Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Czy dogonimy kiedyś kraje starej unii?

23.12.2015 12:20
1
mroczko35
24
Centurion

Czy dogonimy kiedyś kraje starej unii?

Chodzi mi tutaj o dogonienie ich pod względem bogactwa. Wiem że to proces złożony, ale chyba nie zawsze będzie tak, że będziemy skazani na tych biedniejszych?

23.12.2015 12:29
Jeremy Clarkson
2
odpowiedz
Jeremy Clarkson
133
Prezenter

Oby nie, bo ciapate się sprowadzą :)

23.12.2015 12:32
Mutant z Krainy OZ
3
odpowiedz
Mutant z Krainy OZ
249
Farben

Patrząc na to, ile mamy lat straty do tej starej unii, i tak jest u nas całkiem dobrze.

23.12.2015 12:32
4
odpowiedz
zanonimizowany649466
114
Senator

Ciapate się sprowadzają przede wszystkim dlatego, że nikt nie kontroluje przepływu ludzi na granicach

23.12.2015 12:33
Mutant z Krainy OZ
5
odpowiedz
Mutant z Krainy OZ
249
Farben

NEMROK19 - Może nie na każdym przejściu granicznym, ale na kilku przez które przejeżdżałem, Czesi czy Niemcy przeprowadzają kontrolę. Słoweńcy kontrolują na potęgę ludzi wjeżdżających z Chorwacji.

23.12.2015 12:38
6
odpowiedz
zanonimizowany649466
114
Senator

[5] Ale Francuzi już nie koniecznie

23.12.2015 12:43
Mutant z Krainy OZ
7
odpowiedz
Mutant z Krainy OZ
249
Farben

Bo głupotą jest w ogóle kontrolowanie granic wewnętrznych, kiedy przez zewnętrzne wchodza jak chcą. Niemcy cwaniacy nie chcą zamknąć zewnętrznych, spychając odpowiedzialność na Chorwację czy Węgry z radzeniem sobie z imigrantami.

23.12.2015 14:06
8
odpowiedz
zanonimizowany832625
55
Generał

Warszawa juz dawno przegonial srednia unijna.

23.12.2015 15:51
9
odpowiedz
daleko
10
Chorąży

Być może dogonimy kiedyś, gdy przestaną obowiązywać regulacje wyzysku i taniej siły roboczej wprowadzone przez szkodników Balcerowicza, Lewandowskiego i Buzka...

23.12.2015 16:15
DanuelX
10
odpowiedz
DanuelX
82
Kopalny

Oczywiście, że dogonimy. Z 500zł flaszkowego dogonimy każdego.

23.12.2015 16:47
Belert
😜
11
odpowiedz
Belert
182
Legend

nie za Twojego zycia, moze Twoich wnukow

23.12.2015 16:58
Mutant z Krainy OZ
12
odpowiedz
Mutant z Krainy OZ
249
Farben

Jak będziecie wybierać, jak w ostatnich wyborach, to być może nigdy :)

23.12.2015 17:05
secretservice
13
odpowiedz
secretservice
55
Generał

Są przecież katastrofy naturalne, epidemie, kryzysy, wojny. Jest szansa.

23.12.2015 17:09
frer
14
odpowiedz
frer
163
Legend

Jeśli w najbliższych latach, tzn. do mniej więcej 2020 r. do kiedy jeszcze ostro będziemy ciągnąć kasę z UE, nie zmienimy modelu gospodarczego z "odtwórstwa i montowni" oraz zapewniania "taniej siły roboczej" na "model innowacyjny", to wpadniemy najprawdopodobniej w tzw. "pułapkę średniego dochodu", która już nigdy nie pozwoli nam nadrobić przepaści jaka dzieli nas od państw Europy zachodniej. Ta "pułapka" wynika z faktu, że w pewnym momencie wzrost płac w gospodarce sprawi, że "wyrobnictwo" w Polsce nie będzie już tak opłacalne dla inwestorów, bo wzrosną koszty pracy, co z kolei zahamuje wzrost gospodarczy (brak napływu nowych inwestycji). W momencie jednak, gdy gospodarka przeskoczyłaby w model innowacyjny, nawet przy rosnących kosztach pracy można zachować wzrost i konkurencyjność.

