I to tyle jeśli chodzi o kupno innego zestawu do gier niż PC+PS4. Mając te dwie platformy zagramy we wszystko, co istnieje na rynku ;)
Akurat świadome odrzucanie trybu przenośnego jest dla mnie lekką głupotą bo to właściwie jeden z największych atutów tego sprzętu (na przykład cholernie chciałbym po raz kolejny przejść DOOM-a, ale właśnie w wersji na Switcha. Mam w dupie pcmustardrace'owe lamenty o 30 fps-ach i o grafice jak z wczesnych gier na PS3 skoro mogę ograć ten świetny tytuł w drodze na uczelnię czy to zaraz przed snem leżąc sobie wygodnie w łóżku).
Poza tym coś czuję, że emulacja będzie wymagała mocarnego kompa z kartą graficzną wycenioną tyle co sam Switch...
Sensem emulatorów jest przedłużanie żywotności gier, nie kupię teraz specjalnie następnego PS3 (któro też pewnie padnie w ciągu kilku miesięcy) tylko żeby pograć w Demon's Souls, ale jeśli mogę kupić czytnik płyt Blu-ray, wsadzić oryginalną płytkę i pograć sobie na emulatorze, to chętnie bym to zrobił.
Tak więc niech sobie chłopaki dłubią przy tym Switchu, jednak osobiście nie mam zamiaru śledzić tego projektu przez najbliższe 5lat+.
@Lord . -> Niech się nie spieszą w końcu jedyna nowa zelda wyszła również na wii u i działa też na emulatorze :D
Ale wtedy nie pograsz w Super Mario Odyssey albo Xenoblade Chronicles 2. Są tacy, co nie mogą się doczekać na to. :D
Zamiast wdawać się w dyskusje o emulacji napiszę, że mam tylko nadzieje, że wpłynie to pozytywnie na rozwój freewarowych programów na Switcha.
Nie wiedziałem, że Nintendo tak bardzo poszło na łatwiznę i Switch jest tylko rozszerzeniem architektury 3DSa, a nie całkiem nową konsolą. Dla twórców emulatora to dobre wieści, bo CITRA jest już solidnie dopracowana. Jedyne co jest nowe to Tegra od Nvidii, ale tutaj sytuacja jest banalna, bo w sieci jest kompletna dokumentacja układu, co szalenie ułatwi prace.
Nie zdziwię się, gdy Mario Odyssey będzie jako takie grywalne w połowie roku, a wtedy na twórców spadnie deszcz złotych monet na patreonie.
Nintendo oficjalnie potępia emulację, ale w praktyce dobrze na niej zarabia. Emulatory to takie edycje demonstracyjne, szczególnie w wypadku Switcha, bo odpaliłbyś grę na PC i pomyślisz, że możesz mieć ją na przenośnej konsolce, więc pobiegniesz do sklepu po Switcha... no chyba że nie masz na niego kasy, ale wtedy i tak byś gier od Nintendo nie kupił, więc firma stratna nie będzie, a buduje sobie markę u nowych odbiorców.
Ja sam zaczynałem od emulacji konsol Nintendo na PC dekady temu i w pewnym momencie zacząłem je kupować. Gdyby nie emulatory, to pewnie nigdy bym świata Nintendo nie poznał.
Z ciekawości, na jakim sprzęcie da się odpalić Zelde, tak by komfortowo grać? Potrzebny jakiś potwór, czy średni PC-t wystarczy?
Niech się nie spieszą w końcu jedyna nowa zelda wyszła również na wii u i działa też na emulatorze :D
Ilu szeryfów :D
Fajnie sobie poczytać te śmieszne komentarze.
Jakie piractwo? Jakie złodziejstwo?
Złodziejstwo to jest konsola za 1300 zł i gry po 250 zł - to jest dopiero coś.
Szkoda Switcha. Dobrze, ze nie ma (na razie) emulatora PS4. God of War na PC ? Jakoś dziwnie to brzmi..
Tesowalem cemu na PC z Zeldą.
Procek i7, karta 1080 i gra miała wyczuwalne opóźnienie. Coś jak input lag. Link biegał jakby o 0.5s wolniej.
Kupiłem Switcha i podłączyłem konsolę pod monitor i gra idzie płynnie, zero laga, wszystko miód malina.
Fajnie, że są emulatory, ale nijak się mają do rozgrywki na Switchu. Szkoda, bo zawsze to 1600 pln do przodu ;)
Teraz tylko kwestia tego ilu kupi oryginał, żeby pograć, a ilu zedrze z torrentów. Odpowiedź jest chyba jasna. 1 na 10000....
Złodzieje się cieszą, ludzie uczciwi smucą. Niemniej nigdy nie zniżyłbym się do poziomu tych pierwszych. Niewolnicy Mamony mają swoją odpłatę, każda "zaoszczędzona" złotówka kiedyś będzie dla nich Wielkim ciężarem.