Co roku podnosza cene, ty co roku kupujesz, dlsczego wiec maja stac z cena na jednym poziomie, skoro moga podniesc a ty i tak kupisz?
Moga dac drozej i zarobic na tym wiec tak robia. Nic nie poradzisz, mozesz jedynie nie kupic i nie grac.
Ja rozumiem, że wydawcy w Polsce chcą równać ceny PCtowych gier do cen gier konsolowych. Ma to tyle samo sensu co równanie cen gier w Polsce do zachodu zamiast do wschodu (ceny zachodnie, zarobki wschodnie) no ale niech im będzie. Widocznie lepiej sprzedać jedną kopię za 200 zł niż trzy za 130 zł. Jednak PC to wciąż najpopularniejsza platforma w naszym, bądź co bądź, biednym kraju i jak ktoś chce u nas na grach zarobić to raczej na PC. Serio takie EA jest aż tak pazerne? 200 złotych za nową Fifę? Rozumiem hit od Blizzarda czy Rockstara... No ale GTA wychodzi co 5 lat a nie co rok! Fifę 15 kupiłem za 130 zł. 16 za 150. 17 za 170 a teraz skok do 200 zł? W domu wszyscy zdrowi? Ile będzie kosztował nowy Battlefront? 250? Chciałem kupić i Fifę i Battlefronta, ale poczekam do open bety tego drugiego, bo nie mam zamiaru dać się dymać.
Wybaczcie, musiałem gdzieś wyrzucić moje żale.
Kto by się spodziewał, że gra, którą każuale kupują co roku jako jedyną będzie jaskółką takich praktyk.
Wyrównywanie ceny gier na PC w Polsce do tych zachodnich to jest taki głupi pomysł, że się w głowie nie mieści. Tak jak kolega w pierwszym poście napisał, widocznie lepiej sprzedać jedną kopię za 200 zł niż trzy za 130 zł. To jest taka bzdura że hej. Nowy CoD kosztuje na PC 250zł... CoD? 250zł? Na PC? LOL, kto to kupi? Zarobki u nas są jakie są a więc ceny powinny być dostosowane do nich a nie do zachodu. Przez lata było wszystko dobrze, nowa gra na PC za 129 i git. A teraz jakieś cyrki. Za takie GTA V to mogę dać 170zł na PC ale za jakieś bieda gry w życiu tyle nie dam. Kiedyś za 180zł to edycje kolekcjonerskie można było kupić na premierę, teraz edycja zwykła kosztuje więcej.
"Fifę 15 kupiłem za 130 zł. 16 za 150. 17 za 170 a teraz skok do 200 zł"
I co też pewnie kupisz. To właśnie dzięki takim jak Ty ceny rosną. Gdyby nikt nie kupił 16 za 150 to pewnie cena szybko by poleciała w dół. A tak skoro jest popyt na fifę za 170 to czemu by jej za 200 nie sprzedać?
Hehe bardziej bym się martwił dodatkami do gry za 160 zł (XCOM 2) niż fifą18 za 200 zł :D
Cena o 50 złotych (nawet na konsolach) niższa sprawi, że sprzeda się od groma więcej egzemplarzy
Kto ma kupić, ten i tak kupi, kto ma ukraść, ten i tak ukradnie.
Rzeczywiście 2 stówy za grę na pc która fan kupi i Tak za rok nową część to już przegięcie.
Takie ceny to rozumiem jak gra która czeka się latami, np GTA, diablo
Skoro podnoszą cenę to znaczy, że musi sie dobrze sprzedawać wiec nie licz na to że obniża na pewno nie na premierę.
Po raz kolejny łatwiej truć dupę wydawcy, że za drogo, zamiast pracodawcy, że za mało.
Tak jak powiedziano wyżej - dopóki każualowe krówki będą brały te Fify na premierę i w pre-orderach "bo ja jestem fanem, bo tak!!!11" to z jakiego powodu wydawca ma obniżać cenę skoro i tak wie, że się sprzeda?
Gry już nigdy nie będą tańsze i trzeba się z tym pogodzić, albo jeżeli ktoś bardzo chce ogrywać wszystko na premierę przy skromnym budżecie to niech kupi konsolę i wkręci się w rynek gier używanych, który na PC został skutecznie zabity przez Steam.
Ale skąd wyw ogole macie przeswiadczenie, ze gre za 200 zl kupi jedna osoba, a za 130 kupi piec? Bo tak sie wam ubzduralo? Zadnych badan w tym temacie nie ma, skoro podnosza ceny, to dlatego, ze sie oplaca i wiecej na tym zarabiaja niz przy cenach nizszych. Ich gowno interesuje ilość sprzedanych egzemplarzy, wazne sa zera na koncie. Jakby gra kosztowala miliard i znalazłby sie ktos, kto by tyle dal, to by tyle kosztowala i juz.
Smieszne jest to, ze tacy frustraci mysla, ze sa mądrzejsi od analitykow rynku z korporacji, ktorej celem jest zarabianie a nie rozpieszczanie klienta.
Produkt jest wart tyle ile ktoś jest w stanie za niego zapłacić. I tak kupisz tę Fifę i tak, wiec czemu producent nie mialby podnieść ceny?
