Jurassic World Upadłe królestwo znużyło krytyków. Pierwsze recenzje
Czyli jest dobrze :) zazwyczaj tam, gdzie krytycy widzą lipę - film okazuje się dobry. Filmy zaś, nad którymi krytycy się spuszczają, zazwyczaj okazują się lipą. Czyli można iść :D
@rafq4
To zależy od gustu: JA przykładowo przed premierą filmowego "Beauty & the Beast" czytałem w sieci zachwyty i peany.
Po jakichś ~20 minutach filmu szlag mnie trafiał.
Kilka dni temu przypomniałem sobie, że jakiś czas temu wyszedł ten cały "mmovie" od Blizzarda, finalnie nazwany "Warcraft: Początek".
Po 30 minutach przestałem oglądać, bo miałem dosyć. Dzięki temu newsowi z ciekawości poszukałem pierwszych recenzji "Warcraft: Początek" - też zbierał przeciętne noty jak ten nowy Jurrasic Park.
O ile pierwsza część była naprawdę dobra, to w tej części ,fabuła jest mega debilna XD Ale to jest film akcji, więc przynajmniej to będzie na takim niezłym poziomie.
No, pierwsza część była świetna. Strasznie się jej bałem za dzieciaka, szczególnie tej sceny, gdzie Tyranozaur Rex przewrócił terenówkę z młodymi w środku oraz jak gość pojechał z próbówką do portu, ale po drodze dopadł go plujący jadem gad.
Po co iść na ten film, jak trailer pokazuje wszystkie najlepsze i najważniejsze sceny? 2,5 min i masz cały film w małym paluszku.
Kuźwa, myślałem przez tytuł że chodzi o grę... Mam nadzieję że gra wypali i nie będzie "nużyć"
I tak obejrzę i się będę pewnie świetnie bawił.
Nie wiem krytycy czekają na głęboki film o pełen przemyśleń o życiu i przemijaniu w produkcji w której mają
po prostu walczyć ze sobą dinozaury?
Dajcie spokój film rozrywkowy tego typu nie ma być głębokim filmem.
To usiądź wieczorem przed pierwszym Jurajskim Parkiem z 1993 roku choćby ze słuchawkami na uszach jeśli nie przy dobrym domowym kinie i sprawdź o co chodziło w pierwszym filmie i czego tak bardzo brakuje w aktualnie tworzonych filmach.
Kolejna marna odsłona jakiejś klasycznej serii, posiadająca luki w scenariuszu i nudne dłużyzny, wysysająca tak naprawdę profit z tytułu i licząca na nostalgię widzów? Nie spodziewałem się.
Jurassic Word obejrzałem z przyjemnością, ale jak zobaczyłem w kinie trailer nowej części to myślałem że się zastrzelę. Równie dobrze to mogłoby się nazywać Turok.
No, ja osobiście wolę klimaty Turoka niż klimaty techno-hipo-hipster-#poprawnośćpolityczna-jurajskiego świata. I tak, jak pierwsza część mnie dobiła i znużyła swoją naiwnością, tak tutaj liczę, że naiwności nie poczuję, gdyż zostanie ona stłumiona ilością akcji. Chociaż mam obawy co do tej "Blue" z trailera, chyba na tak naiwny związek nie dam rady przymknąć oczu.
Ja tam idę na film i będę dobrze się bawić. Zobaczę film i sam ocenię jaki faktycznie jest i czy zadowoli fana.
Uwielbiam forum na tej stronie. Krytycy źle oceniają film, komentarze: Oni na pewno się mylą, będzie świetny film, idę i będę się dobrze bawił. Krytycy źle oceniają grę Vampyr, komentarze: Wiedziałem, że to będzie słabe, ufff dobrze, że zdążyłem wycofać preorder, całkowicie wierzę recenzentom...
To wróć do komentarzy do Vampyra i poczytaj raz jeszcze... Sporo jest takich, którzy właśnie mówią, że ta gra ma klimat, to "coś", czego bardzo brakuje dzisiejszym produkcjom. I żeby nie wierzyć recenzentom, tylko samemu sprawdzić, bo gra ponoć miodna, choć recenzje niby trafnie punktują bolączki tej produkcji - co nie zmienia jej pozytywnego odbioru wśród graczy :P
,,To wróć do komentarzy do Vampyra i poczytaj raz jeszcze... Sporo jest takich, którzy właśnie mówią, że ta gra ma klimat, to "coś", czego bardzo brakuje dzisiejszym produkcjom. ,,
Czyli...nie ma nic, poza tym co sobie wyobraża, że ma xd.
Nie wszystkie rzeczy są namacalne, czasem jakiś obiekt pozornie będący tylko jakimś nieożywionym tworem ma w sobie duszę. Na przykład dużo ludzi przywiązuje się do swoich samochodów, czy nawet kubków. Z Vampyrem jest to samo, nazywaj to wyobrażeniami, ale w przypadku gier nie ma co porównywać statystyk, tylko trzeba zobaczyć czy gra ma właśnie tę "duszę".