Problem jednak w tym, że nic nie zapowiada na zmianę modelu gospodarczego w ciągu tych najbliższych kilku lat. Dziś nadal utalentowani ludzie uciekają za granicę, demografię szlag trafia, a w kraju nie promuje się przedsiębiorczości. Jak kroplówka z Euro z UE zostanie przykręcona, nie tylko pod kątem kasy na badania i rozwój (Horizon 2020), ale przede wszystkim na inwestycji infrastrukturalne, gospodarkę czeka spore spowolnienie.

23.12.2015 18:25
15
odpowiedz
szaka24
33
Konsul

frer - wzrost płac przy dwucyfrowym bezrobociu raczej nam nie grozi. Mimo, to inwestycji będzie coraz mniej - minęło prawie 12 lat odkąd jesteśmy w EU - kto miał tu inwestować już dawno to zrobił. Rodzime firmy zostały sprzedane lub wyparte przez zachodnie koncerny, które zdobyły sobie nowy rynek zbytu oraz dostęp do taniej siły roboczej.
Optymistyczny wariant - Portugalia, kraj wydrenowany, pustki, niskie płace i drożyzna (kasjerki zarabiające po 400-500euro miesięcznie, przy cenie benzyny w okolicy 2euro).
Pesymistyczny - Grecja, kolosalne zadłużenie (co by nie mówić zaciąganie kredytów to nasza pasja), bezrobocie 20-30%.
W obu przypadkach pod skrzydłami EU - kolosalne podatki jak to w całej EU, kontrole skarbowe co chwila - byle tylko wlepić mandat i domknąć budżet w kolejnym roku, masa debilnych regulacji, co cwansi lub/i z plecami co chwila wyciągaja różnorakie dofinansowowania bo przecież za darmo dają, dalszy rozrost biurokracji i budżetówki.

Sorry, że nie jestem optymistą tylko realistą :)

23.12.2015 18:27
16
odpowiedz
antosjan
19
Pretorianin

z obecnym rządem będzie ciężko...

23.12.2015 18:37
not2pun
17
odpowiedz
not2pun
110
Senator

prędzej kraje strej uni nas dogonią w "biedzie" jak my ich w bogactwie, tym bardziej teraz jak ich te rzesze imigrantów zalewają.

23.12.2015 18:51
18
odpowiedz
Xardas661
80
Pretorianin

Akurat Polski nie można porównywać do Portugalii i Grecji. Polska to inna skala - 36 mln ludzi - inny rynek, inne też miejsce na mapie Europy i inni ludzie.

Ale tak czy inaczej wątpię żebyśmy dogonili kiedykolwiek kraje starej UE. Wydaje mi się, że poziom naszego życia się podnosi i jeszcze podniesie, ale będziemy unijnymi średniakami. Unia tego dopilnuje bo u nas też muszą być kupowane te Golfy, Peugeoty itp.

23.12.2015 19:04
frer
19
odpowiedz
frer
163
Legend

szaka24 -> O ile wiem bezrobocie jest już jednocyfrowe od niedawna. Biorąc pod uwagę tendencje migracyjne i demograficzne, do 20% bezrobocia chyba nie wrócimy.
Grecja to jest najlepszy przykład błędów związanych z rozrośniętym socjalem, coś o czego obecnie mamy duże szanse aspirować pod rządami PiSu oraz kontynuując nieudolną politykę utrzymywania np. górnictwa za wszelką cenę, gdzie my wszyscy, pośrednio lub bezpośrednio, zrzucamy się na przywileje jakiejś grupy społecznej, gdy ona sama na siebie nie jest w stanie zarobić. Portugalia natomiast to przykład kraju, który właśnie wpadł w pułapkę średniego dochodu, gdyż nie potrafił w odpowiednim momencie przeskoczyć na model innowacyjny.

