Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Kupić mieszkanie czy wybudować dom?

15.01.2018 18:55
1
Basshunters
62
Pretorianin

Kupić mieszkanie czy wybudować dom?

No wlaśnie - kupić mieszkanie 50 metrów na Śląsku czy wybudować MAŁY dom, nie mając w posiadaniu zadnej działki?

Co lepiej? Co korzystniej? Co wyjdzie lepiej dla mlodego małżeństwa?

Zastanawiamy się nad kupnem mieszkania, ale trochę ostatnio ciasno i duszno mi na blokach. Chcialbym więcej swobody :D

15.01.2018 19:41
9
11
2 odpowiedzi
Duckingman
27
Konsul

Powiem Ci jak to było u nas. Gdy się ożeniłem wymyśleliśmy sobie z żoną domek. Kupiliśmy ziemię i zaczęliśmy myśleć nad projektem, ale wówczas żona zaszła w pierwszą ciążę. Potem poszła druga i trzecia i budowa domu była odkładana. W międzyczasie nasi znajomi się pobudowali i zaczęliśmy ich odwiedzać i rozmawiać jak to się mieszka w domku mając dzieci. Finał jest taki, że 2 lata temu kupiliśmy większe mieszkanie w centrum naszego miasta. Dojazdy, zwłaszcza przy dzieciach (a ich wam życzę) to jest istna katorga. Każde popołudnie kursujesz na trasie domek-miasto bo trzeba zawieść dzieci na korepetycje, basen, aikido, piłkę nożną itd. Potem robią się starsze to zaczynasz już robić za szofera na pełen etat bo jeszcze dochodzi wieczorne wożenie do ich znajomych i późniejsze odbieranie (a czasem musisz odwozić od siebie kolegów swoich dzieciaków bo inaczej mało kto by ich odwiedzał). Twoi znajomi też coraz rzadziej zaczynają Cię odwiedzać bo nikomu nie chce się jeździć przez pół miasta skoro nawet piwa nie będą mogli z Tobą wypić. Umawiasz się więc z nimi na mieście co powoduje, ze jeszcze mniej czasu spędzasz w swoim domku przy którym już właściwie nie odpoczywasz (bo nie ma na to wolnego czasu), a jedynie zapierdzielasz w ogródku by jako tako wyglądał, oraz zamieniasz się w złotą rączkę rodem z PRL bo z czasem okazuje się, że tak jak w mieszkaniu coś się psuło raz na miesiąc tak w 3 razy większym (chodzi o kubaturę) domku pieprzy się raz na tydzień. Wszyscy moi znajomi których było na to stać wrócili już z powrotem do miasta.

post wyedytowany przez Duckingman 2018-01-15 19:43:40
15.01.2018 18:58
matmafan
2
1
matmafan
170
Altair ibn al-Ahad

Jeśli masz kasę ja wybrał bym domek. Nie chciał bym mieszkać w bloku. Mały domek postawisz i będzie dobrze.

15.01.2018 19:00
3
zanonimizowany840667
28
Generał

Jak nie ma problemu z dojazdami, to dom chyba lepiej. Tylko bez działki będzie ciężko. Dom to też więcej kłopotów, o wszystko trzeba dbać samemu. W blokach wspólnota przynajmniej z zasady dba o dach czy odśnieżanie.
Nie wiem, jak wygląda na Śląsku z cenami. W Warszawie jest tak, że w cenie mieszkania w atrakcyjnej dzielnicy (Mokotów, Żoliborz, Ochota) możesz wybudować znacznie większy dom ale w jakimś wypizdowie typu Grodzisk Mazowiecki, co równa się codziennym dojazdom około 40 km.

15.01.2018 19:17
4
1
zanonimizowany343226
134
Senator

Chyba lepiej dom ale zależy jeszcze od tego GDZIE.

15.01.2018 19:27
DanuelX
5
DanuelX
82
Kopalny

Najlepiej domek jednorodzinny! Będziesz mógł truć spalanymi butlami tych p"motyla noga"h sąsiadów!

15.01.2018 19:32
6
zanonimizowany1250925
1
Pretorianin

Oczywiście że dom, bo jest większa wolność, a nie jakieś użeranie się z ludźmi za ścianą.

15.01.2018 19:34
MrocznyWędrowiec
7
2
2 odpowiedzi
MrocznyWędrowiec
88
aka Hegenox

IMO dom buduje się już na stałe - lepiej na początku się gdzieś przemęczyć (u rodziców czy w mieszkaniu w bloku) odłożyć trochę kasy i wybudować normalnych rozmiarów dom kilka lat później - ewentualnie zapożyczyć się u rodziców/znajomych. Mieszkanie zawsze później da się opchnąć czy wynająć.

post wyedytowany przez MrocznyWędrowiec 2018-01-15 19:36:04
15.01.2018 19:35
😂
7.1
zanonimizowany840667
28
Generał

Zwłaszcza u znajomych to dobre rozwiązanie

15.01.2018 19:39
MrocznyWędrowiec
7.2
1
MrocznyWędrowiec
88
aka Hegenox

Zależy jakich ma się znajomych ;)

15.01.2018 19:36
8
1 odpowiedź
Skilgar
78
Konsul

Ja chyba też dom ale zauważyłem, że ludzie którzy wychowali się w domach bardziej skłaniają się ku mieszkaniom, a ci co w blokach bardziej ku domkom.

15.01.2018 20:04
8.1
1
zanonimizowany343226
134
Senator

Wychowałem się mieszkając w mieszkaniu, od 4 lat mieszkam w domu (na zadupiu) ciągle z rodzicami bo na swoim jeszcze nie jestem i szczerze to...nie mogę się doczekać aż kiedyś pójdę na swoje i wrócę do miasta i mieszkania. W sumie dla mnie dom (na zadupiu) ma tylko taką zaletę, że jest garaż i mogę normalnie wstawić motocykl, nie ma problemu z parkowaniem auta bo teren swój no i względna cisza w nocy - nikt nie tupie nad głową. Oczywiście spory metraż to też zaleta i jednocześnie wada bo zimą jest zimno/chłodno a grzanie kosztuje sporo, grzanie do temperatury takiej jak w mieszkaniu gdzie latamy niemal na samych gaciach kosztowałoby krocie. Wady to oczywiście też słabe media, wszędzie daleko (przynajmniej u mnie bez własnego transportu nie dałoby się funkcjonować), komunikacja publiczna to jeden PKS na godzinę no i za wszystko płacisz i musisz się martwić sam. Ja mam też poczucie takiej "alienacji", po prostu mam wrażenie, że wszystko mnie omija. Także DOM - TAK pod warunkiem dobrej lokalizacji.

15.01.2018 19:41
9
11
2 odpowiedzi
Duckingman
27
Konsul

Powiem Ci jak to było u nas. Gdy się ożeniłem wymyśleliśmy sobie z żoną domek. Kupiliśmy ziemię i zaczęliśmy myśleć nad projektem, ale wówczas żona zaszła w pierwszą ciążę. Potem poszła druga i trzecia i budowa domu była odkładana. W międzyczasie nasi znajomi się pobudowali i zaczęliśmy ich odwiedzać i rozmawiać jak to się mieszka w domku mając dzieci. Finał jest taki, że 2 lata temu kupiliśmy większe mieszkanie w centrum naszego miasta. Dojazdy, zwłaszcza przy dzieciach (a ich wam życzę) to jest istna katorga. Każde popołudnie kursujesz na trasie domek-miasto bo trzeba zawieść dzieci na korepetycje, basen, aikido, piłkę nożną itd. Potem robią się starsze to zaczynasz już robić za szofera na pełen etat bo jeszcze dochodzi wieczorne wożenie do ich znajomych i późniejsze odbieranie (a czasem musisz odwozić od siebie kolegów swoich dzieciaków bo inaczej mało kto by ich odwiedzał). Twoi znajomi też coraz rzadziej zaczynają Cię odwiedzać bo nikomu nie chce się jeździć przez pół miasta skoro nawet piwa nie będą mogli z Tobą wypić. Umawiasz się więc z nimi na mieście co powoduje, ze jeszcze mniej czasu spędzasz w swoim domku przy którym już właściwie nie odpoczywasz (bo nie ma na to wolnego czasu), a jedynie zapierdzielasz w ogródku by jako tako wyglądał, oraz zamieniasz się w złotą rączkę rodem z PRL bo z czasem okazuje się, że tak jak w mieszkaniu coś się psuło raz na miesiąc tak w 3 razy większym (chodzi o kubaturę) domku pieprzy się raz na tydzień. Wszyscy moi znajomi których było na to stać wrócili już z powrotem do miasta.

post wyedytowany przez Duckingman 2018-01-15 19:43:40
17.01.2018 08:40
9.1
el.kocyk
175
Legend

uber twoim przyjacielem, ale to trzeba mieszkac w okolicy wiekszego miasta

21.09.2018 20:27
sonn
9.2
sonn
73
Generał

Dobrze prawisz domy ludzie tak naprawdę budują z biedy. Za cena mieszkania 50 metrów masz przyzwoity domek na wsi ze 120 metrów. Mało kogo natomiast stać na takie mieszkanie i jeszcze z ogródkiem o domu w mieście już nie wspomnę.

