Hej!
Lubie piwo i moge je pic hektolitrami, ale wino, szampan czy likier to tylko troche sie napije i juz nie mam na to ochoty. A wodka, whisky itp.? Cofa mnie na wymioty po wypiciu jednego kieliszka.
A jak jest z wami?
Piwo jak najbardziej lubię, wino w każdej odmianie i postaci jest dla mnie obrzydliwe. Likieru nigdy nie piłem w niewiadomo jakich ilościach, więc trudno ocenić. Szampan jest ok, tak samo jak whisky i brandy. Wódka to już zależy jaka, bo jedna wchodzi jak woda hehe, a inna to sztynks że ledwo wciskam.
Brandy i Rumu nigdy nie pilem. Sprobuje ale pewnie mi nie podejdzie.
Po wódce i whisky mnie nie cofa, piję je okazjonalnie ( teraz, bo parę lat temu bardzo często ) i jak już to leje się strumieniami, o ile jestem w tym czasie w formie ;p . Winko od czasu do czasu z dziewczyną, ale to tak po lampce, rzadko kiedy butelka pęka za 1 razem. Likier może z raz w życiu piłem i to chyba nawet jak miałem z 17-18 lat, bo nie preferują takich kolorowych bełtów.
A piwko jak to piwko. Uwielbiam, ale to jestem w stanie wypić max 4-5.
Dla mnie alkohol w ogóle mógłby nie istnieć. Whisky, wódka bez popity nie przechodzi mi przez gardło, wino i likier piłem może ze 2 razy w źyciu, piwo jest OK ale więcej niż 4-5 i tak nie jestem w stanie wypić. Szampan też OK ale to wiadomo, tylko raz w roku się pije. Piję kilka razy w roku i głównie jak to się mówi, dla towarzystwa, gdy inni piją, nie ogarniam jak moźna pić samemu np. 2 piwka na lepszy sen, to nie dla mnie.
Szampana ogolnie pije sie raz w roku ale jak dojda urodziny i wesela to wiecej. Co do picia piwa w samotnosci to tez roznica. Bo sa takie bary gdzie po pracy idzie sie do swojego baru na te dwa piwka i kazdy tak robi w tym barze jak jest po pracy. Np. Bar Uniwersalny, ul. Narutowicza, Lublin. Zajrzyj tam a zobaczysz i zrozumiesz o czym pisze.
Mega typ o SK mówie
Zimne piwo zawsze z przyjemnością.
Wudke już dawno zastapilem na łyche.
Zwyczajnie przyjemniej się pije i nie upijasz się jak zwierz.
Jest różnica. Ostatnio do kumpla przyszedłem z lychą 0,5 pilismy od południa do wczesnego wieczoru i grzecznie do domu.
Jakbym wziął 0,5 ale wudki to po drugą połówkę bym biegnał po 2 h i by się skończyło pijaństwem, a tak grzecznie drinki
Nie piję alkoholu.
Mógłbym tak mieć ale tak na nie mam. Z czystą jedynie jakiś tam problem mam czasem.
spoiler start
Obrzydliwe te nowe emoty, jeju jeju
spoiler stop
Mi tam na androidzie sie podobaja.
Ja jestem abstynentem z wyboru. Nie lubię alkoholu, nie że nie piję tam dla jakiejś ideologii jak niektórzy. Po prostu żaden alkohol mi nie smakuje, wolę soki świeżo wyciskane. Choć jeżeli już miałbym wskazać alkohol, który byłbym w stanie pić i nawet polubić to whisky, bo to jeden z nielicznych, który jeszcze jako tako mi wchodzi. Natomiast reszta może nie istnieć, alkohol wykorzystuję bardziej przemysłowo jak spirytus czy wódka. Więc takie soczki to nie dla mnie.
Za piwem nie przepadam. Owszem, do towarzystwa fajnie chlapnąć jedno, dwa. Ale ogólnie alkoholu staram się nie pić już od paru ładnych lat. Jakoś przestało mnie to kręcić, jak wleje w siebie jakąś tam ilość wódy, to następny dzień jest raczej słaby, a kiedyś wlewałem w siebie dość sporo i było dobrze. Wyszedłem z wprawy.
