Nie jem mięsa już 4 rok, wcześniej jadłem w dużych ilościach jako kulturysta - nawet 1kg piersi z kurczaka dziennie w okresach przed startowych. To mit, że mięso jest niezbędne. W zasadzie jest to pokarm drugiej kategorii, człowiek jest przystosowany do jedzenia mięsa, ale w małych ilościach i jest pokarm rezerwowy, coś na styl, gdyby panował głód no to, aby nie umrzeć coś trzeba zjeść - mięso. Ciało człowieka, musi się ostro namęczyć, aby rozbić strukturę białkowe na konkretne aminokwasy i je przyswoić. Jeśli układ trawienny słabo funkcjonuje (a jedząc mięso przez lata - na pewno żołądek jest ostro wykończony) to robimy sobie krzywdę, gdyż niestrawione mięso gnije w jelitach, do tego ostro nadwyrężamy żołądek, który z czasem zostaje niedokwaszony, a przez to zakwaszamy organizm. Do tego syf jakim jest faszerowane dzisiejsze mięso to kosmos. Ja osobiście jak przestałem jeść mięso to wyleczyłem wrzody żołądka, skończyły się problemy z jelitami, cerą. Mam więcej energii i zrzuciłem trochę zbędnej tkanki tłuszczowej. Oczywiście temat rzeka :) Kiedyś nie wierzyłem i śmiałem się z wegetarian/wegan i pukałem się w głowę, teraz wiem, że po prostu nie wiedziałem tego co teraz i najważniejsze, że doświadczyłem całości na własnej skórze.
William - szacun !
Ja nie jem mięsa od 2005 r, czyli już 13 lat. Czy wrócił bym do mięsa - nigdy. Czy mam ochotę tłumaczyć innym o co w tym wszystkim chodzi ? Już nie. Robię to dla siebie i dla zwierząt.
Pozdrawiam !
Sam żyć bez mięsa nie potrafię, ale szanuję ludzi, którzy są gotowi na takie wyrzeczenie. Zwierzęta to naprawdę cudowne istoty i też mają prawo do godnego życia.
Z drugiej jednak strony trzeba coś jeść, a nie każdemu odpowiada sama zieleń. Ale polowanie dla rozrywki powinno być zabronione. Nie wiem co jest tak ekscytującego w zadawaniu cierpienia innym.
normalny proces rozbiórki - tylko wysoko zaawansowany technologicznie ;P . nic nezwykłego
Miałem koleżankę, której mąż wyznaje buddyzm i jest instruktorem jogi. Oboje są wegetarianami. Wszystko tolerowałem do czasu, gdy nie zaczęła patrzeć z góry na otoczenie jedzące w jej obecności mięso. Gdy urodziła, zaczęła aplikować dietę wegetariańską swojemu dziecku. Rozumiem niemowlę, ale w pewnym momencie dziecko może jeść mięso. Zgłosiliśmy ją do opieki społecznej. Prawie się skończyło zabraniem im tego dziecka. Mieli nadzór kuratora, który przez dwa lata sprawdzał, czy dziecko odżywia się prawidłowo. Dziś pewnie bym tak ostro nie postąpił, ale my zareagowaliśmy w ten sposób na jej fanatyzm, którym opluwała otoczenie.
To jest obrzydliwe jak traktuje się martwe zwierzęta! Jak tak w bestialski sposób można je traktować?
Po obejrzeniu tego filmiku zdecydowałem że zostaję wegetarianinem!
https://www.youtube.com/watch?v=3LoJmILFfbE
aha ...
wejdź sobie na sadisticka do zakładki hard - przestaniesz być człowiekiem
Wyjdzie ci tylko na zdrowie.
Żebyś Ty widział jak sie traktuje warzywa i owoce tam to nawet nie czekając aż umrą wszystko na żywca
A to sobie zostawaj, ja dzisiaj zjadłem spaghetti z MIĘSEM, pyszniutkie. Ogólnie życie bez mięsa jest smutne, polecam dobrą wołowinkę krwista, uczucie w gębie 10/10
Co jest bestialskiego w tym filmiku? Patroszenie z flaków zdechłego zwierzęcia? Normalna sprawa. Co innego jak by cię żywcem setki mrówek zjadało przez kilka dni albo inne naturalne formy pożywienia w łańcuchu pokarmowym. Żyćko.
