję i świat to Becia jest tak bez wchodzenia w detale gdzieś 20 lat w tyle.

Ogólnie gry Bethesdy cierpią na syndrom jakiś, ale trudno to określić, bo to niby gry dobre, ale nie do końca :P Wciągają, fakt, ale w sumie nie do końca potrafię stwierdzić dlaczego. Skyrima przeszedłem raz, choć spędziłem w nim setki godzin. I wiesz co? Ta immersja jest, ale tylko jeśli weźmiesz się za natarczywe modowanie tej gry. I chyba na tym polegają właśnie gry Bethesdy, że mozesz je modyfikować pod siebie jak sobie tylko zażyczysz. Wtedy rzeczywiście może być immersyjnie, bo niestety grać w tą zawartość, którą serwuje sama Bethesda to zieeeew. Tak szczerze, to chyba tylko Morrowind dawał radę, no i Fallout: New Vegas (przy którym zresztą Bethesda za bardzo palców nie maczała podobno). Dziwne to, bo w sumie naprawdę ich gierki potrafią wciągnąć, mimo że są bardzo koślawe i ubogie w zawartość i fabułę.

W C2077 będziemy latać po futurystycznym, wielopoziomowym mieście gdzie główną role będą grały questy jak to u Redów, więc nie widzę tu miejsca na czerpanie od Bethesdy. No chyba, że chcemy to zepsuć.
A.l.e.X rozumiem o co ci chodzi, ale jakoś nie widzę opcji na przeniesienie tego.

"W kwestiach technicznych i gameplayu ich gry to średnia półka" - Grałeś w ogóle w Wiedźmina 3? Spróbuj podejść do questów na różne sposoby, nawet nie biorąc zadania od "questgivera". Bardzo często mają one wtedy zupełnie inny przebieg czy inne zakończenie. Albo nawet jeśli to jakiś pomniejszy quest - sam fakt, że Geralt mówi, że zajął się tym i tym i npc odpowiada zdziwiony, że "łooo ale fajnie", gdzie w większości gier w przypadku wcześniejszego zrobienia zadania musisz isć do gościa, wziąć questa, zakończyć rozmowę i znowu zacząć rozmowę z npc jeszcze raz i dopiero oddać questa i ten się zachowuje jakby ciebie nie było kilka godzin xD Chyba nie wiesz o czym mówisz. Nawet takie pierdoły jak to, że kiedy wybijesz dużo wilków to pojawi się więcej innej zwierzyny, a jeśli będziesz zabijał jelenie, to wilków też prawie nie będzie bo nie będą miały co jeść... mógłbym tak wymieniać godzinami wszystkie techniczne kwestie w Wiedźminie 3, bo to tylko jeden z przykładów, a jest ich na pęczki. Fakt - Płotka jest skopana. Ale nie naprawili jej celowo, bo jej "bugowatość" stała się wręcz kultowa (coś w stylu strzały w kolanie w Skyrimie). Aha - a to że się zabijasz spadając z 3 metrów to nic dziwnego, bo w rzeczywistości też byś się połamał jak cholera. Do tego masz przycisk skoku - Geralt wtedy przeturla się po glebie jak w parkurze i otrzymasz obrażenia, ale nie tyle żeby zginąć ;) Nawet strzały możesz odbijać Aardem! Pozdro.

Dodam jeszcze - tam gdzie zostawisz płotkę tam bedzie sobie stała do końca gry jeśli jej nie zawołasz po drodze (nawet po wyłączeniu gry i wczytaniu sejwa). Ba! Nawet pójdzie sobie znaleźć coś do picia i do jedzenia w tym czasie! Łodzie też zostają tam gdzie je zostawisz. Spróbuj w GTA V znaleźć samochód który zostawiłeś przed chatą - nie da się, gra nie zapamiętuje.

System walki to moim zdaniem też akurat kwestia gustu - mnie się on bardzo podobał, zwłaszcza na najwyższym poziomie trudności (wtedy można go nawet nieco porównać do tego z Dark Souls, zwłaszcza, że trzeba się przed walką przygotować eliksirami itp, bo właściwie jeden strzał i leżysz). Fakt że to nie to samo, ale daje radę. Jedyny mankament dla mnie w wieśku to system lootu - prawie zawsze znajdujesz/dostajesz za questy broń, która jest dużo gorsza niż ta którą obecnie posiadasz (na szczęście jest mod, który to poprawia). Wiadomo, że wiedźmin ma trochę mankamentów, ale biorąc pod uwagę całokształt, to nie ma sobie równych po dziś dzień i pewnie jeszcze bardzo długo taki stan rzeczy pozostanie. Gram w gry jakieś 25 lat i szczerze powiedziawszy, nigdy jeszcze nie miałem tak, żeby zwiedzać grę wzdłuż i wszerz, a już zwłaszcza nie tak, żeby chodzić wszędzie z buta (chodzić, nie biegać). W wiedźminie jest tyle detali i tyle rozwiązań, klimatu i w ogóle wszystkiego, ze dosłownie rozwalił mi mózg. I przyznam: przy pierwszych trzech podejściach odłożyłem go na przysłowiową półkę po przejściu prologu. Ale za czwartym razem coś zaskoczyło i dopiero wtedy doceniłem jak ta gra jest wybitna i zaczynałem zauważać, dlaczego jest tak wychwalana. Polecam ;)

A jeśli chodzi o Cyberpunka, jeśli przywiążą tak samo uwagę do fabuły, detali i zadań, będzie to najlepsza gra wszechczasów. O walkę bym się nie martwił, bo CDP pokazał już, że umie uczyć się na własnych błędach i to co skopał wcześniej, w następnej grze/odsłonie robi bardzo dobrze. No i na gameplayu to strzelanie wygląda bardzo soczyście. Obym się nie mylił :)

W3 słabo działał w dniu premiery? Serio? To jedna z mniej zbugowanych gier AAA multiplatformowych z otwartym światem jaka kiedykolwiek wyszła.

