Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl W co gracie w weekend? #241

02.03.2018 22:28
👍
1
4
zanonimizowany1247250
33
Centurion

Ja ostatnio wciąż męczę DLC do Dark Souls II, Eleum Loyce zaliczone, teraz zamierzam dziabnąć koronę Starego Króla. W marcu w Plusie jest Bloodborne, więc pewnie równolegle będę łaził po Yharnam. A tu na horyzoncie premiera Far Cry 5... A w kwietniu God of War... I później Detroit: Become Human... Ten rok będzie obfity i ożarty.

02.03.2018 22:45
squaresofter
2
2
odpowiedz
squaresofter
58
W co gracie w weekend?

gameplay.pl

@solitary
Jak Bloodborne przypadnie Ci do gustu to kup do niego kiedyś dodatki, bo podobnie jak w przypadku DS2 to właśnie w nich są najlepsi bossowie.

02.03.2018 22:50
adam11$13
3
2
odpowiedz
adam11$13
118
EDGElord

U mnie na tapecie dalej Yakuza 0 - jestem dopiero w połowie fabuły bo zrobiłem sobie dłuższą przerwę, a czasami odpalałem ją tylko po to by sobie połazić, pośpiewać w karaoke albo zrobić jakiegoś lekkiego side-questa :3

Postanowiłem też wrócić do Metal Gear Solid 5 - łącznie na obu sejwach mam w tej grze łącznie jakieś 70h, a dobiłem dopiero do połowy głównych zadań. Powrót ciężki bo o ile gameplay jest dalej niezwykle miodny tak już kompletnie nie pamiętam fabuły ;_;

03.03.2018 08:35
AbukZ
4
2
odpowiedz
AbukZ
13
Legionista

Ja wczoraj ukonczyłem Grida i teraz mogę w pełni skupić się na Far Cry 3 i WWE 2K18

03.03.2018 10:51
5
5
odpowiedz
3 odpowiedzi
Czarny Ivo
10
Legionista

Skończyłem Bioshocka Infinite i miałeś rację, zakończenie urwało mi głowę. Świetne! Idąc za ciosem biorę się chyba teraz za pierwszego Bioshocka.

Oprócz tego klasyczny Super Mario Bros, bo nigdy nie przeszedłem, a potem nieco ambitniejszy Super Mario World.

Pozdrawiam.

03.03.2018 13:06
modrzew
5.1
2
modrzew
221
Nuka Cola

Szkoda, że nie zacząłeś od części pierwszej. Wtedy kończąc Infinite z dodatkami, nie dość że urwałoby Ci głowę to jeszcze przy okazji korpus ;-) Jeśli zamierzasz grać w dodatki do Infinite to skończ obowiązkowo Bioshock 1 jako pierwszy!

03.03.2018 18:49
5.2
2
MartaJD
9
Legionista

Tak Ci zazdroszczę tego Bioshocka... Od miesiąca albo dwóch poluję na Bioshock: The Collection, ale mam sporo wydatków i nie mogę sobie teraz pozwolić na zakup. Mam zamiar sprzedać Final Fantasy XV, bo za 3 dni wychodzi Royal Edition, a ja chcę mieć wydanie ze wszystkimi dodatkami i może dzięki temu uda mi się kupić The Collection. Przestałabym wysłuchiwać narzekań przyjaciółki o tym, że tyle gram, ale w ciągle nie to co trzeba ;). Infinite to dla niej najwspanialsza gra w historii.

03.03.2018 22:52
5.3
1
Czarny Ivo
10
Legionista

Kolega mnie uprzedzał, że warto ograć dodatki dopiero po jedynce. Niestety dodatków nie mam i póki co są za drogie, więc czekam na promocję. Kolejność zostanie zachowana.

Przyłączam się Marto do Twojej koleżanki, musisz ograć ;-)

post wyedytowany przez Czarny Ivo 2018-03-03 22:53:10
03.03.2018 10:53
6
2
odpowiedz
zanonimizowany1198751
52
Generał

Age of Empires 2 HD - bardzo przyjemnie wrócić do takiej klasyki. Być może zaczną na nowo Definitive Edition pierwszej części, ale narazie gra ma problemy wieku dziecięcego - zabugowane AI i problem z wyszukiwaniem ścieżek (blokuje się wszystko i wszędzie!), dlatego radzę wstrzymać się z zakupem kilka dni jeśli ktoś byłby zainteresowany.