Obrabiał ktoś kiedyś królika? Mocna rzecz a pamiętam od dziecka, że trzeba uważać na lecący kał i by nie przebić woreczka z sikami bo mięso będzie gorzkie.
zajedwabiste dewolaje dzis na obiad mialem.. mmm ten kurczaczek taki soczysty mm
Łooooł - krowa sama nie chce sie podzielic na drobne i zapakowac w paczki. Trzeba ja zabic i pociac. Co za nieludzkie traktowanie zwierzat...
OBUDZCIE sie kretyni jeden z drugim. Z takich miejsc jak to bierze sie wlasnie mieso w Waszym sklepiku przyosiedlowym.
Z mojej strony moge tylko dodac ze samo zabijanie jest humanitarne - zwierzak do konca nie wie co sie stanie. A potem dostaje z zaskoczenia ( od gory ) strzal w glowe. I po sprawie.
Na filmie widac stanowisko sciagania skory i po prawej wytrzewianie i przepolawianie. Jakies 10-12 stanowisk wczesniej krowa jast zabijana. Na tej samej hali. W liniii prostej ( w zaleznosci od tasmy ) ok. 10 metrow. Słyszycie jakies ryki? No własnie...
A od braku mięsa można dostać też wielu chorób, więc nie zdziwcie się, jak za niedługo będą chodzić sami wegetarianie z anemią i będą mdleć przy niewielkim wysiłku ;]
(1) - ale w czym problem? Przecież ubite zwierzę trzeba wybebeszyć a potem rozporcjować. Chciałbyś, żeby sprzedawali w całości?
co do twojej deklaracji - ależ proszę, jak dla mnie, to możesz nie jeść nic i paść z głodu.
Ja kocham zwierzaki, zapewniam, ale jest taka zasada: jak nie ja, zrobi to ktoś inny, a póki nie znam przyczyny smierci zwierzaka i wiem, że to bylo szybkie i zwierzak nie cierpiał - jem, ale robię to, by przeżyć. Patrz na to w ten sposób.
Mięso jest człowiekowi potrzebne. Jedyne co polecam to ograniczyć jego spożycie ale nie wyeliminować.
Dzisiaj idę na masto i wołowinę sobie zjem. Ale wczoraj na truskawkach z nalesnikami i innych bezmiesnych byłem więc dziś wołowina na obiad w sam raz a później pod wieczór wino lub piwo zależy od chęci. Bo 4 dni ani grama alkoholu a pogoda fajna więc warto coś się napić w małej formie. Też na zdrowie.
Uwaga drastyczne i to jeszcze z ogolnie dostępnej tv...masakra
https://www.youtube.com/watch?v=KGRebpx03RE
No dobra ja tu widzę, że wahadło przesunęło się w jedną stronę a to niezdrowe dla nikogo.
Ludzie jedli, jedzą i pewnie przez jakiś czas będą jedli mięso. Ktoś i gdzieś musi zabijać zwierzęta - to wszystko jest zrozumiałe.
To co NAJWAŻNIEJSZE w tej sytuacji to to, żeby podczas chowu i w ostatnich chwilach życia istoty żywej i czującej nie przysparzać jej dodatkowego i zbędnego cierpienia. Jeśli już musimy jako cywilizacja spożywać pokarm zwierzęcy to przynajmniej postarajmy się postępować cywilizowanie i traktujmy zwierzęta z szacunkiem.
Tak samo jak z myśliwymi - w rzeźniach i chlewniach nie ma miejsca dla sadystów.
wegetarianizm nie jest nie mniej zdrowy jak jedzenie mięsa, znam też takie osoby, a mięso? no cóż nie kupuję w marketach, jeśli czemuś nie ufam to omijam to, i tyle, wybór należy do każdego z nas.
A kły to wam wyrosły od wpieprzania liści?
