Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: "Jesteś, stary, idealizujesz przeszłość, teraz jest tak samo" (gry komputerowe)

17.12.2017 20:22
11
4
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany1225531
0
Generał

Gdybyś zaczął swoją przygodę z grami dopiero teraz, to byś był wniebowzięty. A tak to obecni 13 latkowie, czy młodzi gracze rozpoczynający swoje przygody w świecie gier wideo, za 10-15 lat będą mówić to samo.

17.12.2017 19:39
Cainoor
2
2
odpowiedz
Cainoor
264
Mów mi wuju

Czy chodzi o to, ze jestes juz starszy i nie masz czasu na ogrywanie kazdej ponadprzecietnej pozycji?

post wyedytowany przez Cainoor 2017-12-17 19:40:03
17.12.2017 20:11
Bullzeye_NEO
9
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Bullzeye_NEO
223
1977

przeciez najlepsza przygodowka w dziejach jest the longest journey

18.12.2017 11:17
marcing805
25
2
odpowiedz
1 odpowiedź
marcing805
186
PC MASTER RACE

Tak, jak Matysiak pisze - w dupach sie poprzewracało. Też wielu obecnych gier nie tykam( assasyny, wszelkiej maści sandboksy) ale i tak potrafię znaleźć gry pod siebie. Ba, potrafię sie przy tym świetnie bawić. Problem jest też taki, że niektórzy patrzą się tylko na mainstream i widzą tylko mordory i assasyny, złe EA i mikrotranzakcje.

Ale fakt faktem, jest coraz mniej wysokobudżetowych linowych gier z nastawieniem na historię i postacie.

post wyedytowany przez marcing805 2017-12-18 11:18:53
18.12.2017 12:45
mr. Spark
30
2
odpowiedz
1 odpowiedź
mr. Spark
192
Rocket

Mohenjodaro-> jesteś stary, idealizujesz przeszłość, teraz jest tak samo. ;)

W czym taki Test Drive 5 jest lepszy od Forzy Horizon 3? Więcej aut? Więcej rodzajów wyścigów? Różnorodną rozgrywką?

Czy ty przypadkiem nie grałeś w Bloodborne? To gra nowej generacji.

Potrafią wymienić mnóstwo dobrych i świetnych gier z ostatnich 5 lat:
Darkest Dungeon - świetny klimat tworzony przez oprawę audiowizualną jak i mechanikę, dość świeże podejście do psychiki bohaterów - pewnie zaraz napiszesz, że to grind fest i RNG.
Stardew Valley - w przełomie wieku powstała seria Harvest Moon która zebrała wysokie noty, SV jest niesamowitym rozwinięciem pomysłów z tej serii, dodając dużo od siebie, naprawdę świetna gra - pewnie zaraz napiszesz, że no lol, nie będę grać w grę z taką grafikę o sadzeniu kwiatków.
Final Fantasy XV - baardzo dobra część serii, ostatnio tak dobrą częścią była X z PS2 - pewnie zaraz napiszesz, że jRPG nie tykasz i to jest słaba gra.
Cuphead - bardzo dobra gra, świeżą oprawą audiowizualną, z inną proporcją rozgrywki, więcej bossów, mniej zwykłych etapów - pewnie zaraz napiszesz, że Prehistoryk lepszy.
Forza Horizon 3 - rewelacyjna ścigałka na XOne, urozmaicona, dobrze zaplanowanymi elementami społecznościowymi, chce się grać - pewnie zaraz napiszesz, że Test Drive 5 lepsiejsze
Mógłbym tak długo wymieniać: Seria Borderlands, seria Dark Souls, seria Darksiders, nowe Raymany, Rogue Legacy, Salt and Sanctuary, Papers Please, Rimworld, Forza Motorsport 6/7, Life is Strange.
W te gry ja grałem, inni pewnie podali by więcej innych przykładów.

To wszystko obiektywnie są bardzo dobre gry, wręcz świetne, ze starymi przegrywają tylko pod względem sentymentu. Osobiście mam wrażenie, że po prostu nie wiesz czego chcesz od gier i szukasz wśród AAA i nie mogąc się otworzyć szerzej, na nowe indyki. Ja staram się mieć otwarty umysł, na dysku zawsze mam TESIII: Morrowind, NWN1, BG2 i wiele innych starych gier, ale nie ogranicza mnie to w poznawaniu nowych i czerpaniu z tego frajdy.

Polecam wyjść poza PES i FM i poszukać głębiej.

Pozdrawiam.