15.01.2018 19:44
10
1
zanonimizowany840667
28
Generał

Wszystko zależy, co się lubi i jakie ma potrzeby. Jakbym miał wybierać między domem w gównianej lokalizacji a mieszkaniem w dobrej, to wolę mieszkanie. Jeśli lokalizacja dobra, to chyba lepszy dom - sąsiedzi są dalej, żaden frajer nie będzie ci pyszczył, gdzie stawiasz samochód, nie ma żadnych imprez na górze itp.

15.01.2018 20:02
A.l.e.X
😂
11
5 odpowiedzi
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

Duckingman - w sumie wyczerpał temat jak ktoś się zastanawia i ma tylko możliwość posiadania jednej nieruchomości. Dom powinien być w lokalizacji ścisłe centrum lub okolice z b. szybkim dojazdem do centrum miasta (max do 10 minut) wtedy ma to sens inaczej dom na zadupiu to chyba po 90+ lat jak już czekamy w tym domu na zgon. Większość ludzi jest jednak bezmyślnych i budują byle co byle gdzie i do tego najczęściej wybierając ekosyf jako środek ogrzewczy wśród innych ekosyfów.

16.01.2018 22:50
MrocznyWędrowiec
11.1
1
MrocznyWędrowiec
88
aka Hegenox

Właśnie na stare lata lepsze jest małe mieszkanko w centrum - mało do sprzątania, szpital blisko, sklep czy kościół jeszcze bliżej - a miejsca wystarczająco na 2 osoby. Domy są dla "młodych" rodzin - miejsce dla rodziców i dzieci (a nie jak w mieszkaniu wszyscy zgnieceni), podwórko itd. Ale wszystko zależy od szczegółów - jaki dojazd (nawet jeśli jeździ się samochodem ważna jest też obecność autobusów - dzieci się pojawią i podrosną, to będą sobie same do szkoły czy inne zajęcia dojeżdżały - coś takiego jak ktoś wyżej wspomniał, że odwozi dzieci za każdym razem na różne zajęcia jest imho paranoją), lokalizacja, sąsiedzi itede.

post wyedytowany przez MrocznyWędrowiec 2018-01-16 22:52:39
16.01.2018 23:51
11.2
Duckingman
27
Konsul

Już widzę jak puszczasz sam autobusem na zajęcia popołudniowe dzieci w przedziale wieku 4-8 lat, a to już jest 5 lat wycięte z życiorysu na robienie za szofera. Jak masz więcej dzieci to Ci się ten okres wydłuża.

17.01.2018 00:05
MrocznyWędrowiec
11.3
MrocznyWędrowiec
88
aka Hegenox

Ja od 6 roku życia jeździłem autobusem do szkoły - przystanek 40 metrów od domu i pod samą szkołą - nie widzę problemu ... A po południu zależy od pory (do 18 lajt), od dzielnicy i od odległości od przystanku.

post wyedytowany przez MrocznyWędrowiec 2018-01-17 00:10:01
17.01.2018 00:15
11.4
Duckingman
27
Konsul

Ja jak byłem dzieckiem to się grało w piłkę na ulicy bo trafienie na przejeżdżający samochód to było niemal święto (na całą ulicę tylko 2 osoby miały samochody). Czasy się zmieniają. Będziesz miał dzieci to sam to zauważysz.

17.01.2018 00:56
MrocznyWędrowiec
11.5
MrocznyWędrowiec
88
aka Hegenox

Jeszcze przed 30 jestem, więc tak dawno to nie było (ruch na ulicy był już spory) - zresztą teraz też jak od czasu do czasu w tramwaj czy autobus wsiądę, to widzę jak dzieciaki same do/ze szkoły i na zajęcia jeżdżą. Kwestia wychowania - można wszystko robić za "dzieci" do ich 30 roku życia (znam wielu takich), przez co sami nie potrafią nawet żarówki zmienić.

16.01.2018 23:52
maviozo
12
maviozo
226
autor zdjęć

Ja pół życia mieszkałem w bloku, potem zamieszkałem z żoną w domku, nie wyobrażam sobie powrotu do bloku :)
Niestety budowa domu to +/- 2-3 lata więcej i bardziej intensywnego "pieprzenia się" ze specami wszelkiej maści, pilnowania itd. Nie każdy ma do tego zdrowie. Ja sam jestem w tym co najwyżej bardzo średni a i tak ucieka mi mnóstwo czasu.
Mieszkanie oczywiście też może wymagać remontu i nie od razu będzie można w nim mieszkać. Zakładam jednak, że czas oczekiwania będzie znacznie krótszy.
Jednak jak tylko jadę na działkę, to nie ma piękniejszego uczucia. Uwielbiam tam przebywać, nawet jak kopię dołek pod siatkę, albo tylko chodzę i oddycham tam powietrzem.
Oczywiście wszystko zależy od wszystkiego. Cenowo może wyjść podobnie, a może różnie. W naszym przypadku dom wychodzi od bloków drożej, ale też oferuje 2-3x więcej miejsca do życia...
Ja bym drugi raz podjął taką samą decyzję, tylko zaczął wiele spraw załatwiać już wcześniej, bo teraz są niepotrzebne poślizgi.

post wyedytowany przez maviozo 2018-01-17 00:30:19
17.01.2018 00:00
Viti
13
1
2 odpowiedzi
Viti
266
Już z Nowej Zelandii

Pytanie jak daleko masz do roboty. Musisz sobie zrobić zestawienie - za i przeciw. Spędzanie pół życia w korkach jadąc do pracy jest lekko bez sensu.
Znajomy kupił segment pod Warszawą i po 3 latach zrezygnował. Kupił mieszkanie na Służewcu.

17.01.2018 00:03
13.1
Duckingman
27
Konsul

Moim zdaniem nie ma co patrzeć na odległość od aktualnego miejsca pracy (chyba, że planuje się wynajem, a nie zakup). Dziś możesz pracować w jednej firmie, za trzy lata w innej która może być zlokalizowana po drugiej stronie miasta. Najlepiej wybrać na zamieszkanie taką lokalizację z której w miarę łatwo można dostać się w każde miejsce swojego miasta.

17.01.2018 00:37
Viti
13.2
Viti
266
Już z Nowej Zelandii

Dlaczego. Możesz mieć firmę swoją albo taką o której wiesz, że nie będziesz pracował tylko kilka lat.
Nie ma takiego miasta żebyś się w każde inne miejsce dostał bez problemów.
Dla mnie próg opłacalności kończy się na max. 1,5 godz w jedną stronę.

post wyedytowany przez Viti 2018-01-17 00:37:55
17.01.2018 00:00
14
1
5 odpowiedzi
zanonimizowany1101535
23
Generał

Mieszkalem w bloku, potem w domu i teraz znow w bloku, polecam blok. Jasne domek ma swoje uroki, ale koszty/naprawy/ogarniecie tego imo przegrywaja w stosunku do plusow. Ale ja nie cierpialem nigdy tej calej otoczki i roboty z tym zwiazanej, ale moze jest ktos kto po prostu lubi ogarniac ten zaje** ogrodek.
Anyway, w bloku sobie mieszkam i mam spokoj, bez sprzatania i zmartwien. Jedynie w lecie nie wyjde na ogrodek, co kto lubi.

17.01.2018 00:11
14.1
Duckingman
27
Konsul

A propos ogródka. Jeśli dla kogoś to jest największy atut posiadania domu to warto przemyśleć zakup mieszkania w bloku na parterze z ogródkiem. U mnie w Poznaniu sporo deweloperów teraz tak buduje osiedla, że mieszkania na parterze mają zamiast balkonów tarasy z ogródkami. Podejrzewam, że na Śląsku jest podobnie.

17.01.2018 12:38
14.2
Malaga
135
ma laga

jakich zalet mieszkania w bloku byś nie podał to zawsze przegra z domem w jednym z dwóch najważniejszych aspektów - metrażem. Drugi to oczywiście brak uciążliwego sąsiada nad głową czy ścianę obok.

Mieszkam aktualnie na 70m2 w bloku, lokalizacja super, ale co z tego jak brakuje jeszcze dodatkowych 70m2. W bloku człowiek jest tym ograniczony.