Niestety w dzisiejszych czasach jesli chcesz grać to musisz też sporo zapłacić
CyberTron nie ma pojęcia o handlu, a o rynku growym w szczególności. Jak chłopaki postanowili sprzedawać Painkillera w cenie 20 zł, to na bazarach ludzie kupowali od piratów po 30-40 zł...
To poczekaj na promocje. A do tego czasu graj w coś innego. Ja tak robię, nie gram na premierę, tylko kupuje, jak mi cena odpowiada. Gier i tak mam sporo do ogrania. Nie wiem, dlaczego sobie ubzduraliście, ze musicie grać na premierę? Gry aktualnie szybko tanieją. Oczywiście, te konsolowe.
Serio, każdemu polecam takie rozwiazanie. Dzięki temu zaległości i gier, które mnie intersują mam dużo i nie wydaje 200+ żl podczas premiery. The Last Guardian na premierę 220zł. Ja kupiłem grę za 120 zł. 3 miesiące po wydaniu. Nie warto kupować gier premierowych. Tym bardziej tych PC, gdzie potem są łatane patchami po 10GB i więcej.
Dlaczego gra wydana w 2017 roku nazywa się Fifa 18? Jest w niej kalendarz meczy na 2018 rok?
Nie rozumiem bólu tyłka, w okolicy 1997 roku np. Archimedean Dynasty kosztowało, jeśli mnie pamięć nie myli, 169 zł, przy zarobkach 3x mniejszych niż obecnie. Tak kosztował prawie każdy tytuł.
Najbardziej wysokie ceny uderzają w osoby niecierpliwe,którzy chcą mieć wszystko tu i zaraz..Wystarczy poczekać dobry rok i macie kompletne,spaczowane wydanie. Denuvo także odgrywa w tym rolę.
Odpowiedz dlaczego tak drogo jest bardzo prosta. Unia powstała min do celów działania międzynarodowych korporacji bez ograniczeń i ustępstw. Mówiąc wprost - chcieli sposobu jak zminimalizować straty (np podatki koszty pracy poprzez) a zmaksymalizowac zyski (np cena równa i dostosowana do alceptowalnej dla najwiekszych konsumentów)
I wg tej reguły gospodarki które kupują najwięcej akceptują cenę 200-250zl (po przeliczeniu na nasze okolo 50zl za grę.) reszta się nie liczy więc po prostu wrzuca się produkt globalnie wszedzie i zawsze ktoś kupi.
Graj w używki kupuj gry na spole ze znajomymi albo przestań grać. Sa różne sposoby dostosuj się. Nie jesteś ich targetem. Ich targetem sa główne goslodarki - tam wszyscy. A w krajach 3 świata klasa wyższa i średnia.
Szczerze ?? Badając rynek to normalne że gry są droższe, fakt coraz więcej ludzi kupuje oryginały, ale i coraz więcej pieniędzy potrzeba na realizację projektu dla wieloosobowej ekipy.
Gry robi się latami.
Jeżeli ktoś ma do tego głowę to niech na tym zarabia, Polacy by chcieli zbyt dużo za grosze, oczekując nie wiadomo czego .
Zawsze tak było .
GTA V po kilku latach premiery kosztuję ponad stówę.
A Wy chcecie nowe tytuły za tyle samo.
Jezu, a tu znowu płacz o ceny i jedna i ta sama gadka " gdyby było taniej to by się od groma więcej sprzedało. Zlitujcie się. Nie stać? Nie kupujesz, czekasz na obniżkę. A kto będzie chciał czyta.fan. To i tak kupi, a pieniądze na nią już dawno ma odłożone. Złóż skargę do sołtysa a nie marudzisz.
przykro mi, ze jestes biedny i nie stac cie nawet na tak potrzebne do zycia podstawowe artykuly jak nowa fifa :(
Wybaczcie, musiałem gdzieś wyrzucić moje żale
^^Spoko. Na pewno jakiś krawaciarz albo inny korpoludek z polskiego oddziału EA po przeczytaniu tego tekstu uroni łzę i będzie apelował w centrali oraz walczył jak lew o obniżkę ceny :D
Nope. LEPIEJ (TANIEJ) JUŻ BYŁO. To już nie wróci. Szkoda, ale im szybciej to zrozumiesz tym lepiej.
ps. Zarobków "wschodnich" to w Polsce już nie ma od ładnych kilku(nastu?) lat, co zresztą zauważyli wydawcy i równają z cenami aż (nie)miło.
Skandalicznie drogie to może być chleb czy prąd. Gra to dobro luksusowe z gatunku tych, że jak cie nie stać, to poczekaj aż stanieje.
Bzdury: taki Hellblade, Get Even, Prey jakoś mogły mieć cenę nieprzekraczającą 120zł. Można? Można. Zaraz ktoś powie: "ale przecież tam jest licencja na piłkarzy, kluby etc." A kiedyś nie było? Takie gadanie z dupy. Co więcej: twórcy takiego Hellblade'a sami pozyskali bez żadnych kickstarterów kasę na grę. Z grami EA jest z deczka inaczej ;) Oni dysponują "troszku" inną walutą niż Ninja Theory ;)