PS. BTW, ciekawe czy dałbyś radę grać w Grim Fandango w wersji nie zremasterowanej, łatwiej jest mówić, że kiedyś gry były lepsze grając w wersję poprawione :D

post wyedytowany przez mr. Spark 2017-12-18 12:53:54
17.12.2017 19:42
mohenjodaro
3
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
mohenjodaro
109
na fundusz i prywatnie

Chodzi o to, ze tych ponadprzecietnych pozycji juz nie ma tak duzo jak kiedyś. Myslalem, ze to wynika wprost z mojego posta.

17.12.2017 19:44
Cainoor
4
1
odpowiedz
Cainoor
264
Mów mi wuju

Ja zrozumialem, ze kiedys grales prawie we wszystko i stad wiecej ci sie podobalo. Miales tez wiekszy prog bolu przed gniotami, czas nie byl tak cenny, wiec jego strata nie byla tak surowo oceniana. A teraz? Pozycji wychodzi znacznie wiecej, wiec pewnie ponadprzecietnych tez jest wiecej, natomiast znacznie trudniej jest je filtrowac. Dodajac mniej czasu i bardziej kosztowna pomylke w wyborze, dochodzisz do takich wnioskow. Imo blednych, ale dyskutowac na pewno warto.

17.12.2017 19:56
📄
8
1
odpowiedz
zanonimizowany315478
93
Legend

Ale dla mnie nawet Skyrim, Fallout, Dishonored i Wolfenstein to momentami bardzo mocno ta sama gra...

gry takie same, tylko wzrok nie ten chyba

18.12.2017 09:25
Matysiak G
21
1
odpowiedz
Matysiak G
154
bozon Higgsa

1. Trudno się ekscytować czymś tak samo, jeśli ma się za sobą naście czy dzieścia lat obcowania. To jak z żoną. Na początku bzykacie się jak króliki, a potem się przyzwyczajacie i potrzebujecie rzadziej, szukacie czegoś na boku, albo dla urozmaicenia uciekacie w coraz grubsze perwersje.

2. Wynika z 1. Wymagania rosną. Obiektywnie gry są lepsze niż kiedykolwiek. Bardziej rozbudowane, zaawansowane technologicznie, koślawe mechaniky wyleciały. Skutek uboczny jest taki, że niezaleznie od gatunku stały się podobne do siebie. Zwłaszcza, że sterowanie robi się pod pada. Oczywiście wysokie budżety, focusy i mody na rynku też robią swoje.

Gdyby w 1999 ktoś mi pokazał przeciętny wobec obecnych standardów Mass Effect Andromeda, to przecież bym dwa lata szczęki szukał.

3. IMO jest jednak lepiej niż kiedykolwiek, bo mamy zunifikowane AAA i mamy prężną scenę Indie, która robi to, co duże firmy w latach 90'. Chcecie turowe, izometryczne RPG? Proszę uprzejmie. Space Sima? Czemu nie? Wyścigi z widokiem top down i powerupami? Zapraszamy. Platformer 2D run'n'gun? Oczywiście.
Chcecie czegoś oryginalnego? Mamy symulator kromki chleba, albo fpp o kocie zrzucającym rzeczy z półek.

Jest tego multum i znalezienie czegoś dla siebie jest trudne tylko dlatego, że trzeba przewalić tonę crapu, żeby wygrzebać perełkę. Ale ona tam na pewno jest.

Narzekać mogą tylko ci, co chcą oryginalności, która przy okazji zajmie czymś ich gigaherce i gigabajty ramu. To se ne wrati.

A summa summarum w dupach się poprzewracało od dobrobytu.

post wyedytowany przez Matysiak G 2017-12-18 09:44:22
18.12.2017 11:26
27
1
odpowiedz
zanonimizowany146624
131
Legend

Nie. Problem dzisiejszego gejmingu polega na tym, że gry na siłę się sandboxuje i erpeguje, a do.puli Wasi ulubieńcy Jubi Soft i I Ej Gejms dodają backtracking i .... denuvo. Najgorsze jest jednak to, że dzisiejszym graczom się to podoba, bo się na to godzą i płacą jak leci. Cóż....

post wyedytowany przez zanonimizowany146624 2017-12-18 11:28:27
17.12.2017 19:33
mohenjodaro
😢
1
mohenjodaro
109
na fundusz i prywatnie
Image

Mówię, że mnie nie kręci granie, to mówią mi - sam bym to sobie zresztą powiedział, że jestem sentymentalny i idealizuje przeszłość. A takiego wała.

