Pamiętam jak raz spałem w wannie w Sylwestra, ale była dużo wygodniejsza i większa od tej, którą mam u siebie.
Nie lubię, bo jestem zbyt wysokim człowiekiem, ale chciałbym.
Raz usnalem w wannie, kiedy po czyszczeniu basenu w pelnym sloncu umieralem z powodu poparzen slonecznych, tylko leżenie w zimnej wodzie dawalo mi ulgę.
raz sie obudzilem w wannie, a teraz musze chodzic na dializy
A kto minusuje ma w domu prysznic!
Ma ktoś ten wątek o wannie "przy sobie"? :P
Moja Ś.P. ciocia Zofia kiedyś spała w wannie. To niestety później z kosztami sie wiązało. Podróż na pogrzeb, wieniec...