Cześć, mam takie pytanie. Chciałbym wysłać list do zakładu karnego, nie znam tej osoby osobiście, no nie ważne zwykły list, oczywiście poruszam w treści normalne tematy, jak do znajomej osoby. Czy można to zrobić bez stresu ? Chodzi mi o to, że nie chcę żadnych problemów ze strony prawa. Czy taki list nie jest jakiś ryzykiem ?
Jeśli naprawdę chcesz w tym liście zawrzeć normalne słowa, to czym się przejmować?
Jakbyś napisał powiedzmy "jak wyjdziesz na wolność, to Cię zabiję", to wiadomo że nie byłoby kolorowo, ale tak? Dziwne pytanie.
Dołączyłeś do akcji wysyłania kartek świątecznych dla Breivika?
Jeśli naprawdę chcesz w tym liście zawrzeć normalne słowa, to czym się przejmować?
No naprawdę to zwykły normalny list i nic tam nie poruszam zupełnie, nawet kwestii żadnych prawnych. Po prostu nie chcę mieć jakiś kłopotów, no nie wiem sam.. że jakby coś się stało z tą osobą to potem nie wiem.. ja jestem jakoś powiązywany czy coś hehe. Takie może głupie myśli mam, ale może to już moje przewrażliwienie;)
Planujesz zlecic zabojstwo w wiezieniu ?
W takim razie śmiało. Nic Ci nie grozi :)
/ i tak nie znasz tej osoby osobiście, więc równie dobrze możesz go wysłać bez nadawcy albo wpisać jakieś zmyślone dane.
W takim razie śmiało. Nic Ci nie grozi :)
/ i tak nie znasz tej osoby osobiście, więc równie dobrze możesz go wysłać bez nadawcy albo wpisać jakieś zmyślone dane.
Chodzi o to, że chciałbym otrzymać odpowiedź od tej osoby hehe i nie, nie planuje niczego złego w tym zabójstwa;).
A mam pytanie. Bo na sto procent nie wiem czy ta osoba jest w danym zakladzie. Co sie stanie jesli jej tam nie ma z listem? Odslylaja go czy jak ?
up
Normalne ze jak nie ma odbiorcy pod danym adresem to zwracaja list do nadawcy :P
Co ty Sawyer jesteś żeby listy do skazanego pisać? Nie wiesz nawet gdzie ten ktoś siedzi, o co tu w ogóle chodzi :D