Byłem ciekawy oceny Grim Fandango z CD-Action, bo pamiętałem recenzję z jakiegoś powodu, ale nie pamiętałem dlaczego. Otwieram numer 01/99, który do sprzedaży trafił przed Świętami 1998.

Patrze na okładkę CDA 13/2017. Wolfenstein II, Assassin's Creed: Origins, Call of Duty WW II, Super Mario Odyssey.

Nie jest źle, chociaz mam powazne watpliwosci czy w cokolwiek z tego zagram i czy to beda jakies ikony.

A teraz wspomniany CDA 01/99. Prócz wspomnianego wczesniej Grim Fandango - zdaniem niektorych najlepszej gry przygodowej w dziejach - mamy na okładce zapowiedź recenzji Tomb Raider III (taki poziom AC: O mysle), Carmageddon 2, Blood 2, Settlers 3, FIFA 99, Test Drive 5, Fallout 2 i... Half-Life.

Grałem w każdą z tych gier, wiele przeszedłem.

Naprawdę mam wrażenie, że lepsze czasy gier komputerowych mamy już za sobą i to nie są tylko sentymentalne pojękiwania. Możliwe, że dzieje się tak za sprawą wyparcia części gatunków przez konsole, gdzie teraz każda gra musi być sandboksem. Tęsknię i cieszę się, że jest GOG.com, który aktualnie pozwala mi sie za darmo(!) cieszyć kapitalnym Grim Fandango.

17.12.2017 19:51
Bukary
6
odpowiedz
Bukary
222
Legend

Częściowo się zgadzam z Mohenem. Niegdyś w świecie elektronicznej rozrywki było znacznie więcej innowacji, a ponadto można było trafić na wiele tzw. "immersive sims" (Thief, System Shock, Deus Ex itp.), a to mój ulubiony rodzaj gier. Teraz: ciągle to samo, tyle że z nieco lepszą grafiką co roku (choć i tutaj bym dyskutował). Powstają, rzecz jasna, próby wskrzeszenia magii sprzed lat - mniej (ostatni Thief i ostatni Deus Ex) lub bardziej (Dishonored, Bioshock Infinite, Wolfenstein) udane - ale nadmierne przywiązanie do obecnie obowiązujących formuł rozgrywki nie pozwala lepszym grom rozwinąć skrzydeł.

Trzeba jednak przyznać, że np. Wiedźmin 3 sprawił mi taką radochę, jak gry sprzed lat.

Teraz czekam z niecierpliwością na Underworld Ascendant.

post wyedytowany przez Bukary 2017-12-17 19:52:59
17.12.2017 20:15
Cainoor
10
odpowiedz
Cainoor
264
Mów mi wuju

Ograniczali rodzice oraz budzet? W moich czasach limity rodzicow byly o niebo laskawsze (lub ich bloga nieswiadomosc) niz limity wynikajace z dzisiejszych obowiazkow, a piractwo przed 2000 bylo na porzadku dziennym. Takze na pewno u mnie bylo wiecej czasu. Nie mam zamiaru wykazywac ze u Ciebie bylo inaczej, ale mam dosyc ograniczone zaufanie ;)

Spojrz na wyliczanke:
TR3 - trzeci raz ten sam kotlet
Cąrmaggeddon 2 - wiecej tego samego
Blood 2 - jw
Settlers 3 - to juz nie to co 2 ;)
FIFA 99 - zaden przelom na miare 96
Test Drive 5 - bylo
Fallout 2 - mega, bez dwoch zdan.
Half-Life - ja jestem z tych co ich nie oczarowal. Bylem bardziej id software. Ale rozumiem, ze to fenomen.

A dzis? Nowy Asasyn to swietna gra, Wolf tak samo. CoD to solidny ponadprzecietniak, a Mario rozwalil system (patrzac po ocenach, bo to nie moje klimaty). Byl tez niedawno Wiedzmak ktory tez sie moze tym pochwalic. I jestem calkiem przekonany, ze gdyby zestawic ze soba najgorsza okladke CDA z 1999 i najlepsza z 2017 to daloby rade wykazac przewage nowego wieku.

17.12.2017 21:01
Cobrasss
12
odpowiedz
Cobrasss
197
Senator

Gram i lubię gry retro, I dla mnie rynek nowych gier mógł dla mnie nie istnieć.
Ale tak się stać nie stanie bo technologia idzie naprzód.