17.01.2018 14:50
14.3
Duckingman
27
Konsul

Nie u każdego przegra. Każde ma swoje plusy i minusy. Dla mnie na ten moment (mam trójkę dzieci w wieku od 3 do 8 lat) mieszkanie w domu na obrzeżach mojego miasta ma więcej minusów od mieszkania w bloku, ale za jakieś 10-15 lat liczę na to (bo chciałbym mieszkać w wolnostojącym domu), że porównanie plusów i minusów będzie wyglądało już inaczej i będzie miała sens budowa domu.
A co do sąsiadów. Jeśli zamieszkasz w szeregowcu (co teraz jest bardzo modne) to sąsiadów będziesz miał również za ścianą. By się od nich odciąć trzeba iść w dom wolnostojący, a to już jest dużo droższa konstrukcja i w budowie i w utrzymaniu.
A co do metrażu. Nie przesadzałbym z tezami, że w cenie 70-metrowego mieszkania można wybudować 140 metrów domu. Oczywiście w teorii jest to możliwe, ale w praktyce lepiej nie budować domu po taniości bo potem np. zbankrutujesz na ogrzewaniu. Koszt zakupu działki też swoje wynosi. Na koniec trochę tego metrażu w domku ucieka na przedsionek, pomieszczenia gospodarcze (np. kotłownie) i schody (no chyba, że budujesz 1-kontygnacyjny, ale wówczas musisz mieć większą działkę wiec cena pozyskania domu leci w górę) których w 1-poziomowym mieszkaniu nie potrzebujesz. I zawsze będzie Ci brakowało metrów w mieszkaniu/domu bez względu czy będziesz miał ich 30 czy 300 :)

post wyedytowany przez Duckingman 2018-01-17 14:51:44
17.01.2018 18:17
14.4
Malaga
135
ma laga

nigdzie nie postawiłem tezy, że mieszkanie 70m2 kosztuje tyle samo co 140m2 dom.
Chodziło mi o to, że metraż mieszkań jest mocno ograniczony, jesteś skazany na to co oferuje deweloper, w przypadku domu ogranicza Cię jedynie budżet i wielkość działki. Nie kupisz mieszkań tak dużych jak budowane domy choćbyś miał i 5mln pln na koncie :)

Druga sprawa - szeregowiec to takie większe mieszkanie, nigdy nie postrzegałem szeregowców jako domów z prawdziwego zdarzenia właśnie z tego względu że z jednej i drugiej strony mają przylegających sąsiadów, nawet ogródka jako takiego to nie ma.

Jednak z tą uciążliwością bym się tak nie zapędzał, bo akurat mam w rodzinie osobę, która zamieszkała w szeregowcu, często tam bywam i sąsiadów w ogóle nie słychać głównie z tego względu, że zostały tak sprytnie pomyślane, że każdy oddzielony jest pomieszczeniem gospodarczym/garażem, który robi za całkiem niezły bufor jakiegokolwiek hałasu, dodatkowo całkiem sporo oszczędza się na ogrzewaniu gdy masz sąsiadów z obu stron, którzy robią to za Ciebie ;)

post wyedytowany przez Malaga 2018-01-17 18:20:41
18.01.2018 00:32
14.5
1
Duckingman
27
Konsul

I tak i nie. W zakupie mieszkania również głównym kryterium są posiadane środki finansowe (bądź zdolności kredytowe). Jak cię stać to w dużym mieście spokojnie znajdziesz i mieszkanie o powierzchni ponad 100 metrów. W Poznaniu powstaje inwestycja Przystań Warta gdzie największy z apartamentów ma ponad 195 metrów kwadratowych (i nie trzeba 5 mln, a wystarczy 1,2 mln zł :D). I nawet spory ogród jest w pakiecie (450 metrów kwadratowych).
O plusach związanych z ogrzewaniem przy szeregowcu pisałem, a co do sąsiadów to jak masz pecha to nawet mając wolnostojący dom jak za płotem trafisz na idiotę możesz mieć gorzej niż wielu właścicieli mieszkań w bloku.
Powtórzę jeszcze raz. Dom tak jak i mieszkanie ma swoje plusy i minusy. Najważniejsze to samemu usiąść i na kartce sobie to wszystko wypisać. Dla jednych koszenie ogródka to kara, dla innych przyjemność. Dla jednym przystanek tramwajowy tuż za oknem to przekleństwo, a dla innych wygoda. I tak dalej. Każdy ma inny gust, inną sytuację życiową i inne potrzeby. To co ja chciałem przedstawić w swoim pierwszym wpisie to zwrócenie uwagi na fakt, że dopóki jest się młodym małżeństwem to mieszkanie w domku może być czystą przyjemnością, ale gdy pojawią się dzieci dojdzie masa uciążliwych dodatkowych obowiązków których by nie było gdyby mieszkać w mieście.

post wyedytowany przez Duckingman 2018-01-18 00:35:06
17.01.2018 00:09
blood
15
blood
241
Legend

Ja mieszkałem w bloku, potem w domu, potem w kilku różnych blokach, a teraz znowu w domu i buduję dom ;) Lubię grzebać w ogródku, planuję mieć warzywa, drzewka owocowe, borówki i inne tematy. Staram się pracować zdalnie, więc dojazdy to kwestia drugorzędna póki co. Mieszkanie w bloku nie doskwierało mi jakoś szczególnie dopóki nie dorobiłem się dzieci. Nie wyobrażam sobie mieszkać z małymi dziećmi w bloku.

17.01.2018 00:17
16
1 odpowiedź
Kondzio8
67
Konsul

Dokładnie - zależy co kto lubi. Ja od zawsze marzyłem o małym domku z dużym ogrodem, oczywiście niedaleko miasta i mam nadzieje, że uda mi się to marzenie spełnić :) Całe życie mieszkałem w bloku. Nie ma to jak wypić kawę i zjeść latem śniadanie na tarasie ;)

17.01.2018 00:24
16.1
1
Duckingman
27
Konsul

W pełni Cię rozumiem. Ja też mam takie marzenie i dlatego z żoną działkę cały czas trzymamy. Jak tylko najmłodsze z naszych dzieci osiągnie lat naście to mamy plan budowy domu :D Oczywiście tak jak poprzednio życie zweryfikuje nasze aktualne plany, ale marzenia trzeba mieć :)

17.01.2018 00:54
17
zanonimizowany146624
131
Legend

Jeśli nie chcesz/nie możesz kupić gotowego domku (co jest imo najlepszym możliwym rozwiązaniem), lepiej blok.

17.01.2018 02:25
18
1
mich83
121
Generał

Mając jakieś 600 tysięcy, dobrze szukając u jakiegoś mniejszego developera badz osoby prywatnej mozna kupić segment pod warszawa przy jakiejś wylotówce. W pobliżu kilkuset metrów miec duży market, pełną infrastrukturę i dobrą komunikacje miejską, która zapewni dojazd do centrum w 20-30 minut. Jednak mieszkając w samej Warszawie bliżej centrum życie szybciej płynie i klimat jest zupełnie inny. W tej cenie mozna jednak liczyć na mieszkanie 80-90 m2 w blokowisku, zaglądając sąsiadowi w okno.

Ideał to segment gdzies blisko centrum a jednocześnie w jakimś lesie blisko przyrody. To jednak sie najwyżej ceni.

17.01.2018 12:07
19
zanonimizowany1027056
59
Generał

Blok, ale pod kilkoma warunkami też.

17.01.2018 12:34
Soulcatcher
20
2
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

jeżeli mąż i żona pracują, dojazdy (szczególnie z dziećmi) zabijają koncepcję domku

17.01.2018 12:52
Matysiak G
21
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Wszystko zależy, czy lubisz się bawić w odśnieżanie, pielęgnację ogrodu i trawnika, malowanie płotu itp, czy lubisz leżeć w ogrodzie na leżaku itd.

17.01.2018 13:07
A.l.e.X
22
2 odpowiedzi
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

Zapominacie tylko jeszcze o jednym jeśli dom to wasza jedyna nieruchomość + kupiona nie daj boże na 30 letnim kredycie hipotecznym w skali 60%+ dochodów a są tacy mocarze (m.in dlatego tak dużo jest licytacji nieruchomości), że kupują nieruchomości gdzie rata miesięczna wynosi 60% ich dochodu albo i więcej (gdzie bezpieczna jest jakby ktoś nie wiedział to 15%), to najczęściej przy tym domu dochodzi fakt że stajemy się : ogrodnikami, majstrami, sprzątaczkami itc. pomijam już jak coś wymaga naprawy. Jak nas stać na wynajem firm / ludzi to nie ma problemu jak nie to sami musimy to robić i potem okazuje się że każdy wolny czas to praca przy domu aby to jakoś wyglądało. W życiu bym nie mieszkał w domu jakby mnie nie było stać na jego obsługę.

17.01.2018 14:08
jarekao
😐
22.1
1
jarekao
156
PAX

Pracować - nie, pielęgnować ogród - nie, sprzątać - nie. Siedzieć całe dnie i grać w gry - tak. Nawet za dużą dopłatą nie chciałbym takiego życia.
Aktualnie mam dom, ale jestem za leniwy i niecierpliwy na te wszystkie pracę naprawcze. Dodatkowo wystarczy jakaś wichura, wielki grad i dach do wymiany. Wyjechać na dłużej niż 2 tygodnie też za bardzo nie można bo okradną. Dlatego w tym albo przyszłym roku kupuję sobie mieszkanie.

17.01.2018 14:18
22.2
1
Skilgar
78
Konsul

Ludzie naoglądają się reklam, które bombardują ich wzorcową wielką rodziną w pięknym wielkim domu, to ludzie ryzykują żeby osiągnąć ten "modelowy wzorzec" rodziny.

