Jak to u Was jest? Ile jecie? Ile wg Was mozna jesc? Czy jedzenie codziennie jest niezdrowe, badz wplywa na cos w negatywny sposob (np. Na potencje)?
Jem praktycznie codziennie, przynajmniej 3. Zazwyczaj jajecznica na kolację/śniadanie. Nie mam żadnych problemów z potencją ani z niczym innym :)
Tak w kółko od kilku lat. Wiadomo, że czasami coś innego jem na śniadanie, ale wtedy chociaż jajko na kanapki też jest :)
Jem od 5-10 jajek dziennie. Te wszystkie mity można o kant dupy. Jajka są bardzo zdrowe. Ci co gadają, że cholesterol mnie zabije, to zwykle wieczorkiem idą na frytki i piwko, ale wiesz oni lepiej wiedzą o sportowym życiu, diecie itp:D
Aktualnie na lekkiej redukcji wagi jem minimum 6 jajek dziennie. Waga schodzi w dół jakieś 0,5-0,7 tygodniowo. Żadnych problemów.
Bo to pierdolenie jak ze wszystkim. Wszystko w nadmiarze szkodzi, nawet modlitwa;)
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni truciznę.
Możesz się zatruć wodą, a równie dobrze zjeść muchomora i nie zauważyć żadnych konsekwencji. Wszystko zależy od dawki.
Nie wiem ile należałoby zjeść jajek, żeby zaobserwować jakiekolwiek negatywne efekty. Na pewno nie 5 czy 10. Na dłuższą metę zawsze warto urozmaicić dietę, ale regularne jedzenie jajek na pewno cię nie zabije.
Swego czasu też jadłem często jajka, przejadły mi się i obecnie praktycznie w ogóle ich nie jem.. Kilka razy do roku, ewentualnie w jakichś sałatkach.
Jest to dość ciekawy temat, swego czasu słyszałem o czymś takim jak skaza białkowa, jednak ostatnio rozmawiałem z kumplem, trenuje na siłowni od paru lat, je jajka codziennie i nic złego się nie dzieję
Ja jaka lubie, ale nie jem ich jakos czesto. Na miekko sa super, z majonezem ba twardo tez dobre, trochę mniej przepadam za jajecznica czy koglem-moglem.
Ja jem codziennie, dobre dla ludzi ćwiczących na siłowni, polecam omlet owsiany :)
jeszcze zalezy jakie jajka, bo te najtansze i wiele z drozszych jest z nieszczesliwych faszerowanych hormonami i antybiotykami kurczakow. Co powoduje, ze takie jajka sa niezdrowe.
ze zdrowej szczesliwej kury jak najbardziej zdrowe
Każdy ma własną tolerancję, na ilość spożywanych jajek. Nie będę odkrywczy jeśli powiem, że spożywanie, często dużej ilości jajek smażonych nie jest dobrym pomysłem. Nawet jeśli dzisiaj, wszystko gra, to niech opatrzność ma w opiece wątrobę takiego smakosza. Jedni ledwo chodzą po dwóch jajkach inni nie najedzą się tuzinem. Tak czy owak jajko jest cudem pod względem zawartych w nim substancji odżywczych no i możliwości jego obróbki kulinarnej.
A świeżutkie jajko na miękko ze świeżym pieczywkiem i masełkiem to jedyny powód, dla którego zatrzymałem się na tej planecie.
Jak można pochłaniać tyle jaj dziennie, dodatkowo dzień w dzień? Zrzygałbym się po tygodniu żarcia. Właśnie jestem po jajecznicy i nie wcisnąłbym żadnego jajka więcej na ten dzień.
podpisuje sie, sam zjem moze jedno jajko na miesiac i to gotowane
Hehe jajka to jedyne jedzenie, które mi się nie " nudzi ". Zresztą jest dużo kombinacji jak się komuś nudzi jajecznica:D Tak czy siak spożywanie każdego jedzenia, to kwestia indywidualna.
0-5 jajek dziennie, głównie jajecznica, czasem gotowane, średnio 20 jaj tygodniowo. Zdrowo i smacznie, kurozaurus to pożyteczny zwierz a nawet nie wie tego biedak.
Ja to w różnej formie jem. Przygotowywuje w postaci pasty rybnej, omletu z otrębami, na ostro z chili i kukurydzą, jajecznicą z pomidorami albo kabanosem. No i oczywiście na miękko bądź twardo na kanapkę.
Najczęściej jem taka. Jaja, ogórek kiszony, ryba, pieprz ziołowy, szczypiorek, cebula czerwona. Składniki według uznania, czasami jest ryba w sosie, raz wedzona, nieraz keczup (rzadko), albo koncentrat, kto jak co woli. A i nieraz pomidor się znajdzie też. Wszystko kroje na małe kawałeczki i ugniatam widelcem.
Jak byłem na diecie białkowej to jadłem dużo jajek i... spadł mi cholesterol. I to znacząco, tzn. z górnej granicy normy trochę ponad średnią normy. Fakt faktem, że zgubiłem wtedy 20 kg, ale innymi słowy w moim przypadku jajka nie podniosły cholesterolu.
Ale wydaje mi się, że z jajkami nie należy przesadzać. Wątroba kiepsko znosi takie historie.
Szczerze to dwa jajka dziennie nie zaszkodzą ale więcej to niestety może być problem. Bo widzisz, jest tak, niektórzy palą paczkę papierosów dziennie przez całe życie i umierają śmiercią naturalną, a inni paląc niewiele umierają na raka w wieku 50 lat. Nie chce cię tu straszyć, że od jajek umrzesz :D ale to zależy od organizmu. I lepiej trzymać się zasady: co za dużo to niezdrowo.
Wpierniczam 2 sadzone z frytami i nie czuje na razie żeby cyce urosły.
Jedzmy jaja!
Kokodzambo sie nie myli.