Po niemal półtora roku od zakupu PS4 mój pad to obraz nędzy i rozpaczy. Paradoksalnie padem od X360 rzucałem po ścianach i nic, a tu raczej spokojny żywot. No i prawy trigger się wciska, ale słabo odbija do góry, więc w Bloodborne i DS2 już nie pogram, options i touchpad wchodzą z takim jakby oporem, a na dodatek pękła gumka.
Tzn. taka jest moja ocena tej sytuacji. Natomiast jak wyglądają Wasze doświadczenia z serwisem Sony? Czy są świadomi, że te błędy to w miarę powszechne (trochę poczytałem, prawy trigger wciska się ludziom regularnie) czy też to będzie droga przez mękę wzajemnych oskarżeń i wyjaśniania, że nie jestem wielbłądem i lepiej machnąć ręką?
lepiej już sobie zamów nowy, tu cytat prosto ze źródła: "to wszystko normalne ślady użytkowania".
Masz popsutego pada z ważną gwarancją i zastanawiasz się czy go wysłać do serwisu? Pad jest zepsuty, nie pograsz nim a z drugiej strony możesz wysłać na gwarancję z szansą, że Ci naprawią/wymienią, i też nie pograsz. Więc nad czym tu się w ogóle zastanawiać?
I z tego co kojarzę, to te gumki to wada fabryczna, więc Pad i tak się kwalifikuje na gwarancję. Serwis Sony jest w Paryżu i tam ten pad trafi, więc jakiś miesiąc pewnie to zajmie. Ale na pewno lepsze to niż rzucenie go w kąt, tak się na pewno nie naprawi :E
Uwaga, wchodzi noob do tematu !
A ten z PS3 nie pasuje ? Pytam bo sam nie wiem :P A moj od 2008 roku wyglada nadal jak nowy
Pewnie nie, bo pod touchpadem jest duzo nowych funkcji. Zreszta nie po to mam PS4 zeby grac na padzie od PS3 :F
I tak nie będzie działać, pady z PS4 działają na PS3 ale nie odwrotnie. Mechanicznie DS4 to trochę inna niż w poprzedniku ale tak samo prosta konstrukcja jak i DS3, bez problemu można go sobie rozebrać i złożyć w domu. Panel dotykowy to oddzielny moduł i nie da się go samemu rozebrać, ale właściwie nie ma takiej potrzeby.
[5] Miałem 6 padów od PS3 z czego zepsuły się 3, 2 z nich bez problemu naprawiłem sam a jeden był na tyle połamany w środku, że nie dało się odratować. Pady od PS4 mam dwa, jeden z nich zalałem jakimś piwem i rozbierałem żeby przeczyścić - działa jak nowy.
Loon - jak nie chce Ci się wysyłać pada do serwisu to możesz poszukać grzybków na allegro i samemu je wymienić, prawy trigger to pewnie kwestia "sprężyny" (kawałek drutu) który pewnie wyskoczył - 15 minut roboty.
Zaraz, a czy nie jest tak, że Sony udziela raptem rocznej gwarancji na swoje produkty?
Sony udziela rocznej, ale jest jeszcze niezgodność towaru z umową u sprzedawcy. Inna sprawa, że przeczytałem w pierwszym poście "po niemal pól roku", to trochę zmienia postać rzeczy. Ale do sprzedawcy i tak bym z tym uderzał.
Uderzyć do sprzedawcy można, a nuż widelec się uda, ale szczerze w to wątpię. Po półtora roku raczej nikt mu tego pada nie wymieni na nówkę.
Przy okazji, serwis Sony to tragedia. Dwukrotnie się z nimi użerałem z moją PS3 i za każdym razem było to doświadczenie traumatyczne. Przy czym ja nie odsyłałem niczego do Paryża, a jeździłem z konsolą na Grochów.
Z serwisem z PS4 nie miałem do czynienia, ale raz wysyłałem zepsute PS3 no i nie powiem żebym był zadowolony z ich pomocy.
Jeżeli da się rozwiązać problem bez pomocy Sony, to lepiej nie trać czasu na bawienie się z ich obsługą.
No, ale skoro wciskający się RT2 to powszechnie znany defekt tego pada, o którym dyskutuje się na lewo i prawo wśród graczy, a z tego co mówicie pękające gumki na triggerach to też wada fabryczna, to ja nie widzę powodu, dla którego sprzedawca miałby nie uznać reklamacji...
Zwłaszcza, że tak między nami, ten RT2 wcisnął się gdzieś po ośmiu miesiącach od zakupu, tylko dotąd nie miałem weny żeby się tym zajmować.
Ja w miesiąc po zakupieniu PS4 zdążyłem dać na gwarancję samego PSa oraz dwa różne pady. Przyjęli bez problemu, jednego pada z uzasadnieniem "startych gałek po niecałym miesiącu użytkowania" ;PS się resetował i nie przyjmował płyt a drugi pad nie wykrywał słuchawek/przewodził dźwięku.
Inna sprawa, że to co zwracają to sprzęt "refurbishowany" czyli nie nowy a naprawiony od innych ludzi. Plus to było stosunkowo wcześnie od zakupu.
I najważniejsze - jeżeli chodzi o gwarancję na pady to jest to 6 miesięcy. Rok w przypadku samej konsoli - tak mi powiedzieli w Saturnie kiedy zwracałem zakup. O zamianie na nówkę to tylko w najśmielszych snach możesz pomarzyć :)