Bugi były, ale w porównaniu do GTA V, F4, Skyrima, Mass Effect Andromedy, KCD, Obliviona, G3, ostatnich Assasynów czy co tam jeszcze wam się przypomni, nie pamiętam gry, tego typu, która sprawiałaby równie mało problemów.

"Dodam jeszcze - tam gdzie zostawisz płotkę tam bedzie sobie stała do końca gry jeśli jej nie zawołasz po drodze (nawet po wyłączeniu gry i wczytaniu sejwa). Ba! Nawet pójdzie sobie znaleźć coś do picia i do jedzenia w tym czasie! Łodzie też zostają tam gdzie je zostawisz. Spróbuj w GTA V znaleźć samochód który zostawiłeś przed chatą - nie da się, gra nie zapamiętuje."

Tylko że w GTA masz od groma pojazdów i od tego masz garaż jak chcesz aby zapamiętało pojazd. Jak by gra miała zapamiętać każdy porzucony pojazd to w połowie gry leżało by na drogach z 200 samochodów. Już widzę jak mamy jakieś misje z czasem i nagle komentarz: Co za głupek zostawił ten samochód na środku drogi :)

Wystarczy, żeby zapamiętywało trzy ostatnie auta w których byłeś i nie zostały zniszczone na przykład w więcej niż 15 - 20% wytrzymałości. Wszystko da się zrobić, ale ktoś musi najpierw wpaść na taki pomysł. Poza tym w GTA V nie zapamiętuje wszystkich pojazdów w garażu, bardzo często je zapomina i zwykle zostają tylko te domyślne auta bohaterów. Nawet nie wiesz ile razy się o to wkurzyłem. To już nawet w GTA 3 zrobili to lepiej. Bez kitu. EDIT: Tym bardziej mnie to dziwi, bo to od zawsze była gra w dużej mierze o samochodach. Nawet z nazwy.

Fanboy nie widzi wad gry w którą gra, ja widzę, ale mówię, że całokształt miażdży i tyle. Możecie nazywać mnie fanboyem, mam to gdzieś. Podałem tylko kilka przykładów, że technicznie wiesiek jest mistrzowski. Jak się nie zgadzacie, to dajcie przykłądy a nie ciągle tylko ta walka - jeszcze ne widziałem tu żadnego konkretnego argumentu ;) Co do optymalizacji to gram na gtx 760 i mam spokojnie 40 fpsów w novigradzie, karta graficzna to nie wszystko. A 60 fpsów do szczęścia mi nie potrzebne, zwłaszcza że jestem świadom tego, ze mój komputer to złom i więcej nie wyciągnie. I tak się dziwię że na wysokich (i parę ustawień ultra) poza miastem wiesiek ma 60fpsów. GTA V ma nieporównywalnie dobrą optymalizację na przykład i to fakt. Ludzie, ja tu pisałem o kilku przykłądach, dlaczego wiesiek gameplayowo i technicznie nie jest zły, tylko wręcz przeciwnie, ale widocznie są tu jacyś totalni antyfani, którzy na siłę chcą wcisnąć ludziom którzy widzą potencjał tej gry jak bardzo jest wujowa. A tu nie o to chodzi. A jeśli chodzi o optymalizację to mogę dać dowód jak ta gra u mnie działa na Core 2 Quad 9550, gtx 760, 8gb ram i HDD. Nie jest to 60 fpsów bo to nie mozliwe na moim kompie, ale na potrzeby testu dla kumpla niedawno ustawiłem wszystko na ultra i nawet pododawałem jakieś mody z lepszymi teksturami i takie tam pierdoły żeby obciążyć to wszystko na maksa i to jeszcze jest obciążone nagrywaniem (na takim złomie!). Więc nie rozumiem tu czepiania się o optymalizację, serio.
https://www.youtube.com/watch?v=L0-YjCQF86Y

Teoretycznie na takiej konfiguracji kompa jaką ja mam Wiesiek 3 powinien LEDWO działać na super niskich ustawieniach. Na tym filmiku mam wszystko na ultra (poza włosami), podrasowane modami z teksturami i pogrzebane w pliku konfiguracyjnym, żeby było więcej roślinności, dalszy zasięg rysowania i takie tam. Specjalnie, żeby sprawdzić ile mój komp uciągnie maks, żeby dało się w miarę grać. Tak o, dla własnej świadomości, że stare kompy nadal mogą wiele zdziałać. Zatem mit o złej optymalizacji Wieśka można uznać za obalony? Przy okazji, jest to prosty dowód na to, że hejterzy zwykle wysysają swoją wiedzę z palca.

Gra tworzony kilka dobrych lat, a grania będzie na max dwa miesiące.
Będzie jak z GTA no chyba że zrobią tryb multi ale to już nie wszystkich interesuje.

Skyrim bez modów byłby zapomniany już kilka lat temu. To one go reanimują i ciągle trzymają przy życiu.

Jakoś niedawno dopiero narodził się ten hejt na Skyrima, bo ludzie zaczęli porównywać go do Wiedźmina, tylko że to zupełnie inna tematyka i zamysł gry.