Wiecie co złamało mi serce w ubiegłym roku?
Kiedy ktoś uświadomił mi, że uwielbiany przeze mnie zapach zimy to tak naprawdę ten słynny smog.
U mnie zimą jest jedna, wielka rakotwórcza wędzarnia. Wyjść do miasta i nie nawdychać się to cud.
(a takich domków są całe kwartały i osiedla)
Tyle jeśli chodzi o zapach zimy tu, gdzie mieszkam.
Ja z dzieciństwa, czyli z niedawnych czasów, też pamiętam lubiany przeze mnie delikatny zapach dymu w powietrzu w czasie zimy. Niestety w ostatnich latach "aromat" wyparty został przez smród palonego cholera wie czego :/
Ewentualnie ujowa technika palenia januszów - potem takie widoki jak na filmie z 2 postu. Sam węglem pale, ale chyba na tyle umiejętnie, że, nie licząc przypadków 1 na 50, koło domu ledwie czuć, że coś ktoś pali. A na szczęście mam sąsiadów, co wszyscy palą gazem, więc jest relatywnie spoko.
Ale co to za obrazanie wungla??!! Naszego narodowego czarnego złota?!
Narodowe złoto którym twoi przyjaciele niemcy chcą nam zakazać palić
Ten nasz nie śmierdzi :D A jeśli jakiś jest Ujowy, to z Ukrainy.
Narodowe złoto którym twoi przyjaciele niemcy chcą nam zakazać palić
Bóg im zapłać!
Bóg im zapłać!
Nasi przyjaciele z zachodu chętnie sprzedadzą nam swój węgiel za ojro, podobno ten niemiecki jest ekologiczny i w ogóle lepszy i ma atesty unijne.
I to wszystko dla naszego dobra!
Ale co to za obrazanie wungla??!! Naszego narodowego czarnego złota?!
Narodowe złoto którym twoi przyjaciele niemcy chcą nam zakazać palić
Tymczasem w Niemczech mają wyciąć las (niemały obszar) by wybudować kolejne kopalnie węgla.
https://www.reddit.com/r/collapse/comments/7fxmpc/court_in_germany_rules_a_12000_yr_old_forest_can/
http://abcnews.go.com/International/wireStory/german-court-ancient-forest-cleared-coal-mine-51362826
A court in western Germany says an ancient forest near the Belgian border can be chopped down to make way for a coal strip mine.
Cologne's administrative court ruled Friday against a legal complaint brought by the environmental group BUND that wanted to halt the clearance of much of the Hambach forest.
The group said it would appeal the decision and seek an injunction to prevent energy company RWE from clearing the trees in the meantime.
Niemcy poprostu chcą nam sprzedawać ten sam węgiel 2 razy drożej. Daniel dobrze kombinuje dla swoich.
Na wsiach nie jest lepiej. Jak wszyscy w okolicy zaczną wieczorem palić, to jest aż siwo, zapewne podobnie jak w Krakowie.
Nawet mnie nie wku...j. Nby miasto, ale zaraz obok osiedla bloków osiedle PRL-owskich klocków. Przez cała zimę powrót z pracy oznacza, że przebywajac na dworze trzy minuty, jakie zajmuje trasa z przystanku/parkingu do klatki schodowej cały przejdziesz smrodem bliżej niezidentyfikowanego gówna, będącego połączeniem aromatu wędzonej opony, krupnioka i cyklonu B. Śmierdzisz cały - szalik, czapka, kurtka, spodnie, skóra na twarzy i dłoniach, jeśli nie masz rękawiczek. W co bardziej wietrzne dni, pomimo starszych okien z PCV - bez nawiewników - smród czuć w mieszkaniu.
Co ciekawe w dzieciństwie też mieszkałem w okolicy, gdzie niedaleko było osiedle domków. I nie przypominam sobie takiego syfu. Nie wiem, czy to nasze polskie złoto nagle "zyskało" na jakości, czy stare Janusze dwadzieścia lat temu umiały polić w piecu, a młodzi umieją tylko miziać palcem po ekranie ajfona. Wiem, że teraz można się porzygać wychodząc na dwór. Już nie wspomnę co czułem, gdy zawędrowałem na typową dzielnicę domków jednorodzinnych...
Normy dla PB10 dzień w dzień przekroczone 2-4x. I tak od końca listopada do marca.
