Crytek zwalnia kolejnych pracowników
Oby to jakoś przetrwali, choćby tylko po to, żeby nadal rozwijać swój silnik (za który branża powinna im być wdzięczna, bo to kawał imponującej technologii).
Crysis 1 mimo swoich wad był bardzo solidną produkcją która udowadniała że studio potrafi wspiąć się na absolutny szczyt i samemu podbijać technologiczną poprzeczkę. Posunięcia projektowe przy C2/3 był dla mnie kontrowersyjne, choć nadal te produkcje był bardzo ciekawe. Niestety jak widać dalsze posunięcia nie przyniosły pozytywnych wyników.
Szkoda że tak to się potoczyło. C1 miał ogromny potencjał moderski i jeszcze większy benchmarkowy (którego królem był parę lat).
Requiescat in pace Crytek.
Przecenili swoje siły i niepotrzebnie się porozrastali. W latach 2006-2013, mając w swym portfolio zaledwie 1-3 gry, otworzyli aż 8 oddziałów na całym świecie!
Dla niektórych studiów chyba lepiej by było, żeby cały czas pozostawały względnie kameralne i tworzyły jedną grę na 2-3 lata.
Największym problemem Crytek'a jest brak pomysłu na siebie, ogólna stagnacja na przestrzeni ostatnich lat. Mieli zarabiać na multiplatformowym silniku CryEngine 3, nic z tego nie wyszło, bo i nie mogło, EA ma Frostbite, inne studia wolą UE4, jest jeszcze Unity, konkurencja duża.
Wystrzelili z pierwszym FarCry'em który zaszokował świat przepiekną grafiką, po kilku latach wydali Crysis'a (to już prawie 10 lat temu!) i po raz drugi PC'towi gracze zbierali szczęki z podłogi, no właśnie, tylko PC'towi, sam Crytek przyznał że zrobić przepiękną grę to jedno, a zarobić na niej to drugie, największe pieniądze można zgarnąć na konsolach, no i docieramy tym samym do Crysis'a 2, pierwszej w pełni multiplatformowej produkcji, PC'towcy nie zostawili na tej grze suchej nitki, dodanie po jakimś czasie łatki z lepszymi teksturami i DirectX 11 niewiele pomogło, trzecia (chyba ostatnia?) część Crysis'a mimo iż miała wszystko (tekstury, DirectX 11) nie powalała ani fabułą ani użytymi rozwiązaniami.
Jaki z tego morał? Tak jak kolega powyżej, za mały dorobek, za duże ambicje, i nie trafione decyzje, szczególnie ta z Crysis (duży wkład finansowy, relatywnie mały zarobek) i z Crysis 2 (wymuszona multiplatformowość)
Crytek zawsze płakał że mało zarabia na grach z serii Crysis, że ledwo wkład im się zwraca, patrząc z perspektywy czasu zerwali współpracę z Ubisoftem, oficjalnie nie wiadomo dlaczego, a nieoficjalnie, jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze.
Jeśli szybko nie wymyślą / dodadzą nowej marki do swojego portfolio po Crytek'u pozostanie tylko wspomnienie, jak po 3dfx'ie...
Wystarczy zremasterować Crysisa jedynkę i trochę by się tym podratowali, nie żeby C1 był brzydki czy coś, ale ma problemy z działaniem na windows 7 i w górę. Poza tym pewnie by się nieźle sprzedał na konsole.
Moim zdaniem remaster nic nie da bo dalej to będzie 10 letni Crysis, którego już wszyscy przechodzili po kilka razy jak nie "dziesiąt". Zauważ, że Crytek zrobił tak na prawdę dwie dobre gry, Far Cry i Crysis, obie były ogromnym skokiem technologicznym, co też w dużym stopniu zagwarantowało im sukces. W tej chwili mamy już kilka silników które podnoszą bardzo wysoko poprzeczkę co wiąże się z tym, że byle jaki FPS w tej chwili nikogo nie ruszy bo jest tego pełno na rynku. Crytek musiałby znowu wybić się ponad poziom wszystkiego co widzieliśmy graficznie, bo z tego są znani, ale jest pewien problem, grafika przez 10 ostatnich lat za bardzo nie poszła do przodu i nie widać żeby miałoby się to stać w kilku następnych. Zbliżyliśmy się do pewnej granicy "fotorealizmu" której nie da się póki co przeskoczyć i tutaj leży problem, kiedy technologia szła do przodu jak szalona to wtedy wszyscy przecierali oczy z niedowierzania. Nie mówię tutaj o grafice bez powodu bo te dwie gry grafiką stały. Nie chce niczego złego wróżyć, ale Crytek pnie się ku końcowi, taka jest moim zdaniem smutna prawda.
Dziwne że dopiero teraz. Przy niepłaceniu ludziom z 8 oddziałów na całym świecie myślałem że to padnie szybciej...