Blizzard o zamknięciu serwera Nostalrius i możliwości powrotu klasycznego WoW-a
Dobrze, że prowadzą rozmowy, ale jeśli nie zgadzają się ani na pozostawienie Nostalriusa, ani na utworzenie legacy serwerów, to nie zostaje im żadne dobre wyjście. Ten "Pristine Realm" brzmi jak taka napisana na kolanie propozycja na odpierdol.
A te ich "ogromne wyzwania operacyjne" chyba nie powinny być takie ogromne, skoro co dodatek zawalają tą grę masą bezużytecznego badziewia.
Coraz bardziej widać, że nowy Blizzard zupełnie nie ma na siebie pomysłu.
W tym momencie chyba sobie Bllizzard jaja robi z graczy... Łaskę robią tworząc realm który.. Nawet nie podobny do Vanilli będzie.. Ręce opadają..
Ano wyobraź sobie, że robią łaskę. Ciekawe co z tego wyjdzie hehe
Moze mi ktos wyjasnic (przyznaje, nie znam sie) - ten prywatny serwer jak rozumiem byl zupelnie poza gestia Blizza w kwestii placenia abonamentu?
Tak, to był prywatny serwer, postawiony przez kilku zapaleńców. Blizz nie czerpał z tego żadnych korzyści.
Ta wiec pewnie wezma najlepszych z ekipy Nostalriusa i zatrudnia :) Beke to mam z "ogromne wyzwania operacyjne" poprostu oni wiedza ze od ch.... ludzi by pogralo tak, ale trzeba zapewnic serwery co juz kosztuje, a im to nie w smak zeby utrzymywac kilkanascie zbednych w ich mniemaniu dodatkowych serwerow.
haha ile tych ludzi by pograło? No chyba że będzie ZA DARMO tak jak na PIRACKIM serwerze.
Tak naprawdę, obecnie w WoW'a można grać za darmo kupując tokeny za gold. Sam tak robię i od 6 m-cy nie wydałem dolara.. Nie trzeba przy tym nic farmić, żeby starczyło.
A ludzie by grali, ale nie Ci, którzy nie mają dużo czasu na granie, bo w podstawce nic nie osiągniesz grając 1-2 godziny dziennie.
Ja bym średnio chętnie chciał grać w podstawkę, bo nie widzi mi się dymanie 20min na piechotę do dungeonów czy gdziekolwiek indziej w sumie. Z tej 1-2 godzin, które mógłbym poświęcić dziennie na rozgrywkę 30min był biegał.. to trochę nieporozumienie. Ogólnie prędkość rozgrywki jest porażająco wolna, a walka to w 50% autoattacki i po 2-3 mobach picie i jedzenie, bo nie ma many czy życia.
Niech mnie ktoś oświeci bo ja tylko dawno dawno temu grałem w podstawową wersję i nie rozumiem czegoś.Czy nie można sobie po prostu kupić WoW'a bez dodatków i po prostu grać? Patchami mogą jakieś błędy naprawiać ale sądziłem że większe zmiany to poprzez dodatki wprowadzali, jak to jest?
O ile dodatki dodają content, to zmieniają skille, talenty itd. Praktycznie każdy dodatek to zmiana większości elementów gry, w mniejszym lub większym stopniu). Możesz bez problemu kupić samą podstawkę i grać na niej, ale nie ma to większego związku z podstawką z patch'a 1.12 (czy tam jaki tam był).
Kapela - Nie można - gra sama zaktualizuje się do najnowszej obowiązującej wersji (wersja klienta musi się zgadzać z wersją serwerową), zmieniając świat, questy - no po prostu wszystko. A ty będziesz miał tylko klucz licencyjny pozwalający grać na zawartości przygotowanej do 60levelu włącznie:
gear podlagający przeskalowaniu, wybrane lochy (ale z nowymi questami), tylko regiony dopuszczające graczy do 60lev włącznie czyli np. gdy wmaszerujesz do twilight highlands (region z cataclysmu więcpowyżej 80lev) to za chwilę cię odteleportuje do jakiejś karczmy albo do heartstone.
