ktoś był już w macku i wypróbował to co tu piszą? http://proline.pl/?n=rewolucja-mcdonald-goscie-sami-beda-mogli-komponowac-swoje-kanapki&=720p
Niestety, poki co tylko w warszafce jest , jak bedzie u mnie to sobie pojde i zrobie :) Lubie mcd, lepsze jest niz kfc ktore idzie po bandzie z coraz mniejszymi ilosciami miesa w ich produktach
doskonały pomysł.
Beznadziejny pomysl.
Do Maca ide zeby szybko zjesc i mc ma bogata oferte i mozna kazdego dnia jesc cos innego, nie zmierzam tracic 10 min czasu przy terminalu zastanawiajac sie jaki typ sosu chce.
Nie ma nic bardziej wkurzajacego jak banda debili w Subwayu zastanawiajaca sie pol godziny jaki typ chleba chce w kolejce przed toba. Jak bedzie dochodzic do takich sam scen w macu to juz tam nie pojde.
Przeciez mozesz sobie w mc samemu kupic i zaplacic za pomoca terminala....
zapewne tam tez dodadza opcje komponowania burgera
http://www.mcdonalds.pl/cyt-creator/
Create Your Taste
Chrupiąca bułka
Burger wołowy
Naturalny ser cheddar
Ser cesarski
Pomidor malinowy
Papryczki jalapeño
Czerwona cebula
Słodkie pikle
Pikantna salsa pomidorowo-paprykowa
Prawie jak nie MC :)
ja jestem za
Tak przeglądam i nie widzę moich ulubionych składników: wyrobu seropodobnego, zakalcowatej bułki, kotleta 5 kategorii, spulchniaczy, utrwalaczy i konserwantów. To chyba tylko takie luksusy tylko w warszawce.
DanuelX - Ty to jednak zabawny jesteś.
W warszawce widziałem już kupę czasu temu - na 17 stycznia.
Ale przyznam szczerze, że dopiero Soul dał mi do myślenia kompozycją :)
Normalnie upiększałem swoje kanapki, ale takie coś? Mrrr.... :)
DanuelX ---> no właśnie, tyle że bułka którą wybrałem to nie jest ta bułka którą jesz normalnie. Lubisz sery proszę nasz 2 sery, może nie najlepsze ale z pewnością lepsze niż te topione które normalnie dają.
Ja nie lubię tych oryginalnych sosów - majonezów itd. Tu masz kilak innych do wyboru.
Proszę specjalnie dla ciebie --->
Bemowo ul. Górczewska. Już spory czas temu widziałem tam taką opcje.
czader-master => skoro nie jesz tego makgówna to po co się tu jeszcze udzielasz? Trolling?
Tlaocetl >>>>
Up^
A to ciekawe, we wspomnianym przeze mnie Mc też widziałem 'skomponuj własną kanapkę'. Aż sie w czw przejadę sprawdzić.
Akurat w barach fast-food jadam bardzo, bardzo rzadko. Jeżeli przynajmniej raz na rok się trafi taka okazja to jest dobrze. Myślę, że za niedługo powinienem być w Maku, bo wiadomo, wycieczka, no i zawsze się tam zajedzie i z chęcią wypróbuję tą "opcję". :-)
Kurcze, na Pułkową mam 5min. drogi samochodem. Muszę podjechać i zobaczyć. :)
Dzięki pikos!
Znaczy się dowalili pracownikom kolejną rzecz do ogarnięcia, ale pewnie stawka o grosz się nie zmieniła?
Ciekawa logika. Wiesz jak nie będą sprzedawali czegoś co ludzie chcą kupić to będą mieli wiele wolnego czasu bo ich zwolnią.
Longwinter - z całym szacunkiem, ale chyba nie masz pojęcia, jak wygląda praca w McDonalds. Poza tym ludzie i tak kupują to, co im dają, przynajmniej jeśli chodzi o syfiaste żarcie z fast-foodów. Nie widziałem osoby, która by wybrzydzała, jeśli chodzi o śmieciowe żarcie, a płaci za to jak za normalny posiłek w barze/bistro średniej kategorii. :) Poza tym mówisz tak, jakby McDonalds był jakąś marką drugiej kategorii. To światowa korporacja i mogłaby ograniczać zmiany do minimum, surprise surprise, ludzie i tak to kupią. To spoko opcja, ale argument, że zwiększy się wyzysk pracowników jest dość sensowny.
Jako, ze 90% ludzi nie potrafi przemyslec sprawy, zanim nie nadejdzie ich kolej przy kasie, to zastanawia mnie, jak to wplynie czas obslugi klienta oraz czas oczekiwania w ogonku.
Orlando ---> nie ma przymusu jedzenia w MC, nie ma również obowiązku pracy w MC. Osobiście uważam że praca w MC jest doskonała dla nic nie umiejących i uczących się życia młodych ludzi. Dla nich praca w MC w porównaniu z niepewną i często na czarno pracą w małych prywatnych firmach to luksus.
