Witam mam pytanie? Mam procesor Amd 10-5800k 4 rdzenie 3,8Ghz. Chciałbym zapytać czy warto go podkręcić do trybu turbo 4.4Ghz, i czy można go podkręcić więcej niż turbo.
Zasilacz mam VS 450w. Kupuję kartę graficzną hd7870.Ram 8Gb GoodRam 1866Mhz.
Czy zasilacz wystarczy???? I czy komp pociągnie wieśka 3 na minimalnych??? W ilu FPS ??
Nie rozumiem - oceanem chcesz być? Jesteś z polski - bo mówisz jak Kali. Mówi się "morze jest" koniecznie z epitetem "głębokie i szerokie" itp.
[3] Oho, grammar nazi w akcji. A może kolega jest dyslektykiem? Albo ma problem z zapamiętaniem pisowni akurat tego słówka? Nie musi się z tego tłumaczyć na forum.
A może kolega jest dyslektykiem?
Dysleksja go nie tłumaczy i żadne inne dysgówno też. Kiedyś każdy nazwał by go analfabetą, a teraz na wszystko musi być medyczna nazwa. Ktoś jest nieśmiały - socjofobia, ktoś nie potrafi pisać - dysleksja czy tam dysgrafia, ktoś nie potrafi liczyć i nie umie matmy - dyskalkulia. Ja na te wszystkie "schorzenia" mam jedną nazwę:
Debil
EOT
[5] To, że ktoś nie zna j. polskiego nie znaczy, że należy go krytykować. Równie dobrze, ja mogę Cię uważać za głupka, bo (najprawdopodobniej) nie wiesz co to jest całka oznaczona.
A propos debilizm to choroba psychiczna (IQ od 55 do 69) i nie ma nic wspólnego z wiedzą dot. j. polskiego.
Zupełnie nie rozumiem jak można nie zapamiętać takiego słowa - w reklamach z biur podróży, w książkach pojawia się non stop; na mapach zawsze jest Morze Bałtyckie. W serwisach trójmiejskich wszędzie morze itd. Jestem prawie pewien, że problem z dysklekcją to tylko przejaw lenistwa i nie czytania książek. Gdyby kolega czytał - na sto procent nie miałby problemów. A dowodem na to że to lenistwo a nie choroba jest to, że 20 lat temu przeciętny uczeń liceum nigdy nie robił takich błędów. Dzisiaj ludzie nie czytają i poziom się obniżył i usprawiedliwia się to chorobą. Jest to fakt bo u nas w trójmieście polikwidowano masę księgarni. Ludzie nie kupują książek niestety.
[8] Ale dalej oficjalnie nie oznacza niczego innego jak właśnie tą wadę psychiczną.
A ciągnąc temat to ci sami ludzie, którzy wypominają innym braki z j. polskiego, krzywią minę jak usłyszą słowo "kutas", jakby to było brzydkie słowo...
bo kutas w języku codziennym (wszedł do języka potocznego) zmienił swoje znaczenie a braki podstaw naszego języka nie powinny być porównywane z wyjaśnianiem znaczenia całki w matematyce
[7] Logika godna Arystotelesa. Ale to trochę nie tak. Przykładowo, mam kumpla który zrobił humana w liceum, teraz ciśnie prawo na UAM-ie, dobrze się wysławia, oczytany w beletrystyce... i tez potrafi walnąć takiego podstawowego byka. Po prostu. Czy to świadczy o tym, że jest mało inteligentny? Głupi? Niechlujny? Raczej nie. Więc nie oceniaj ludzi po takich bzdurkach i daj spokój.
Zresztą proszę poczytać nasze forum z 2000r. Takie błędy były naprawdę rzadkością a teraz pojawiają się w co drugim, co trzecim temacie - dosłownie codziennie.
Realynx - masz problemy z myśleniem? Oczywiśte jest, że po to to podawałem aby pokazać przyczynę problemu - a twój kolega na sto procent opuścił się w czytaniu. Osobiście nie wierzę, że gdyby codziennie czytał; robiłby takie błędy. Sam zauważyłem, że niektóre błędy robię, bo mało czytam, ale zaręczam, że kiedyś więcej ludzi czytało - zostało tak: starsze roczniki robią statystycznie o wiele mniej podstawowych błędów. Efekt lepszej edukacji kiedyś.
[15] U mnie profesorowie (dosłownie) na studiach bardzo często popełniają błędy typu: "dwutysięczny drugi" lub "pod rząd". A jednak są to dość mądrzy ludzie, którzy przeczytali dziesiątki/setki książek.
Co ty gadasz - te błędy są zupełnie innego kalibru. Powstały przez analogię do odmiany innych liczebników - świadczy to że osoba jako tako jest oczytana, a popełniła błąd przez nieuwagę. Podobnie jest w drugim przypadku - inny przysłówek, lub związek. Tu wypowiedź kogoś "mędrszego": "W zasadzie wszystko jedno, której formy się użyje. "z rzędu" czy "pod rząd". Słowniki poprawnej polszczyzny traktują drugą formę jako błąd, ale w rzeczywistości obie są wystarczająco często używane, aby je aprobować.
Mirosław Bańko, PWN"
Zaręczam, że twoi profesorowie nie popełniliby by takiego błędu jak: "dwujka". A teraz masę nieoczytanych robi takie błędy.
Dobra, każdy ma prawo do pomyłki, nawet as z gramatyki może coś takiego w pośpiechu napisać. Ale w nagłówku to naprawdę się rzuca w oczy, a od tego jest internet żeby sprawdzić w razie wątpliwości. Co do dyslektyków - kiedy spytasz się takiego, ile książek przeczytał w tym roku, najpewniej odpowiedź będzie w okolicach zera. Jakby taki osobnik zaczął czytać przynajmniej po jednej książce na miesiąc, na pewno wyleczyłby się z tego.
[19]
A co jeśli mam dysleksje i czytam dziesiątki książek rocznie, a mimo tego z każdego dyktanda mam 1 albo 2?
dysleksja nie jest nieuleczalna. Dysleksja oznacza trudności w nauce ortografii/gramatyki. Weź się karby, poucz się, pisz uważnie i przestań zasłaniać się własnymi ułomnościami. Walcz z nimi.
Ale wy ludzie jesteście chamscy do innych. Człowiek popełnił jeden błąd, a wy robicie z tego nie lada afere. Ciekawe ile wy zrobiliście błędów w swoim życiu wielcy znawcy. To forum na przestrzeni ostatnich lat zamieniło się w szkołę j.polskiego. Ludzie ogarnijcie się, bo tylko widać jak łatwo was sprowokować zwykłym błędem w jakimś słowie.
Co do tematu, karta graficzna powinna pociągnąć Wiedźmina 3 bez problemu.
Ale wy ludzie jesteście chamscy do innych. Człowiek popełnił jeden błąd, a wy robicie z tego nie lada afere.
taki byk w takim słowie zasługuje na masowe potępienie, eot