Co ciekawe w dzieciństwie też mieszkałem w okolicy, gdzie niedaleko było osiedle domków. I nie przypominam sobie takiego syfu.
To rzeczywiście jest ciekawe, bo mam tak samo. Mieszkałem, gdzie mieszkam i 20 lat temu i nie pamiętam, by mnie dym męczył. Coś się zmieniło ostatnio. Albo moja percepcja, albo co insze.
Dziś byłem na mieście. Około kilometr ulicą przez osiedla domków. Mgła, brak wiatru, 90% czasu smród. Ludzie trują się nawzajem. Palą byle jak, byle czym i/lub w byle czym. Najczęściej to zapewne kwestia "uwarunkowań ekonomicznych" i nieumiejętności, czasem głupoty i chciwości. Od lat czyta się w lokalnej prasie, jak to straż miejska się poważnie zabiera za problem. I co? I nico. Zresztą co oni mogą. Mandat tylko, jeśli kogoś przyłapią na paleniu śmieci (szczęśliwie na takich coraz częściej donoszą... sorry, sygnalizują). Poza tym pouczyć, jak należy palić albo że piec czas zmieniać (tylko za co). O grzaniu z miejskiej sieci obecnym w innej części miasta można tylko pomarzyć.
Kiedyś sami cokolwiek kadziliśmy, acz przynajmniej dobrym bukiem, nie syfem, obecnie należymy do wybrańców, których było stać na zakup kotła na pelet (+ rury i kaloryfery niestety). Czy miasto się dorzuciło? Nie. Bo dorzucają tylko, gdy kto z węgla na drewno przechodzi. Gdybyśmy wcześniej bardziej syfili - węglem, to by nam remont ogrzewania miasto dotowało. Za porządni byliśmy widać i się nie należy. :)
I to jest rzecz, która skutecznie mnie leczy co jakiś czas z pomysłu pt. wybuduję sobie domek.
No, jeśli stać na domek, to i na nowoczesne ogrzewanie przy okazji powinno. Gaz lub pelet. Ino sąsiedztwo trzeba ostrożnie wybierać.
Ano. Domek jest dla tych, co lubią samodzielniej. O więcej rzeczy trzeba dbać samemu. Zaleta jest ta, że człek bardziej odseparowany od sąsiadów ale faktycznie, nie wybiera ich sobie, nie tych przyszłych. Kiedyś moje osiedle było o wiele mniejsze, niż teraz. To też może jakiś czynnik rzutujący na zadymienie.
Dla mnie zapach zimy to zapach olejku do sauny. Piękna sprawa w tą paskudną porę roku i jedna z niewielu przyjemności
U mnie teraz jest już 500% zanieczyszczenia pyłem zawieszonym. Ale w rekordowych dniach podczas ubiegłej zimy było nawet 1800%.
Ja uwielbiam w zapachu zimy ten mroz? Uwielbiam przejść się na spacerek w mroźny dzionek i czuć w nozdrzach to mrozowate powietrze.
U mnie w mieście czuć smród smogu ( szczególnie wieczorami ) ale zapach prawdziwej zimy mam w górach, które są rzut beretem od mojego miasta.
Musisz mieszkać na Śląsku skoro czujesz miastowy smród smogu.
Dolny Sląsk Paaanie..
To nie ujem tylko połą panie...
Na co mi przyszło, cytować naTemat...
wychodzi na to, że ludzie trują się sami
To mi się podoba:
Ale jej inny pomysł może okazać się strzałem w dziesiątkę. To elektroniczna mapa Kościerzyny z zaznaczeniem wszystkich kominów w mieście, które w kolorach od białego do czarnego pokażą stopień zanieczyszczeń.
a mi sie to podoba:
Chciało wybudować taką kotłownię i pozyskało na ten cel milionowe dotacje z zewnątrz. Ale w 2014 roku nastąpiła zmiana burmistrza i wszystko legło w gruzach. A burmistrz, co niektórzy podkreślają, jest z PiS.
Drackula - U mnie w mieście była planowana elektrownia, ale za rządów PO powiedzieli po co budować, jak można ciągnąć energię elektryczną od Rosjan z Obwodu Kaliningradzkiego, gdzie budują elektrownie atomową. Po dojściu do władzy PiS zaczęły się przetargi i będzie ruszała budowa. Takie historie na PO i PiS można mnożyć. Co jeden zrobi dobrze to drugi spieprzy.
