GOG.com przecenia ponad 500 gier w ramach wyprzedaży "Witaj szkoło!"
Ale te promocje wyglądają ubogo w porównaniu z tym co oferuje steam i co można wyhaczyć w 'bundlach'. Naprawdę chciałbym żeby gog dostosował ceny do polskich możliwości skoro jest już nasza waluta.
Sprawdziłem jeszcze 'listę życzeń' z ciekawości i jedyna promocja, która mi się rzuciła w oczy (choć EA rozdawało za darmo) to Nox, coś dla fanów starszych PC-towych gierek.
Witaj szkolo to raczej kojarzy się z mocno ograniczonym dostępem do gier..
Uboga ta promocja, nic ciekawego, jeszcze ceny na GOG-u w żaden sposób nie sa konkurencyjne, nie wspominam o bibliotece tytułów.
Jak wyżej koledzy -> mała biblioteka tytułów + uboga promocja = brak zakupów. Jak kiedyś kupowałem tam wiele gier, tak ostatnio kupiłem coś tam w grudniu tamtego roku... Niestety, słabo ;/
Z jednej strony stękanie bo znowu masz wybór albo koczować albo czytać później co przegapiłeś.
Z drugiej strony lepsze promocje już były.
Miło że wrócił Call of Cthulhu - Dark Corners of the Earth niedawno i został objęty promocją.
Zależy co kto lubi. Jak ktoś gra tylko w duże tytuły, to rzeczywiście wybór jest dość ubogi. Natomiast jeśli ktoś lubi pograć w mniejsze lub starsze gierki, to na GoGu ma bardzo duży wybór. Ja za śmieszne 31 zł dostałem 7 interesujących mnie gier.
Uboga promocja? Sami normalnie koneserzy gier o bardzo wysublimowanym guście tutaj są, jak mniemam. Sam wczoraj wyrwałem za 41 funtów trylogię Shadowrun Tactics, The Dwarves, Titan Quest: Ragnarök, Transistor, Hammersmith, SimCity 4, Tachyon, Homeworld Emergence, a dzisiaj dokupiłem jeszcze Jade Empire.
Tyle za 41paundsów? Słaby deal.
Ludzie narzekają bo mają co chcieli i wciąż czekają albo na lepsze przeceny albo na nowe gry do kupienia.
Identycznie jest na Steamie.
^The Dwarves z upgradem do edycji specjalnej kosztowało 10, TQ: Ragnarök 9, trylogia Shadowrun też coś dychę; reszta to za śmieciowe ceny od funta do 4 maks. Ceny bardzo porównywalne do tych w złotówkach, nawet myślę, że taniej. I tak nadal lepiej, za 41 funtów masz gry z full contentem, a nie pocięte i sprzedawane za 50 plus jeszcze drugie tyle na jakieś DLC, season passy i inne duperele. Takie GTA V nadal stoi po 50 funtów, mimo iż od premiery minęło 5 lat.
41 funtów czyli niemal 200 zł. Przepłaciłeś tak z 50- 60 złotych, ale to Twoje pieniądze jak i taka oszczędność to kupowanie w różnych sklepach w różnych okresach, więc z DRM, którego możesz nie tolerować.
Dla mnie jest to uboga promocja, bo mam już co chciałem a to co jeszcze by mnie interesowało ma słabe upusty jak i w bibliotece gier nie mają mnóstwa fajnych tytułów w tym wielu gier indie. Jedynie przy starszych grach są dobre promocje.
^Gdybym pewnie kupował w złotówkach - wtedy mógłbym uznać, że przepłaciłem. Weźmy pod uwagę, że zarobki w UK, a w PL to kolosalna różnica. Kupując w PL czasem się zastanawiałem, czy dobrze robię. ;) Sprawdziłem sobie właśnie cenę np. TQ Gold Edition + Ragnarök na G2A - od niecałych 3 funtów w górę. Owszem tanio, lecz to jest wersja na Steam, czyli z DRM. ;P Inny przykład - kupiłem Obliviona na promocji gogowskiej za chyba 7-8 funtów, porównałem z polskim odpowiednikiem i szczerze, za funty taniej mnie wyszło niż gdybym płacił w złotówkach. ;)
A promocje na Steamie czy Originie wcale bogatsze nie są.
jaja sobie robicie że te przeceny niby słabe. Kupiłem Tides of Numenera za mniej niż 30 zeta. Jestem mega zadowolony.
No i doszła ósma gra. Darksiders II za 15 zł. Taniocha.