W otwartych testach beta Star Wars: Battlefront wzięło udział 9 milionów osób
90 000 000 GB poszło przez sieć, żeby pograć sobie kilka dni. ;) Co do bety - to powinno być opisane jako DEMO, bo co z tego, że ludzie potestowali, jak oni już nic nie poprawią bo nie ma czasu. Marketing... Pograłem 2 godziny i wywaliłem, nudne to. Nie jestem ani fanem filmu i gra mi też nie podeszła. Ale momentami klimat na prawdę był filmowy i tutaj ukłony, bo w BFie o takie coś trudniej. I ten utworek ze Star Wars, który odtwarzał się prawie losowo. :P
W sumie pograłem niecałe 6 godzin. Ale myślę, że to w pełni wystarczyło aby poznać "z czym to się je".
Plusy:
- tryb Walker Assault,
- coop,
- czuć klimat Star Wars, dźwięki i ta muzyczka co czasem losowo się włącza,
- herosi (ale wolałbym aby co jakiś czas losowo któryś z graczy nim zostawał niż podnoszenie powerupu na mapie),
- graficznie wystarczająco,
- animacje, DICE zdążył przyzwyczaić i są dobre,
- efekciarsko pierwsza klasa, (szczególnie granat thermal imploder),
- rozwałka z AT-AT (dobrze, że ograniczona czasowo)
- AT-ST całkiem ciekawe (ale muszą coś zrobić z celowaniem).
Minusy:
- powerupy porozrzucane po mapie,
- dziwny feeling latania,
- spawning na Drop Zone i Walker Assault (gracze poznali już mapy i tylko czekają za plecami aż się pojawimy, wymaga balansu),
- ostatnia faza Walker Assault po stronie obrony (praktycznie zero szans na schowanie się przed przeciwnikiem, mapa wymaga trochę przeróbek, jakąś górkę by dodali lub ruiny budowli cokolwiek),
- cooldowny na wszystkim...
- balans jednostek latających (rebelianci mają znacznie lepsze maszyny latające)
- brak pojazdów naziemnych po stronie rebeliantów,
- brak podziału na klasy (każdy może być każdym i mamy samych snajperów na skałach albo spam granatów) Przydałby się niezawodny podział na 4 klasy znany z Battlefielda. Szturmowiec, Mechanik, Snajper/Specjalista i Wsparcie. Każdemu dać odpowiedni zestaw gadżetów, zwiększyło by to w minimalnym stopniu teamplay, a tak mamy totalny chaos i nieład, zero gry drużynowej.
- brak napraw pojazdów i działek (Mechanik by się przydał),
- zbyt duża powtarzalność w działaniach, dość szybko się nudzi, każda gra wygląda tak samo,
- brak przeglądarki serwerów,
- nalot orbitalny niezbalansowany (AT-AT rozwala jak zejdzie osłona),
- wszystko można zniszczyć każdą bronią (snajpa i blaster, będąc ustawionym za górką i każde AT-ST jest przeze mnie niszczone...)
- widok z trzeciej osoby pozwala widzieć zza ścian.
I pewnie inne rzeczy o których zapomniałem pisząc.
ta muzyczka nie włącza się losowo tylko jak do gry wchodzi bohater ;)
brak podziału na klasy (każdy może być każdym i mamy samych snajperów na skałach albo spam granatów) Przydałby się niezawodny podział na 4 klasy znany z Battlefielda. Szturmowiec, Mechanik, Snajper/Specjalista i Wsparcie. Każdemu dać odpowiedni zestaw gadżetów, zwiększyło by to w minimalnym stopniu teamplay, a tak mamy totalny chaos i nieład, zero gry drużynowej.
- brak napraw pojazdów (Mechanik by się przydał),
to nie jest battlefield
Dobrze wiedzieć. :)
No właśnie mi tego brakuje z Battlefielda i gra mogłaby moim zdaniem na tym zyskać.
Z jednej strony ludzie mówią, że za dużo podobieństw do Battlefielda, z drugiej jako minusy wymieniają elementy, które są właśnie inne :D
Ja po ograniu stwierdzam, że gra daje radę pod względem klimatu. Dźwieki blasterów, muzyczka, klimat bitwy jest super. Niestety pod względem mechaniki to kompletnie inaczej bym to rozwiązał. Wolałbym żeby zostawili sprawdzone rozwiązania z Battlefielda, tutaj niestety średnio się wszystko sprawdza. Powerupy kompletnie mi nie podchodzą w tego typu strzelance, w ogóle to nie pasuje do gry w której uczestniczymy w epickiej bitwie i mamy spełnić szereg zadań żeby wygrać. To samo z pojazdami. Niby chcą nam dać uczucie uczestniczenia w star warsowej bitwie, a do pojazdów się teleportujemy z dowolnego miejsca, to samo wysiadając. Nie podoba mi się też to, że w pierwszej osobie nie opłaca się grać.
Klimatu trochę jest, ale jest rujnowany przez kiepską mechanikę. Gra właściwie cały czas nas wytrąca z tej tak zwanej immersji.
z drugiej jako minusy wymieniają elementy, które są właśnie inne :D
Bo nowe rozwiązania są kiepskie i tyle.
Nie dziwne, ze tyle ludzi zagralo, w koncu sam swiat Star Wars przyciaga. Ja nie znosze BF, a zagralem.
Ja bym to zrobił właśnie w ten sposób znany z Battlefielda. Zamiast dawać każdemu ten sam zestaw gadżetów, podzieliłbym to na te 4 klasy:
- Szturmowiec - miałby najlepszy blaster, do zwalczania piechoty przeciwnika (dałbym mu też jetpacka +1-2 granaty)
- Mechanik - słaby blaster + wyrzutnia rakiet i gadżety do naprawy pojazdów i działek (jako dodatek mógłby używać tego działka co się stawia do niszczenia pojazdów +1-2 granaty emp)
- Snajper/Specjalista - snajpa + pistolet (granat proximity i nalot orbitalny* powiedzmy z cooldownem co 5 min albo dłuższym)
- Wsparcie - słaby blaster wolniej przegrzewający się do ognia zaporowego, mało celny + paczki z amunicją (tu z racji blasterów, które same się regenerują, paczki uzupełniałyby granaty i gadżety, do tego rozstawiane działko dla piechoty i tarcza ochronna)
Jest wiele opcji do wyboru, gadżetów na pewno będzie w finalnej grze więcej niż w becie. Moim zdaniem lepiej by było je porozkładać po 4 klasach niż porozrzucać po mapie w postaci powerupów. Minimum gry drużynowej by było zachowane. A tak każdy będzie koniec końców ganiał z najmocniejszym blasterem i najlepszym zestawem powerupów, granatów czy innych tym podobnych. Przy podziale na klasy gracz by zdecydował czy wesprzeć drużynę tą czy inną klasą, poświęcając przy tym coś czego ta klasa nie ma względem innej.
Udzial wzielem, ale nie zagralem bo sie gra crashowala - probowalem kilku fixow ale bez sukcesu wiec delete. Sama gra bez pojazdow jest nijaka patrzac na poprzednikow, a druzynowy TDM mnie nie interesuje bo czasy Q/UT minely