03.03.2018 11:18
7
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany911055
5
Generał

Kończę obecnie Burial at Sea w Bioshocku Infinite, a potem zabieram się za niego samego.
@Czarny Ivo
Pierwszy Bioshock miażdży klimatem, graj :)

03.03.2018 13:50
Yuri Lowell
7.1
Yuri Lowell
48
Brave Vesperia

Coś ten Burial at Sea, Panteon Marino w moim przypadku, się powtarza dość często w ten weekend. Trza będzie coś zaradzić. ;)

03.03.2018 13:54
7.2
zanonimizowany911055
5
Generał

Wcześniej nie miałem okazji ograć dodatków do Infinite, ale z samego Buriala jakby go rozszerzyć i wydłużyć mógłby powstać osobny Bioshock, który w mojej opinii byłby najlepszy z serii. Part 1 jest świetne, ale bardzo króciutkie, Part 2... jest majstersztykiem. Już sam początek jest tak "magiczny", że szczena mi opadła, a im dalej tym lepiej.

03.03.2018 13:20
Yuri Lowell
😍
8
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Yuri Lowell
48
Brave Vesperia
Wideo

Kiedy wychodziło pierwsze Ni No Kuni grałem wyłącznie na komputerze. Znajomość filmów Studia Ghibli i możliwość zapoznania się z grą, przy tworzeniu której Studio brało udział - nie wspominając o Joe Hisaishi i jego wspaniałej muzyce - stało się dla mnie zachętą do zakupienia PS3. Jedna z lepszych decyzji w życiu. :) I tak po pierwszej grze siegnąłem po Final Fantasy XIII, znając pozytywne opinie o niej w kwestiach wykorzystania możliwości konsoli. Moje zainteresowanie światem jRPG wzrastało. Buszując po internecie, czytając opinie, komentarze, artykuły i korzystając z obniżek w PS Store siegnąłem po Tales of Symphonia. Jeszcze nie potraktowałem całkiem na poważnie mojej relacji z grą. Było to jeszcze na zasadzie: brnąć do przodu i zaliczać kolejne punkty w postępie. Ale zaczęło się we mnie rodzić przekonanie, że granie może się stać równie pasjonujące jak zatopienie się w książkach. Im bliżej byłem końca gry tym bardziej jej bohaterowie stawiali się częścią moich godzin spędzanych przy graniu. Starsza córcia w tym czasie sięgnęła po inną grę z serii Tales of..., po Tales of Xillia. I widząc z jaką pasją żyje przygodami Milli i Jude'a sam zacząłem się zastanawiać nad wpływem tych emocji na nas. Nad wyobraźnią dziecka i pytaniami typu: A gdyby Milla była naprawdę? Człowiek przyzwyczajony do ekstremalnej realności, oddziela co jest realne a co wyobrażone i mniej wartościowe. Czy faktycznie mniej wartościowe? Są przecież wartości których nie da się dotknąć a... chyba tylko najczarniejsza komuna sprzed lat próbowała im zaprzeczyć. I tak sam pozwoliłem sobie na udzielenie bohaterom gier pewnej ograniczonej realności. Są, w inny sposób, ale są i nawet spędzamy z nimi sporo czasu. - Zrobił się z tego trochę wywód filozoficzny o bytach. Ale zmieniło się moje podejście do gier, szczególnie do jRPG. Po Tales of Symphonia sięgnąłem po Tales of Symphonia: Dawn of New World. Zdecydowanie słabsza ale Marta i Emil już się wpisali w moją pamięć. Przed kolejną miałem opory bo jednak języki nigdy nie były moją mocną stroną. Zachwycony muzyką z serii Ar Tonelico siegnąłem po Qoga i tak po wielu latach, od czasów studenckich, znów zagrałem w grę po angielsku. Siegnięcie po Tales of Graces F było tylko kwestią czasu. Asbel Lhant, Sophie i Richard przez długie godziny zajęli mój czas. W międzyczasie córcia 2 raz zagrała w Tales of Xillia, potem Xillia 2 i Zestiria. Poświęcenie Dezela na trwałe zapisało się w naszych pamięciach... Ale tu mała się wyłożyła. Heldalfowi nie dała rady i ten moment pozostaje jeszcze do skompletowania. Mój zachwyt światem Tales of... rósł. Do tego stopnia, że skoro nie mogę sam zagrać w niektóre gry, obejrzę je sobie na yt. I tak zapoznałem się z Tales of Vesperia, Tales of the Abyss i Tales of Hearts R - czyli Xbox 360, Nintendo 3DS i PS Vita. Ale to jednak nie to samo gdy samemy kieduje się bohaterem i jest się w "środku" wydarzeń. Wykorzystując dobry okres w ekonomii domowej najpierw zdobyłem Nintendo i Tales of the Abyss - wspominałem już o tym w poprzednich wpisach. A dziś, po iluś tam latach czekania i wertowania opcji od kilku godzin cieszę się Tales of Vesperia (X360). Cieszę się - to mało powiedziane!

https://www.youtube.com/watch?v=xk9ozlnl3dI

03.03.2018 14:19
squaresofter
8.1
squaresofter
58
W co gracie w weekend?