17.12.2017 21:24
13
odpowiedz
6 odpowiedzi
DUNCAN_83
168
Generał

Gry cały czas sie zmieniaja, ewoluuja... a my sie starzejemy:(

Gry cie nudza bo widziales juz wiele, bo wychowales sie na starej "formule". Jak bylem mlodszy to wielu weteranow mowilo to samo o grach mojego dziecinstwa, wychowali sie na zx spectrum (ja tez go pamietam) i na salonach arcade... (i ja tez) na scorebordach i braku fabuly. Pozniej gry od tego odeszly, pojawily sie nowe gatunki, ktore takze, z biegiem czasu sie zmienily. FPSy zmienily sie nie do poznania... pojawila sie w grach wszedobylska fabula, questy, elementy RPG w kazdym gatunku, free roaming i masowe znajdzki. Mikrotransakcje, DLC, zanik pudelek i sieciowe granie, ktore zmienilo sie w granie spolecznosciowe. Teraz lootboxy, gry na weekend z masa wybuchow i akcji bo inaczej nudza, always online i achievementy.

Gry ciagle sie zmieniaja, tylko z wiekiem tesknimy do tego na czym wyroslismy, bo z tym wiaze sie wspomnienie mlodosci. Nie mielismy porownania, nie mielismy doswiadczenia, wszystko bylo nowe. Teraz przegralismy morze tytulow z roznych platform i gatunkow i narzekamy bo gry to juz nie to samo, co pamietamy.

Nie znaczy to, ze gry zrobily sie gorsze, sa inne i zmienia sie jeszcze bardziej ale raczej nie w kierunku, ktory moglbys zaakceptowac i bedziesz tlukl w starocie, w "prawdziwe gry"... nie to co teraz:P

Sam mam na liscie do ogrania wiecej klasykow, ktore z roznych powodow przeoczylem niz nowych pozycji... to sie nazywa starosc:P

17.12.2017 23:02
Kanon
😢
14
odpowiedz
Kanon
247
Befsztyk nie istnieje
17.12.2017 23:15
15
odpowiedz
damianyk
137
Nośnik Treblinek

No nie wiem. Rzeczywiście jest kilka gier, które wyznaczyły poprzeczkę tak wysoko, że do dzisiaj mało która się do nich zbliżyła. Ale też parę razy, ciągnięty nostalgią odpaliłem sobie jakiś starszy tytuł i mnie odrzuciło. Pamiętam jak grałem w Silent huntera 2 i była to świetna gra, odpaliłem znowu jakieś 3 lata temu i nie wiedziałem jak w to można grać.
Zauważyłem w ogóle, że stare gry miały swoje niesamowite, wspaniałe, zapadające w pamięć momenty. I do tych momentów bardzo chciałbym wracać. Ale często żeby do nich dojść trzeba się przekopać przez słabe etapy, toporną mechanikę, i inne upierdliwe mniej lub bardziej niedogodności.
Ale masz trochę racji w kwestii gier takich uznanych producentów jak Ubisoft, EA czy tych od CoDów, bo te studia przeszły ścieżkę od gier wyznaczających standardy do kaszanek z ładną grafą, piaskownic i ogólnie maszynek do pieniędzy. Zauważ jednak że w ciągu ostatnich 10 lat pojawiło się wiele wartościowych produkcji, cała seria Souls, Mass Effecty, Wiedźmin nie najgorszy. A ostatnimi czasy to w ogóle sporo dobrych gier powstało.
Także w ten rozwlekły i chaotyczny sposób chciałem powiedzieć, że masz trochę racji, ale jednak nie do końca.

18.12.2017 07:00
16
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

przeciez najlepsza przygodowka w dziejach jest the longest journey

Do połowy, potem usypia. Najlepsza przygodówka w dziejach to Syberia.