Szampana to piję chyba tylko w Sylwestra, likierów i innych wynalazków nie tykam, a whisky kiedyś się ostro zaprawiłem przy pierwszym obcowaniu i na sam zapach mnie cofa.
Piwo? A i owszem - czy to przy znajomkach czy to podczas grania lub też oglądania jakiegoś filmu czy odcinka serialu/anime. Chociaż mam taką przypadłość, że piwo smakuje mi tylko wtedy gdy mam coś do przekąszenia - jakieś chipsy, paluszki itp.
Wino również pijam choć stosunkowo rzadko, a wóda? Dla mnie mogła by nie istnieć - piję raz do roku na sylwestra, a i tak bardziej z grzeczności aniżeli własnej woli ;) Paskudne to i tak naprawdę dobre to tylko do nawalenia się...
Nie cierpię alkoholu. Dlatego go nie piję. W ogóle, jak można lubić alkohol, albo co gorsza - być od niego uzależnionym?
Kwestia co się pije - tanie alkohole są niedobre - winiacze walące siarą, whisky za 60 pln bliżej smakiem pewnie do denaturatu niż prawdziwego whisky ... Ale dobrej jakości produkty są świetne. To samo jest zresztą z jedzeniem - wszystko zależy kto i z czego przyrządził - stek stekowi nie równy. Bardziej niż picia alkoholu, ja nigdy nie zdołałem pojąć co jest takiego fajnego i jak można się uzależnić od papierosów ...
Zwyczajnie można lubić. Tak jak lubi się np: czekoladę, szpinak, burgera itd. Z uzależnieniem to samo.
Ja piję tylko miód z Miodosytni Czarnych Róż.
Polecam.
" A wodka, whisky itp.? Cofa mnie na wymioty po wypiciu jednego kieliszka."
Gratulacje! Jak dasz małemu na imię?
Nie za bardzo rozumiem jak można wypić kilka/kilkanaście piw w krótkim czasie (i w zasadzie po co) , wódki, bimbru bez popitki nie ruszam.
Zwykle jak wypije więcej obojętnie którego alko, to później dogorywam po nocy...
Co w tym dziwnego, że lubisz a właściwie już musisz pić piwo w dużych ilościach? Przecież od dawna wiadomo, że browary i dystrybucja piwa jest w obcych rękach.
Zagraniczne koncerny piwowarskie dodają do napitku środek uzależniający by zwiększyć popyt i tym samym zyski.
Sprzedaż piwa rośnie więc z roku na rok a spada sprzedaż innych napojów alkoholowych.
Ja bardzo rzadko piwo piję, innego alkoholu nie tykam, bo nie lubię.
Piwo też w małych ilościach, max. 1l na dzień. Jak już wybieram piwo jest to zazwyczaj porter 22 stopnie od Ciechana, coffie stout od Kormorana , zwykły pszeniczniak z browaru Amber albo mój ulubiony witbier od Kormorana - mniam :)
Generalnie nie lubię piw Pinty, bo ci chmielą swoje piwa na potęgę, nie przepadam za tym, ale ludzie to właśnie podobno lubią ;)
Piwo praktycznie co dziennie po kilka (bez niego nawet grania sobie nie wyobrażam), lubię jeszcze szampana i czasem wino (głównie z dziewczyną). Lubię ew likier ale taki jakSherry Dan. Za innym alkiem nie przepadam ;)
Co sie z wami dzieje... Piwo to paliwo a whisky? - moja żono ;) Szkoda tylko, ze taka droga...
PS. I nie rozumiem ludzi ktorzy pija jakies redsy po 2%
A wóda może być bez zapoi, oby papieros byl ;)
Uwielbiam alkohol, szczególnie piwo, (zwłaszcza mocne, takie z 7% i wiecej) czuje się po nim dobrze przeważnie, za to po wódzie mi odwala
Same baby :)
Tequila, cytrynka i należy liznąć pachy partnerki. Świetnie się pije.