17.01.2018 14:25
Widzący
👍
23
Widzący
235
Legend

Ale są przecież miejsca w mieście, gdzie można kupić ładny dom.
Osobiście nie chcę już żadnego domu, mieszkanie na starym mieście, z windą i w niezbyt obleganym miejscu.

17.01.2018 16:13
tygrysek
24
4 odpowiedzi
tygrysek
249
porywacz zwłok

GOL'asy Ci nie odpowiedzą jakie masz potrzeby i każdy ma rację, bo patrzy przez pryzmat swojego jestestwa.
- wygoda to mieszkanie
- przestrzeń to dom
- lubisz dostęp do medi to mieszkanie
- lubisz przyrodę to dom
- lubisz mieć blisko to mieszkanie w mieście
- lubisz święty spokój to musi być dom, ale na wsi
- lubisz ...

Całe spędziłem w eMkach betonowych w Poznaniu i wydawało mi się, że to najlepsze co może być. Bo wszędzie blisko, bo wuchta kumpli, bo media, bo ... te wszystkie zalety co wymienili golowicze. Jakoś tak z żoną zaczęliśmy sobie planować, że może dom i może życie z dala od cywilizacji i padło na totalną wieś pod lasem w odległości 30 kilometrów od Poznania. Ze słabym dojazdem nawet samochodem, nie mówiąc już o komunikacji bo do pociągu mam godzinę z buta lub autobus 3 razy na dobę. Internet tylko z btsów a ogrzewanie zimą wymaga codziennego brudzenia się z kominkiem lub gigantycznych rachunków za gaz. Śmierdzi końskim łajnem i sąsiada po lewej to nie lubię bo jest fiutem miastowym. Ale ... no właśnie. Perspektywa się zmienia, bo jeśli lubisz przestrzenie i podróż nie jest obowiązkiem, to wyprawa na wódkę do miasta jest przygodą a i daleko wódki nie musisz szukać, bo sąsiad co właśnie wraca z pola zawsze jakąś połówkę ma schowaną. Nie marnujesz czasu na dojazdy, bo traktujesz je jak czas na słuchanie muzyki samochodzie czy czytania książek w pociągu. Spacer z pociągu jest świetny, ale tylko wtedy gdy jest cieplutko a zimą? A zimą co chwila jakiś sąsiad pyta się czy Ciebie podwieźć, bo są twoimi sąsiadami którzy widzą i wiedzą. Wada? Dla tego co chce wszystko ukryć tak, ale dla społeczności to oczywistość i wartość. Brak ekstremalnie szybkiego internetu może zaboleć uciekając z miasta, ale szybko zdajesz sobie sprawę, że jest mnóstwo ciekawych zajęć czy to w warsztacie czy też garażu. Oczywiście jeśli nie lubisz grzebać, to musi Ciebie być stać na specjalistów od remontów, tylko że na wsi oni są kilkukrotnie razy tańsi niż ci w mieście i wcale im jakością nie ustępują. Jeśli jesteś majsterkowiczem to musisz nauczyć się wielu rzeczy i posiadać zaplecze narzędziowe ale wartość jednego małego zydelka na taras, który zrobisz sam jest wielokrotnie wyższa niż wielkiej szafy z ikea. Konie u sąsiada są świetne i zawsze ochoczo przychodzą się dać pogłaskać jak je się karmi a w sumie ich łajno to nie śmierdzi, to tylko złudzenie jak zbyt długo w perfumowanych lub bezzapachowych światach przebywasz. Jest też i sąsiad który w bloku jak go wkurwisz to w sobotę o szóstej rano poleci z dj tiesto bo mu wolno ale ten sam sąsiad na wsi może dostać od Ciebie uśmiech i możesz mu powiedzieć "Ty fiucie" na głos ... ale on nie usłyszy, bo jest za daleko. Zimą strasznie jest dla lenia i ciepłolubnego człowieka lecz gdy masz dużo pieniędzy to ktoś za Ciiebie może czyścić kominek codzinnie rano i też go rozpalać czy też możesz ładować kilowaty gazu w to, by było 24 stopnie w całym domu ale czy nie po to zwierzęta produkują wełnę by wciągnąć ją na stopy i siupnąć z żoną przy kominku? Do chłodu zimą można się przyzwyczaić i moja żona, która jest bardzo ciepłolubna jest tego przykładem. Teraz 21 stopni w domu a ona śmiga w podkoszulku, gdzie kiedyś przy 24 zdarzało się jej marznąć.

Moje potrzeby są spełniane przez dom na wsi przez te właśnie rzeczy, które dla innych są pewno wadą. Największa siła to społeczność, to spokój i zdrowie. Kiedy wychodzisz z tyrki o 15 czy 17 i wracasz do domu w momencie kiedy przekraczasz rogatki swojej wsi, to zdajesz sobie że wyjechałeś właśnie na wakacje, bo nie musisz mieć angielskiej trawy by zamęczać się kosiarką, bo nie musisz zajmować się praniem, bo może powisieć jeden dzień dłużej na sznurku, bo nie musisz czyścić kominka, bo przecież możesz jeden dzień ogrzać dom gazem. Możesz zająć się pasją, bo masz miejsce na nią.

Jeśli naprawdę chcesz dom to dąż do niego wszystkimi siłami. Potem odpoczniesz na tarasie z kubkiem dobrej kawy.

18.01.2018 01:08
Viti
😁
24.1
1
Viti
266
Już z Nowej Zelandii

Ja pierd...ę, . Tygrysek, a ja myślałem że niżej niż Koziegłowy czy Czerwonak upaść już nie można. :D

PS. Jakbym się miał wyprowadzić z miasta to tylko w miejsce skąd miałbym rzut beretem nad jakąś rybną wodę.

post wyedytowany przez Viti 2018-01-18 01:11:32
18.01.2018 07:02
tygrysek
24.2
tygrysek
249
porywacz zwłok

z koziegłów mam jeszcze 4 godziny na pieszo do domu a nad wartę mam 4km :)

18.01.2018 17:28
Szyszkłak
24.3
Szyszkłak
203
RZUŁTY WONSZ PIENĆ

Zawsze mogło być gorzej - Szamotuły.

18.01.2018 23:46
Viti
24.4
Viti
266
Już z Nowej Zelandii

A ja do Warty mam w linii prostej 1 km. Tylko jakiś skurwiel dwa lata temu wytłukł chemią wszystkie ryby i to właśnie na odcinku na którym mógłbym łowić. Jakbym dorwał to bym kazał wypić to co wlał.

17.01.2018 17:01
😂
25
1
zanonimizowany560811
101
Senator

Naprawdę śmieszą mnie posty o tym jak to trzeba cały czas ciężko harować w ogródku, malować co chwilę płot albo wymieniać dach przy każdej wichurze, albo o tym jaka to katorga dojechać pół godziny do miasta

17.01.2018 17:08
26
2
zanonimizowany803191
69
Generał

Ja całe życie na blokowiskach i nie chciałbym zamienić na dom.
Blisko sklepy, restauracje, obiekty sportowe.

17.01.2018 17:11
Mortan
27
2
Mortan
158

Pol godziny dojechać do miasta a teraz pomysł ze w czwartek po pracy córka ma na 18 jakieś tam zajęcia a syn na 20 chodzi na pilke i dojedz teraz szybko i sprawnie :)

17.01.2018 17:15
28
zanonimizowany983828
88
Senator

Dokładnie - zależy od twoich potrzeb, bo jedno i drugie ma swoje plusy i minusy. Jednak ze wskazaniem na dom, bo mieszkanie ma więcej minusów. Dużo zależy od tego jak Twoja sytuacja wygląda z pracą - jeśli nie ma w niej perspektyw i w przeciągu najbliższych lat po zakupie może zdarzyć się przeprowadzka to mieszkanie szybciej sprzedasz aniżeli dom. Jeśli masz z małżonką pewną pracę lub prowadzisz dobrze prosperującą firmę i planujecie dzieci to dom będzie dobrą perspektywą, w szczególności gdy działka będzie niedaleko miasta. Nie słuchaj zgnuśniałych bumelantów, którzy przyspawali się do swoich klitek i twierdzą, że dom to więcej roboty - chyba tylko dla osób o dwóch lewych rękach. Owszem na pewno jest więcej zajęć niż w mieszkaniu, ale wszystko zależy od tego jak sobie zorganizujesz życie. Nikt nie każe Tobie od razu zajmować się ogrodem, podjazdem, trawnikiem itp. Z czasem będziesz robił to z przyjemnością a jak nie, to zostanie Tobie praktycznie koszenie trawnika. A po nim zrobisz sobie grilla przy piwku z rodziną i znajomymi bez oglądania się na kogokolwiek.

