zapraszam do Warszawy na Mokotów.. oczy Ci wyjdą z radości.. 35m w okolicach 320 000 gołe i wesołe bez parkingu :P
Hej. W jakich cenach są u was mieszkania? W Kielcach za stare budownictwo do remontu dwupokojowe mieszkanie powiedzmy około 50m2 kosztuje średnio 200 000zł. Trzypokojowe mające 60m2 to rząd 230 000zł.
Zabrze: Miesiąc temu kupiłem mieszkanie 55m2, stan developerski, blok 4 piętrowy na nowym, zamkniętym osiedlu, koszt 230 tys
Wszyscy ekonomiści powtarzają, że rynek mieszkaniowy jest przegrzany. Masa spekulantów skupuje nieruchomości pod wynajem. Kupowanie na górce nie jest optymalnym wyborem.
Heh, to chyba prosciej juz skorzystac z wyszukiwarek jak otodom, domiporta, czy gratka :)
Np. Warszawa, Zoliborz, cena za m2 od 5 tys do 30 tys zl.
50 metrów, 800 000 zł w moim bloku, podobnie jak Loon czekam na spadki, ale nie wiem czy takie w ogóle nastąpią w Warszawie. W innych (wyludniających się) miastach jestem pewien, że tak.
Poza topowymi miastami WRO, POZ, KRA, WAR i może GDA, to kupowanie mieszkania i ładowanie się w kredyt = czysta strata i tylko strata.
Oczywiście ze ceny mieszkań w największych miastach są zawyżone, ale póki ludzie kupują to ceny nie spadają a rosną. Nic nie wskazuje aby w najbliższych latach miało sie to zmienić.
,,Wszyscy ekonomiści powtarzają, że rynek mieszkaniowy jest przegrzany. ,,
Powtarzam co mówią lepiej wykształceni w tej materii niż ja. ,,
Daniel ekonomiści tez mówili ze Franek nie zdrożeje i namawiali do kredytu w nim. No ale ty z tą twoją naiwnością.
Nie no zapomniałem, że GOL to siedziba prezesów i dyrektórów. Co im tam jakieś ekonomisty będą gadały - oni wiedzą lepiej z własnego doświadczenia.
Przeregulowanie i banka na nieruchmosciach jest obecnie a co za tym idzie najlepsze co można zrobić z nieruchomosciami to je sprzedać. Można dobrze zarobić.
Kupna nie polecam trzeba rekordowo przepłacic.
Zresztą w czasach banki i przeregulowania się nie kupuje takich rzeczy bo to element spekulacyjny. Nieruchomości kupuje się "jak się leje krew".
Oczywiście jest problem ze zwyklymi rodzinami które chcą mieszkać. No niestety mają prze..e bo cene reguluje kredyt a ten można udzielić do 40 lat a co za tym idzie cene można podbijać w kosmos bo i tak będzie placona do 40 lat więc 50 czy 200 tys i tak zaplaci. I takie też mamy ceny. Czy będą wyższe? Jeśli zarobki skocza i będzie górka to tak bo ratę można podnieść a więc i cene nieruchomości.
Trudno mówić o bańce skoro mieszkań cały czas brakuje. Ceny rosną ponieważ jest duży popyt (ludzie się bogacą, niskie stopy procentowe, co również napędza wynajem), rosną ceny materiałów oraz płace robotników, których zresztą brakuje. Na obniżki szybko, jeśli w ogóle, się nie zanosi.
https://tvn24bis.pl/nieruchomosci,83/boom-na-rynku-mieszkaniowym-trwa-nowe-dane-gus,838914.html
Ale ceny ostatnio wprost wystrzeliły jak z katapulty. Dodajmy, że zarobki nie poszybowały aż tak nagle. Rośnie też rynek mieszkań luksusowych, czyli sa tacy, co za gotówkę kupują mega apartamenty za parę baniek...
Zauwazcie jak duzo Ukraincow przyjezdza do Polski. Ta fala bedzie rosnac, a mieszkac gdzies musza. To tez bedzie napedzac rynek w najblizszych latach.
Ja będę sprzedawał np 63m2 za 180-200 tysi, ale to za xxx dzień. Może być jutro, a może za 5 lat :P
Tlaocetl--> To napędza też inny trend. Sam mieszkam niedaleko takiego domu, wyremontowanej i całkiem ładnej kostki, którą podzielono na "mieszkania" z wspólnymi pomieszczeniami typu kuchnia, salon, łazienki. W jednym pokoju mieszka po kilka osób wynajmujących (z wschodu bliższego i dalszego). Zatem nie tylko mieszkania, ale domy jednorodzinne są przerabiane na "kamienice" .
Kupuję teraz właśnie 66m2 z komórką lokatorską ~4m2 za 306 000.
Szczecin, na uboczu. Do centrum koło 20 minut autobusem.
waham sie w ursusie (zadupie warszawy) nad 2 pokojami + garaz i komorka za 280 tys
metraz to 44 metry bodajze
W Lublinie sa tanie mieszkania. Mozliwe dlatego, zeby zachecic Ukraincow do ich zakupu a przy okazji Polak skorzysta.
W Kr kupisz mieszkanie już pewnie od jakichś 5000 za m2 a kupisz i od 20 000 za m2. W miejscu w którym mnie się osobiście podoba to za nowe jakieś 10 000 za m2 . Powodzenia w zbieraniu ;).
Ludzie masowo przeprowadzają sie z wiosek do większych miast, do tego rzesza Ukraińców którzy tez muszą gdzieś mieszkać. Czekać na spadki cen mozna w nieskończoność. Od ponad 10 lat sie słyszy od ,, znawców ,, ze ceny będą spadać a fakty są takie że rosną. W Warszawie realne ceny nawet na obrzeżach miasta zaczynają się w granicach 6000 za metr.
Jestem z Wrocławia, niestety ceny mieszkań i materiałów budowlanych są holendarnie wysokie. Zapewne z powodu bardzo dużej rzeszy Ukraińców i pracowników z mniejszych miast. Mieszkań na wynajem praktycznie nie ma, co napędza tylko rynek nieruchomości. Ceny wzrosły rok do roku o około 10-12%...
Gliwice kawalerka 110k, jeszcze trochę kredytu zostało hehe :)
u mnie w łódzkim małe miasteczko ceny zaczynaja się od 120 k
jak ktoś nie wieży mogę podać linki
To kiedy będą tanieć, panowie znawcy?
Bo w sumie jak zbudują za rok-półtora, to powoli muszę szukać.
Ale jak ma być tak tanio.... Póki co każde nowe droższe, tania lokalizacja z zeszłego roku jest juz w cenie niejednej drogiej, a drogie idą w górę jeszcze bardziej. I każdy deweloper mówi, że taniej już było :D