Co do reszty wywodu: co dzisiaj jest lepsze? Gry akcji, action/adventure, FPSy (chociaż wciąż uważam że najlepszym FPSem ever jest Doom II: Hell on Earth, a najbardziej oryginalne FPSy w historii to Blood, DN3D, Heretic, Hexen, Redneck Rampage), gry sportowe, wyścigowe, bijatyki (tu są wyjątki, patrz: Tekken 3, Soul Blade, Dragon Ball Z: Budokai 3). Strategie przeszły obecnie w jakąś niszę, pojawia się więcej chyba niż kiedyś kosmicznych strategii 4x, ale klasyczne RTSy złote czasy miały dawno temu. Przygodówki? Różnice są tylko graficzne, bo jakościowo jest jak było: są arcydzieła i są przeciętniaki. cRPG? Przecież sytuację obecnie ratuje tylko Obsidian czyli duchowy następca Black Isle i Troiki (wciąż nie widzę nic co mogłoby pobić Vampire the Masquarade Bloodlines). Współczesne dungeon crawlery wciąż sadają na zadzie gdy porównać je z Wizardry 8 czy serią Might and Magic. Hack and slashe wciąż nie mają senswnego singlowego następcy Diablo II. O czymś takim jak sensowny symulator czegokolwiek można pomarzyć, chyba tylko samoloty się nieźle trzymają (łodzie podwodne i czołgi to tematy zbyt niszowe na obecne czasy, zaś space simy wciąż nie mogą przeskoczyć poprzeczki jaką postawił Freespace).
Obecnie trzeba wyszukiwać perełki w masie gówna, dlatego siedzę w zasadzie tylko na GOGu. Steam i reszta jest zalewany masą tworzonego na kolanie szitu, gierek udających retro z pikselowatą grafiką, bo twórcy nie umieją nic więcej, do tego obarczonych hordą mikrododatków i DLC. Rzadko się zgadzam z mohenjodaro ale teraz tak. Złote czasy gier komputerowych to były lata 1996 - 2005. Co prawda są gatunki gdzie jest lepiej niż było, ale to jest mniejszość.

18.12.2017 08:46
Wielki Gracz od 2000 roku
18
odpowiedz
2 odpowiedzi
Wielki Gracz od 2000 roku
173
El Kwako

Ja nie wiem. Nic tylko narzekanie. A można by brać przykład z mego ojca - ma 46 lat, grać zaczynał jak się pojawił PONG. Później konsole, a od około 2000 roku PC. Pamiętam jak się zagrywał we wszystkie Tomb Raidery (ja osobiście niestety żadnego starego nie ukończyłem, a obecnie to już nie daję rady w to grać), strategię (Stronghold, Tzar), przygodówki (Hopkins FBI, Jack Orlando, Larry 7 czy Konung:Legenda Północy - ktoś to jeszcze pamięta?), strzelanki. Obecnie cześć z tych gatunków porzucił, już nie ma takiego zapału do grania jak kiedyś, głównie w strzelanki. Ale jak ostatnio drugą część Wolfa przechodził, siedział po nocach tak go wciągnęło. I wiecie co mówi? Że gry są coraz lepsze, a jak widać ma doświadczenie po tylu latach. I to nie tylko graficznie, ale i fabularnie to wszystko się rozwija. I widać, że popatrzenie na te wszystkie lata grania nie jako "hardcore", tylko jako zwykły gracz sprawia, że widzi to wszystko, czego my zapaleńcy nie dostrzegamy. Nasza ulubiona branża rozwinęła się niesamowicie i wciąż rozwija.

Swoją drogą fajnie jest czasem siąść obok i popatrzeć jak gra. Obecnie przechodzi dodatkową kampanię do Battlefronta 2, bo główną już dawno obaj zaliczyliśmy. I mimo, że sprawność palców już nie ta, gra na najniższym i często ginie na misjach myśliwców, to nie poddaje się i gra dalej. Bo tak mu się podoba. Sam zdaje sobie sprawę, że może i kiedyś przestanę grać tyle co obecnie. Ale jednocześnie chciałbym być właśnie taki jak mój staruszek - widać, że ta pewna radość z grania pozostała i pozostanie.

18.12.2017 09:14
mohenjodaro
😱
19
odpowiedz
mohenjodaro
109
na fundusz i prywatnie

Cainoor ->

I jestem calkiem przekonany, ze gdyby zestawic ze soba najgorsza okladke CDA z 1999 i najlepsza z 2017 to daloby rade wykazac przewage nowego wieku.

No to come on, chyba trudno jest bardziej przyznać mi rację, niż poprzez ustanawianie takich paraolimpijskich kryteriów w tej dyskusji.

Ernest ->

Gdybyś zaczął swoją przygodę z grami dopiero teraz, to byś był wniebowzięty. A tak to obecni 13 latkowie, czy młodzi gracze rozpoczynający swoje przygody w świecie gier wideo, za 10-15 lat będą mówić to samo.

Ja zacząłem swoją przygodę z grami w 1991 roku od Atari. Jeszcze nie umiałem czytać, a już próbowałem przechodzić platformówki Silmarils. Więc te gry z 1999 roku to był dla mnie już drugi rzut, druga platforma, nadal dzieciństwo, ale na pewno nie zachłyśnięcie.