Akurat pomysl PO glupi w tym przypadku nie byl bo w Rosji ceny energii to jakies 50% naszych. Ale przeciez PiS z Ruskim interesu nie bedzie robil co?
Oczywista, to w końcu naTemat, więc koniecznie musieli. Burmistrza mamy bardzo OK, wreszcie. Ten akapit to akurat bzdura, nawet w kontekście reszty faktów z artykułu. Miejska kotłownia nie jest źródłem problemu. Co najwyżej w tym sensie, że tylko niektórzy mają miejskie ogrzewanie. Połacie miasta bez niego są tak rozległe, że koszt objęcia ich miejskim grzaniem musiałby być olbrzymi, niestety (a i ci, którzy mieli możliwość przyłącza, ponoć nie zawsze korzystali, bo bardziej kalkulowało się im grzać śmieciami, tak gadano lat temu kilka). Nie wiem, jak jest teraz, ale jeszcze parę lat temu kasa miejska była w długach, z tym bodaj coś wspólnego miały jakieś przewały na kostce, która brukowano okolice rynku (nogi se można połamać, taka koślawa), ale szczegółów nie pamiętam.
Nie o to wszakże chodzi. Chodzi o to, że syf.
Teraz 50% naszych cen, a potem będzie jak z gazem. Niezależnie od cen krytyczna infrastruktura musi być pod naszą kontrolą. Jestem za prowadzeniem jak najszerzej zakrojonych interesów z Rosją, Białorusią, Ukrainą itd. Nie możemy się jedniak uzależniać jak w przypadku dostaw gazu. Nie jestem również przeciwny gazowi z Rosji, ale alternatywne źródła pozwolą nam na uzyskanie lepszej ceny niezależnie od tego, kto jest partnerem.
Ale co ma do tego infrastruktura? Przeciez ta jest nasza, nikt nie kaze ruskiemu kabli w Polsce klasc i rozdzielni budowac. Mamy wolny rynek, i Twoje miasto mialo by szanse kupowac tansza energie od Ruska. A jak rusek by podrozyl? To kupilbys od Polaka, Niemca lub Czecha. Przeciez kable ida teraz na wskros Europy.
Skoro nowe elektrownie miałyby nie powstawać, to jak miałbym kupić energię od Polaka? Osobiście wolę dopłacić za kwh i mieć elektrownię, pobudzić lokalny rynek budowlany, zaplecze hotelarskie, nowe drogi dojazdowe, dostać obwodnicę, odświeżenie kolei, pracę dla wielu ludzi w elektrowni oraz firmach ją obsługujących/serwisujących oraz praca dla zakładów górniczych i transportowych poza miastem niż kilka złotych niższy rachunek za prąd. Ostatecznie wolałbym naszą elektrownię atomową i najlepiej jeszcze sprzedawać prąd innym krajom, no ale jest jak jest.
Kolejną sprawą jest polityka. Jak coś by w relacjach między Polską a dostawcą energii nie zagrało, to zaraz mogłoby się okazać, że nastąpiła "awaria" i prądu nie będzie przez miesiąc. Podobny problem do zgryzienia ma każda firma. Zbudować coś samemu, niech będzie to budynek, centrum przetwarzania danych, własny dział HR, IT, księgowość itd. Część rzeczy chętnie jest oddawana do wykonania zewnętrznym podmiotom, ale często rzeczy krytyczne z punktu widzenia działalności firmy pozostają pod jej kontrolą. Uważam, że taką krytyczną rzęczą w skali krajowej jest energetyka i nie powinniśmy niezależnie od ceny przechodzić na pobieranie jej jako usługa. Dodatkowo, jeśli sami pozostaniemy producentami i będziemy nadążąc za technologią, to uda nam się stać konkurencyjnymi i sprzedawać nadmiar produkowanej energii. Jeśli zaprzestaniemy i zaczniemy kupować energię, to już nigdy nie będziemy w stanie stać się konkurencyjnym producentem. Podobnie jak z samochodami osobowymi, rynek jest tak zaawansowany technologicznie, że wydaje się niemożliwym wejść na niego nowemu graczowi.
wszystko to piekne o czym piszesz, ale powiedz mi, czy jedno drugie wyklucza? Takie fajny plac zabaw jaki opisales to nie klocki LEGO, tego z dnia na dzien nie zrobisz. A do Ruskiego przeciez kable ida, wiec to kwestia jedynie przesylu, ktora mozna zrobic tu i teraz. Kupujesz, taniej, masz wiecej kasy w kieszeni, latwiej o inwestycje itd itp.