gameplay.pl

Wideo

Cieszę się, że poszedłeś w końcu po rozum do głowy i kupiłeś Tales of Vesperię. Kiedyś, gdy nie było mnie stać na sprzęt MSu, pożyczyłem koledze swoje PS3, żeby ograć ToV na jego konsoli. Dwa lata później miałem już Slima ze swoją własną kopią Vesperii kupioną właśnie od niego.

https://youtu.be/BW3flhmTF34

Sprawdź jeszcze Lost Odyssey. Obie te gry zostawiają daleko w tyle FFXIII.

post wyedytowany przez squaresofter 2018-03-03 14:22:22
03.03.2018 14:34
kęsik
👍
9
1
odpowiedz
kęsik
148
Legend

World of FF skończone po 40h grania. Bardzo przyjemna gierka, cukierkowa itd. ale bardzo fajnie się gra. Takie trochę Pokemony bardziej niż typowy FF ale wyszło to chyba całkiem spoko. Sporo znajomych twarzy i ogólnie bardzo pozytywne wrażenia. Zostały mi co prawda jakieś post game'owe dungeony ale chyba jestem na nie za cienki a nie chce mi się graindować. Udana rozgrzewka przed FFXV.

NiOh też skończony. Patrząc po samej liczbie zgonów to gra jest ze 4x trudniejsza niż Dark Souls III ale w czasie samego grania jakoś tego tak nie czuć było. Liczba głupich zgonów, które w Solsach by się nie przydarzyły była zbyt duża. Bossowie też jacyś tacy nie bardzo, w Solsach te starcia zawsze był jakieś ciekawsze a i sami przeciwnicy byli chyba po prostu lepiej zrobieni. Chyba było paru bossów w NiOh którzy sami zabili mnie więcej razy niż wszyscy bossowie z DSIII razem wzięci. Ogólnie było niby ok, ale w sumie im dalej w grę tym coraz mniej mi się podobała. Jak dla mnie gameplayowo strasznie odstaje od Solusów, w które po prostu lepiej mi się zawsze grało. Może to też wina tego, że w NiOha grałem na padzie a w Soulsy na klawie i myszku :) Zostały DLC ale w pierwszym dodatku trafiłem na bossa, którego nie cholery nie mogę utłuc a on mnie zabija na 2 hity. Mam chyba za słaby lvl a nie widzi mi się grind, w Soulsach jakoś DLC był chyba lepiej zaimplementowane z grą.

No i trochę zmolestowałem demko FFXV, czyli główne danie następnego tygodnia i chyba całego miesiąca. Bardzo spoko, bardzo ładnie się gra, port na PC przyzwoity, jest ok. Jeżeli FFXIII mi się podobało, to XV chyba jeszcze bardziej mi się spodoba.

03.03.2018 14:36
Yuri Lowell
10
1
odpowiedz
Yuri Lowell
48
Brave Vesperia
Image

"Pójść po rozum do głowy" - chyba tylko nieliczni by tak to określili. "Upadł na głowę" - raczej. :D Samą Vesperię na PS3 przywiozłem sobie już ponad rok temu z Japonii. Ale to nie granie jak człowiek nic nie rozumie. Teraz mam wybór. A sam xbox 360, gamepad do niego i usługa xbox live to temat na dużo żółci w moim przypadku. Zagram a potem sprzęt pójdzie do kumpla - żona go za krótko trzyma. :D
PS. Już sobie odhaczam Lost Odyssey. :)

03.03.2018 18:37
11
1
odpowiedz
MartaJD
9
Legionista

Witam wszystkich.
Całkiem niedawno dostałam Inkwizycję za Cień Mordoru i liczę na wspaniałą przygodę. Gra wygląda epicko.

Nasza 'kochana' Poczta Polska zmieniła moje plany. Zamówiłam trylogię Dead Space i chciałam ją w ten weekend zacząć, ale listonosz mi jej wczoraj nie dostarczył... Miał, ale ostatecznie tego nie zrobił. Postanowiłam dzisiaj, że sama sobie po nią pojadę, ale Szanowne 'wiecznie nie odbierające telefonów' Panie nie wiedziały gdzie ona jest ;). Wiedzą tylko, że jest w mieście, ale gdzie dokładnie i na której poczcie, to już nie za bardzo. Burdel mają straszny. Muszę czekać do poniedziałku i liczyć na to, że przesyłka się odnajdzie.

Wczoraj pograłam sobie w Fallouta 4. Uwielbiam takie postapokaliptyczne klimaty. Eksploracja z psem u boku to czysta przyjemność. Po ograniu Persony 5 i Shadow of the Colossus (obie wspaniałe) ruszyłam dalej z The New Colossus, a potem zaczęłam Rise of the Tomb Raider na PS4. W ten weekend skupię się na powyższej trójce, ale nie wiem z którą grą spędzę najwięcej czasu. To już zależy od humoru.
Życzę wszystkim udanego weekendu.

gameplay.pl W co gracie w weekend? #241