Ja w tym roku grałem w Settler 3, Fallout 2, a rok temu w Half-Life. Mam bardzo poważne wątpliwości czy obecnie 13-latkowie za 18 lat będą grali w Wolfenstein 2.

18.12.2017 09:25
raziel88ck
20
odpowiedz
raziel88ck
196
Reaver is the Key!

Problem dzisiejszych gier polega na tym, że są krojone na kawałki, robione na jedno kopyto. W dodatku tworzone pod mikrotransakcje i nudne grindowanie. Poza tym rozgrywka jest coraz mniej wymagająca, a fizyka uproszczona. Fabuła spłycona, a postaci nijakie i schematyczne. Największy rozwój nastąpił w latach 1992-2007. Później nastąpiła równia pochyła.

post wyedytowany przez raziel88ck 2017-12-18 09:30:09
18.12.2017 09:44
adam11$13
22
odpowiedz
1 odpowiedź
adam11$13
118
EDGElord

Mimo, że moje growe początki sięgają Amigi 600 jako 4-letni dzieciak, a później parę nie do końca świadomych chwil z Pegasusem i Playstation brata to samymi grami tak na serio serio, zainteresowałem się dopiero jakieś 7-8 lat temu chodząc jeszcze do gimbazy - i z perspektywy młodego stażem gracza (czyli mnie) gry stają się coraz gorsze, a dlaczego? Ponieważ mam porównanie jedynie do siódmej generacji konsol (z pozostałymi nie miałem zbyt dużej styczności lub też sukcesywnie je nadrabiam ;)) i tak naprawdę prócz grafiki i kwestii czysto technologicznych widzę znaczący regres w pozostałych aspektach. Gry robią się wtórne i nie mają czym zaskoczyć czy to na tle fabularnym czy też na tle mechanik gameplayu. Oczywiście dalej wychodzą świetne gry i szczerze powiedziawszy uważam, że dzisiaj mamy nawet przerost dobrych gier więc pod tym względem dzisiejsi gracie mają dobrze jednak nie zmienia faktów, że większość tytułów posegregowanych jako te do nadrobienia pochodzi właśnie z początków siódmej generacji, aniżeli z całości aktualnej gen ;)

Trzeba jednak przyznać, że osoby, które to oczerniają dzisiejszą branżę za brak ciekawych RPG-ów, strategii czy też platformowek, są raczej ślepi na rynek gier indie czy (nieco zapomnianych: gier AA. Takie gry dalej powstają i są świetne! : ]

post wyedytowany przez adam11$13 2017-12-18 09:49:39
18.12.2017 09:58
raziel88ck
23
odpowiedz
raziel88ck
196
Reaver is the Key!

Nowe gry bez problemu mogą być lepsze od starych. Nic nie szkodzi na przeszkodzie. Niestety zachłanni wydawcy, jak i twórcy robią wszystko w taki sposób, aby jak najmniejszym kosztem, możliwie jak najwięcej zarobić.

18.12.2017 11:10
lordpilot
👍
24
odpowiedz
lordpilot
211
Legend

Sam czasem z sentymentem wspominam czasy kiedy gra była grą, a nie usługą, można ją było bez problemu pożyczyć koledze/od kolegi (PC, na konsolach nadal tak jest), nie było DLC i mikrotransakcji oraz lootboxów i innego shitu cechującego współczesne produkcje. Zresztą nie tylko wspominam - ja do klasyków co jakiś czas sobie wracam i to nie tylko na PC, bo wiele wylądowało na telefonach :). Ot, potęga technologii!

Z drugiej strony, tej lepszej, jaśniejszej, nie sposób nie zgodzić się z Matysiakiem G. - wybór jest dziś ogromny i jeśli chce znaleźć coś dla siebie to znajdę, na ten moment mogąc ominąć niekorzystne (dla mnie) trendy w branży. Przy czym rozpiętość gatunkowa, budżetowa i pod względem platform jest od A do Z, tak szerokiego spektrum te 15 - 20 lat temu, nie było. I tak na ten moment na PS4 z zadowoleniem gram w Uncharted TLL (AAA), a na PC (choć mógłbym na telefonie) z równą radością w indyczo-kickstarterowe Shadowrun:Hong Kong :)