Dorzucanie kolejnej wojny politycznej do tematu o zapachu zimy, musi być wywołane poważną chorobą psychiczną.
Wszystko to co wymieniłem jest częściowo w planach, a częściowo już w trakcie realizacji. Moje miasto w ramach offsetu m. in. dostało pieniądze na budowę nowego mostu. Nastąpi ogromny skok rozwojowy miasta, natomiast gdyby tak kupić prąd od sąsiadów, to nie powstałoby nic, bo by nie było takie potrzeby. Jedyne co byśmy dostali, to rachunek do zapłacenia. Wraz z końcem budowy elektrowni pozostaną firmy serwisowe, stanowiska pracy w elektrowni, poprawiona infrastruktura drogowa i kolejowa, co też przyczyni się do wzmocnienia na transportowej mapie Polski.
ciezsza choroba psychiczna jest dopatrywanie sie wszedzie wojny politycznej
blood, jak pisalem, jedno z drugim sie nie wyklucza. W koncowym rozrachunku mozesz kupiuc tansza energie na wlasny uzytek od Ruska a nadmiar swojej produkcji sprzedac Niemcowi lub Wegrowi.
A w Krakowie chca na 2 miesiace postawic machine czyszczaca 30 kubików powietrza na godzine. Bajer niezly, ale na całe miasto to by sie takich z tysiac zdalo, zeby efekt byl, tak to tylko dla rozglosu cala sprawa.
Co do smogu, należy też mieć na uwadze ze ludzie masowo przenoszą się do miast. W jednych miejscach tereny sie wyludniają w innych tworzą sie mrowiska. Miejscowe zaludnienie to z jednej strony zwiększone zanieczyszczenie a z drugiej z racji zabudowy utrudniony przepływ powietrza.
W UK nawet Londyn ma świeże powietrze. A czemu? Bo tam węgiel to w muzeum na wystawie można zobaczyć. Tam wszystko jest na gaz, jedynie te samochody jeszcze kopcą.
Dobrze, że podczas zimy praktycznie nie przebywam na zewnątrz
Dom - Auto - Praca - Auto - Dom
Non stop w pomieszczeniach.
Czasem opłaca się być piwniczanym no lifem :v
Dzis na dzien dobry normy w moim miasteczku przekroczone po 500%. Za oknem siwo. Wczoraj wieczorem w Katowicach byl taki smrod, ze stojąc w korku do bramek na A4 momentalnie zaczęła mnie bolec glowa, powietrze tez bylo geste, mgla byla bura.
Wrocilem z Innsbrucka i nigdzie po drodze nie bylo tak jak u nas.
Polecam dwa trzy razy zadzowonic na policje albo SM jak sasiad kutas pali syfem. dostanie pare mandatow to sie oduczy truc sasiadow
Ludzi nie stać na dobre ogrzewanie, ot co.
Resort wyliczył, że domowe piece są odpowiedzialne za 91 proc. emisji pyłu zawieszonego PM10. Przemysł odpowiada za 2 proc. tej emisji. Z powodu smogu rocznie umiera ok. 40 tys. Polaków, to tak jakby wymierało takie miasto jak np. Ciechanów czy Kutno. W samym Krakowie w styczniu 2016 r. smog mógł się przyczynić do śmierci ok. 300 osób.
Jak powiedziała szefowa resortu przedsiębiorczości i technologii podczas spotkania z dziennikarzami, projekt nowelizacji ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw trafił pod obrady rządu i "w najbliższym czasie zostanie przyjęty".
W jej ocenie prace parlamentarne powinny potoczyć się tak, by nowe rozwiązania mogły wejść w życie jeszcze w pierwszym kwartale tego roku. Dzięki temu, ze składowisk węgla dla odbiorców indywidualnych znikną muły i flotokoncentraty - czyli węglowe odpady, które w ogromnej mierze odpowiedzialne są za powstawanie smogu.