"Poza tym ludzie i tak kupują to, co im dają" to doprawdy idiotyczna teza. Ludzie po prostu nie chodzą do MC jak nie smakuje im "śmieciowe żarcie". Ci co mają kasę idą do restauracji ci co nie mają kupują składniki i robią sobie sami. To jest ich NIE na jedzenie w MC.
Teorie które podajesz odnoszą się do wody której źródło jest jedno i musisz go zaakceptować tak czy nie, a nie do jedzenia którego rodzajów są setki. Choć nawet woda ostatnio staje się konkurencyjna.
Więc skoro praca w MC jest tak nieopłacalna to idziesz i pracujesz gdzie indziej, choć ciężko sobie to wyobrazić bo praca w MC dla ludzi z takimi kwalifikacjami jest super.
A jak ci jedzenie nie smakuje to nie idziesz jeść gdzie indziej. I tu wchodzi MC który idzie z trendem czasu i stara sie sprzedawać poza stałym menu nowe "inne" rzeczy. To naturalna i oczywista polityka firmy.
A jak komuś jest za trudno składać kanapkę to niech idzie pracować tam gdzie mu odpowiada.
Cała ta dyskusja jest ty, bardziej durna że oni pracują na godziny a nie na akord.
"wyzysk pracowników" idiotyczne, zrób własny bar i płać pracownikom po 10 000 za robienie kanapek. I wiesz co oni też będą chcieli więcej zarabiać jak im każesz wkładać do kanapki dwa ogórki zamiast jednego.
Znaczy się dowalili pracownikom kolejną rzecz do ogarnięcia-->Od jakiegoś czasu, McDonalds ma obsługę bez udziału ludzi. Nie wiem czy zadziałalo to na tyle, że klienci nie podchodzą już do kasy. Rolą obsługi było nałożenie na tacę odpowiedniego zamówienia i wciśnięcie guzika "gotowe". Te siły mogły zostać przerzucone do kuchni, zeby realizować nową strategię firmy.
Zabawnie sie czyta niektore wy[powiedzi :)
Orlando - a kto im kaze tam pracowac ? bedzie im zle to sie zwolnia....to nie jest firma charytatywna by pracownikom sluzyc...daja im robote do wykonania i tyle, nie robia to czesc. Bronisz tych ludzi jakby twoja rodzina byli....
Pomysł okej, ale osobiście nie skorzystam. Sam rzadko tam jadam, a jeśli już to biorę sprawdzone żarło :)
wolę komponować kanapkę w Subwayu :)
Od dawna brakowało mi w burgerach Maca pikantnych papryczek jalapeno. Dziwne, że teraz można wybrać składniki, które w "standardowych" bułkach restauracji się nie pojawiają, w kółko tylko ser, pikle i pomidor, jedynie sos odróżnia poszczególne typy bułek.
Tak btw zastanawiam się, jak bardzo chory musi być nasz rynek pracy, jeśli McDonald w reklamie chwali się czymś, co powinno być normą - czyli zatrudnieniem na etat.
Etat atutem?
Mastyl ---> Chory jest nie rynek pracy, tylko cała otoczka gospodarczo - biznesowa. Normalne małe firmy, które płacą ogromne czynsze, działają na normalnej marży i do tego chcą zatrudniać ludzi na umowę o pracę - w ogromnej większości przypadków są niedochodowe i bardzo szybko wypadają z rynku.
Podziękować można tym, którzy wpuszczają do miast ogromne sieci handlowe. W promieniu 2km od mojego domu mam:
- Leclerc
- Tesco
- Real
- Lidl x 2
- Biedronka x 2
Do tego od groma wynalazków typu:
- Carefour Express
- Fresh Market
W jednym budynku potrafi być 5 filii banków, etc.
W promieniu 2km od mojego domu mam:
Ursynów, prawda? Na 150k mieszkancow to nie jest duzo.
@ Longwinter [23]
yyy, znaczy się dla ciebie to jest ok mieć więcej obowiązków za tyle samo kasy? Spoko....
Bo na pewno McDonald's zacznie tracić klientów, zwalniać i zamykać... człowieku tam cały czas potrzebują ludzi, cały czas powstają nowe restauracje i nie ma żadnego widma zwalniania kogokolwiek.
Za jedzenie powinni pracować, taki jest mój plan na biznes, co ty na to?
r_ADM ---> Tak Ursynów. I jest to bardzo dziwne, a nie normalne.
Od paru lat, kiedy namnożyło się tych wielkopowierzchniowych sklepów 'jak mrówków', upadają małe sklepy osiedlowe, gdzie do tej pory było sporo klientów.
Osoby decyzyjne mają w d...ie fakt, że przez to rzesze drobnych przedsiębiorców dawno poszły z torbami. Obecnie królują hipermarkety i banki. Hipermarkety wyniszczają drobnych przedsiębiorców, a banki ich dobijają zawyżając stawki za czynsz za lokale usługowe.
HUtH jeśli nie będzie im to odpowiadalo to się zwolnią. Nie wiem czego nie rozumiesz. Przeciez nikt ich tam nie trzyma za kare.