Podpisuję się również oburącz pod tym, że współczesne tytuły są o WIELE lepsze od tych starszych. Jasną sprawą jest tutaj postęp pod względem technologii (grafika, muzyka, animacje, fizyka, etc.) – to jest oczywiste. Jednakże technologia pozwoliła też rozwinąć skrzydła scenarzystom, specom od fabuł, a same gry zyskały reżyserów. OGROMNY postęp dokonał się pod względem interfejsów – odnotowuje to, ponieważ mnie osobiście pomaga to „wsiąknąć” i zawiesić niewiarę ;-). Króluje minimalizm (dla mnie plus), przyciski kontekstowe, UI i HUD-y, nie zajmują dziś połowy ekranu, kamera nie wariuje i nie ustawia się pod dziwnymi kątami, zniknęła toporność. Przybyło sporo fajnych rzeczy, których kiedyś nie było, a dziś są tak oczywiste, że człowiek nie potrafi sobie wyobrazić, że kiedyś MUSIAŁ się bez nich obyć ;-). Dla przykładu – ogrywałem sobie ostatnio Red Alert 2: ekspresowo przyzwyczaiłem się do nadgryzionej mocno zębem czasu grafiki i do dwóch czarnych pasków po bokach ekranu (format 4:3 kiedyś popularny, dziś martwy). Natomiast do braku zoomu nie mogłem się przyzwyczaić i ciągle kręciłem kółkiem gryzonia ;-). Zoom – dziś standard, kiedyś standardem był jego brak.
Także osobiście, nie podpisałbym się pod stwierdzeniem, że kiedyś WSZYSTKO było lepsze :)

18.12.2017 11:18
Cainoor
26
odpowiedz
2 odpowiedzi
Cainoor
264
Mów mi wuju
Image

mohenjodaro
Ekhm, paraolimpijskie kryteria? Nie badz dla siebie tak surowy :)

Beat that shit

post wyedytowany przez Cainoor 2017-12-18 11:18:58
18.12.2017 11:34
Matt
28
odpowiedz
2 odpowiedzi
Matt
256
I Am The Night

Z zupełnie innej beczki - patrze na okładki tych magazynów i co widze - w 1999 CDA dając 1 badziewnego pełniaka + shareware'y kosztowało 14,99, 18 lat później wersja z 4 grami, w tym 2 naprawdę bardzo dobrymi tytułami na płycie kosztuje 1PLN więcej, a nakład magazynu jest pewnie o połowę niższy.
Wniosków wyciągać nie bede, ot znak zmiany czasów.

post wyedytowany przez Matt 2017-12-18 11:52:51
18.12.2017 12:15
29
odpowiedz
zanonimizowany809
160
Legend

Tak niestety jest.
Odkąd kiedy produkcją gier zajęli się panowie w krawatach z MBA i z tytułami na wizytówce "ęą manager", gry robi się wg tabelek, wykresików i danych statystycznych sprzedaży.
Myśl wolna i twórcza po prostu za duże ryzyko, może się nie sprzedać. Gra o dużym stopniu komplikacji, gdzie jest dużo dialogów, skomplikowanych relacji - się nie sprzeda bo żaden amerykaniec nie lubieć dużo czytać, on chieć walić X X X X X X X O O O [ ] [ ] O X X X X X X.

Tak więc teraz gra ma błyszczeć, wyglądać i mieć nieskomplikowane dialogi. Więc trzeba wypuścić kolejnego klona Far Cry, więcej tego samego w ten sam sposób, sprzedało się raz - sprzeda i drugi.
No i mikropłatności teraz wprowadzili, a chamskie gracze się buntują, zamiast płacić. Skandal, kto by pomyślał.

18.12.2017 13:12
Fett
31
odpowiedz
6 odpowiedzi
Fett
233
Avatar

Trochę się zgodzę. Poniższa lista:
Fallout 4 - crap
Mafia 3 - crap
Tom Clancy Th eDivision - crap
Mass Effect Andromeda - crap
Batman Arkham Knight - crap
SimCity - crap
nawet Diablo 3 koniec końców okazało się crapem

To były gry na które czekałem w ostatnich latach i na których się zawiodłem.

Serio zostały nam już tylko zapchajdziury w postaci tych samych Assasinów, CoDów, jest coraz gorzej, drożej i krócej. Mi się już odechciało grać kompletnie.

Wczoraj zainstalowałęm na tablecie KOTORa i od razu mówię - to jest mój pierwszy kontakt z tą grą. Wczesniej nei grałem. I co? wsysła mnie od pierwszych minut.

Czy poza GTA V i Wieśkiem 3 w ostatnich latach wyszedł jakiś wielkki hit?