17.01.2018 17:22
29
zanonimizowany560811
101
Senator

No dobra dzieci to już trochę większy problem, ale sprawa z dziećmi wygląda z grubsza tak, że jeżeli chodzi o szkoły podstawowe to są w każdej nawet zabitej dechami dziurze, a do średniej to już sobie będzie mogło dojeżdżać samo te kilka km autobusem, to samo z zajęciami typu piłka nożna, czy jakieś języki dodatkowe itp, zawsze można mieszkać na zadupiu ale takim od którego jest z 10 minut do jakiegoś mniejszego miasta gdzie są takie rzeczy, czy jakieś rozrywki :) Tak więc wszystko zależy od lokalizacji.

post wyedytowany przez zanonimizowany560811 2018-01-17 17:22:50
17.01.2018 18:46
A.l.e.X
30
1
4 odpowiedzi
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

drenz - Nie słuchaj zgnuśniałych bumelantów - no tak bo wszystko się zrobi samo. Ja np. lubię się bawić w ogrodnika, ale o wiele bardziej wolę ten czas spędzić z córkami. Mój ogród nie jest jakiś b. duży ale też nie jest mały 6500m2 zajmuje dla 3 osób praktycznie pracę co 3-4 dni przez cały dzień od rana do wieczora, przez cały sezon od marca do końca września albo i października (i to tylko przy jednej nieruchomości). I to jest tylko ogród, gdzie w domu w PL mając wiele sezonów trzeba też dbać po zimie o stan np. dachu (oczyszczanie rynien, konserwacja ogrodzenia, ścieżek itc.), czasem inne drobne rzeczy na podwórku. Jak ktoś chce to znajdzie pracę na samym podwórku na całe dnie. O tym co w domu to akurat bez znaczenia bo i w mieszkaniu robimy to samo, ale na pewno wszystkie prace zewnętrzne nie. Dodatkowo zależnie od tego jak to wszystko pracuje i wygląda tutaj dbamy o to sami, a w bloku mamy administratora i co najwyżej zgłosimy problem. Mam kilka nieruchomości mieszkalnych w kamienicach, czy apartamentowcach gdzie nic się nie robi, wszystko jest załatwiane przez administratorów w ramach nieporównywalnie groszowych opłat w stosunku do domu (jeśli w ogóle bierzemy aspekty cenowe pod uwagę). Znajomi : hm, oczywiście że tak ale to dlatego że mamy dom 8 min od centrum miasta, jakby był 10-20km za miastem to pies z kulawą nogą by nas nie odwiedził (wszyscy mają własne domu więc dla nich to żadna atrakcja pobiegać po podwórku). Dodatkowo dzieci, jeśli w okolicy są domy (ich dużo) lub osiedla to będą miały się z kim bawić, jak wybudujesz dom 10km za miastem na jakimś zadupiu to chyba będzie się z nimi bawił wiatr szalejący na polach. O dojazdach i wożeniu to nawet nie ma co mówić ale zawsze to można zlecić jak kogoś stać to może zatrudnić kierowcę do wożenia. Wyjazdy na dłużej dom musi mieć swojego opiekuna zazwyczaj, bo automatyka bo itc. Ale oczywiście kto co lubi ja np. już się najeździłem w życiu i w domu jestem przeważnie z 300 dni w roku, więc doceniam spokój i czuje się jak na permanentny wakacjach. Żona np. woli zmieniać miejsca zamieszkania cały czas bo nudzi ją jedno miejsce. Jakbym miał jedną nieruchomość raczej bym się nie wiązał z domem w jednym miejscu mając rodzinę chyba że życie by polegało na całkowitej stagnacji : praca -> dom -> praca w domu -> sen i tak w kółko aż do śmierci. Ciężko by było np. wtedy wyjechać na pół roku np. do Australii / Tajlandii aby sobie poplażować.

I na koniec drenz / RaZoR_247 życie na pewno nie składa się z pracy, a już tym bardziej pracy przy domu dla domu, czym więcej masz zbędnych rzeczy tym więcej przy nich robisz.

17.01.2018 19:08
30.1
Malaga
135
ma laga

Teren wokół bloku jest przestrzenią publiczną podczas gdy ogród/działka otaczająca Twój dom jest przestrzenią prywatną i tego nikt Ci nie odbierze, bo to jest tylko Twoje i nawet jeśli trzeba wokól tego latać to sam fakt posiadania własnej przestrzeni nie może się z niczym równać.

Jasne - dom nie jest dla każdego, bo pomijając prace z tym związane to wiele osób prowadzi bogate życie towarzyskie a i weekend bez biegania od rana do wieczora po galeriach handlowych to dla nich czas stracony, więc oczywiste, że takie osoby będą się zapierały rękami i nogami woląc życie w ścisłym centrum gdzie "coś się dzieje".

Podobnie można by zapytać czy lepiej mieszkać w dużym mieście czy małej miejscowości i opinie będą również mocno podzielone.

ps. poza tym proponuję czasem włączyć się do dyskusji zostawiając mentalność milionera i wejście w buty może nie tyle przeciętnego Polaka, co kogoś kto nie jest oderwany od rzeczywistości, bo co jak co, ale mówiąc o tym, że pielęgnowanie działki jest uciążliwe, dodając przy tym że to 65 arowa działka brzmi przekomicznie :)

post wyedytowany przez Malaga 2018-01-17 19:12:06
17.01.2018 19:50
30.2
1
zanonimizowany983828
88
Senator

Oczywiście, że życie nie składa się wyłącznie z pracy i nie jestem zwolennikiem ciągłego zapieprzania - bardziej zrobienia raz a konkretnie. Jednak trochę demonizujesz mieszkanie w domu. Wszelkie prace wokół domu, o których wspomniałeś to pestka. Podam jako przykład mojego ojca, który wybudował w większości rodzinnymi siłami dom i po wprowadzeniu się do niego po robocie spokojnie obrabiał wszystko wokół niego, do tego doszły jeszcze grządki, mały sad, mechanika i inne rzeczy - roboty dużo, ale spokojnie miał czas na latanie paralotnią, spotykanie się kumplami, rodziną, pomaganie dziadkom, zajmowanie się pszczołami i wiele innych rzeczy, w tym granie na kompie. Gdy już część rzeczy mu odpadło (ale i doszło) to jeszcze kupił sobie sax i się uczy grać to i owo, niekiedy ze znajomymi. Dlatego zawsze będę się dziwił stękaniu kogoś ile to roboty jest wokół domu. Jest trochę więcej niż w mieszkaniu, ale to nie są jakieś syzyfowe prace i spokojnie życie nie przecieka przez palce.

post wyedytowany przez zanonimizowany983828 2018-01-17 20:00:32
17.01.2018 20:57
A.l.e.X
30.3
1
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

Malaga - 70x100 to nie jest jakaś duża działka powiedziałbym średnia, ludzie mają nieruchomości na działkach kilku hektarowych gdzie czasem od bramy wjazdowej do budynku jedzie się dobre kilka minut. Niemniej okey, więc załóżmy że większość ma działki 1000-2000m więc zamiast 3 osób proporcjonalnie jedna ma pracę całodniową raz na 3-4 dni chyba że działka jest bez żadnych nasadzeń tylko trawa wtedy pozostaje tylko koszenie w innym wypadku zawsze mu dojdzie praca ogrodnika na 1/4 lub 1/5 etatu, a to jest tylko ogród.

drenz - po robocie szedł do drugiej roboty (obrabiał koło domu), a odwrócę pytanie mógłby zostawić wszystko na miesiąc, pewnie nie bo zaraz by mu to przeszkadzało. Mieć dom aby po robocie robić przy nim -> nie wydaje ci się to dziwne, nie powinno być po robocie -> mam jak to się mówi młodzieżowo "wywalone na wszystko" Ja wiem że się da tylko po co ?

17.01.2018 21:26
30.4
zanonimizowany983828
88
Senator

Raczej nie przeszkadzałoby mu. Jeździ co jakiś czas na wczasy, więc sadzę, że nie miałby z tym problemu. Czasami też dzień w dzień po pracy potrafi przez kilka dni z rzędu posiedzieć przy kompie i pograć w multi lub jakiegoś FPSa. Z drugiej strony wie, że są rzeczy, które należy zrobić, więc je robi. Dużo tutaj zależy od wychowania i mentalności. Ty postrzegasz życie na swój sposób, on na swój. Niekoniecznie byłby zadowolony będąc na Twoim miejscu, jak i odwrotnie.

17.01.2018 20:52
HETRIX22
31
1
HETRIX22
196
PLEBS

Ja czuję, że stoję pośrodku tego wszystkiego (chcę mieć święty spokój, ale i nie tracić godziny na dojazd gdzieś). Według mnie najlepsze rozwiązanie to dom w miasteczku: tańsze nieruchomości, więcej sklepów niż na wsi i wszystko blisko w porównaniu do takiego Wrocławia, który przedłużają przejazd gdziekolwiek o godzinę przez korki.

post wyedytowany przez HETRIX22 2018-01-17 20:52:33
17.01.2018 20:57
twostupiddogs
32
1
twostupiddogs
245
Legend

Inwestycję w dom trzeba też rozważać przez pryzmat opuszczonego gniazda, chyba że ktoś ma dużo pieniędzy albo samolubnie zakłada, że dzieci się nie wyprowadzą z domu/nie pojadą na studia do innego miasta.
Nieruchomości generalnie są trudno zbywalne, ale domy w szczególności.
Zależy co kto lubi, ale jednak na starość mieszkanie w mieście wydaje się być lepszą opcją.