Tak wiem, że to są resztki i sarny już tymi kiełkami nie zabije ale fakt pozostaje faktem, człowiek jest wszystkożercą.
Mnie najbardziej bawią te osoby, które krytykują ludzi "źle traktujących zwierzęta", a sami zwierzęta krzywdzą jedząc je. Jak ktoś chce nie krzywdzić zwierząt to zawsze może się przeprowadzić do lasu i żywić się tylko tym co natura dała, również mięsem, gdy znajdzie jakieś martwe zwierze, do którego śmierci się nie przyczynił. No ale mało kto to zrobi bo ideały ideałami ale wygoda jest najważniejsza :-D Więc mamy całe zastępy ludzi o moralności Kalego, którzy krytykują innych, że krzywdzą zwierzęta a sami je krzywdzą przyczyniając się do mordowania ich.
Akurat unikanie cierpień zwierząt w rzeźniach to nie tylko sprawa humanitarna, ale też czysto ekonomiczna - Przy wysokim poziomie stresu u zwierząt w trakcie uboju zmienia się poziom glikogenu mięśniowego, w związku z czym mięso staje się suche i twarde (tak zwane DFD) lub odwrotnie, miękkie i wodniste (PSE). Oba nie nadają się do spożycia. To taka ciekawostka, uwierzcie mi, przysparzanie cierpień zwierzętom nikomu nie jest na rękę.
ludzie jako gatunek zwierząt (tak należymy do świata zwierząt!) klasyfikowani są jako drapieżniki - nie chodzi o kły, ale o fakt, że jemy mięso, ale, że było jednym ze składników naszej diety jeszcze za nim rozdzieliliśmy się od małp - które i tu uwaga też są ...drapieżnikami - jesteśmy jednym z największych, najsilniejszych, najszybszych zwierząt i najwytrwalszych - inteligencja, umiejętność planowania służy przetrwaniu, my nie uciekaliśmy żrąc trawę tylko od zawsze polowaliśmy - od zawsze!
ale czy to znaczy, że powinniśmy rezygnować z mięsa teraz lub w przyszłości? tak, bo poza tym, że jesteśmy drapieżnikami których natura przystosowała do przetrwania (w tym zabijania i zjadania innego życia) jako ludzie obciążeni instynktami (jedzenie mięsa to jedna z największych przyjemności jaką jesteśmy nagradzani przez nasz organizm przy jego spożywaniu) dzięki postępowi cywilizacyjnemu/kulturze możemy w wkrótce zastąpić mięso od zwierzęce sztucznie wyhodowanym ..mięsem - wtedy możemy odpuścić sobie zabijanie zwierząt - gdybym miał na półce mięso (jak jaja z wolnego wybiegu) wybierał bym te, które nie zostało pozyskane z zabitego zwierzęcia.
Mam koleżankę wegankę, która jakoś sobie radzi bez mięsa. Wciągnęła w temat męża i jednego z synów. Przy okazji nauczyła się gotować. Gdybym samemu tego nie doświadczył, to bym nie wiedział, że kotlety sojowe mogą być takie smaczne.
Na imprezach czy w gościnie na różne potrawy trafiam, nie wszystko analizuję ;) ale świadomie wieprzowiny od lat nie pożeram. Wołowinę, baraninę, drób, owszem. Wciąż.
Mięsa z koni, psów i kotów też NIE chciałbym spróbować, podobnie jak mięsa z ludzi oraz z innych zwierząt od psów inteligentniejszych.