18.12.2017 15:38
32
odpowiedz
12dura
48
Senator
Image

Wystarczy sobie otworzyć jakiekolwiek zestawienia najlepszych gier ever, żeby stwierdzić, że teraz jest ich mniej.
Może nie w każdym genre jest miażdżąca przewaga staroci, ale w przygodówkach jest totalny overkill.

post wyedytowany przez 12dura 2017-12-18 15:46:06
18.12.2017 15:50
Cainoor
33
odpowiedz
2 odpowiedzi
Cainoor
264
Mów mi wuju

mohenjodaro
Sam zaczales od porownywania okladek. I na podstawie jednego, ewentualnie dwoch przykladow dokonujesz uogolnienia na cala epoke grania. Jak widac takie porownania sa z dupy...

Szybki rzut oka na GameRankings pokazuje, ze w PC Top 50 All-Time Best jest 7 gier sprzed 2000. Reszta to juz gry po. Kilka na rok. Raz lepiej, raz gorzej. Jesli dolozymy do tego konsole, to wynik na <2000 spada do 6.

Natomiast Top 50 2017 vs 1999 wypada chyba lekko na korzysc tego drugiego. Co nie oznacza, ze to staly trend, bo np. juz 2016 ma w tym wzgledzie pewna przewagę (patrzac jedynie na wynik ostatniego z zestawienia).

Tak czy owak - ja sie z Toba nie zgadzam. Zadna gra mi nie dala takiej frajdy jak Wiedzmin 3 i mysle, ze najlepsze dopiero przed nami,

18.12.2017 18:17
34
odpowiedz
zanonimizowany1246205
18
Generał

Sory, ze sie wpierdziele, ale w tym roku poznalem i zakochalem sie w... Chrono Trigger ;)
Nigdy nie mialem Snesa, ale gdy w 2017r wlaczylem emulator na pc to nie moglem sie oderwac od Chrono..
Pozdro

18.12.2017 18:47
Kompo
😃
35
odpowiedz
Kompo
201
Legend

Ja się nauczyłem angielskiego grając w Fallouta, a dzieciaki dzisiaj płaczą, że jakiś FPS nie ma polskiej wersji.

17.12.2017 19:50
.:Jj:.
5
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
Image

Oczywiście że nic ciekawego nie powstaje, branża jest w dołku. Wszystko leci na łeb na szyje, nie ma środków by tworzyć wielkie produkcje.

Kiedyś głupie czasopismo kosztowało 14 500zł (!!), nie mówiąc o cenach gier. A teraz? Nie ma za co tworzyć, stąd stagnacja.
Równia pochyła niestety jak już zauważono.

spoiler start


6,75/10, jako że niedługo Boże Narodzenie :)

spoiler stop

17.12.2017 19:52
mohenjodaro
7
odpowiedz
mohenjodaro
109
na fundusz i prywatnie

Cainoor -> Twoja ocena tej sytuacji jest... leniwa. Najlatwiejszy wybor z gatunku "obale teze stawiana przez autora watku".

Oczywiscie, ze odrzucilem taka teze na starcie. Nie uwazam, zebym teraz mial mniej czasu na granie, niz kiedys - wtedy ograniczali kontrolujacy rodzice oraz budzet, teraz tylko obowiazki. Mniej wiecej na jedno wychodzi.

Spójrz choćby na tę wyliczankę: Tomb Raider III, Carmageddon 2, Blood 2, Settlers 3, FIFA 99, Test Drive 5, Fallout 2 i... Half-Life. Każda gra inna. Nawet jak samochodówki i strzelanki, to oparte na zupełnie innnych koncepcjach. A dziś co miesiąc ten sam, odgrzewany klon Call of Duty i Asasynów.

Może wynika to z kwestii technicznych, skoro większość jedzie na tych samych silnikach. Ale dla mnie nawet Skyrim, Fallout, Dishonored i Wolfenstein to momentami bardzo mocno ta sama gra...

post wyedytowany przez mohenjodaro 2017-12-17 19:53:47
18.12.2017 07:54
17
odpowiedz
kilopp
1
Centurion

mohenjodaro Ameryki nie odkryłeś, ja osobiście gry przestałem traktować jak coś co musi mi towarzyszyć przez cały czas tzn. musiałem ograć każdy nowy tytuł teraz jest inaczej i powód jest bardzo prosty dzisiejszy rynek gier to bagno, wolę po raz setny przejść jakiś stary kultowy tytuł niż ograć jakiś nowocześnie popaprany tytuł który robi się nudny po 30 minutach grania.

Forum: "Jesteś, stary, idealizujesz przeszłość, teraz jest tak samo" (gry komputerowe)