Mastyl większość tego typu prac jest na umowę zlecenie, bo zatrudniani sa uczniowie/ studenci, którzy sa już ubezpieczeni.
Komuś się chyba myli McD z plantacją bawełny w płd USA sprzed 200 lat
@ longwinter
nic na to, słaby podjazd, postaraj się bardziej.
Drodzy inni userzy, oczywiście że jak komuś nie pasują zmiany w pracy - a chodzi raczej o zmiany na gorsze - to może się zwolnić. Słusznie, sam tak uważam i tak działam, choć mnie to wkurza, że nie da się jakoś bardziej po ludzku. Bo to znaczy, że w firmie zostają tylko ultralojalni liczący na awans, chwilowi albo chroniczni desperaci, frajerzy oraz ludzie uwazajacy się za bez perspektyw i lękający się zmiany. Oraz rzesza nowych niedoświadczonych po tych co odeszli. Rozwój korporacji zagwarantowany, nowe produkty, więcej klientów, względnie mniejsze koszty.
Aczkolwiek i tak w maku jest często lepiej dla szeregowego pracownika niż w jakichś małych kebabach i burgerowniach.
Zresztą to coś i tak jest tylko w Wawie, także co ja gość z 'prowincji' się czepiam.
A mogę po prostu przyjść i zjeść hamburgera bez przeżywania czyjejś egzystencjalnej tragedii?
Pewnie możesz, ale jest z tym ciężko, bo korpo są obecnie na celowniku. Zwyczajnie nie zwracaj na to uwagi i już. Ja sam złotówki nie dołożę do żywienia w stylu McD, ale innym tego nie doradzam - bo każdy wie co robi.
HUtH ale w McDonaldzie wcale nie jest tak zle, wiec nie wiem o co tak burzysz. Ludzie nie padaja z wycieńczenia. Nie maja takiego zapierdzielu, ze siknąć nie mogą.
Jakby mi płacili za jedzenie bym tam chodził co dziennie ;) Niestety, do dziś nie znalazłem sponsora :/ Pomysł oczywiście ciekawy, ale na razie korzystam z kuponów i z 2 for u i jestem zadowolony ;)
@ longwinter
pytanie retoryczne, ale czemu znów uderzasz w ton skrajności, to trudno mi zrozumieć.
@hopkins
mam wrażenie, że lecisz wzrokiem przez to, co piszę, bo w sumie odnosisz się do czegoś, do czego ja nie mam tutaj wontów...
Pozwole sobie wtracic sie w dyskusje.
Pracownicy nie maja zadnych obowiazkow ani wiecej ani mniej.
Te wszystkie rzeczy maja na codzien i na codzien wydaja lecz tutaj jest tylko i wylacznie opcja ekstra dla klienta, ze ma wybor.
Nie widziales nigdy ogorkow, pomidora czy sera i bekonu w McDonaldzie ? To nie jst dodatkowe menu, gdzie masz stejka, homara itd. jak w restauracjach.
Smialbym nawet twierdzic, ze to odciazenie pracownikow bo to nie kolejne nazwy czy # pod ktorym kryja sie konkretne skladniki lecz pracownik stoi, czyta/slucha i po kolei co kto zamowil naklada. Tyle.
Jako, ze nie wiem czy kiedykolwiek jadlem w McDonaldzie to uwierzyc nie moge, ze taki system dopiero teraz wprowadzaja.
Od dziesiatkow lat prawie wszedzie jest wlasnie taki system nawet w spanishowskich deli ktore sa prawie na kazdym rogu czy jak kiedys jadalem w Subwayu. Stoisz wybierasz pieczywo, jakie dodatki chesz to nakladaja z miejsca, zapiekaja, wybierasz sosy - leja, placisz, dziekuje.
tak przy okazji ...
... moglbym powiedziec zapomnijcie, ze to bedzie wygladalo jak na zdjeciach :) lecz przypomnialem sobie jakis program co chodzili po wlasnie McDonaldach itp. zamawiajac najpierw jakis zestaw ze zdjecia. Jesli nie wygladal jak na zdjeciu prosili zeby zrobili drugiego bo ten nie wyglada jak na zdjeciu i efekt zawsze byl taki sam ,ze ku zdziwieniu wszystkich bez zadnego gadania grzecznie starali sie zrobic takie samo jak na zdjeciu :)
Wiec macie mozliwosc zjesc takie cos jak na zdjeciu :)
HUtH czepiasz się tego, ze będą mieli "więcej" obowiazkow za ta samo stawka. Nie wiem skad to w ogole wytrzasnales. Obowiazek jest ten sam. Maja zrobić kanapke. Idac twoim tokiem rozumowania, to gdy pojawiają się jakies nowe kanapki, to powinni dostawac podwyzke? :)
No właśnie, a ty mi o tym, że ja piszę o jakimś strasznym wyzysku
I jasne, jak sobie to tak organizują, że nie ma problemów, to spoko.
Wy tu gadu gadu, a nikt nie poruszył kwestii ile taka przyjemność kosztuje. Ktoś sie orientuje czy cena za burgera jak w poście 14, zbliżona jest do np. kanapek sezonowych?