To wygląda trochę inaczej. Człowiek zawsze szuka zewnętrznego potwierdzenia dla swoich poglądów.
Jeśli gra się komuś podoba to będzie jako argument podawać przychylne recenzje.
Jeśli gra się nie spodoba to będzie powoływać się na teksty krytyczne.
Jeśli gra się komuś spodoba/nie spodoba, ale nie ma się jak powołać na jakiś autorytet (tłumu/ekspertów) to zawsze można użyć argumentu "pójścia pod prąd" i "nieznających się ekspertów" :)
Ciekawe, ile osób ostro się wkurzyło jak zobaczyli tytuł i myśleli, że kolejna gra, która ma w tym miesiącu wyjść okaże się rozczarowaniem w recenzji.
Cóż..na pomidorkach ma około 70 %, czyli nie jest źle. Zobaczymy jak będzie gdy ocena się ustabilizuje i czy widzowie dopiszą na film. Sam obejrzę go później, nie jestem pewien czy nie na blureyu dopiero, ale pierwszy reboot mi się naprawdę spodobał, więc mam nadzieje, że tu będzie tak samo.
Jurassic World to nie byl reboot, tylko kontynuacja poprzednich filmów ;-)
W sumie racje, to nadal kontynuacja :p
..'glebsze przemyslenia' i 'zaskakujace zwroty akcji' w filmie AAA w 21 wieku? nierealne. jak ktos szuka glebi w nowych filmach które powstaja na komputerach to chyba zamiast mózgu ma kanapke z serem. przeciez ten film ma byc wizualnie dobry i tyle tak jak Avengersi. i taki tez jest. ja ide do kina popatrzec se na dinozaury ..a ci niech se szukaja 'glebszych przemyslen' gdzie indziej
Ja ostatni raz dinusie widziałem na wielkim ekranie w 97, na kontynuacji JP, i jeśli Fallen Kingdom choć w małym stopniu da mi powrót do tamtych czasów, to przeżyję nawet fabułę niestawiającą pytań rodem z Vonneguta czy innego Camusa.
Szkoda, ze nie sa sie odzobaczyc tego, co sie zobaczylo. Finalny zwiastun zdradzil mi tyle, ze stracilem ochote na seans.
NA SZYBKO PO POWROCIE DO DOMU. Jest źle a wręcz bardzo źle.
spoiler start
Jako wielki fan serii ostrzegam - omijajcie ten film z daleka w kinach. To się nadaje tylko na domową półkę na płytę. Film ten robi z widza idiotę w każdym momencie. Nie wiem nawet jak to opisać w kilku słowach.
JP1, JP2, JP3 oraz JW działy się głównie na otwartych przestrzeniach. Można im było dużo zarzucić, szczególnie JP3 ale w ogólnej ocenie się broniły a pierwszy JP to wręcz film kultowy.
JW2 to w większości klaustrofobiczne scenerie wśród metalu, betonu i cegieł, zerowy rozwój postaci, absolutnie przeźroczyści bohaterowie bez niczego co by widza w jakikolwiek sposób do nich zbliżyło lub wręcz zniechęcający do siebie. Film maksymalnie przegadany, zero wzbudzania w widzu niepokoju, nijakie dinozaury nie wzbudzające strachu, w niektórych momentach dodane efekty dźwiękowe jak z kreskówek - dzwoneczek jak dinozaur oko otwiera i zamyka chwilę przed tym jak odgryza facetowi rękę. Szok i niedowierzanie. Nawet końcówka filmu to jakieś nieporozumienie. Ścieżka dźwiękowa tak bezpłciowa, że nawet nie zwracałem uwagi kiedy coś tam sobie z głośników leciało. W filmie nie ma ani jednej sceny, którą się będzie pamiętało i dobrze wspominało. Może oprócz łapiącej za serce śmierci Brachiozaura, który w ostatniej sekundzie swego życia staje na tylnych nogach i podpiera się ogonem zupełnie jak gdy widzimy go pierwszy raz w JP z 1993 roku, ale dobrze to akurat tego nie będę wspominał. Na plus dość dobre efekty, świetne użycie prawdziwych modeli dinozaurów na zbliżeniach, dobrą w niektórych momentach pracę kamery i to tyle. JESTEM SMUTNY, ZAŻENOWANY i nie rozumiem jak można tak zniszczyć całkiem dobrą serię.
PS. wszystkie sceny z Jeffem są w trailerze, scena z Tyranozaurem i lwem to ostatnie sekundy filmu, żadne dinozaury nie zasuwają po mieście, film nie ma nic wspólnego z JP2, może źle patrzyłem lub pamięć już zawodzi ale nie widziałem sceny z Mozazaurem z trailera chyba, że jest po napisach.
PS2. zapomnijcie o chemii między głównymi bohaterami - najprędzej można to nazwać drewnem i drzazgami. Aha i sama gra aktorska wygląda jakby nie dopili kawy rano i mieli niezłego kaca. Dawno nie byłem tak wspieniony na film.
spoiler stop
