Kwota sama w sobie zabójcza nie jest, ale wiele zależy od innych czynników.
Młodemu chłopakowi, który ma na utrzymaniu tylko siebie, mieszka z rodzicami i nie ponosi w 100% kosztów swojego życia, taka kwota wystarczy na wszystko, od dobrego ubrania, sprzętu po samochód, o ile oczywiście odkłada. Kiedy jednak przyjdzie wynająć mieszkanie, spłacać kredyt, zapłacić rachunki etc. to ciężko żyje się za taką kwotę. Dlatego nie da się jednoznacznie odpowiedzieć.
Dla jednego 10 tys na rękę to mało (biedny Gowin), inny przy dwóch fajnie pożyje, bo ma mniejsze wymagani.
No chyba zalezy tez od fuchy nie? minimalna na tasmie to +/- 1600 na reke. Na budowie 3000 ale wiecej godzin. Jak masz jakas lekka fuche to 2.400 jest dobre bo inni na tyle to musza niezle zapier...
Kwota kolan nie zgina,ale Twój region nie należy do wytrawnych w tej materii.
Ponadto jesli pytasz o takie rzeczy,to znaczy ze jesteś jeszcze młodzik mieszkąjcy ze staruszkami i finanse i utrzymanie trutnia dotąd były ich broszką.
Takie dwa i pół tatusia,to na start bardzo dobra sytuacja i cieszy mnie ,ze taki hajs jest już tam u Was osiągalny.Wschód RULEZ!!!
Jak Lubelszczyzna i za 8h dziennie to bardzo dobrze.
Masz wypowiedź fachowca.
" Dla mnie to oczywiście było dużo. Ja zresztą nie miałem kiedy wydawać tych pieniędzy, bo jeżeli pracuje się po 16 godzin dziennie, to nie za bardzo jest kiedy" - stwierdził Bartłomiej Misiewicz.
Dla takiego Alexa 5000 zł na rękę to "niskie zarobki" podczas gdy 90% Polaków za takie pieniądze calowaliby pracodawcę po stópkach. Więc wszystko zalezy. Jak ktoś zarabia 10 000 zł to ci powie, że to są jakieś grosze i na nic nie starczy. Jak ktoś sprząta ulice za 1800 zł to ci powie, że to dobre pieniądze.
3500 to z tego co czytałem mediana z 2016 roku. Czyli w uproszczeniu połowa Polaków zarabia mniej niż 3500 zł.
W moim regionie bym raczej jakoś specjalnie się nie cieszył z tego.
Ja bym brał z ucałowaniem ręki... :D
Marazm, obojętność i brak perspektyw w mojej okolicy zmusza mnie do pracy za 2100 brutto. przynajmniej mam ciepło, na głowe nie pada, a i głodny nie jestem. Z drugiej strony jeden człowiek od wszystkiego...
3500 brutto to dobrze, u mnie w miescie jeszcze nie widziałem ogłoszenia gdzie byłoby 3000 brutto, a co dopiero 3500
Mowa o takiej zwykłej pracy dla zwykłych ludzi
to daje 2,5 na reke wiec na podstawowe rzeczy wystarczy w wwa, w biedniejszych regionach to nawet duża sumka
Tak jak wyżej napisano. Wszystko zależy gdzie mieszkasz, z kim mieszkasz i ile wydajesz kasy na opłaty.
Ja zarabiam tyle i przy mieszkaniu z rodzicami w zwykłym mieście na Śląsku pozwala mi na zapewnianie sobie wszystkich moich zachcianek, dokładanie do rachunków oraz odkładanie kilkuset zł co miesiąc.
PS. 3500 za 8 godzin czy 3500 na miesiąc pracując po 8h tygodniowo?
Też mi się wydaję, że w tej części historycznej Małopolski 2.5k na rękę to jest nie najgorsza płaca.
Janczes ---> 2,5 tysiąca na rękę starczy od miesiąca do miesiąca i chyba w wynajętym pokoju :) W pojedynkę trudno się utrzymać w Warszawie za takie wynagrodzenie.
Całkiem sporo biorąc pod uwagę większość znanych mi branż. Woj lubuskie.
Zależy od regionu, a średnimi nie ma co się kierować, bo to czysta manipulacja. Powinno się wyciągać medianę zarobków, ale wtedy kraj nie mógłby się to szczycić, ile wynosi średnia zawyżana przez pracowników spółek państwowych.
Wylicz ile potrzebujesz tak naprawdę na życie + ewentualnie co mogłoby ci zostać na oszczędności (są ważne). Nie kieruj się opiniami, bo dla jednego 2,5 na rękę to duża kasa, dla innego mało, każdy ma własne potrzeby i według nich powinien miarkować, ile potrzebuje pieniędzy.
Pytasz o rynek i to są źle zadane pytania.
Opowiedz nam o sobie. Bo może się okazać, że 10 000 złotych to dla Ciebie za mało, a możesz też być nie warty 500 zł.
Średnia krajowa? Nie ma nic bardziej przekładanego, wszak jest trochę nielicznych osób które biorą po powiedzmy 8k i zawyżają średnia..
Za 5 tysi miesięcznie to ja bym miał dwie takie karty, co mam i mieszkał w apartamencie, ale dla niektórych to niskie zarobki. Hmm - można i tak :)
Piękny kraj mamy ... dwadzieściakilka wypowiedzi i nikt nie pyta: jak praca?, jaka odpowiedzialność?, jakie kwalifikacje?, jakie warunki pracy? czy umowa o pracę na czas nieokreślony?
Tylko 3500+ się należy i do tego "bogacze" powinni się podzielić, bo i tak zapier...ją 23h/dobę i nie mają czasu wydać tego co zarobią, a poza tym nie zbiednieją jak 500+ sępów się podepnie.
W większości przypadków bez wyuczonego zawodu i doświadczenia 3500 to za dużo (najniższa krajowa to też za dużo).
Na pierwszą pracę, bez doświadczenia, przy stosunkowo niskiej odpowiedzialności, to całkiem niezłe pieniądze - szczególnie, jeśli nie musisz się za nie utrzymywać samodzielnie. Na pewno jest to lepszy start niż najniższa krajowa.
Ja bym się zastanawiał czy to nie jest takie absolutne minimum, żeby się utrzymać samemu (mieszkanie, opłaty, jedzenie itp.). Zdecydowanie nie są to dobre zarobki biorąc pod uwagę, że żadne kryteria nie są sprecyzowane.
Za "cieciowanie" w sróżówce - to bardzo dobre wynagrodzenie.
Za mało odpowiedzialną pracę, do której wystarczą umięjętoności "miękkie - w sam raz.
Za pracę wymagającą doświadczenia, umiejętności "twardych", na stanowisku z dużą odpowiedzialnością - zdecydowanie za mało.
Czapka drobnych.
Z 3500 brutto dostaniesz może z 2400-2600 netto. Zobacz ile twoich pieniędzy zabiera państwo...
Nie ważne ile zarabiasz, ważne ile ci zostaje o ile w ogóle zostaje przy kwocie 2505 netto. Jest to o prawie 1000 więcej od minimalnej (1530) i o prawie 1000 mniej od średniej krajowej 4973 PLN brutto (3531). Czyli jesteś gdzieś w połowie rozbiegu przed skokiem który na Polskie warunki powinien oscylować gdzieś w 2-3 średnie aby w miarę funkcjonować samodzielnie i nie martwić się czy jak żona straci pracę to czeka cię bezdomność.