17.01.2018 21:25
33
2 odpowiedzi
108
3 grosze

Zbuduj dom, a gdy się będziesz wprowadzał, to stań przed drzwiami, spójrz na nie i zdaj sobie sprawę, że
BĘDZIESZ TU MIESZKAŁ DO KOŃCA ŻYCIA,
nigdzie się nie ruszysz bo masz dom i jesteś uwiązany. Dostaniesz propozycję pracy w NASA, ale nie skorzystasz, bo masz dom ...
Jeśli Ci to pasuje - siedzieć do końca życia w jednym zad.... tzn. miejscu - buduj dom i bądź (świadomie) szczęśliwy. W końcu plusów wymieniono wiele w tym wątku.

18.01.2018 07:03
tygrysek
33.1
tygrysek
249
porywacz zwłok

jest jakiś zakaz sprzedaży domów w polsce o którym nic nie wiem?

18.01.2018 11:55
Sharky
33.2
2
Sharky
230
Renegat

tygrysek - zakazu nie ma ale dom na wsi jest bardzo ciężko sprzedać.
Mój ojciec doszedł do wniosku że za daleko i za drogo wychodzi taki dom i chce się przenieść z powrotem do miasta. Przez 2 lata od wystawienia miał 3 zainteresowanych - 2 oglądających. Przy czym po usłyszeniu ceny (rozsądnej) rezygnowali - chcieliby kupić działkę z domem za cenę ziemi...
Druga sprawa jest taka że jakiś procent domów stoi na działkach rolnych (0.5-1ha), a przy prawie o ziemi rolnej sprzedaj taki nie-rolnikowi.

17.01.2018 22:22
Janczes
😃
34
1
Janczes
188
You'll never walk alone

sprobuj to podzielic i kupic mieszkanie na parterze wraz z ogródkiem
Moi rodzice takie wlasnie kupili i jak tylko je zbudują to sie wyprowadzam.. Łącze zalety domku i bloku :)

17.01.2018 22:33
😃
35
2 odpowiedzi
zanonimizowany205760
97
Pretorianin

Dorzucę swoje 5 groszy,dom przy dzieciach i aktywnej pracy to są niekończące się problemy,stajesz się zakładnikiem domu,zawsze jest coś do zrobienia,jesteś szoferem dla swoich dzieci itd itd.Ja wybrałem coś innego -apartamentowiec.Mam spokój, ciszę,super lokalizację,park,stały dozór,kamery,taras itd.Ja wolę wyjechać z rodziną na wakacje,do lasu,na łąkę ,a nie myśleć czy teraz mam kosić trawę a potem malować płot,życie jest za krótkie na to,a na starość to dopiero będzie balast.

17.01.2018 23:51
35.1
1
Malaga
135
ma laga

co drugi argument "koszenie trawy" i "malowanie płotu"... jesus christ to nie siej trawy i miej wyjebane jak tak ci przeszkadza rosnąca dżungla na działce.
Wątek dotyczy domu, a nie parku zieleni. Kup na tyle małą działkę żeby postawić na niej duży dom z tarasem i kostką brukową dookoła, zieleni nie będzie - problemu też nie.

A z tym płotem to pogrzało ludzi kompletnie? pokoje też przemalowujesz co 6 miesięcy ?

18.01.2018 07:05
tygrysek
35.2
tygrysek
249
porywacz zwłok

Malaga - bo ludzie są leniwi po prostu. kosisz trawę bo lubisz a nie musisz a płot możesz kupić kuty, pomalowany proszkowo i przez pierwsze sto lat myślę, że tylko raz przed emeryturą będziesz musiał pomalować

17.01.2018 23:28
Herr Pietrus
36
1 odpowiedź
Herr Pietrus
224
Ficyt

Masz siły i środki na dom? To buduj, jak chcesz. Nie masz? Kupuj mieszkanie.
Ja i ze środkami wolałbym mieszkanie.

Edit - doczytałem pierwszy post. Bez środków - to tylko mieszkanie, chyba że naprawdę dużo zarabiacie, żeby brać kredyt ...

A propos posta wyżej - no właśnie, kuzyn w bloku całe życie, wiec jak przyszła rodzina, była kasa - dom podbudował. Dumny, szczęśliwy, że wreszcie ma swój dom, a nie kisi sie w bloku.

Popłynął finansowo, dom sprzedał, przeniósł sie na 70 m2 w bloku... On jeszcze kręci nosem, ale żona i dzieci za nic nie chciałyby już wrócić do domku :D Szkoła pod nosem, koledzy, komunikacja, sklepy nawet już jakieś są (nowe osiedle, więc wiadomo, powoli sie rozkręca)...

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2018-01-17 23:35:30
18.01.2018 00:09
36.1
1
zanonimizowany12249
164
Legend

Ta wiekszosc znajomych ktora sie pobudowala zachwalala spokojne zycie cisza spokoj. Niestety sielskie zycie sie skonczylo jak dzieciaki zaczely chodzic do szkoly, znajomy mowi ze po pracy nie ma czasu kompa wlaczyc, wciaz wozi trojke dzieci na zajecia dodatkowe pilka/jezyk/szkola muzyczna/basen itd. W weekend czasem urwie godzine lub dwie :P IMO najlepsza opcje zrobil inny znajomy wychowal dzieci i wtedy dal noge za miasto i ma swiety spokoj :)

post wyedytowany przez zanonimizowany12249 2018-01-18 00:13:10
17.01.2018 23:56
37
leld
5
Legionista

Dom

17.01.2018 23:58
MrocznyWędrowiec
😜
38
MrocznyWędrowiec
88
aka Hegenox

Trza wybudować drzewo i posadzić dom!

18.01.2018 06:49
39
mich83
121
Generał

Jesli ktoś mieszkał pół życia w 40 m2 mieszkaniu w bloku blisko centrum wystarczy ze przeprowadzi sie na obrzeża miasta i juz poczuje ogromną różnice, nie mówiąc juz o przeprowadzce poza miasto. Dłuższe dojazdy na pewno mogą irytować , jednak działa to i w drugą strone. Gdy pomieszkamy w sporo większym mieszkaniu/domu w spokojniejszej zielonej okolicy ( taniej wiec większy metraż )powrót do klitki w bloku w głośnym centrum jest przynajmniej na początku ciężki do zniesienia.

post wyedytowany przez mich83 2018-01-18 06:51:02
18.01.2018 14:28
tygrysek
40
tygrysek
249
porywacz zwłok

proszę to też ciachnąć drogi moderatorze

PS: podoba mi się to działanie. forum nabierze wreszcie jakiegoś spokoju. jak potrzebujecie zasilenia kadrowego to mogę wspomóc

post wyedytowany przez tygrysek 2018-01-18 14:30:06
18.01.2018 15:00
Drackula
41
Drackula
231
Bloody Rider

zawsze pozostaje opcja 2 w 1, czyli mieszkanie w miescie i domek na wsi :)
Jakbym z jakis powodow teraz wrocil do Polski to rozwazalbym taka opcje, kupil mieszkanie blisko pracy i wybudowal cos malo-srednio metrazowe na wsi aby w weekend odpoczac.

18.01.2018 16:49
42
1 odpowiedź
zanonimizowany205760
97
Pretorianin

Jeżeli w taki sposób gry-online.pl moderują rozmowę to ja dziękuję i likwiduje swój profil,nie może być tak,że można publicznie kogoś obrażać a odpowiedzi się usuwa

18.01.2018 16:50
42.1
1
zanonimizowany1209155
8
Konsul

Nara

18.01.2018 20:28
43
3 odpowiedzi
zanonimizowany1252788
1
Junior

Informuje pana tygrysek,ze zamierzam złożyć przeciwko panu
pozew(robię to zawodowo) do sądu z art 216 kk.Ustalenie pana tożsamości nie będzie problemem dla sądu,mogą zostać powołani biegli.Nich pan nie myśli,że może pan bezkarnie obrażać ludzi.
Dziwie się administratorom gry-online.pl,że mimo ustalenia regulaminu,nie reagują na ten stan rzeczy:
"nie wolno obrażać i poniżać w jakiejkolwiek formie innych użytkowników forum, czyli publikować postów oszczerczych i napastliwych, naruszających dobra osobiste lub wolność obywatelską, propagujących, popierających i/lub głoszących nietolerancję, przemoc, nienawiść czy dyskryminację na tle rasy, wyznania, orientacji seksualnej, płci itp",
a to dla pana
§ 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła,
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 2. Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 3. Jeżeli zniewagę wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej lub zniewagą wzajemną, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.
§ 4. W razie skazania za przestępstwo określone w § 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
§ 5. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego.

Pozdrawiam

Admin: Czym konkretnie poczułeś się urażony?

post wyedytowany przez Admina 2018-01-18 20:39:37
18.01.2018 20:36
😂
43.1
2
zanonimizowany343226
134
Senator

.