Jak zawsze w takim temacie:
a) gdyby nie mięso i regularne jego spożywanie (było to najlepsze źródło kalorii), nigdy nie ewoluowalibyśmy i nie wykształciłaby się u nas nowa kora mózgowa, odpowiadająca za myślenie abstrakcyjne - czyli bez mięsa nawet byśmy nie mogli dziś o tym pisać, a ślina nadal ściekałaby nam na widok bananów (w sumie mi nadal cieknie ;);
b) no niestety, masowa produkcja tak wygląda, ale taka jest cena rozwoju (a przynajmniej tak szybkiego) naszego gatunku. 7mld ludu,- można się wściekać na ubojnie, na fermy zwierząt hodowlanych, na GMO itd. ale bez tego nie byłby potrzebny Thanos, żeby z 7mln zrobić 3,5 mld lub mniej (co oznacza, że pewnie ja i autor wątku rozpłynęlibyśmy się w powietrzu).
c) jeżeli już faktycznie chcesz być pro dla zwierząt, to wystarczy unikać jedzenia ssaków. Ryby, ptaki nie maja tak wykształconych mózgów, by odczuwać emocje i jeden im uj, czy siedzą w klatce czy poza.
Jejuś zanim mięso trafi na nasz stół taka tusza musi być sprawiona odpowiednio. Nie widzę w tym nic nieodpowiedniego Każda śmierć wiąże się z cierpieniem. Tego nie przeskoczymy a mięso jest według mnie ważne w diecie przeciętnego Kowalskiego.
Jem mięso i jego przetwory, piję mleko i jadam przetwory, spożywam również owoce, warzywa i ziarna.
I niby co z tego ma wynikać?
Jestem moralnie lepszy, czy może jednak gorszy?
Właśnie zjadłem brokuły zapiekane, jedząc płakałem wiedząc ile cierpienia i bólu zostało im dostarczone nim trafiły na mój talerz.
Od jutra jem tylko kamienie i przeprowadzam fotosyntezę!
Jedzenie mięsa z biedry to faktycznie duże ryzyko.
Ogólnie strasznie żałuję, że w FC: Primalu proces polowania i konsumpcji był tak spłycony i głupi. Z chęcią przeżyłbym taki pierwotny zew mięsa!
Jakiegoś dobrego kebsa bym wszamał.
Jak nie jesz mięsa możesz wpaść na mój ślub. Do wyboru będzie m.in. węgierska zupa wegetariańska. To tyle jeśli idzie o wege. Ale będzie też np. pasztet z królika, może się skusisz?
Wege, srege, idiotyczna lewacka moda.
Homo sapiens jest sapiens tylko z uwagi na to, że przeszedł z diety wegetariańskiej na dietę mięsożerną = wysokobiałkową, co pozwoliło na rozwój dużego mózgu, który ma duże potrzeby energetyczne. Nie musi też wpierdalać non stop jak to ma miejsce w przypadku roślinożerców (taka krowa wieprza cały dzień, podobnie wegetarianie coś wpieprzają non stop). Sorry jak chcesz być krową/owcą/świnią to twoja sprawa - może mózgu nie używasz (walisz na budowie łopatą itp.) bo byś wiedział, że przy pracy intelektualnej bez mięsa jest ciężko. I uwielbiam te dziecinne teksty - już jestem wegetarianinem! (po jednym dniu albo nawet krócej od takiej "decyzji"). Loluję z tego bo sam też lubię tofu, sałatki, wegetariańskie potrawy itp. ale sory bez mięsa po paru dniach czuję głód i średnio mi się pracuje (nie mówiąc o treningach rowerowych).
Człowiek od zarania dziejów wpieprzał tylko mięso. No bo dlaczego polował na zwierzęta w epoce kamienia łupanego? Dla przyjemności?
To jest obrzydliwe jak traktuje się martwe zwierzęta!
Ale jak się traktuje? Przecież MARTWE zwierze już nic nie czuje.
Zeby zostac wegetarianinem musialbys sie z tym urodzic. To dziala tak jak np. Hetero nie stanie sie gejem tylko pozostanie na stale hetero a ty pozostaniesz na stale miesozerny. Wegetarianin ma taka genetyke, ze on bez miesa normalnie funkcjonuje, a ty tylko nabawisz sie anemii i innych chorob z niedozywienia. No ale nic. Probuj sie i napisz tu ile dni wytrzymales bez mieska. :)
Od zarania dziejów mięsożercy polują na zwierzęta
Mięso ma dużo wartości odżywczych, a do tego jest po prostu smaczne
Mogę tylko współczuć wegetarianom i ich krzywej logiki