Choć szanse jeszcze mamy, nasz moment na dokonanie zmian niedługo minie i pewnie sprawdzi się scenariusz który przewidujesz. Oczywiście fakt, że zaczynaliśmy jako tanie montownie wykupione za bezcen w okresie transformacji nie jest czymś z czego można być dumnym, ale wszystko zależy od tego co się dalej z tym robi, gdy nadejdzie już odpowiedni moment. Albo zacznie się samemu rozwijać pomysł na produkt zamiast sprowadzać go z zachodu, albo zamyka fabrykę gdy koszty pracy za bardzo wzrosną. Do tego powinno dążyć się do tworzenia rodzimych przedsiębiorstw (nie jednoosobowych działalności gospodarczych zakładanych przez sprzątaczki), ułatwiać ich zakładanie i utrzymanie, ograniczyć wpływ państwa oraz edukować ludzi w zakresie przedsiębiorczości już od szkoły podstawowej. Polska myśl techniczne (np. Solaris) czy nawet artystyczna (np. Wiedźmin) potrafi się sprzedać na zachodnie i na tym właśnie powinno wybijać się naszą gospodarkę. Problem w tym, że póki co przedsiębiorczości się nie wspiera, a jak jakaś firma funkcjonuje zbyt dobrze, to trzeba jej rzucić kłody pod nogi, bo "swoi" muszą odciąć od niej kupony poprzez np. podatek miedziowy dla KGHM, czy zmiany zarządów we wszystkich spółkach z udziałem skarbu państwa po każdych wyborach, często na ludzi bez jakichkolwiek kwalifikacji, których po prostu trzeba "nagrodzić" za wierność.

Dziś nawet kraje rozwinięte polują na inwestorów zagranicznych, jednocześnie wspierając własne przedsiębiorstwa, rozwój technologii itp. My idziemy inną drogą, zniechęcamy inwestorów oraz utrudniamy robienie biznesu swoim firmom. Często nie jest to polityka świadoma, ale nawet nadmiar biurokracji może być czynnikiem na tyle uciążliwym, żeby zakładanie własnych firm i związane z tym obciążenia finansowe skutecznie zniechęcały ludzi do pracy na "swoim". Łatwiej iść do kolejnego call-center, które za parę lat może przenieść się do Bangladeszu jak tamtejsze dzieci dziś szyjące ubrania podszkolą angielski i "awansują".

23.12.2015 19:30
😐
20
odpowiedz
Ptosio
182
Legionista

Prawdopodobnie tak, przynajmniej niektóre, ale nie będzie to raczej rezultatem imponującego wzrostu bogactwa tutaj, ale zapaści na Zachodzie.

23.12.2015 21:32
21
odpowiedz
szaka24
33
Konsul

[16] - imho z poprzednim jeszcze ciężej. Sorry, ale PO interesy kraju miało w 4 literach, socjalistyczny wzrost podatków, rozbudowa budżetówki, wzrost zadłużenia o 600mld. Kolejne 4 lata i mielibyśmy 2bln zadłużenia i absolutnie nic z tej kwoty nie wróciłoby do społeczeństwa w formie chociażby ulg.

[19]

statystyki z maja 2016 mówią o 11%.
Emigracja nie się przyczynia do zmniejszenia bezrobocia. A wręcz odwrotnie - powoduje jego zwiększenie, bo rynek się kurczy.
Wyjeżdżają ludzie młodzi - konsumenci i klienci - tacy którzy powinni w Polsce budować domy, urządzać je, kupować meble, telewizory, pieluchy etc. Zostają emeryci i renciści którzy odwiedzają 2 miejsca: najbliższy spożywczak rowerkiem i aptekę. Raz w miesiącu pocztę.

Z resztą się w 100% zgadzam. Też nie wiem czy już nie jest za późno. Jako kraj mamy potężne problemy:
1. demografia - jeżeli utrzyma się na aktualnym poziomie, mozna już sobie policzyć kiedy umrze ostatni polak. Za 40-50 sytuacja bedzie na tyle tragiczna że nawet podniesienie podatków do 100% nie pozwoli na dopięcie budżetu i wypłatę rent i emerytur. Po prostu liczba aktywnych zawodowo będzie nieproporcjonalnie duża w porównaniu do liczby emerytów i rencistów.
2. emigracja - cały czas w pełni. I nie dziwię się. Po co szukać pracy w kraju za 600euro miesięcznie, jak identyczną pracę 2h lotem samolotem można wykonywać gdzie indziej za 3000euro?
To jest zwykła wojna demograficzna, którą sromotnie przegrywamy. Ba nie mamy o niej pojęcia, lub problem po prostu ignorujemy. Nasze dzieci nie dość że będą musiały spłacać kolosalne zadłużenie to jeszcze każde z nich będzie musiało utrzymywać nie jednego a dwoje emerytów.

Forum: Czy dogonimy kiedyś kraje starej unii?