18.01.2018 20:53
18.01.2018 21:02
tygrysek
😁
43.3
1
tygrysek
249
porywacz zwłok

czekam z niecierpliwością na pozew, zawodowy składaczu pozwów

18.01.2018 20:39
44
1 odpowiedź
zanonimizowany1252788
1
Junior

Jako materiał dowodowy został przeze mnie zachowany

18.01.2018 20:49
44.1
1
zanonimizowany12249
164
Legend

Wklej material dowodowy w formie obrazkow, tez bym chcial zobaczyc :D

18.01.2018 20:56
47
2
zanonimizowany12249
164
Legend

Gdzie jest wrak?

18.01.2018 20:58
tygrysek
48
tygrysek
249
porywacz zwłok

spoko, rozumiem adminie

post wyedytowany przez tygrysek 2018-01-18 21:04:14
18.01.2018 21:06
metro8297262
49
metro8297262
0
Centurion

Panowie co sie w tym watku dzieje, spokojnie
I tygrysek nie smiej sie bo dawno temu mialem podobna sytuacje i sprawa zostala naprawde eskalowana gdzies dalej

post wyedytowany przez metro8297262 2018-01-18 21:07:33
18.01.2018 21:11
tygrysek
😂
51
tygrysek
249
porywacz zwłok

jestem ostoją spokojności ale dlaczemu nie mam się śmiać? żadnego ad personam nie było

19.01.2018 11:11
Nazgrel
52
1
Nazgrel
201
tgn

Dajcie jakieś screeny co tu się odjaniepawliło, jacyś zawodowi składacze pozwów, pewnie zaraz jakaś przysłowiowa menda też wyskoczy zza krzaka :D

post wyedytowany przez Nazgrel 2018-01-19 11:12:05
21.09.2018 12:48
53
MarcinWodnicki
1
Junior

Oczywiście, że wybudować dom. Ja się z żoną po kilku latach mieszkania w mieszkaniu w bloku zdecydowałem na wybudowanie domu. Wiadomo, że w trakcie budowy jest dużo roboty i stresu bo terminy gonią. Ale teraz cisza i spokój bez hałasów od sąsiadów :)

21.09.2018 13:11
raziel88ck
54
1 odpowiedź
raziel88ck
196
Reaver is the Key!

Zasadnicze pytanie. Macie na tyle gotówki, aby wybudować dom? Kredytu na piękne oczy nie dostaniecie. Wiem, bo pytałem w wielu bankach. Na stare i nowe mieszkanie otrzymacie, na dom otrzymacie, ale na budowę domu żadnych szans.

21.09.2018 21:10
Wiejski Widzący
😊
54.1
Wiejski Widzący
46
Generał

Mamy.
Domu nie wybudujemy.
Bo na co nam dom?

21.09.2018 13:39
takecare18
55
takecare18
2
Junior

jesli masz wystarczające fundusze na dom to jak dla mnie dom

21.09.2018 13:49
Yaca Killer
56
1 odpowiedź
Yaca Killer
262
russiaisaterroriststate

tygrys --> pozew doszedł?

21.09.2018 13:54
hopkins
56.1
hopkins
212
Zaczarowany

Nie odpisze, bo we Wronkach nie ma Wi-Fi :)

21.09.2018 19:35
57
1 odpowiedź
zanonimizowany649466
114
Senator

Post autora wątku ze stycznia, myślę że autor już mógł się zdecydować co wybrać...

21.09.2018 22:23
57.1
1
Malaga
135
ma laga

zapewne, ale wątek zrodził ciekawą dyskusję i ktoś kto kiedyś będzie podejmował podobną decyzję poczyta sobie wypowiedzi osób przedstawiających swoje punkty widzenia na podstawie własnych doświadczeń.

22.09.2018 00:58
Mobii
👍
58
Mobii
76
CUPRA

przez 25 lat mieszkałem w domu, potem 8 lat w mieszkaniu i od roku już jedynym marzeniem była wyprowadzka z blokowiska. Od 3 tygodni jestem szczęśliwym posiadaczem nieruchomości zaraz za granicą Poznania, co prawda nie dom a skrajny szeregowiec, ale kawałek ogrodu jest i więcej miejsca niż w mieszkaniu i cena niewiele wyższa od mieszkania

22.09.2018 12:06
59
1
2 odpowiedzi
zanonimizowany664739
8
Senator

Ja mieszkam na małym osiedlu na zadupiu ,bloki góra trzypiętrowe , spokój cisza i wygoda ,jak jakiś problem to do administracji dzwonię.W życiu bym się nie dał skusić na domek gdzie trzeba się samemu o wszystko martwić.

22.09.2018 13:59
😂
59.1
Malaga
135
ma laga

hue hue hue dobre sobie, ja mieszkam od ponad 2 lat po przeprowadzce z mniejszego mieszkania do większego i jedyne co się przez ten czas wydarzyło to awaria wodociągów, gdzie telefon i tak by nic nie dał bo kilka bloków odłączyli.
Nie wiem czyt ludzie mają wyobrażenie o domach że są budowane z papieru i 24/7 musisz robić za Szelągowską?

26.09.2018 16:50
59.2
zanonimizowany664739
8
Senator

Mój akurat nie jest z papieru.Co ja żem wierteł zużył coby powiesić to i owo.

22.09.2018 16:39
60
3 odpowiedzi
zanonimizowany1173954
45
Senator

To zależy od potrzeb przekonań i finansów.

Są ludzie ktorzy mają korzenie wiejskie a jeszcze dawniej "chlopa panszczyznianego" oni będą zawsze wracać na ziemię... Wybiorą dom.
Innym spokojnie polecam dobre mieszkanie chyba że mamy gotówkę i nie wiemy co z nią zrobić albo nie umiemy nic z nią zrobić pozytywnego (zainwestowac np) to można postawić/kupić dom zawsze to lepsze jak "przejesc".

22.09.2018 16:44
Wiejski Widzący
😂
60.1
Wiejski Widzący
46
Generał

A dlaczego "inwestycja" lub kupno zabudowanej nieruchomości, zawsze jest lepsza od "przejedzenia"?

25.09.2018 20:39
60.2
zanonimizowany1173954
45
Senator

Bo pieniądze robią pieniądze a w życiu trzeba sobie ułatwiać.

Wiadomo można przejesc a później do roboty i pracować i nawet na kredyt wziąść dom. Ale wtedy trzeba więcej pracować.
A praca to oddawanie czasu za pieniądze jak zainwestujesz to będziesz musiał go mniej oddawać. Więcej będzie na życie.

26.09.2018 10:45
60.3
Teqnixi
93
Pretorianin

Jeżeli to 16 to twój wiek to powodzenia w tym inwestowaniu. Znacznie więcej jest jest tych co te uskładane pieniądze/otrzymane/kredytowane przewalili na inwestycjach niż tych co im się powiodło. Ale tych co wtopili nie widać tak jak tych co odnieśli sukces. A mieszkanie w dobrej miejscówce w perspektywicznym mieście będzie zawsze w cenie i zawsze się wynajmie. Oczywiście nie da 100% zysku rocznie ale przez 20 lat już tak. Ale jeżeli 16 to liczba inwestycji przynoszących więcej niż 5% rocznie to szczerze gratuluję.

post wyedytowany przez Teqnixi 2018-09-26 10:48:48
25.09.2018 21:52
evolution123
62
evolution123
64
hobbista

Posadzić drzewo.

26.09.2018 10:33
63
2
Teqnixi
93
Pretorianin

Z perspektywy lat wolałbym fajne mieszkanie w dobrze skomunikowanej dzielnicy miasta. Obecnie mieszkam w domu, bo małe dzieci to mają super w ogródku (słowa żony) ale ja za to mam czasami dość dbania o ten j....y ogródek (że nie wspomnę o jakichś przeglądach pieca, odśnieżaniu, sprzątaniu tych domowych powierzchni - a nie lubimy jak się nam jakaś obca pani kręci itp., olejowaniu tarasu i tysiącu innych pierdół) I mieszkam jak na dom w całkiem niezłym miejscu, w granicach miasta, z 1000 m pieszo do tesco, przedszkole 700 m itp.

post wyedytowany przez Teqnixi 2018-09-26 10:36:03
26.09.2018 17:52
📄
64
1
zanonimizowany714315
111
Legend

Mieszkanie, mniej roboty = wiecej czasu dla siebie.
Kolo domu trzeba latac, odsniezac, liscie grabic itd jest co robic ogolnie.
No i na dodatek jak dom to zazwyczaj jakas pipidówa, czyli do wszystkiego daleko.
Trzeba miec samochód no i prawo jazdy, wiec to tez dodatkowy koszt.