Nie do 60, a do 90 lvl jak już, bo Battlechest zawiera dodatki do MoP włącznie. Uważam, że jak ludziom nie odpowiada obecny kierunek, w którym gra zmierza to niech po prostu nie grają i nie wylewają swoich żali, że kiedyś to było tak i tak i że było lepiej.
[9]
Bo nostalgia to jest słowo klucz (pomijając DARMOWE granie). Ludzie zapomnieli już, że nie było kamulców do summona przed instancjami, lewelowanie do 60 było wielokrotnie dłuższe niż teraz (i polegało na questach przynieś 50 niedźwiedzich dup), bossy na rajdach miały 0we mechaniki i polegały w sumie na jednym nie staniu w ogniu, po wajpach człowiek musiach napie*****ć kilkanaście min do instancji.
Jaką beznadzieją był progres wanilii przypomniała ostatnia rocznica wowa gdy podczas MQ ludzie płakali przy 20minutowym biciu jednego paka traszy.
O dokładnie. Ludzie po prostu zapomnieli jak to było kiedyś.
Swoją drogą, to źle że gra ewoluuje? No bo chyba jak by przez te "naście" lat było to samo, to chyba wtedy w ogóle było by do kitu.
No ale za dużo rzeczy zostało poułatwiane. Lecisz z questami po sznureczku w międzyczasie automatycznie trafiasz z grupą do lochu, po wyjściu z którego kończysz serię questów bo masz parę leveli lepszy gear. Podlatujesz taksówką 20metrów. Crafting został kompletnie spierniczony (limit 4 przedmiotów - to po co mi na wuja crafting??).
Mechaniki lochów i rajdów są bardziej złożone ale nie od dziś (tak od Naxxramas), ale zestaw skilli jest prostacki, jeszcze w lichkingu rotacja tankadina była sprawą życia lub śmierci, można było grać hybrydami, eksperymentować, ubierać maile lub leather bo poza armorem trafiałeś lepsze pozostałe statsy, tankować warlockiem w postaci demona, a teraz? Nuda i popłuczyny - od razu tylko gear pasujący do specjalizacji.
No i z tą wypowiedzią też nie sposób się nie zgodzić. Szczególnie jeśli o craft idzie ehhh...
Wychodzi, że jest coś za coś ;)
Trochę jest kaprawe ich tłumaczenie, jakiego to wysiłku by wymagało. Skoro grupka amatorów mogła prowadzić Nostalriusa, to taka sama, albo mniejsza grupka pracowników Blizzarda nie powinna mieć problemów :/ Tym bardziej, że nie musieliby pisać na nowo mechanizmów, encounterów itp. (no chyba, że nie mają czystej podstawki gdzieś na półce).
Poza tym nie rozumiem tego bólu dupy za pirackim serwerem. To tak jakby ktoś by taksówkarzowi podpier***ł samochód i rozwoził ludzi (nawet za free jak podobno twórcy Nostalriusa, chociaż w to akurat bs..).
Jaka ściema i mydlenie oczy graczom nie mieli takiego produktu na rynku więc o jakim piraceniu mowa, piraceniu czegoś czego niema i nigdy nie będzie przecież to nawet nie robiło konkurencji, ani nie przynosiło ujemnych zysków. Zdaniem Bracka, nie jest to możliwe z powodu „ogromnych wyzwań operacyjnych” idiota, kłamca wybierzcie sobie, skoro kilku gości postawiło sobie ten server i go obsługiwało, a wielka korporacja z dochodami setek milinów dolarów piszę że nie dała by rady. Co za obłuda i chamstwo
Zysk chyba z definicji nie może być ujemny...
Dzieki za odpowiedz. Nie mylilem sie wiec, to nie nostalgia, tylko chec zaoszczedzenia paru zlociszy w kieszeni.