Czym wieksza miejscowosc tym wieksze mozliwosci, taka jest prawda

26.09.2018 23:40
MiniWm
😈
65
2
MiniWm
231
PeaceMaker

Ja wlasnie nabylem tak zwana "cwiartke" czyli Bloczek 4 rodzinny gdzie kazdy posiada "cwiartke" tzn :
40m - Parter
40m - Pietro
40m - strych
+ 90m Ogrodka

Taka Hybryda domowo/mieszkaniowo ;) cena "mieszkania" wygody "domku" obowiazki "mieszkania" Jak narazie jestesmy z zona bardzo zadowoleni z owego wyboru :)

post wyedytowany przez MiniWm 2018-09-26 23:41:05
26.09.2018 23:56
66
1
zanonimizowany146624
131
Legend

Kup gotowy domek. Pogodzi wszystkich. Nigdy nie rozumiałem ludzi, którzy budują domy od zera, jak mogą dużo niższym kosztem mieć wszystko od razu . Wystarczy kupić taki, który pasuje do siebie. Proste, jak obsługa kibla. Ja mimo wszystko jednak wybrałbym apartament niż domek. Mniej roboty i równie ta sama wygoda.

post wyedytowany przez zanonimizowany146624 2018-09-26 23:56:27
27.09.2018 00:20
Bullzeye_NEO
📄
67
2
5 odpowiedzi
Bullzeye_NEO
223
1977

mieszkalem w domu prawie 20 lat, na ten moment to nikt nie namowi mnie do powrotu do odsniezania chodnika o 6 rano w styczniu

mamy mieszkanie w super lokalizacji w krk, bo do rynku tramwajem 15 minut, a za oknem konie, bazanty i lasy, nic wiecej mi nie potrzeba

post wyedytowany przez Bullzeye_NEO 2018-09-27 00:23:41
27.09.2018 09:31
67.1
zanonimizowany664739
8
Senator

Ja mam podobnie.A jak już swój dom to taki ze służbą ,lokajami w zamku jakimś.

27.09.2018 14:20
reksio
67.2
reksio
214
Pies Pogrzebany

Pewnie nie podzielisz się, jaka dzielnica? Bo też chciałbym mieć konie, bażanty i lasy za oknem w KRK :(

27.09.2018 14:31
Widzący
😍
67.3
Widzący
235
Legend

reksio, to nic trudnego, adres: Do groty 105. Trzask prask i masz w lesie.

Chlip, chlip. Niestety, njświeższe newsy: https://www.tvn24.pl/krakow,50/krakowski-zakrzowek-bedzie-ekouzytkiem,871615.html

post wyedytowany przez Widzący 2018-09-27 14:35:13
27.09.2018 14:33
Bullzeye_NEO
67.4
Bullzeye_NEO
223
1977

bronowice male, niedaleko rydlowki

27.09.2018 14:46
Widzący
😊
67.5
Widzący
235
Legend

No z tym widokiem na las to trochę gra wyobraźni, bliżej masz do DK7 jak do lasu, ale nie przeczę, okolica urocza.

27.09.2018 13:51
Bamboleusz
68
Bamboleusz
13
Centurion

ja bym powiedzial, cokolwiek, byle nie w polsce czy innych tego typu krajach. sam jeszcze nigdzie sie nie osiedlilem, zeby nie bylo, ale jakbym wybieral to jednak kraje europy zachodniej. W polsce jest po prostu drogo jesli chodzi o nieruchomosci, w porownaniu do tego co oferuje ten kraj.

28.09.2018 10:46
69
1
Lukxxx
216
Generał

Ugh... Wszystko zależy...

My na przykład rok temu przenieśliśmy się z dzieciakami (teraz 3 i 6 lat) z mieszkania 50m do domu 190m + garaż + duża piwnica. Ale:

1. Dom używany 6 letni - poprzedni właściciele sami budowali mając budowlańców w rodzinie zrobili to bardzo dobrze, a że się rozwiedli... Nie chcieliśmy tracić 2 lat z życia na budowę.
2. Dojazd super, ja do pracy 8km jadę 10-15 min. Żona ma daleko (30km), ale obwodnicę 0 świateł i jedzie 20-25min.
3. Przedszkole jest akurat obok mojej pracy, więc zabieram i podrzucę.
4. Babcie jako wsparcie, jedna mieszka nie daleko od przedszkola, a druga jest zmotoryzowana.
5. A żona jeździ bardzo dobrze, bez obu osób zmotoryzowanych to nie ma sensu.
6. Przestrzeń w domu - super.
7. Sąsiedzi spoko, akurat płot w płot mam tylko jednych, z drugiej strony pole.
8. Ogródek nie za duży, odliczając powierzchnię domu wychodzi < 1000m2
9. Spędzanie czasu w ogródku kiedy jest ciepło!
10. Dzieci do ogrodu puszczam i się bawią nawet 3 latka.
11. Jest trochę dzieciaków dookoła więc jakiś znajomych dzieciaki mają.
12. Koszty umiarkowane, powiedziałbym że wliczając w to WSZYSTKIE koszty z przeglądami pieca, kupowaniem nawozu do ogrodu itp. wychodzi jedynie 20-30% drożej niż w 50m mieszkaniu... Oczywiście do dużego remontu :)
13. Autobus co 40 min (ale niestety taki co nie jedzie do centrum i dalej trzeba się przesiąść jak się chce gdzieś dojechać)
14. A dojazd drogą wewnętrzną nie mam chodnika do odśnieżania :) Odśnieżyć podjazd nawet lubię...
15. Dom odkurza Xiaomi mi Robot i był to najlepszy zakup tego roku, a że dom parterowy to nawet po schodach go nie trzeba nosić.

Minusy:
1. Roboty w ogrodzie - ja nie lubię, ale moja żona w sumie w tym odnalazła pasje więc ja robię relatywnie niewiele
2. W ogrodzie za dużo nasadzeń liściastych - strasznie dużo opadłych liści do grabienia - będziemy wycinać i wsadzać iglaki na dniach.
3. Z pola się kurzy.
4. W domu jednak częściej coś wysiądzie i trzeba zrobić.
5. Dla dzieci świetnym miejscem 'socjalizacji' jest jednak plac zabaw, a takowego tu nie ma (ale czasem bywamy w mieście tam gdzie wcześniej mieszkaliśmy), z drugiej strony puścić dzieciaki do sąsiadów same (drogą wewnętrzną, nie na normalną drogę) i mieć spokój czasem też jest fajnie.

To tak w skrócie plusy/minusy. Nam się udało to zorganizować tak by zmniejszyć minusy do minimum, ale świadomie nie chcieliśmy się budować, wybieraliśmy w miarę nowy dom w technologiach które nam pasują i bardzo zwracaliśmy uwagę na dojazd. Przed zakupem obejrzeliśmy chyba z 40 domów w wielu lokalizacjach, rozważając wiele wiele rzeczy.

post wyedytowany przez Lukxxx 2018-09-28 10:55:05
28.09.2018 11:45
Deton
70
1 odpowiedź
Deton
195
Know thyself


hue hue hue dobre sobie, ja mieszkam od ponad 2 lat po przeprowadzce z mniejszego mieszkania do większego i jedyne co się przez ten czas wydarzyło to awaria wodociągów, gdzie telefon i tak by nic nie dał bo kilka bloków odłączyli.
Nie wiem czyt ludzie mają wyobrażenie o domach że są budowane z papieru i 24/7 musisz robić za Szelągowską?

No to Cię zmartwię, ale w domu jest co robić. Większa powierzchnia, więcej pomieszczeń, ogród = więcej roboty.
Domy nie są z papieru, ale już po 5 latach, a po 10 na pewno, ciągle się coś psuje i jest do naprawy. Mimo dobrego wykonania i materiałów wysokiej jakości. To piec, to brama, to furtka, to klamki, to budynek w końcu osiądzie i dobrze by było remoncik zrobić, to kran, to kamień zupełnie zapcha baterię prysznicową.
Nie mówiąc już o pielęgnacji ogródka, ew. paleniu w kominku, kominiarzach, odśnieżaniu podjazdu i chodnika dzień w dzień jak zima nie będzie łaskawa.

Generalnie nie mogę się doczekać aż sobie jakieś przytulne mieszkanko znajdę.

21.05.2019 12:51
😂
70.1
Malaga
135
ma laga

ok...czyli w mieszkaniu jest jakaś magiczna aura, gdzie klamki czy krany się nie psują, ale w domu już owszem? Litości, czasem jak czytam takie rewelacje to nie wiem czy osoby to piszące są oderwane od rzeczywistości czy tylko trolują :)
W mieszkaniu po X latach też ścian nie trzeba odmalować, bo w blokach farba jest co najmniej o 73% bardziej trwała, a panele to się już w ogóle nie ścierają, żarówki nie przepalają i sprzęty AGD mają nieograniczoną żywotność - bo to mieszkanie.
W domu się to wszystko zepsuje 2 dni po wprowadzce

21.05.2019 13:09
Niedzielny Gracz
72
Niedzielny Gracz
84
Konsul

PanSmok
Fett

tyle lat w internecie, a nie potraficie poznać bota reklamowego.

27.07.2019 09:33
74
kriskow11
2
Generał

Ja to domy kupuje tu link , tak tanie że kupiłem z 3 , 70 tys za 200 m ,więcej na PW

Forum: Kupić mieszkanie czy wybudować dom?