Sam, jedyne co znam to privy z maksymalnie TFT (najczęściej TBC). Nie narzekałem, chociaż podobno różnica między privem, a globalem jest gigantyczna (nawet wtedy, kiedy te dodatki wychodziły).
Tutaj rodzi się moje pytanie (chwilowo teoretyczne). Mam wszystkie dodatki do WoWa aż do MoP (swego czasu dawali do gier 30-dni abonamentu za free do MoP, aktywowało przy okazji te poprzednie), które się skończyło w 2014 roku (Obecny Account Status: Starter). Jeżeli w lipcu kupię Legion to WoD również dostanę, czy będę musiał oba dodatki zakupić osobno?
ChomikSnD -> Trochę jest kaprawe ich tłumaczenie, jakiego to wysiłku by wymagało. Skoro grupka amatorów mogła prowadzić Nostalriusa, to taka sama, albo mniejsza grupka pracowników Blizzarda nie powinna mieć problemów :/
Tu chodzi o prosta rzecz zeby takie serwery powstaly musza zostac fizycznie postawione, watpie ze blizzard postawi nagle 20+ nowych serwerow z Vanilla za darmo :P Jedynym rozwiazaniem jest dodatkowy abonament, za takie cos :P
Do kosztu serwerów trzeba jeszcze doliczyć koszt oprogramowania bo Blizzard raczej nie składuje gdzieś backupów wszystkich przeszłych wersji oprogramowania serwerowego, a WoW przez ten czas poszedł tak bardzo do przodu że z Vanilowego kodu najprawdopodobniej nie zostało nic. Musieliby zapłacić programistom za stworzenie od nowa czegoś co już dawno temu porzucili.
z tego wynika że czas na Wowa2 powini po legionie zacząć powoli wygaszać servy i zacząć produkcje wowa 2 i tak by 2030 było nowe mmo może do tego czasu rowinie się VR i blizzard będzie pierwszy wydając grę mmo na VR.
Nie będzie czegoś takiego jak WoW2, skoro ten który jest rozwija się cały czas i ewoluuje.
A dajcież w końcu tego StarCrafta w HD bo na dwójkę nie idzie mi patrzeć...
Kompletnie nie kumam tego "sentymentu". Można dywagować czy tzw. content i fabuła w nowych dodatkach trzymają poziom, ale usprawnienia mechaniki robią świetną robotę. Przecież ta cała wanilia była do bólu upierdliwa.
Nie do końca ogarniam... oczywiście z logicznego punktu widzenia. Blizzard nakazuje zamknięcie serwera z 11.letnią wersją gry, której jak twierdzą przedstawiciele Blizzarda nawet już nie posiadają. Pomijając żenujący i lekko śmieszny aspekt takiego stwierdzenia... czego oni bronią?! Jakich praw? Do czego? Skoro nawet nie mają kopii tego oprogramowania.
Wprowadzenie tzw. "Pristine Realms" to pomysł tak idiotyczny, że nawet szkoda na ten temat dyskutować. Po prostu trochę dłuższa droga do samotnego siedzenia w garnizonie... WTF?!
Przyznanie się do porażki trochę może zaboli, ale da się zachować twarz.... i nieźle zarobić. W końcu opinia fanów WOW mówi sama za siebie: TBC > Vanilla > WOTLK > pozostałe dodatki.
Jeśli chcą zrobić coś co wymiecie serwery innych gier, przywoła starych graczy i spowoduje olbrzymi wzrost populacji na retailu niech zrobią Vanille na nowym silniku zostawiając całą resztę taką jaka była 11 lat temu. Dodać później kolejne contenty na osobnych serwerach z możliwością migracji w jedną stronę w górę. Jak już wiemy serwery można dowolnie łączyć więc nie znikną WIĘZI MIĘDZYLUDZKIE i będziemy się mogli nadal spotkać z tymi, którzy przeszli bądź nie...
To tylko kwestia chęci...